Marii czyli będą 4 imprezy roczkowe w sobotę
urodzinki Jasia akurat wypadają w sobotę
Jasio ma w domu taka pluszową żabę i ją uwieblia, jak gdzieś jedziemy to żaba jeździ z nami
Agulek ja jak znalazłam sobie tą dodatkową pracę to w sumie nie wiedziałam dla kogo pracuję
i też musiałam się praktycznie wszystkiego nauczyć, bo takie rysowanie to coś zupełnie innego niż to co było na studiach
, pierwsze co dostałam do zrobienia to ściany piwnicy w jedym budynku
, a następa rzecz to już był cały projekt wykonawczy całego budynku i pierwsza jakąś umowę i kasę dostałam jak zobiłam te dwie rzeczy i też nie miałam 100% pewności że koleś mi zapłaci, ale okazał się uczciwy
więc ważne żeby trafić na dobrą osobę
.
Tańczące maluchy to słodki widok
jak teraz mówimy Jasiowi, włącz muzyke to on naciska nos lwa i wtedy tańczy na siedząco i śpiewa
Ja też jeszcze karmię Jasia wieczorem i rano, głównie z mojego lenistwa
. Jak dziś zamawiałam totra to też sprzedawczyni się mnie spytała na ile ma być porcji i wzieliśmy taki na 16 porcji, spytałam się ile taki tort mniej więcej waży żebym wiedziała ile potem mam zapłacić to powiedziała że ok 1,5-1,8kg.
Roseann ja strasznie się wszystkim przejmuję, praktycznie wszystkie rzeczy do załatwiania u nas w domu są na mojej głowie i się zamartwiam jak my sobie damy radę, ale staram się być dobrej myśli i cieszyć sie z tego co jest
Lilijanno wow pięcioro dzieci
z jedej strony fajna taka gromadka
moja teściowa pierw miała dwójkę dzieci potem 4 lata przerwy i urodziła się kolejna piątka praktycznie rok po roku
tylko był cztery porody bo raz bliźniaki się urodziły
ostatnio tak sobie myślałam jak ona dawała sobie radę, bo co urodziło się nowe dziecko to ona była znowu w ciąży
. Ja ostatnio też korzystałam z promocji i pokupowaliśmy troszkę rzeczy Jasiowi
Luizka gratulację dla Piotrusia
super się rozwija
i jeszcze przystojniak z niego
Pajko chętnie skorzystam z Twojego przepisu
i fajnie że impreza Sebusia się udała
Anecia akurat tak wyszło że musiałam oddać projekt na koniec września więc trochę nie miałam wyboru
a że nie miałam ciężkiego porodu trwał może 5 godzin, założyli mi tylko 3 szwy, więc bez problemu mogłam chodzić i siedzieć jeszcze tego samego dnia (dla mnie od porodu były gorsze 4 dni które spędziłam w szpitalu przed nim, bo Jaś urodził się równo 2 tyg po terminie i 10 dni po terminie zatrzymali mnie w szpitalu), więc jak Jasio spał to ja pracowałam bo i tak siedzieliśmy sami w domu. Pamiętam że ze szpitala wróciliśmy w niedziele a w środę jechałam z malutkim Jasiem zawieść papiery na egzamin na uprawnienia budowlane bo był już ostateczny termin, a nie miałam z kim małego zostawić, mężowi nie chcieli dać wolnego w pracy:/ a moi rodzice byli na wakacjach, które zaplanowali sobie już w kwietniu
. Nasze maluchy są rówieśnikami
tylko Adaś starszy od Jasia o 2 godziny
Andzia dobrze że cała sytuacja się skończyła tak a nie inaczej, a teściowie powinni Was przeprosić za całe te nerwy, ehhh
A my wczoraj byliśmy cały dzień u moich rodziców, większość czasu spędziliśmy na świeżym powietrzu
i Jasio wczoraj zaczął raczkować
w końcu stanął tak normalnie na czworaka (bo zawsze mu jedna noga przeszkadzała i skakał na tyłku) i zrobił kilka kroczków, dziś też próbował
chyba poczuł się pewniejszy bo na kanapie próbuje stawać na nogi