reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

powiem Ci ja bylam bardzo za znieczuleniem, ale teraz wiem, ze gdybym je wymusiła to bym nie urodzila i mialabym CC :)

ja natomiast zupelnie odwrotnie. bylam nie do konca za, ale bez bym nie urodziła :p

a co do karmienia cyckiem, to pewnie ze jak sie nie da, to trudno, ale obrzydzenie? to patologia, masz racje Andzia. to co taka matka powie na przewijanie kupy? nie wspomne o uprawianiu sexu przez nią samą, to dopiero obrzydliwe w porownaniu do karmienia piersia ^^ a juz orale, anale, ła! :-D

kurde, 1h 45 min łażenia, nogi mi w tyłek wchodzą, wrocilysmy a Sara nadal spi <szok> :-D czuje wiosne w powietrzu, bo jak malutka byla, tez na dworku spała 2-3h zanim sie zimno zrobilo.
no i mamy 7 miechów! masakra jak czas leci..
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja właśnie pozbyłam się moich facetów z domu. Miał być spacer w południe, ale o ostatniej wyprawie do marketu tata zapomniał wypakować stelaż do wózka :/ wrócił z pracy, zjadł obiad, chwilę odsapnął i wywaliłam go z małym terrorystą na spacer :p a ja mam spokój i czas na pisanie.

martuśka gratki dla sary z okazji 7 miesiączków :)
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej!
Martuśka, wszystkiego naj..:-):-D:-)
agness011, Lea28, po dołku zawsze górka, trzymcie sie :-D

U nas marudzenie tez powoli mija. Plamy jakieś na Słońcy były, czy co? W każdym razie widze, ze nie u mnie jedenej, wiec jest nadzieja, ze u wszystkich sie uspokoi!
Co do karmienia piersią to mi sie zdanie zmieniło po urodzeniu Basi. Kiedyś uważałam, ze jak kto chce niech sobie robi, ale od kiedy mam Basie, to poprostu nie wyobrażam sobie jak kobieta, mając mleko, nie decyduje sie na karmienie - przynajmniej parę m-cy. Oczywiście rozumiem, ze ktos ma problemy (moja siostra nie miała pokarmu), ale z własnej woli nie ogarniam. Tak mi sie porobiło, a kiedyś to taka liberałka byłam :confused:
 
hej

odnośnie karmienia cycem - moja dalsza znajoma ,( młoda katechetka:tak:), jak jeszcze karmiłam piersią pierwsze dziecko była obużona, że karmiłam na ławce w pasażu handlowym przy markecie. Nie karmiłam ostentacyjnie, bardziej to wygladało, że tulę dzidzię i miałam ja przykrutą pieluszką. A koleżanka wyraziła zdanie, że jej to się nie podoba, jak baby wywalają cyce i się wszyscy faceni gapią ( chyba kompleks jakiś :dry:) i ze powinnam pójść karmić do toalety.:szok:
byłam w szoku, i powiedziałam jej tylko czy ona je posiłki w toalecie??

Po kilku latach spotkała ją moja przyjaciółka i koleżanka katechetka ( swoją drogą nie jakaś dewotka tylko wyluzowana imprezowiczka) ma dwójkę malutkich dzieci i zwolenniczka karmienia piersią totalny zwrot poglądów.

W drugiej ciąży zdarzyło mi się karmić kilka razy w samochodzie i na ławce w parku ( już nie dało rady dotrzeć do auta). Pewnie było by więcej różnych miejsc jakby to było lato czy wiosna. Bo w domu bym tyle nie siedziała.

Konrad chorował od poniedziałku.. już było dobrze i wczoraj poszłąm z dzieciakami na spacer i teraz Konrad kaszle potwornie i małej też się czasami pokasłuje:wściekła/y:
ja chcę wiosnę...

aaa wygrałąm wreszcie z odparzeniem pieluszkowym u Lilki - tormentiol zdziałał cuda a teraz tylko linomag, żadne kremy z Hippa ( badziewie rzadkie)
 
Dziewczyny ja zgadzam się, że karmienie jest naturalne DLA MNIE, ale są ludzie z różnymi poglądami. Dla mnie to może być dziwne, dla nich dziwne właśnie jest wywalenie cyca gdzie się da, bo dziecko chce jeść. A, że poglądy się potrafią zmienić to też normalne. Siostra A. jak był czas karmienia, a byłam u niej to wywalała mnie do swojej sypialni, bo przy facetach to nie wypada karmić :sorry2: dlatego szliśmy do niej jak Ada była najedzona i wychodziliśmy jak robiła się głodna, albo szłam po karmieniu o 17 i sorka, ale o 19 w domu, bo czas kąpania i nie dyskutowałam. :dry:

A czy patologia od razu? A czy patologią jest życie w dwójkę bez papierku? Każdy interpretuje jak chce. Mnie np. wku^wia, bo ludzie żyją bez papierku razem, jak chcą to spoko, nie mam nic przeciwko, jestem przeciwna, że korzystają ze świadczeń samotnej matki i innych przywilejów, sorry nie należy im się, a żyją za moje pieniądze! :sorry2:

Co do bliskości - dla mnie mega wynagrodzeniem są mruczanki do cyca ;-)

Nasze najdziwniejsze miejsce do karmienia - 2x w kościele i PZU - centralny główny budynek w Poznaniu jak składałam wniosek o kaskę za urodzenie :laugh2::laugh2::laugh2: Ludzie się gapili, ale z taką czułością w oczach :tak:
 
witam sie
co do szczepienia - dziękuję za odpowiedzi :*
co do karmienia - dla mnie to jest sama radość jak patrzę jak Sebus sobie ciumka a czasami jak widzi,z e go obserwuje odrywa sie i się tak do mnie uśmiecha, ze serce mi się raduje:) i wiem, ze dla nas bedzie to trudny okres odstawienie. No i jeszcze jedno moj lekarz dentysta powiedział, zeby uważac na ząbki przy karmieniui piersią bo w mleku matki jest cos do powoduje przy długotrwalym karmieniu próchnice i należy bardzo dobrze czyscic ząbki maluszkowi:)
 
Lilijanna aj generalnie nie karmię przy facetach z kilkoma wyjatkami, no wiadomo przy mężu, przy moim tacie i nie krępuje się moich braci. w końcu to najbliższa rodzina, zresztą nie robię tego jakoś ostentacyjnie. przy innych facetach, np. jak znajoma wpada z mężem to jakoś krępuje się. wolę iść na chwilę do sypialni i nakarmić bąbla w spokoju. przy ciotkach, babciach nie mam żadnych oporów. ale myślę, że jak zrobi się cieplej to pewnie będziemy cycać w terenie ;)
bardziej chodzi mi o to, że niektóre osoby wręcz porównują karmienie piersią do czegoś obrzydliwego, wręcz zboczonego. jakiś czas temu pojawiło się kilka artykułów na temat żony Orlando Blooma, Mirandy Kerr. Babeczka promuje rodzenie SN i karmienie piersią. W necie pojawiło się kilka zdjęć jak karmi synka. na prawdę piękne ujęcia, na którym nawet kawałka sutka nie było widać ;) a ludzie powypisywali, że to obleśne, że jeżeli ktoś się tym zachwyca to wręcz podchodzi pod pedofilię! autentycznie. to moim zdaniem jest chore. no i takie podejście matek, że nie będę karmić piersią bo to zboczone, paskudne itd. to tak jakby brzdzić się jeść normalnie, poprzez jamę ustną albo brzydzić się seksu. to nie jest norma.
już przemawiają do mnie argumenty w stylu, że nie karmię bo cycki mi się wyciągną, czy nie karmię bo nie mam czasu i cierpliwości do cycania. ok, przynajmniej jest jakiś sensowny powód. Pierwsze podejście to moim zdaniem jakieś zaburzenie psych. pewnie można to podciągnąć pod jakieś freudowskie nerwice, zaburzenia fazy oralnej albo coś w ten deseń :p a drugie to po prostu troszkę egoizmu i wygodnictwa. mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.

generalnie to chyba przez to, że kobiece cycki są mega przeseksualizowane i kojarzone we współczesnej kulturze wyłącznie z podstekstem erotycznym. cycki + seks są noromalne, ale już cycki + karmienie niemowlaka = patologia, zboczenie. oj chore to nasze społeczeństwo...

nie rozumiem porównania karmienie piersią do życia z papierkiem lub bez. ale to rzeczywiście inny temat, też czuję się, że ktoś mnie w takiej sytuacji okrada, bo to w końcu z moich podatków idzie kasa :/
 
Piszecie, że okres marudzenia się u Was kończy lub już minął - czyli jest nadzieja :-) Bo juz ostatnio nie wiem co robić, by zająć Nikusia - nic na długo nie starcza i ciągle tylko płacz i na ręce by chciał. Pochwalić muszę za to swojego syna, że wczoraj nauczył się na czworaczka stać, teraz tylko czekam, aż zacznie sam się przemieszczać - oj będzie bieganie i gonienie :tak:

Jeśli chodzi o karmienie cycem w miejscach publicznych, to mnie to trochę krępowało, ale jak nie było wyjścia to karmiłam mając gdzieś czy się to komuś podoba czy nie. Dziecko było głodne, to trzeba było mu dać jeść i tyle. Wydaje mi się, że najlepiej rozumieją to kobiety mające dzieci - reszta różnie.

Lilijanna pytałaś o zabawki - my teraz kupiliśmy taką kulę Vtech co sama się porusza, świeci światełkami i po kliknięciu na różne przyciski, wydaje wiele odgłosów i melodyjek - zabawka się super sprawdza - to nasz dotychczasowy hicior nr 1 (coś takiego: VTECH MIGOCZĄCA HULA KULA DO NAUKI RACZKOWANIA (1475108700) - Aukcje internetowe Allegro )

Chciałam się tylko odnieść do maści tormentiol - ona faktycznie pomaga na odparzenia, ale jest strasznie ale to strasznie szkodliwa - trująca i nie rozumiem czemu nie jest zakazana. Poczytajcie o tym więcej - ja w każdym razie nie odważyłabym się jej użyć.

O szczepieniach - to jest naprawdę trudny temat. Ja mogę powiedzieć jak to wygląda u mnie (w Danii). Pierwszą szczepionkę dzieci dostają w 3 mies. następną w 5 i kolejną w 12. za każdym razem są podawane 2 szczepionki:
1: zapalenie opon mózgowych i zapalenie nagłośni wywoływane przez bakterię Haemophilus influenzae typu b (Hib) + pneumokoki ,
2: błonnica + tężec + krztusiec (koklusz) + polio

W 15 mies. i w 4 roku życia podawane jest MMR, dalej się już nie rozpisuję.

U mnie w końcu wielkie roztopy i wyszło słońce, za to wiatry okropnie zimne i silne. Ale kosy już zaczęły śpiewać więc idzie wiosna!
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj tak :-D to niesamowite ! :-) nie do opisanie, trzeba przezyc koniecznie. podobnie jak porod zreszta, ale karmienie jest wg mnie jeszcze lepsze :)

dzieki za wczorajsze zyczonka :-)
 
Do góry