reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
Hej dziewczyny, ja na momencik...
Przede wszystkim:
marc, ana_w, ogromnie mi przykro :-( Nie wiem co powiedzieć :-(

Mam nadzieję, że już jutro nadrobię Wasze posty.
Na razie mam ciężką sytuację finansową w domu i załatwiam bardzo pilne sprawy, tj. kredyt, itp. Jest problem, bo mój M. założył firmę i niestety niechętnie dają pieniądze na start firmom, a my jesteśmy pod kreską :-( Niestety rok zaczęliśmy nie za dobrze, ale wierzę w to, że uda Nam się z tej sytuacji szybko wybrnąć. Zresztą nie chciałabym stresować stworka w brzuszku...
Mam nadzieje, że wybaczycie mi tą nieobecność prze ostatnie dni :zawstydzona/y: :sorry2:
Mam też do Was pytanie, jeżeli chodzi o USG genetyczne między 11,a 13 tygodniem ciąży. Czy jest ono konieczne? Na pewno bym chciała je zrobić, ale teraz to tylko prywatnie, a na obecną chwilę niestety ciężko Nam jeżeli chodzi o pieniądze. Chodzi mi ogólnie o to, czy jeżeli nie uda mi się tego USG zrobić w tym terminie, to będzie bardzo źle... Napiszcie kochane...
Pozdrawiam Was dziewczynki, życzę dobrej nocy :tak:
P.S. Od jutra/pojutrza będę już z Wami znacznie częściej. Trzymajcie kciuki, żeby Nam kredyt przyznali i, żebym mogła zrobić to USG. Z góry już dziękuję :zawstydzona/y::tak:
 
informacje jakie zbieram na dzień dzisiejszy są tak rozbieżne, że szkoda gadać- na uczelni jedno, w zusie jeszcze cos innego ( tam podlegam ubezpieczeniu rodziców jak studiuję, a dziecko nie podlega niczemu...)

Bez sensu jak to dziecko nie podlega niczemu:szok: a Twoj M pracuje? czy też nie?
 
oboje studiujemy, mamy stypendia, nie jesteśmy malżenstwem i nim nie zostaniemy. to sobie pokomplikowałam :D

Kurde Fiufiu przeciez gdzies musi byc dziecko ubezpieczone , ale to jest kuźwa nasze prawo :no: normalnie wstyd, zeby sie tak teraz głowic, jak porobic, zeby dziecko ubezpieczyc to wychodzi na to, ze musiałabys to zrobic prywatnie?

dziewczyny a macie moze takie dziwne skurcze w podbrzuszu?? bo ja tak czasami mam i sie zastanawiam, czy to od tego, ze sie macica rozciąga, czy od tego, ze maluch tam koziołki popycha w srodku
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
zastanawiałam się nawet nad opieką prywatną (jak zacznę zarabiać to zdecydowanie wypne 4 litery na NFZ) ale w tej chwili dla naszej "trójki" ubezpieczenie miesięczne to prawie 900 pln- ha ha ha...:confused:

co do dziecka w NFZ powiedzieli mi ,ze problem zniknie jak wezmę ślub ale ani mi się śni brać go dla wymogów formalnych...
 
zastanawiałam się nawet nad opieką prywatną (jak zacznę zarabiać to zdecydowanie wypne 4 litery na NFZ) ale w tej chwili dla naszej "trójki" ubezpieczenie miesięczne to prawie 900 pln- ha ha ha...:confused:

co do dziecka w NFZ powiedzieli mi ,ze problem zniknie jak wezmę ślub ale ani mi się śni brać go dla wymogów formalnych...

ale nie rozumiem dlaczego slub ma cos zmienic skoro Twoj M tez studiuje poza tym wazne przeciez dla dziecka jest to, ze rodzice wciągają go w swoje ubezpieczenie. I ślub chyba nic tutaj nie zmieni:baffled: cholewka, ale specjalnie brac slub to tez głupota, ale z drugiej strony dziecko musi miec opieke zdrowotną :baffled:
 
co wolno wojewodzie, to....
i tak samo jest z formalnymi związkami- póki co w kwestii opieki zdrowotnej więcej należy się "legalnej" parze niż każdej innej. Nie ma co debatować, jak któraś Was przypadkiem się czegoś dowie- będę wdzięczna za odpowiedź. miłej nocy,
 
co wolno wojewodzie, to....
i tak samo jest z formalnymi związkami- póki co w kwestii opieki zdrowotnej więcej należy się "legalnej" parze niż każdej innej. Nie ma co debatować, jak któraś Was przypadkiem się czegoś dowie- będę wdzięczna za odpowiedź. miłej nocy,

postaram sie dopytac wiec jak bede wiedziała dam znac

 
reklama
A ja słyszałam,że dziecko do któregoś roku życia jest ubezpieczane przez Państwo jeśli rodzice nie mają ubezpieczenia. Hmm...nie wiedziałam,że to takie skomplikowane!
 
Do góry