reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

widzę, że tu dziś cisza i spokój... wszystkie ciężarówki goszczą się i zajadają pyszności :-) ja uprawiam leżajsk... uporałam się dziś z Górą Prasowania Nr1 i odpoczywam :-D wcześniej też się gościłam - a co!:blink: pamiętacie, mówiłam, że nie mam już mdłości - żartowałam... dziś przylazły znowu... bleeee:sorry2::dry: no cóż... liczę na to po cichu, że te odmienne w porównaniu do tamtej ciąży nastroje to na dziewczynkę ;-);-);-);-)

a ja wciaz probuje sie uczyc na zmiane z siedzeniem na kompie (bo oprocz tego forum jest przeciez jeszcze Grono, nk, Facebook itp, no i trzeba na gg i skype'ie pogadac :p)


Ja tez uwazam ze rozstepy sa sprawa genetyczna, rodzajem cery. Ja nie mam ani jednego rozstepu po zadnej z ciaz, chociaz niewiele uzywalam kremow- w kazdym razie nie regularnie i zaraz po porodzie przestalam uzywac- chociaz z drugiej strony mam sklonnosc do suchej cery. Jednak jest jedna rzecz ktora nie ominela mnie po mojej 1-szej ciazy- mialam wtedy 21 lat, dziecko jak pisalam urodzilam w 22 tyg. i lekarze powiedzieli ze napewno nie bede miec mleka, z tego powodu nie podali mi nic na powstrzymanie laktacji. Po 4 dniach w szpitalu ani kropeli, aw piaty dzien w domu wielki nawal, cyce jak przepapowane pilki, niesamowity bol, dalam rady z pomoca meza i mamy ktorzy ciagle mi je masowali a mleko tryskalo pod niebiosa:))) Udalo sie bez brania lekarstw , bez antybiotyku, bez rzadnych zastojow ale wlasnie dostaly pamiatkowe rozstepy, ktorych nie moge sie pozbyc:(((

ufff, dobrze ze u mnie w rodzinie zadna kobietka nie miala problemow z rozstepami (choc ja je juz troche mam przez moje tycia i chudniecia na zmiane :/)

oj Kachaa ja juz wszystko sprawdzilam jedyne co mi jeszcze w miare pomoglo to herbata ze swierzym imbirem "paskustwo":sorry2: ale w pewnym momencie zapach tej herbatki odrazu popedzil mnie do muszelki hahhaha no i musialam zrezygnowac.:-( mnie najbardziej deprymuje to ze nic nie moge zrobic sil mi brakuje!!! Dajcie mi tu tego kto powiedzial ze ciaza to najpiekniejszy stan w zyciu kobiety:wściekła/y:

spoko, spoko. bywa lepiej i gorzej, a bedzie coraz lepiej, zobaczysz. jeszcze zaczniesz to potwierdzac :tak:

Tak jak pisalam w piątek mialam wizyte u lekarza jak zobaczył moje wyniki to się załamał mam bardzo zły mocz i z tad te okropne bóle bez pytania sie czy chce dostalam l4 i mnóstwo leków na zwolnieniu mam być do 5 a potem pewnie dalej chyba ze wyniki bede miala super do pracy zadzwoniłam w piątek powiadomiłam że jestem w ciąży i ide na zwolnienie mam nadzieje że bedzie dobrze .
Na wymioty dostalam torekan w czopkach wczoraj wziełam pierwszy raz i rano chociaż z tym miałam spokuj:-) pozdrawiam i miłego wieczorku

no ja tez sie troche boje o ten mocz, bo mam klopoty z pecherzem od jakiegos czasu i jak tylko malo co zmarzne, od razu mnie wszystko boli i piecze. poki co nie mam zadnych boli, ale kto wie co wyniki pokaza..odbieram w czw. albo pt.


a w ogole sluchajcie, to mozliwe, zeby poz azyciu Foliku dopadały mdłości? bo bylo prawie ok, tylko jak zwykle mnie 'wywalilo' po obiedzie, a jak tylko wzielam Folik pare godzin temu to mnie dopadło :|. i zauwazylam, ze to nie pierwszy raz.. dobrze, ze jeszcze tylko 2 tygodnie brania go


dobra ide spac, dobranocka :*
 
reklama
Hej dziewczyny :-),
ja tylko na moment, bo kładę się już spać, a miałam dosyć leniwy dzień ;-)
Większość dnia w łóziu na oglądaniu filmów spędziłam z moim M. :tak:
Dobrej nocy życzę :tak:
 
a w ogole sluchajcie, to mozliwe, zeby poz azyciu Foliku dopadały mdłości? bo bylo prawie ok, tylko jak zwykle mnie 'wywalilo' po obiedzie, a jak tylko wzielam Folik pare godzin temu to mnie dopadło :|. i zauwazylam, ze to nie pierwszy raz.. dobrze, ze jeszcze tylko 2 tygodnie brania go


dobra ide spac, dobranocka :*
Jest to mozliwe,przeciez to produkt syntetycznie pozyskiwany,więc jak wszystko co sztuczne,może powodować jakies skutki niepozadane.

Witam sie po przerwie
Marc bardzo mi przykro .:-(
Tak jak pisalam w piątek mialam wizyte u lekarza jak zobaczył moje wyniki to się załamał mam bardzo zły mocz i z tad te okropne bóle bez pytania sie czy chce dostalam l4 i mnóstwo leków na zwolnieniu mam być do 5 a potem pewnie dalej chyba ze wyniki bede miala super do pracy zadzwoniłam w piątek powiadomiłam że jestem w ciąży i ide na zwolnienie mam nadzieje że bedzie dobrze .
Na wymioty dostalam torekan w czopkach wczoraj wziełam pierwszy raz i rano chociaż z tym miałam spokuj:-) pozdrawiam i miłego wieczorku
Oj to nieciekawie.Zdrówka zyczę.
Witam nowe sierpniówki - fajnie że jesteście.
Rozalko - moja siotra urodziła dziewczynkę 15.01 :-) Wczoraj byłam w szpitalu oglądać- jest cudna :tak:
.

No to gratuluję.
Ja byłam wczoraj w szpitalu odwiedzić siorę i jej córcie.Siora poszła pod prysznic,a ja zajmowałam sie malutką,przypadło mi w udziałe 2 razy zmiana pampra z kupa:-D,darmowa szkoła rodzenia.Teraz jestem pewna,że wszystko pamietam i bez problemu zajme sie swoim maleństwem,więc szkoła rodzenia tym razem mi niepotrzebna.Jedynie umówie sie ze znajoma połozną na lekcje oddychania i parcia.:tak:

Jeszcze niedawno pisałam,że nie mam huśtawek nastroju,a w sobotę wieczorem i wczoraj rano miałam jakichs kryzys,ryczałam jak bóbr i sama juz nie wiem,o co mi chodziło.w efekcie dopadła mnie migrena....:no:
ale dzis jak nówka smigam.:tak:
 
A i jeszcze,bo niedoczytałam


Narazie jestem na etapie wózeczka (mam juz upatrzony) :-)
Pochwal sie,bo ja już też oglądam i oglądam...
Hm...duzo sie mowi o szkole rodzenia wszedzie, ale ja sie nie zdecyduje:no:ale faktycznie dziewczyny chodza od ok.6/7 miesiaca:tak: :

A ja widze w szkole rodzenia same plusy.Szczególnie dla tatusiów,sama leżałam tydzien plackiem po porodzie,a maz zajmował sie bez problemu synkiem i byłam spokojna,że mały nie leży z kupą:tak:
No nie będe sie tutaj rozpisywac o korzyściach płynących z tych zajęć.Przez zajęcia byłam spokojniejsz,maz wiedział jak mi pomóc,poradziłam sobie z karmieniem,nawałem mlecznym...ach duzo by pisać.
Osobiście uważam,ze jezeli ktos może sobie finansowo na to pozwolić,to polecam.Sama przy pierwszym dziecku wolałam kupic wózeczek o 200 zł. tańszy,ale pieniadze przeznaczyc na zajecia w szkole rodzenia.:tak:
 
Z tymi rozstępami u mnie nie jest lekko. Wyszły na brzuchu, nogach i piersiach. Część zbledła na tyle , że ich nie widać ale są takie 3-4 wielkie z boku brzucha. Częściowo to sprawa genetyki (mama ma) a częściowo napewno kwestia mojego złego odżywiania i stylu życia.

Póki co przytyłam jakieś pół kg, ale obawiam się że ma to związek głównie z moim jedzeniem od tygodnia. Wrzucam w siebie takie śmieci (brrrr....) ale od dziś powrót do zdrowej diety - warzywka, ciemny chleb, serki wiejskie ;) I odstawiam słodkie w miarę możliwości.

Ja zastanawiam się czy nie iść na spotkanie do jakiejś poradni laktacyjnej.
Nie umiałam małej przystawić,ona nie chciała ssać, ciągle płakała bo była głodna (jeszcze w szpitalu, urodziła się duża. Pierwszą dłuższą drzemkę zaliczyła jak jej położne glukozę dały).Ja nie mogąc pozbyć si wyrzutów sumienia,widząc inn matki karmiące wpadłam w deprechę. W 4 dniu dostałam taki nawał pokarmu, jakby mi ktoś dwa wielkie kamienie na klatkę położył,nie mogłam swobodnie oddychać. Mąż poleciał po laktator i tak zostałam przy tym laktatorze kilka miesięcy. :dry:
Chciałabym dziecko choć trochę karmić w "normalny" sposób a nie budzić się kilkanaście minut przed dzieckiem w nocy by pompować.
 
Polianna nie możesz sie stresowac na zapas,z tego co słyczałam,przy drugim dziecku z tym karmieniam idzie łatwiej,grunt to spokój mamy.Ale jeżeli miałoby Ci to pomóc i uspokoic,jak najbardziej polecam dobrego doradce laktacyjnego,2-3 wizyty,a wszystkiego sie dowiesz.Kurcze czasem tak wiele czynników wpływa na karmienie i nasze samopoczucie po porodzie,wystarczy jakas zołzowata położna,hormony,strach przed nowym i katastrofa gotowa.
A nawał pokarmu zdarza sie baaaardzo częstu(wszytstkie moje koleżanki miały),ale jeżeli w pore sie zareaguje,a położna pomoże coś zaradzic,to minie szybko i spokojnie mozna wrócic do karmienia.Ja miałam taki nawał,że gorączka 40 stopni,piersi bolały,mały płakał,ale dzielny mąz robiłciepłe i zimne okłady(te zimne z kapusty)i przeszło po jednym dniu.a mały dostawał puki co mleko z takiego specjalnego kubeczka-kieliszka,żeby mu sie nie odechciało ssać.
A to wszystko wiedzielismy właśnie ze szkoły rodzenia,bez tego kiepsko by było...;-)


A co do rozstępów ja mam jeden,na piersi i pojawił sie podczas karmienia piersią właśnie,teraz juz zbladł.:tak:




Ps.Polianna http://www.poradnialaktacyjna.pl/kontakt.html
 
Ostatnia edycja:
Hejka dzieweczki!
widzę, że wspominamy nasze przygody z poporodowym teatrem....

polianna faktycznie chyba pomocny byłby u Ciebie doradca... mi pomogła w sumie pielęgniarka z oddz. noworodków.... jak sama karmiłam to byla porażka - ona przychodziła jak mi podała małego i przystawila to luksusowo było... Z czasem sama się nauczyłam, ale dużo mnie to kosztowalo - popękane brodawki, okropny ból, nie minął mnie nawał mleczny i gorączka.... Na szczęście obylo się bez antybiotyków - odciągałam pokarm ręcznie, masowałam piersi pod prysznicem (to mi doradzila koleżanka - polecam wszystkim... mimo bólu należy dosłownie tłuc te miejsca gdzie jest wyczuwalny ból i to po chwili przynosi ogromną ulgę......) W sumie karmiłam do 9. miesiąca i jestem zadowolona z siebie, że wytrwałam bo na początku jest cholernie trudno...
 
a właśnie skoro jesteście w temacie rozstępów - mnie również to nie minęło... teraz ładnie zbladły, wydaje mi się, że to dzięki wypełniającym je tłuszczykowi :zawstydzona/y::sorry2: konkretne rozstępy zostały mi na bokach brzucha - po 2 sztuki takie mające kształt blizn... Zamierzam stosować jakieś kremy (chyba już powinnam zacząć co? :-o ) ale obawiam się że mnie to nie uchroni....
Milusia nasza skarbnico kosmetologicznej wiedzy, może wiesz, jak sobie poradzić z rozstępami... czy jest coś co można zrobić domowym sposobem, żeby zapobiec lub chociaż ograniczyć do minimum ryzyko wystąpienia lub same rozstępy????
 
Witam sie
Ja chcialam dodac swoje trzy grosze,ze takie rostepy mozna miec oj mozna.Ja mialam identyczne po urodzeniu Maxa.Nie pomogly tony kosmetykow i oliwek.Poprostu taka uroda.Nie kazda jest szczesciara i po porodzie wyglada jak przed.;-)

Tak ja rozumiem po porodzie, ale tam jest napisane, ze w 8 tyg.:szok: po porodzie to zrozumiałe:tak:
 
reklama
Witam wszystkie przysłe mamy i dołączam do grona :Sierpień 2010:-)
U mnie to już 8 tydzień, pierwsze usg za, badania w trakcie.
 
Do góry