marulka
mamcia wieloetatowa
widzę, że tu dziś cisza i spokój... wszystkie ciężarówki goszczą się i zajadają pyszności :-) ja uprawiam leżajsk... uporałam się dziś z Górą Prasowania Nr1 i odpoczywam
wcześniej też się gościłam - a co!
pamiętacie, mówiłam, że nie mam już mdłości - żartowałam... dziś przylazły znowu... bleeee
no cóż... liczę na to po cichu, że te odmienne w porównaniu do tamtej ciąży nastroje to na dziewczynkę ;-);-);-);-)



