reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

:) Witajcie,znów po długiej przerwie.
riba- piękny ten wieniec. co prawda pewnie wolałabym jakieś czerwone świeczki ale patrząc na kolor ściany ;-)) wszystko zrozumiałe :) Lilka też się garnie do siadania. Czasem aż wymusza tą siedzącą pozycję,ale wiadomo że jeszcze za wcześnie. Teraz ma etap na zabawki.
Zaraz Was trochę poczytam,żeby nie być całkowicie poza tematem...

A przy okazji spytam Was mamuśki (pewnie temat się przewijał nie raz, ale nie znajdę go w tych tysiącach) - jak zaszczepiłyście? tzn czym?
Lilka jeszczenie miala pierwszego szczepienia i idziemy w poniedzialek. Nadal nie wiem co wybrać...za dużo się w necie naczytalam i najchętniej wcale bym nie szczepiła. Ale cóz... Olimpia dostała hexe 6w1 i przeszła ją wzorcowo, ale wtedy nie czytałam tych pierdół w internecie. A teraz trzęsę portkami przed poniedziałkiem...
 
reklama
riba - ok, może rzeczywiście z tą podróżą to wyolbrzymiam, ale nosz qrde...czemu ja mam się z całym majdanem pakować (same wiecie ze z takim maluszkiem to prawdziwa wyprawa) skoro dziadkowie potrafią przyjechać do bdg na zakupy, spędzić kilka godzin chodząc po centrum handlowym a nie znajdą chwili, żeby odwiedzić wnuka...przykre
.

To racja, ja też bym nie pojechała,choć wiadomo ze to wzbudza kolejne konflikty. Nie rozumiem takich dziadków,choć moja mama jest podobna (ale ona to już w ogóle wybitny element,bo dziecko jest miłe póki śpi, albo siedzi u kogos innego i nie marudzi).

Witam po dosc dlugiej nieobecnosci :)


U nas duzo sie pozmienialo. Obesnie jestesmy w Szkocji, poniewaz K. dostal tu prace. Zadupie totalne, ale pieknie tu. Gory, jeziora, rzeki, lasy i mnostwo zamków :) do morza mamy jakies 35 km :) a zdrugiej stony ok 80 km do wielkiego Parku Narodowego z naprawde pieknymi gorami :)

Pozdrawiam wszystkie mamuski i dzieciaczki :)

Ojjjej, zazdroszczę!!!!!! :) Wyobrażam sobie,że to ogromna zmiana dla Was, ale taka okolica, nowe miejsce, tyle do odkrycia... pięknie :)

Wczoraj byliśmy na 2 szczepieniu, troszkę gorzej zniósł niż poprzednie bo ostatnio nic się nie działo a od wczoraj mały jest marudny, bardzo płaczliwy, nieszczęśliwy i osowiały, ma też lekko podwyższoną temp. Szkoda mi go strasznie bo widać po nim że nieswój strasznie:-( Praktycznie nie schodzi z rączek, jestem już padnięta a tu jeszcze tyle dnia przed nami. Mam nadzieję że szybko przejdzie.
W dodatku mnie też coś bierze, mam katar i boli gardło. Boję się żeby mały ode mnie nie załapał zwłaszcza że teraz ma obniżoną odporność. Ech... jak nie urok to.... :-:)-:)-(

Ojj, właśnie tego się boję po szczepieniu. Ja zbyt panikuje... Oby Twój maluszek szybko doszedł do siebie.
A co do @- przy Olimpii dostalam ok 2 miesiące po tym jak przestałam karmić. Teraz też karmię,więc na @ nie czekam ;)
 
ha! zdałam wewnętrzny egzamin na prawko :) dzisiaj moj instruktor zaklepie mi termin na egzamin państwowy. najprawdopodobniej w okolicach 7-8 grudnia. trzymajcie za mnie kciukasy...

riba - fajny stroik. U nas było małe przemeblowanie, biurko z sypialni wylądowało w salonie w miejscu gdzie wstawialiśmy choinkę :/ trzeba będzie coś wykminić. z tą pościelą to w sumie racja, bo mój kot kilka razy usadowił się w koszu z praniem :p ale tego można oduczyć zwierzaka, albo po prostu zostawiać pranie tam gdzie zwierzaki nie wejdą :p

polianna - my mieliśmy hexę i prenevar/prevenar czy jakos - tak przeciwko pneumo. Mały miał po hexie lekkie zgrubienie i zaczerwienienie, które zniknęło po 2 dniach. Poza tym był może ciutkę marudny. Ja również obawiałam się szczepionek po tych artykułach dr. majewskiej. A potem pogrzebałam głębiej w sieci i doczytałam, że te "prace naukowe" tej pani dr są mocno naciągane, mało tego, nawet niektóre źródła, które podaje mają niewiele wspólnego z tym o czym pisze. Jedyna szczepionka, której się obawiam to ta MMRi? w każdym razie skojarzona na świnkę, odrę i coś tam jeszcze...bo ona rzeczywiście ma te związki rtęci i niektóre dzieci ciężko ją przechodzą...podobno lepiej zastosować nieskojarzone szczepienia, czyli zamiast 1 wkłucia 3 :/ Jest jeszcze kwestia autyzmu po szczepieniach, co jest równie mocno naciągane...Wg najnowszych badań autyzm związany jest z niedostateczną ilością neuronów lustrzanych bodajże w płatach czołowych. Powodem tego są wady genetyczne lub bardzo ciężkie powikłania okołoporodowe. (jestem świeżo po wykładzie z neuronauki ;) ) Szczepionka nijak ma się do tego. Zresztą w pogłębionych wywiadach z rodzicami dzieci z autyzmem niby spowodowanym szczepionką okazuje się, że zaburzenia autystyczne występowały już przed szczepieniem...


a i jeszcze jedno...od dzisiaj przerzucilismy się na rozm. 74 :) z 68 pasuje dosłownie kilka ciuszków...
 
Ostatnia edycja:
Witam mamuśki
Ja na maxa przeziębiona, katar się leje, głowa pęka, gardło boli :-( i tylko się modlę żeby młody ode mnie tego nie załapał :no: a nawet nie mam jak się od niego odseparować bo przecież sami jesteśmy :dry: Trzymajcie kciuki laseczki... tym bardziej że on dopiero we środę był szczepiony więc pewnie odporność słabsza. :-( Oj przydałaby się dziś np. mama z rosołkiem, albo ktoś do opieki nad małym żebym się choć na chwilę mogła położyć :-( a tu lipa...
Lea - po tym szczepieniu był taki biedniutki, marudny, rozbity, nawet jak próbował się bawić to tak trochę przez łzy i kwękanie. Rączki były ratunkiem na wszystko. Po takim całym dniu byłam wykończona. Jeszcze wczoraj do południa trochę marudził i był osowiały, senny, miał lekko podwyższoną temp. ale potem mu przeszło i wrócił uśmiech i gadanie się włączyło :-)
Bombusia - zaklinował??? :szok::-D nieźle nieźle
agulek - a jakieś sąsiadki z wózkami tam nie jeżdżą??? My z sąsiadką poznałyśmy się na spacerze, zagadałyśmy i teraz bardzo często jeździmy razem, zawsze to raźniej. Na zakupy też łatwiej, jedna zostanie z wózkami a druga może swobodnie wejść do sklepu tym bardziej że te osiedlowe sklepiki to takie że z wózkiem ciężko wjechać :dry:
riba - widzę że u ciebie już nastrój świąteczny :-D fajnie , ja jeszcze nie czuję zbliżających się świąt, na razie u nas przypominają o tym reklamy w tv :-p a ja jak zawsze czekam na 1 śnieg :tak:
polianna - dzięki, już mu lepiej, szczepimy tradycyjnymi szczepionkami
andzia - jasne że będziemy trzymały ;-) życzę żeby udało się za 1 razem, u nas wszedł do użycia rozmiar 68, ostatnio dokupiłam pare pajacyków, bodziaków i 1 półśpiochy, znalazłam taki fajny sklep. szyją na miejscu z dobrych polskich materiałów i mają bardzo normalne ceny, a nie takie jak w typowych sklepach dla maluszków
 
Czyli polecasz jednak hexe? Też o tym autyzmie się naczyałam i krzyku mózgowym i w ogóle...
Lekarka ,która prowadzila wtedy Olimpię poleciła hexę, a że ufalam jej w 100% nie mialam żadnych wątpliwości. Teraz tejlekarki nie ma i już mnie wzięło.

pati
Przed ciażą właściwie wcale nie chorowalam a odkąd karmię już dwa razy- raz tak naprawdę konkretnie, z wysoką gorączką, kręćkiem w głowie i też płakałam,że nie mam nikogo kto mógłby zająć się dziewczynami i dać mi poleżeć. Zajmowałam się jak mogłam, chodzilam cały czas w maseczce , ech... ;) cóż. czasem chciałoby się być takim dzieckiiem.
Ostatnio też sie przeziębiłam,tym razem podłapała to też Lilka i razem smarkałyśmy,właściwie do teraz się to ciągnie choć o wiele mniej.
Taki nasz matczyny żywot.
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam
pogoda dzis o niebo lepsza niż wczoraj, spacer zaliczony, maly dosypia już ponad godz na balkonie.
Zastanawiam się dlaczego Wojtuś tak często kicha, codziennie czyściny nosek choć tam niewiele jest, mamy w domu wilgoć i tak jakby na ścianie wychodziła pleśń, moze tu leży przyczyna, zgłaszaliśmy problem do zarządu TBS-u ale cisza. Wiem że pleśnie i grzyby w domu moga powodować astmę i alergie.
No i najgorsza rzecz, chciałam małego w sobotę wykąpać w łazience a kąpię zawsze w sypialni, przestraszył się i teraz straszie płacze jak go kąpię, mama mówiła że trudno mu będzie zapomnieć i moge miec teraz nielada problem. Nikt nie ostrzegał mnie że dziecko może się przestraszyć zmiany otoczenia.
Poza tym ostatnio ma problem z kupkami, co 3 dni robi a je dużo bo ok 170-190ml co 3-4 godz, w nocy przesypia 6 godz a wczesniej bylo 8-9 godz. No i gorzej sypia a to może mieć związek z tą kapielą ponoć. Głupia matka ze mnie, nie mogę sobie tego darować:-(
dziś umawiałam się z małym na rehabilitację, w przyszłym tyg już może zaczniemy, niestety prywatnie.
Z teściową spokój, tylko do synusia dzwoni jak jest w pracy ale nawet nie dopytuje coby sie nie denerwować, wiem że strasznie ją boli że nie dokarmiamy.
polianno witaj po dlugiej przerwie, brakuje tu jeszcze kilku mamusiek sprzed ciąży;-)
andzia trzymam kciuki, rosną nam szybko te małe pociechy, ja nie mogę się nadziwić jak szybko się zmieniają.
riba_1 masz powera kobieto, już stroiki, prezenciki...a ja w polu
 
Witajcie:)
Wczoraj mieliśmy szczepienie, i niestety Edytka przeszła gorzej tą dawkę niż poprzednią.. Wtedy przespała cały dzień jak aniołek, a wczoraj już mi ręce opadały do kostek... płakała, prężyła się, zawodziła, nóżka była spuchnięta (przykładałam okładami z sody oczyszczonej), gorączki nie było ale była calutka bordowa i spocona od tego płaczu.

Przyzwyczaiła się do spania ze mna w łóźku, a ponieważ mamy mało miejsca to Tobi okupuje juz od paru dni drugie łóżko w drugim pokoju, byśmy mogli się jako tako wyspać. Przydałaby mi się super niania by małą nauczyć na powrót spania w nocy w łóżeczku. Jest to męczące ale też bardzo przyjemne, ona tak słodko śpi, tak jej miło i przytulnie obok mnie. To jest dla niej najlepszy czas, przytulona do mamusi w ciepełku.

A tak ogólnie to się opierdzielam ile wlezie, nie chce mi się nic, sprzątam sobie co jakiś czas, leżakuje z małą non stop, bawię się z nią. Odkryłam swoje talenty w kuchni, zaczyna mi się to podobać, wymyślam sobie potrawy, szperam w necie coby coś fajnego zawsze zjeść i upiec.

Na święta prawdopodobnie przyjadą moi rodzice z Holandii, już szaleję z radości:))) ale wszystko zależy od pogody, od śniegów i warunków na drogach. Ale znając mojego tatę to na pieszo tu przyjdzie:))) jak się cieszę że pobędą z Edytką, boże... będzie tak radośnie, tak jak dawniej... bo niestety kilka ostatnich świąt spędzałam z bratem i babcią. Tobi oczywiście też, ale on bardziej je niż świętuje ponieważ nie jest katolikiem.

Na spacerki z małą wychodzę na balkon, za dużo zachodu by znosić wózek z drugiego piętra, a nawet jak go mam w samochodzie to za cięzko mi schodzić z małą, wnosić, znosić, wsadzać... no masakra jednym słowem, także wzięłam wózio do domu i się balkonujemy jednym słowem:)

Ostatnio kupiłam jej kilka fajnych rzeczy, używanych za śmieszne pieniądze na allegro, m.in. matę edukacyjną w świetnym stanie, kilka grzechotek, maskotki edukacyjne...
Mam takie pytanie: jak wyprać maskotki, które mają w środku groszek, piasek, albo melodyjki?

Od poniedziałku rozpoczynam z małą proces nauki czytania:)
o wszystkim przeczytacie tutaj -> Jak nauczyć małe dziecko czytać - Program nauki czytania Glenna Domana
zachęcam Was do poczytania w necie o tym programie, można znaleźć super argumenty, na chomikuj.pl jest książka:)

Buziaki:*
 
Witam:) U nas jakos powoli czas leci maly juz wrocil do siebie po tej calej operacji ale za to zeby ida wiec marudny i jedzie recami po dziaselkach...juz nie wiem jak mu pomoc:(( weekend szkola wiec nas nie bedzie . Bylismy dzis u pani dr rechbilitacji i tak samo zadowolona nawt ten malutki niedowlad co byl juz go nie ma jestem mega szczesliwa slyszac takie cos a juz wogole jak zobacze jak moje dziecko stanie o wlasnych silach !!! Ranki tak ladnie sie goja ze prawie ich nie widac ...Pozdrawiam wszystkie no i odezwe sie w pon lub w niedziele wieczorem :)

Dzis bylismy na zakupach i sprawilam sobie lyzworolki od wiosny bedziemy z Mkiem smigac ;p

Witaj Ciamajdko Super ze rodzice przyjada na swieta:) Ja tez mojego lolka przyzwyczailam spac ze mna ale tylko dlatego ze mi ciezko go wkladac i wykladac z lozeczka w nocy wiec spi w nim od 20 do ok 1 i do rana ze mna:)

Andzia gratuluje egzaminu:) ja wybieram sie od marca;p
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny ;-)

Pewnie mnie nie pamiętacie, ale co się dziwić ... :zawstydzona/y: Po porodzie na dobre zniknęłam z głównego :zawstydzona/y: Moja Córcia absorbuje cały mój czas, zresztą tyle nowych osób tu przybyło, tyle produkujecie, że nie wiem jak się wtrącić w rozmowę :szok: Postaram sie wpadać do Was co jakiś czas, bo tak jakoś smutno ... :sad: W ciąży było się na bieżąco, a teraz co? :zawstydzona/y:
Przepraszam :* ;-)

Miłego dzionka !! :*
 
reklama
Witam
Dawno się nie odzywałam, ale staram się Was czytać.. :)
Z dwójką dzieci jest kooopę roboty :)
Agulek80 a z których okolic W-wy jesteś? Bo może gdzieś koło mnie ...
Pozdrawiam wszystkie mamuśki i dzieciaczki
 
Do góry