reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

My też juz po chrzcinach jesteśmy. Byłam ostro spanikowana czy sobie poradzę, bo Marcinek jets bardzo płaczliwy. I obawiałam się jak to będzie w Kościele i na sali. Mama tyle gości pozapraszała, że bałam się jak wypadniemy :)
I po prostu szok, Marcinek jak aniołł, zasnął o 11 i obudził się o 16. Potem zjadł ,zrobilismy sobie sesję zdjęciową ze wszystkimi, i znowu usnął. Obudził sie i pojechaliśmy. Myślałam, że cyrk sopiero się zacznie w domu, a tu pieknie od razu usnął. Może to prawda, że dzieci po chrzcie sa spokojniejsze :p A jedzenia to chyba mamy na 2 tyg. Więc wsumie było naprawdę dobrze. I najlepsze- teściowa nawet słowem się dziś do mnie nie odezwała, chyba naprawdę mnie nie znosi.

Marulka- ja też sobie wiele rzeczy wyrzucam co do porodu. Ale najwazniejsze jest to, że wogóle udało nam się urodzić, że obyło się bez komplikacji. Poza tym sama najlepiej wiesz, że poród to jest żaden trud w porównaniu do wychowania. To jest dopiero misja. A co do porodu to ja sobie tak myślę, że człowiek przy drugim to sobie myśli, że już wie o co chodzi, nic go nie zaskoczy i lepeij będzie niż przy pierwszym. A to wcale tak nie musi być. nie ma co się zadręczać bo naprawdę największy trud i sprawdzan dopiero przed nami- wychowanie.
 
reklama
Marulka powiem Ci tak, ja sobie bardzo obiecywałam, ze nie bede krzyczała, a los zadecydował za mnie darłam się w niebogłosy i waliło mnie to, co inni pomyślą - stwierdziłam jak chcą niech się ze mną zamienią i próbują wstrzymywać przez 3 h parte to wtedy mogę z taką pogadać. I tez sobie mowiłam, ze darłam się, że nie miałam itd, ale potem moj maż mnie tez uświadomił, ze to byl ciężki poród a jak lekarz to potwierdził nie miałam juz do siebie pretensji o to,z e słyszeli mnie chyba na drugim piętrze:p trudno.
Ciamajdko tulam Cię mam nadzieje, ze juz ciut lepiej:)
Luizka moje dziecie ma skok nr 2 :) jest lepiej niz przy skoku nr 1:)
Kasiu pewnie, ze dla dzidzi to jest stres bo jakby nie było czuje stres także mamy :)

no u Sebka byli goście :) także było miło:)
 
a ja juz siedze jak na szpilkach i rycze co chwile jak pomysle ze jutro sadny dzien i ze moze juz zatrzymaja malego...:( jak zatrzymaja to zostaje z nim wiec nie bede na bb mam nr bombusi wiec jak cos bede do niej pisac.....ale pewnie nocka dzisiaj bedzie nie przespana...
 
kasia, ala fajnie ze juz po chrzcnach i ze wszystko tak super poszło , a dzieciaki jeszcze nieraz nas zaskocza swoim zachowaniem , a z tym chrztem to jest podobno tak że dzieci się po nim zminiaja więc jak mamy aniołka to po będzie tylko gorzej , a jak płaczuś to wtedy zmienia sie w aniołka , więc ... więc ja nie chrzcze hehe , wystarczy mu już takie święte imie

luizka trzymamy kciuki daj znaĆ !
WERONECZKA oj butli z sztucznym mlekiem wolałabym mu nie dawać jak nie musze , wtedy dopiero bym mu tam namieszała w tym brzuszku

A JA DAŁAM MAŁEMU PO KĄPIELI W BUTLI MOJE MLECZKO ŚCIĄGNIĘTE CHCIAŁAM OBACZYĆ ILE SZKRAB YPIJA , WYPIŁ 90 ML
TERAZ ZNOWU ŚCIĄGAM
kupki dalej nie ma jutro pojade z nim chyba do lekarza choć z drugiej strony dopiero co wyszedł z przeziębenia ,a nie chciałabym żebyśmy coś znowu w przychodni złapali
dobranoc
 
Natka. ale nie ze sztucznym tylko z Twoim, nie masz nic zapasie? Wiesz mówie jak ja zrobiłam, żeby się wykupał. Poprostu go przekarmilam i było sranie że huhuhuhuh. Jeśli chcesz to spróbuj.

Dobrej nocki dziewuszki
 
Witam mamuski , wiekszosc z was pewnie mnie nie pamieta ale ja odkad maly Trrorysta jest na swiecie (10 tygodni) to na BB czasu nie mam:no::baffled: . Mam tez nadzieje ze to sie zmieni bo odpukac od pieciu dni jak mlodego o 19 nakarmie tak po 20 klade go do lozeczka i tak spi do 2 pije mleko i pozniej dalej spi do 6 wiec jest super to chociaz wieczorem moge posiedziec na BB bo w ciagu dnia to ja nawet na siusiu czasu nie mam:-( czasami jestem tak wykonczona ze ryczec sie chce, moze dlatego ze calymi dniami siedze sama z malym bo M pracuje a moja mama w Polsce a na tesciowke to ja jakos nie bardzo moge liczyc. oczywiscie jak wiekszosc z was mamy za soba i lepsze i gorsze dni u mnie byl czas z przewaga dni gorszych bo maly mial faze "jak nie spie to rycze" lub tez "chce tylko na rece" , "nie bede spal sam w lozeczku" , " nie cierpie jezdzic w wozku tzn gondli szczegolnie":baffled: no i ten ostatni problem z wozkiem pozostal za zadne skarby swiata nie lubi jezdzic gondola wloze go do wozka pojezdzimy na dworzu 10-20 minut budzi sie i wydziera jakby niewiadomo jaka krzywda mu sie dziala dla mnie nawet spacery z moim synkiem to byl koszmar pozostalo mi jedynie wozic go w maxi cosi siedzonku w tym wytrzymuje dluuuzej:-( jedynie jak wsadze go nosidelka takiego co na siebie zakladam to moge z nim spacerowac ile wlezie dla mnie zbawienie to nosidlo(tylko moj kregoslup nie bardzo daje z tym nosidlem rade) ale co tam....moze mlodemu to minie :sorry: i polubi gondole caly czas pracuje nad tym. Ogolnie moje dziecie potrzebuje baaardzo duzo uwagi. Mleko pije niestety modyfikowane wlasnie od paru dni skrocil sobie do 5 razy na dobe srednio 150-170 ml
jejku tyle bym chciala napisac ale oczy mi juz sie kleja. Co jeszcze chcialam napisac a powrot do przytulanek jak dla mnie koszmar, masakra :wściekła/y::no: zobaczymy jak to bedzie dalej moze sie rozkreci baa musi bo myslimy z M juz o drugim bejbiku i to juz w przyszlym roku staranka :tak: nie chcemy dlugo czekac :-D
Wybaczcie mamusie ze tylko o sobie ale czasu naprawde mi brak :zawstydzona/y: pozdrawiam , buziam, jak najmniej zmartiwen a jak najwiecej wspanialych chwil z maluchami mamuski!!!!
 
Witam się kochane sierpnióweczki,
Korzystam z okazji, że mała jeszcze śpi.. obudziła się o 6 i ledwo co udało mi się ją jeszcze uśpić… ale ja już nie zasnęłam.. już tak mam – jak ktoś lub coś mnie rozbudzi to koniec..

co u nas...? leci do przodu... raz lepiej raz gorzej..
mała ma dalej straszne problemy ze snem... śpi średnio 12-14 godzin na dobę, ale zasypianie dla niej czasem bywa bardzo trudne! potrafi wybudzać się milion razy mimo ciszy, spokoju.. potrafi ją wybudzić najmniejszy szelest (chodzenia w skarpetkach cichaczem to naprawdę głośna sprawa dla mojego maleństwa...)
czasami jest już padnięta, oczka ma bardzo zmęczone, a i tak nie umie zasnąc.. przysypia i budzi się.. i tak w kółko...
oczywiście bywają i lepsze chwile, gdy prześpi np.6godzin pod rząd..- ale czasem mam wrażenie że to ze zmeczenia..
dalej męczymy sie z wysypką na twarzy i już nie mamy pojęcia co to jest.. dziś postaram sie zarejestrować do pani dr, aby nas znowu zobaczyła... no i w czwartek kończymy 6tyg więc czekają nas szczepienia..
chyba nie będziemy szczepić ani na pneumokoki ani na rotawirusy... ciężka decyzja...
a co u mnie...? powiem szczerze, ze czasem ma dość i nerwy mi puszczją...czasem 7 godzin nie spania małej daje porządnie w kość, czasem niewypane noce przyczyniają się do ogólnego rozstroju.. ale jakoś się daje radę... no bo trzeba.. i trzeba mieć nadzieję, że będzie lepiej.. mimo, że kolejny dzień zamist być "lepszym" czasem jest gorszy...
chciałabym, aby moja malutka zaczęła ładnie sypiać, bo szkoda mi jej, kiedy widzę jej zmęczone oczka i jak robi do mnie taką smutną minkę... no ale cóż jest jak jest ...

Bombusia ehh ten Alanek to niedługo milionerem zostanie, co chwila goscie i świnka znowu nakarmiona;) Ten płacz to pewnie kolejny skok rozwojowy.. moja maleńka ma tak ciągle niestety – nie spanie do północy od kąpieli koło 19 stało się jej rutyną i nie mogę tego zakończyć grrrrr
Fajna huśtawka, bujaczekJ
Marulka mam tak jak ty… póki co nie tęsknie za brzusiem…współczuję babeczkom w ciąży, bo wiem co je czeka..poród itp.
Ciamajdko…tulam…
Kassia181 fajnie, ze chrzest się udałJ a z tym nadmiarem wrażeń to faktycznie tak jest… u nas jak więcej gości jest to potem jest masakra.. np. ostatnio po wizycie mała nie spała od po 16 do północy!
Alaa wow jestem pod wrażeniem spokoju twojego synka na chrzcie! Super, ze wszystko się udało!
Luizka4don życzę wam powodzenia! 3mam kciuk asy
Lea oj wiem co czujesz, ja tez czasami jestem wykonczona…; ale najważniejsze, że nasze dzieciaki mają się dobrze- my jakoś damy radę…przeżyjemyJ co do Przytulanek.. mam nadzieję, że się u was poprawi!
 
Ostatnia edycja:
witam
po dawce 90 ml mojego mleka młody spał od 20-24 a potem jadł jeszcze raz w nocy już z piersi , kupy dalej brak
weroneczkaaha no tak to nie pomyślałam,mam mleczka troche w zapasie
hej LEA ja cie pamiętam , szkoda że masz takiego małego terroyste w domu , ale pewnie najgorsze chwile już za wami , będzie coraz lepiej a jeśli chodzi o spacerki to jesteś pewna że małemu nie jest za zimno albo za ciepło w wózku ? bo czasami to są takie błahe powody przez które dzieciaki marudzą, a my często o nich zapominamy , ja to sama wiem po sobie że doszukuje sie niewiadomo czego a potem się okazuje że to chodziło tylko o to ,
no i decyzja o drugim dziecku , no mo zaskakujecie mnie niektóre z was , mając tak małe szkraby wy już myślicie o drugim , pajka też coś planuje , fakt jest taki dzisiaj moge o tym powiedzieć , że ma to to jakieś plusy na przyszłość , może i człowiek pomęczy się bardziej przez pierwsze lata ale później już jesr spokój jedna fala pieluszek butelek , a ja już wszystko pochowałam a teraz był powrót do tego ,
podobne zainteresowania rodzeństwa w zbliżonym wieku wiesz zabawy , zabawki książeczki , bajeczki
no i napewno brak problemów typu zazdrość o rodzeństwo , i problemy w przedszkolu itp maluchy już od samgo początku się do siebie przyzwyczajają , teraz jak na to patrze to widze że to gromny plus, ja sie dzisiaj martwie o starsza najpierw bunt z chodzeniem do przedszkola, płacz o byle jaki powód a teraz doszło obgryzanie paznokci , najprawdopodobniej streuje sie łoda nie radzi sobie z emocjami a ja nie umiem jej pomóc rozmawiam z nią, staram się jk tylko moge nią zajmować ,
ja
wcześniej gdy Oliwia była mała nie chciałam słyszeć ani o ciąży ani o drugim dziecku przez 3 lata od jej ur , więc podziwiam i gratuluje decyzji
powodzenia i pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
hej mamusie

ja właśnie szykuję się na zajęcia. Mały zostaje z babcią małżona. Będę tęsknić...

Wczoraj mieliśmy pierwszą rocznicę ślubu kościelnego :) Dostałam bukiet czerwonych róż i śliczny srebrny naszyjniczek :) Wpadli moi rodzice i babcia na ciacho i szampana. Wieczorem brzdąc został z babcią a ja z M wybyliśmy do kina na Śluby (film moim zdaniem średni/konwencja ciekawa ale bez rewelki). Dzień zaliczam do bardzo udanych :) A no i zaszalelismy :p Stwierdziliśmy, że zrobimy spobie prezent rocznicowy i zamówiliśmy przez neta wypasiony aparat fotograficzny :) Of kors na raty :p Nasz "idioten kamera" robi totalnie badziewne fotki :/ a okazji do robienia zdjęć jest bardzo dużo i będzie wiecej.

Kasia, Ala - fajnie że już macie chrzciny za sobą. Dobrze że maluszki były grzeczne

Marulka, Pajka - i co z tego że krzyczałyście. Nosz qrde. Większość z nas krzyczała ;) Ja też. Wcześniej nawet przeklinałam :p Ważne, że maluszki urodziły się całe i zdrowe ;)

Ciamajdko - olać, nie przejmować się, Edytka jest najważniejsza :*

Luizka - 3mamy kciuki! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobziem ;)

Weroneczka, Natka z tym przekarmieniem to fakt. Mój mały ciągnie jak mały głód ;) szczególnie nad ranem nie da się go odkleić od cyca. Budzi sie z czystą, ewentualnie posikaną pieluchą. A potem ok 10 - 11 jest mega kupa aż nogawkami leci ;)
 
reklama
Do góry