Witam
U nas albo skok rozwojowy albo kryzys laktacyjny, albo jedno i drugie, masakra jakaś, mam nadzieję że za niedługo się skończy bo jak nie to ja się wypisuje z interesu zwanego rodzicielstwo. Mały jest strasznie upierdliwy i jedyne co toleruje to cycuś lub sacerki po domu, ale on musi być przodem do świata, jak żadna z tych dwóch opcji nie wchodzi w grę to wrzask, wrrrrrrrrrrrr, mam ochotę uciec.
Jedyna przyjemność dzisiaj to że wyskoczyłam do szmateksu pokupic małemu jakieś śpioszki bo wszstko robi się małe, niestety musiałam szybko wracać bo M już przy nim wychodził z siebie i goniłam z odsieczą. Ale nakupiłam całe mnówstwo. W jednym z lumpków było wszystko po 1zł więc nie żałowałam sobie ilości kupionych rzeczy. A powiem Wam że cuda nakupiłam, wszystko uprane i jak wyprasuję to fotki gdzieś zamieszcze o ile moje cudne dziecko da mi normalnie funkcjonować.
Bombusiu a co to za wizyta u neurologa? Jaki powód? Mam nadzieję że wszystko ok.
milusia wypróbuję Twoj sposób z nosidełkiem. Udanej imprezki chrzcinowej, powiem tak fajne przeżycie ale jak dla mnie koszmar z imprezą z takim maluchem, przed dwa dni z M dochodziliśmy do siebie i to jest właśnie minus chrzcin w domu ale myślę że warto.
ehtele no ja też dzisiaj po lumpkach buszowałam i tez musiałam na gwałt wracać bo sięmaly darł wniebogłosy bo mleczka mało w butli. Tez czuję się uwięziona...
Polecam Ci kombinezon w realu, co prawda nie zimowy tylko pluszowy tak na jesień ale bardzo fajny za chyba 29 zeta, zobacz sobie na stronie reala w aktualnej gazetce.
starlet nie martw się u nas podobna rozmiarówka, dzisiaj zakupiłam troche rzeczy ale maks do 68. w rozmiarze 50/56 Mały już nóg nie może wyprostować więc nie będe dziecka katować
Poza tym M w pracy, Joachimka jakimś cudem utuliłam i śpi, więc i ja się kładę bo pewnie jutro powtórka z rozrywki.
Dobrej nocki