R
RiSiA
Gość
My jestesmy po szczepieniu...
Mała dostała tylkojeden na zoltaczke.. za 4tyg nastepne..
Troszke ochrzan bo mala nie podnosi glowki jak lezy na brzuszku...
a wy ile razy dziennie kladziecie dzidzi na brzuszku.? i juz wam podnosza glowki bez problemu?
ja kłade bardzo czesto małego na brzuszku nie mówiąc o tym,z e on uwielbia w tej pozycji leżec no i pięknie podnosi główkę nawet pediatra zwróciła nam na to uwagę, ze ma silne mięsnie i pięknie sam trzyma
Czesc dziewczyny. U mnie wszystko w porzasiu, zagladam do Was ciagle,.... ale tak jak juz w ciazy pisalam trudno mi za Wami nadazyc- a tym bardziej teraz przy dwojce dzieciakow.
Ja z ta dwujka robie wszystko, czyli dom, zakupy, wypady do znajomych- wczoraj bylismy u kolezanki i na zakupach ciuszkowych, kupic cos na wyprzedazach dla malego na lato- i w polowie zakupow powrot do samochodu na karmienie. A ogolnie to takie zakupy to niezly ubaw -wpakowac sie z dwojka dzieci do samochodu to jakies 15 min. nie mowie o przygotowaniu ich w domku. W polowie drogi coreczka krzyczy, ze jej sie siku chce- fajnie mama nie ubrala pieluszki
;(( szkoda gadac- ale w sumie bylam na zakupach i kupilam co chcialam. Jednak na mysl o zimowych zakupach jest mi slabo.
W sumie nie powinnam narzekac i nie narzekam)) synek jest cudowny, grzeczniutki -wlasciwie nie potrafi plakac, chyba ze jest juz naprawde glodny.
Mam nadzieje, ze to mu sie nie zmieni, ale oczywiscie czasami jest az glupio w domku bo jak wspomne sobie jaka byla Wiki- to wydaje mi sie ze nie mam drugiego dziecka.
Jesli chodzi o karmienie to nie mam zadnych problemow jak narazie- maly ciagnie- cycuszki czasami - a wlasciwie co kilka dni wydaja sie puste - wtedy maly jada co 2 godz. pozniej po takiej stymulacji wracaja do normy i w sumie czuje sie jak przy nawale...
Moj maly jada ogolni co 3 godz. w nocy ma 1 dluzsza przerwe 4-5 godz.- zdarzylo sie mu tez kilka razy miec 7 godz. ale to jest tylko raczej przypadek.
Generalnie jedyna rzecza na jaka narzekam to to ze moja waga stanela w miejscu(((( czyli stracilam 6 kg. i tak stoje- apetyt mam paskudny- czasem mysle ze gorszy niz w ciazy- szkoda gadac- mam nadzieje ze zdolam to opanowac.
Maly bardzo dobrze rosnie- ale powiem szczerze, ze u lekarza jeszcze nie bylam - wizyta dopiero 12 pazdziernika-i wszelkiego rodzaju szczepienia rowniez wtedy. Ale urosl juz dobre 10 cm, i nie wyglada na wyglodzonego))
Postaram, sie wrocic na forum, bo tak milo sie Was czyta- widze ze wszystkie b. przejmujecie sie swoimi dzieciaczkami - ja tak jak marulka pisala o sobie - mam rowniez do wszystkiego bardzo duza rezerwe- spokoj i opanowanie stawiam na pierwszym miejscu- tak samo mialam przy coreczce-ale kazdy z nas jest inny.
A i moj maly ma sucha skore- taka szorstka- wczoraj kapalam go pierwszy raz z dodatkiem olivy z olivek, jak to nie bedzie pomagac to bede kapac w krochmalu- ejj to narazie jedyna rzecz, ktora daje mi sie w znaki.
Moze ktoras tak ma - co z tym robicie?
no to super, ze wszystko w porządku
Pajeczko ja nie stosowałam tego Cepanu, ja mam takie dobre kosmetyki na rozstępy zapteki,a le przyznaje sie, zę nie smaruje sie na razie, bo nie mam kiedy, po kapieli wieczorem to maluch rządzi, a rano reż mam co robić, wiec kosmetyki czekają na spokojniesze czasy((
Mój syn spi ze 2 x dziennie na brzuszku i oprócz tego około 6 x dziennie go kłade na kanapie aby cwiczył kark, bawimy sie wtedy, on podnosi główke, a ja pokazuje mu grzechotki.
a to z jakiej firmy masz te kosmetyki?? ytak z ciekawosci pytam
Powiem Wam, że Marcinek dziś mnie zupełnie zaskoczył. Po prostu anioł. I faktyznie to chyba były jednak kolki. Bo od wczoraj od wieczora dajemy mu Espumisan w kroplach i dziś cały dzien prakrycznie je i śpi. oby tak dalej.
Ja słyszałam, że najlepsze na rozstępy są ćwiczenia. U mnie rozstępy same już zbladły więc jak narazie się niczym nie samruję. Bo ogólnie to nie lubię sie czymkolwiek samrować.
Własnie przyszła mi chusta. Więc chyba już dziś ją wypróbuję)) My tez chrzcimy 10.10.
Pajkaa a skąd ta zmiana, jesli chodzi o 2 dziecko. Bo z tego co kiedyś pisałaś to chciałaś pozostać przy 1. Ja to też już marzę o 2 dziecku, i bym chciała jak najszybciejale mąż chamuję moje zapały. My mamy zamiar ofiacjalnie zacząć starania za 2 lata.
i mam pytanie: myślicie, że można wozić dziecko w wózku na brzuszku? Bo mój tylko tak lubi spac i leżeć, więc tak tez ostatnio spacerujemy.
tak jakoś mąż mnie zmotywował