witam dziewczynki!
mąż zabrał starszaka na zakupy, a my z Franusiem siedzimy.. zaraz muszę się brać za gary po obiedzie. Dziś był dzień maseczek i golenia nóg i bikini - bo juz było prawie do kolan
także zrobiłam sobie SPA
co do usypiania to ja staram się nie usypiać cyckiem... odkładam młode do łóżeczka i on leży, patrzy, po jakimś czasie kwiczy i daję smoczek - wtedy usypia. Cycujemy co 2 godziny (około oczywiście.. plus minus pół godzinki) w dzień i tak to wygląda: cyc,pielucha,czuwanie,smoczek,lulu... ten rytm trzymałam też z Olkiem tylko z nim dochodziło lulanie na rękach i wypracowaliśmy go dopiero ok 3 miesiąca... wieczorem mały zasypia sam, przy ikeowskim żuczku.. karmię go po kąpieli masażach które należą do tatusia i odkładam do łóżeczka, czasem gdy potrzeba podnoszę do odbicia i tak od ok 20 śpi do 24, później ok 2.30 i ok. 5-6 - w nocy usypia przy piersi (i ja też
) ale zmienimy to gdy maluszek ureguluje sobie jedzonko bo czasem je rzadziej czasem częściej - jak będzie jadł pewne dwa razy to skończę z braniem go do łóżka tylko będę konsekwentnie (
) wstawać do niego.
Jeśli chodzi o usypianie piersią to ja jestem przeciwna.. raczej sądzę że trzeba robić wszystko żeby pierś była tylko jadłodajnią a nie lekiem na całe zło.. wiem że czasem to jest trudne - czasem niewykonalne, no ale w tym już głowa mam żeby jakoś to dziecku "przetłumaczyć"
później łatwiej odstawić malucha, ogólnie mama ma więcej spokoju jeśli nauczy dziecko że cyc dostanie wyłącznie gdy jest głodne. moje dziecko ma prawo być głodne najwcześniej godzinę po ostatnim karmieniu.. przez tą godzinę jeśli płacze to tulę, noszę, przebieram, układam na brzuszku, podrzucam tatusiowi, układam w bujaczku, pokazuję zabawki, daję smoczka.... itd
edit: Pajka jaki piękny nowiutki suwaczek
no baaaardzo mi się podoba
już trzymam kciuki za ten następny raz