reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

melduje że żyję...

mała dzisiaj miała dzień jaj-tzn. spała tylko 2 godzinki na spacerze, a tak to po 5-10 minut po karmieniu... jestem wykończona, zrezygnowana, i mam dość... i wzięłabym najlepiej jakis persen, albo i pawulon żeby siebie i innych nie męczyc juz dzisiaj...

do tego wczoraj sie nad nią nachyliłam i przeskoczył mi kręg w szyi, zdycham z bólu i jade na apapie, ale jak tak dalej będzie to wybiore sie do lekarza, oczywiście pójde z nia bo inaczej sie nie da.

i tyle...

buźki, bo nawet nie wiem co u Was...
 
reklama
Bombusiu, kasiu2506 - łączę się w bólu z mamami karmiącymi co 2 godz - u nas tak samo, w nocy co 2 godz a w dzień skubaniec potrafi czasami przespać 3 godz zdarzyło mu się nawet 4:szok:, za to dzisiaj spał mało i marudny strasznie, wszystko kończy się i tak płaczem:baffled: a mój mąż dopiero wraca do domu, padam po całym takim dniu:-(
luizka - współczuję ci tego że musisz patrzeć jak twoje maleństwo cierpi, ale trzeba wierzyć że będzie dobrze i za jakiś czas nie będziecie o tym pamiętać patrząc na rozbrykanego brzdąca:tak: gorąco w to wierzę! a mój mały dziś miał podobny dzień jak twój z tym niespaniem i marudzeniem:sorry2:
anecia - wracaj do nas jak tylko będziesz mogła, i głowa do góry - będzie dobrze, zobaczysz , tulam mocno
Pajkaa - współczuję choroby Sebka, oby szybko przeszło
weroneczka - wydaje mi się że jeżeli przybiera ładnie na wadze to jest ok i może jeść rzadziej, może mu to w zupełności wystarczy?
panienko - współczuje kolek ale pozostaje nam po prostu przeczekać ten kolkowy czas
Ola - ja jeszcze np. plamię na brązowo:dry: już bym chciała żeby się to skończyło, no i muszę się umówić na kontrolę u gina niedługo, bo jakoś mi tam nie wszystko pasuje:dry: ale może mi się tylko wydaje i jestem po prostu przewrażliwiona?
navijka - jak zwykle witaj w klubie :sorry2:
 
Witajcie mamuski,

Tak tylko wpadlam zaglądnąc co u Was i dać znać że jeszcze żyję ;o))

Nie mam kompletnie czasu żeby tu do Was zaglądać ;o( Z dwójką nie jest już tak łatwo, tym bardziej że starszy synek chory od tygodnia i do przedszkola nie chodzi..

"maleństwo" moje niby jest grzeczne, w nocy śpi, budzi się co 3 - 3,5 godziny czyli karmię gdzieś tak 2 razy, chociaż w dzisiejszą noc budził się co 2 godziny ;o(
Najgorsze jest to że to cycocholik, w dzień jak chce spać to do cyca, jak glodny tez do cyca, jak mu się chce odbić albo "pruknąc" to tez cyc a później ulewa z przejedzenia. to wszystko przez to że on nie chce żadnego smoczka. Juz mu 3 różne kupiłam i niestety nie pasują mu ehhh cięzko.
I strasznie lubi żeby go nosić na rękach albo chociaż trzymać, sam nie poleży dłużej jak 5 minut ;o(

Pomalutku się ogarnę to Was troszkę ponadrabiam, bo jak na razie to nie mam nawet czasu dla siebie... Mąż niestety pomocny nie jest, ale to było do przewidzenia ;o)

widze że jakieś katarki dzieciatka mają, to życzę żeby szybko wypłoszyć je z tych małych nosków !!!


mam nadzieję do szybkiego popisania z Wami!! trzymajcie się !!
 
witam sie po wizycie my dopiero co wrócilismy.
Weroniczko a więc u Sebka to na szczescie tylko katar :) takie zielone glutki mu wylatują, pani doktor powiedziała, zeby stosowac nadal wodę morskądo tego w pokoju stawiać miske z wodą i solą:) codziennie wieczorem ulży mu w oddychaniu.
Pytałam sie o szczepienia i lekarka polecała 6 w 1
 
Witam ledwo zywa.Załapałam wirusa od synka i całą noc spotkanie z kibelkie,do tego gorączka,a teraz biegunka....siet.Synek kaszle i marudzi.Na szczescie mała spała jak aniołek.
 
witam ,
widze że szaleństwo chrzcin panuje na forum :) , fajnie tez chciałabym to mieć już za sobą , no ale nic musimy jeszcze troche poczekać

rozalka no to współczuje , kiedyś przeżyłam i wiem jak to osłabia człowieka więc mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia , i formy !!!

weroneczka u nas też katar :(, daje juz wit c od ndz , czyścimy nosek , i zanim uznam że konieczny jest lekarz spróbuje jeszcze smarować ta maścią o której pisała ethele ,i dokupie sanosvit to tez dawałam Oliwi jak była taka malutka choć ona pierwszy katar złapała jak miała 8 mcy , no szkoda tych naszych maluchów my i one maja pecha że trafiły na początek swojego życia i taką pogodę

pajka ja ciągle z mężem walcze o ubieranie dzieci , ja chyba faktycznie bym ich może czasami zbyt mocno ubrała , mąż znowu w druga stronę i tak chyba nam się udaje wypośrodkować rozsądny ubiór, choć teraz to juz nie jestem tego pewna bo mały złapał katar i teraz sama nie wiem czy dlatego że był ubrany za lekko /wg mojej wersji bo mąż może twierdzić że dalej był przegrzany ech :) , czy złapał od swojego kuzyna który był u nas przez weekend i niestety zakatarzony choć goniłam go od małego jak się tylko dało

ethele
u nas też ślinotok normalnie jakiś , na dodatek katarek i mały się trochę męczy , jedynie jak i z katarem jak i z tą ślina moga mu pomóc to daje mu główkę wyżej od reszty ciała na poduszkę , jeszcze do tego od czasu do czasu jakieś ulewanie :(

pogoda ładna się szykuje więc na spacerek dzisiaj trzeba zmykać tymbardziej że mały wczoraj z nami spacerował owszem , ale niestety po sklepach
miłego dnia
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja z rana...

W nocy Olek przeszedł samego siebie - przespał od 20.30 do 4.30:szok::szok::szok: Bite 8 godz...:-D:-D no ale w ciągu dnia w sumie może z godzinkę przespał więc pewnie dlatego... teraz znowu śpi:tak:

Pajeczko dobrze, że to tylko katar...proponuję kupić też nawilżacze ceramiczne na kaloryfer - ja kupiłam i od tego czasu Olek lepiej śpi i oddycha...i ten krem, który Ci poleciłam on jest z mentolem i pomaga dziecku oddychać właśnie w przypadku kataru - niedrożności...

Rozlko tylko żeby mała nie złapała...życzę zdrówka;-)
 
Witam!
Nocka-jak zwykle-czyli najpierw mała usnęła o 21 i spała do 1, a następnie standardowe pobudki o 3, 5 i 6.30:sorry: Najgorsze jest to, że budzi się i tylko chwilę pociągnie cyca, a wybudza ją głównie brzuszek, spinanie się i kupka (jak zwykle o 3:baffled:) W dzień wczoraj musiałam ją budzić z drzemek, bo cały by przespała (ale widzę, ze wtedy brzuszek nie boli):eek:
Dzisiaj jedziemy załatwiać chrzciny, a po drodze na zakupy, bo Basia wyrosła ze wszystkich butów, a jeszcze trzeba jej kupić wyprawkę do przedszkola-16 pozycji-fortunę na to wydam:sorry:
Ehtele-zazdroszczę takiego snu:tak: A powiedz mi-Olek całą noc na brzuszku śpi? Nie boisz się? Ma lekko podwyższoną główkę?:confused:
Rozalka-współczuję jelitówki:-( Wracaj szybko do zdrowia:tak:
SARKA-ja już wypróbowałam 4 rodzaje smoczków-i NIC-mała wszystkie wypluwa:no:
Pati-to chyba nasze dzieci pomyliły sobie dzień z nocą:eek:
Navijka, Ciamajdka-tulę Was mocno-mam nadzieję, ze dzisiaj będzie lepszy dzień:tak:

 
kasia2506 no nas tez wyprawka do przedszkola zrujnowała prawie,cała lista+pościel+piżamki...eh...A gdzie rzeczy na zime.Dobrze,ze dla małej mam kombinezon,wprwdzie błękitny po synku,ale spoko+ różowa czapa i będzie git.Ale synek mi wyrosł....

A własnie miałam pytac,czy dzieciaczki Wasze sie slinia,ale widze ,ze tez.U nas od paru dni potok slinki.

Mąz dołączył do grona chorych...
Matko,żeby małą omineło.
 
reklama
witam sie w pospiechu bo wyjec wyje :)
u nas nocka spoko, ale Sebek obudził sie o 5 i brzus go bolał:( masakra i tak próbował zrobic kupke.Jestem wykończona a na dodatek mąż dzisiaj w pracy.

Natka ja na razie z małym nie wychodze na dwór i główki mu nie myje bo ten katar ma paskudny wiec nie chce ryzykować czegos mocniejszego.
 
Do góry