ehtele rozumiem to co piszesz o braniu dziecka przez innych - z Olkiem miałam to samo, nawet czasem jak Andrzej brał i lekko główka małemu się nie tak ułożyła we mnie sie budziła lwica i miałam dosłownie agresję w sobie... dużo o tym rozmawialiśmy, to po prostu silny instynkt macierzyński się w nas budzi, który czasem jak adrenalina sprawia że nie możemy się opanować... spokojnie - z czasem nauczysz się panować nad tymi emocjami
teraz mam inne odczucia... już nie taki agresor, ale wciąż jednak drga mi serce gdy Franka bierze ktoś na ręce. Rozumiem doskonale. Takie chyba są kobiece odczucia przy noworodku.. później gdy dziecko jest starsze i bardzie "poradne" to się zaciera, co nie zmienia faktu że skoczyłabym za nim w ogień.
ciamajdko świetnie że napisałaś tak szczerze o swoich uczuciach... wiesz, ja uważam że nie jest wykładnikiem dobrego bądź złego macierzyństwa to czy się rodziło naturalnie i wykarmiło dziecko piersią... Nikt nigdize nie napisał przepisu na idealne macierzyństwo, myslę że najlepsza mama nie jest idealna, potrafi przyznać się do błędów i wyciąga z nich konsekwencje. Piszesz o niesamowitych trudnościach i powstających z nimi wątpliwościach i smutkach.. Kochana musisz wiedzieć że tak już będzie każdego dnia... pamiętasz jak ja uczyłam Olka sikania? Przeżywałam to strasznie - miałam kryzysy, płakałam, czułam się beznadziejnie, a inne mamy wydawały mi się jakimiś nadludźmi... Ale fakt jest taki że wystarczyło że ja sama zdjęłam mojego wewnętrznego pampersa, uspokoiłam się i Olek zaskoczył raz dwa. Z karmieniem u Ciebie jest podobnie - opanuj swój wewnętrzy cyc i podejmij decyzję - spróbuję jeszcze karmić piersią, będę odciągać i walczyć, lub dla własnego spokoju - a co za tym idzie spokoju Edytki - przejdź na mleko modyfikowane - bez żadnych skrupułów. Spokojna mama to spokojny dzidziuś, jeśli cierpisz to się kochana nie zastanawiaj, albo walcz. My tu Ci pomożemy jak tylko umiemy i uszanujemy każdą Twoją decyzję. Niech moc będzie z Tobą maleńka, dasz radę!
wybaczcie kochane że tak wybiórczo, ale te posty mnie poruszyły wyjątkowo a mam mało czasu - wpadłam tylko zobaczyć co u Was
odezwę się jutro. miłej niedzieli laseczki!