reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

to chyba już wszystkie dziewczyny? no to chłopaki górą:))))))))
na poronieniach jest jeszcze sierpniowa dziewczynka i sierpniowy chłopak od She i Aneczki_77, ale to wyniku i tak nie zmieni :-p A mogłabyś mi dopisac jeszcze, że urodziłam w 40,0tc? Z góry dziękuję. :tak:
Aga_Natalia - żebyś wiedziała ;-)
Ehtele - ja wychodzę, a Ada siedzi/leży sobie w leżaczku, który zabieram ze sobą, :tak:a teraz kupuję łóżeczko turystyczne, bo za 2 tygodnie jedziemy z wizytą do prababci na Śląsk, ale i tak będę zabierać w gości :-p
Pajka - a nie masz komu dać dziecka, żeby wyszedł na spacer, a Ty wtedy siup do łożka? Potrzebujesz czasu dla siebie i nie ma w tym nic złego, musisz zregenerować siły, bo Maleństwo potrzebuje radosnej i zadowolonej mamy, a nie smutasa ;-)
 
reklama
A propo tesciowej zaraz oszaleje maly skrzeczy i sie napina ba baczki go mecza a ta przylazla i przezywa cz to nie z MOCNO ON SIE MECZY I TAKIE TAM...KUTWA wiekszosc dzieci to przechodzi i nie ma w sumie dobrego sposobu na to poprosu samo przejdzie nie dosc ze ja sie denerwuje to ona jeszcze przylazi
 
Pajeczko no to mamy problem:-D Skoro nie lubimy jak inni biorą maluszki na ręce to nie będziemy miały kiedy odpocząć... hihihi Tylko mąż nam pomoże pomóc...ja też czasem w nocy padam na twarz!!! Damy radę słońce:tak: Jeszcze mnóstwo kryzyzów przed nami...
 
Pajkaa ta złośc w nocy do normalka,kiedy jestes zmeczona.Przeciez maluchy wybudzaja nas z najgłębszego snu i organizm nie ma kiedy sie zregenerowac.dlateo super by było,jakbys duzo odpoczywała w dzien.Może ktos na spacer by z małym sie wybrał,wtedy tylko jezdzi wózeczkiem,nie bierze go na ręce,nie nosi.Przeżywałam to z synkiem,chodziłam jak Zombie.Teraz spie super,bo mała grzeczna.
luizka4don ja to bym nerwicy dostała jakby mi tak tesciowa gderała...współczuje.
ethele my juz na goscince bylismy wiele razy i mala spała w gondoli wózka.
malaika hop,hop,rozpakowana juz?
 
Jeśli chodzi o mamy i teściowe to my mieliśmy mamę tylko przez tydzień, za dużo małego nie chciała brać na ręce, ale za to doprowadzają nas z mężem do szału wszystkie rady i uwagi w stylu: "nie trzymaj go tak, weź w rożku będzie ci wygodniej" (no chyba sama wiem jak mi wygodnie nosić swoje dziecko), "przykryj go bo mu zimno" (a dziecko cieplutkie aż miło, to było jeszcze przed tym ochłodzeniem) itp...
A mam pytanie, teraz jak już tak pochłodniało w co ubieracie maluszki na spacerki?
 
pati1982 zależy ile stopni na dworze.wczoraj u nas było jakies 15 stopni,to mała miała pajacyk bawełniany(pod nim body),a na to taki cienki polarkowy,no ale u nas wieje strasznie.Więc do tego czapusia cieplejsza i skarpetki z frotki.
 
Ja ubieram jedną warstwę więcej niż ja mam, przeważnie body, pajacyk, czasami kurteczka, bądź sweterek, 2 cieniutkie czapeczki(jak zakładam jedną to się zsuwa) i przykrywam kocem.
U nas na ogół wieje.

Ehtele dopiero jutro mam wizytę u lekarza i będę coś wiedzieć.
 
Ostatnia edycja:
Hejka!
Adrian poszedł pierwszy raz sam z Alankiem na spacer jejkus jak sie ciesze:))))
U nas była najgorsza noc do tej pory. Mały od 21.00 do 01.30 płakusiał, nosiliśmy go na zmainę, cuda wianki były on poprostu nie mógł zrobić koopy, a pomagalismy mu i o godz. 1.00 podłam mu kawałeczek czopka glicerynowego i za 15 min. zwalił koope i usnął momentalnie!!!! Ale mówie Wam dziewczyny wczoraj płakałam razem z nim z bezsilności.
Dzis jest ok, ale boje sie tych wieczorów, no cóż jakoś trzeba te pierwsze miesiace przebrnąć,
Wygladamy dziś z M jak zombii identiko:(((
Teraz ogarnę dom, M robi obiad, pranie wstawione i wezmę prysznic, bo o tym marze.

Sorki, ze tak egoistycznie:((((
 
Ostatnia edycja:
Bombusia - ja jak Ada nie może zrobić koopy i widzę, że to już dłuzej trwa i się męczy, biorę termometr taki z cieniutką końcóweczką, maczam tą końcóweczkę w kremie bambino i lekko smeram w dziurce, ale nie za głęboko broń bosze, tak na pół centymetra, zaraz (dosłownie) koopa puści, zobaczysz jak Maleństwo napnie dziurkę i koopa wyleci sama i jelitka będą puste, też się zastanawiałam nad czopkiem, ale stwierdziłam, że jeszcze nie, a to z termometrem sposób stary jak świat. Ja jeszcze masuję miejsce między piczką a dziurką - też potrafi pomóc.
 
reklama
Bombusia - ja jak Ada nie może zrobić koopy i widzę, że to już dłuzej trwa i się męczy, biorę termometr taki z cieniutką końcóweczką, maczam tą końcóweczkę w kremie bambino i lekko smeram w dziurce, ale nie za głęboko broń bosze, tak na pół centymetra, zaraz (dosłownie) koopa puści, zobaczysz jak Maleństwo napnie dziurkę i koopa wyleci sama i jelitka będą puste, też się zastanawiałam nad czopkiem, ale stwierdziłam, że jeszcze nie, a to z termometrem sposób stary jak świat. Ja jeszcze masuję miejsce między piczką a dziurką - też potrafi pomóc.

Lilianno dzięki za poradę, ale kochana ja mu pomagałam termometrem, znam sposób jeszcze za czasów jak Adriana wychowywałam, ale właśnie zawiódł.... niestety:baffled::no:!!!!

A tak w ogóle to widzę, ze Twoja córcia to imienniczka mojego synka w zeńskim wydaniu heh:)))
 
Do góry