luizka4don
Fanka BB :)
Navijka- Tak niestety robie to ja w szpitalu mialam krotkie szkolenie musze to robic o 6 ,10,14,18,22 i tak codzien ..serce mi sie kraja ale niby go to nie boli.. w sumie nie placze wiec chyba tak zle nie jest..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Witaj spowrotemi nie przejmuj sie to ze nie karmisz nie znaczy ze jestes zła matka ,wiem co mówie ja Kubusiowi sciagalam bo nie umiał ssać ja miałam zastoje goraczke a na piersiach rany z których ciekła krew ,jak miałam go karmic to płakałam i ja i on ,to było bez sensu ,wiec na poczatku siagałam potem przeszłam na ,modyfikowane i ja byłam zadowolona i on bo szczesliwa mama to szczesliwe dziecko teraz chciałam karmic piersia żeby Maja szybko wróciła do zdrowia bo moje mleko zawsze lepsze ,niestety przychodzac do szpitala dajac jej piers ta wypluwała zupełnie nie chciała ssać wtedy zdecydowałam ze bede sciagać a próbe ponowie jak Majka wróci do domu ,tak sie jednak nie stało bo przez stres nerwy zwiazanych z chorobą Mai pokarm całkowicie mi zanikł teraz jestesmy na mieszance ,ale jestesmy zadowolone bo jestesmy razem a to najwarzniejsze .Kuba wyrósł na zdrowego chłopca na mieszance i wierze ze teraz bedzie tak samo wiec głowa do góryCzesc mamuski!! Melduje ze zyjemy.... hehehe... jestesmy w domu od piatku. Mamy wiiiiieeeellllkkkkkiiii kryzys z karmieniem piersia(((( mały nie chce mnie wogóle sssac, nie umie złapac piersi i dostał butle teraz sie przywzyczaił i jest jeszcze gorzej... po godzinnych próbach przystawiania małego do cyca łamie sie i daje mu butle pokarm mi juz prawie zanikł. nie wiem co robic. Jutro ma przyjsc pani z Poradni Laktacyjnej moze pomoze, doradzi. Dodatkowo Alek jest cały czas zółty i jutro ide z nim do pediatry. A ja mam ogromnego beaby blusa i ogromne wyzuty sumienie ze jestem zła matka i nie umiem nakarmic swojego dziecka. Alek teraz spi spokojnie, ale tez juz jest tym wymeczony Boze mam dosyc Pozdrawiam wszystkich!!
Nie przejmuj sie z Piotrusiem na prwno bedzie dobrze musisz w to wierzyc i sie modlic wiem to trudne ale musimy w to wierzyc sama nie wiem jak przerzyłam zabieg Mai ale dałam rade .I mocno wierze ze najgorsze już za nami kciuki zacisniete za zdrówko Piotrusia ,(a tak wogóle co jest z twoim maleństwem jesli moge wierzyć)Zwariuje juz !!! Jak ja chcialabym mieszkac osobno a nie z tesciami;/ Tesciowa znowu wpada i bierze czapeczke w ktorej jest w srodku mala metka ktorej wogole nie czuc i mowi ze obetnie bo moze go gryzie ...a ja mowie ze nie bo jej prawie nie czuc a ona ...obetne i poszla i obciela niby takie gowienko ale do cholery moje dziecko moje rzeczy ;/Juz zaczyna mi grac na nerwach....;( Ale niestety nie stac nas na wynajecie mieszkania bo to koszty 1000 za wynajem plus czynsz wiec ok 1600zl ;/ wiec musimy czekac az maz dostanie przydzial mieszkania z wojska narazie pozostalo nam sie gniezdzic na 12m2 z mezem i malym ale jakos trzeba dac rade
Edit:
Wogole jakos ostatnio ciagle mam kiepski chumor nie wiem moze dlatego ze nie spie prawie bo 4 h dziennie moze caly czas martwe sie malym tym co bedzie na kolejnej wizycie co bedzie kiedys czy bedzie w 100% zdrowy ehhh chyba psycha mi troche siadła
Ciamajdko - kochana przykro mi bardzo znam Twoj bol. ja mialam bardzo podobnie, niesamowity bol sutkow, piersi twarde, robily mi sie guzy, M masowal, wietrzylam, robilam masaze ciepla woda i tysiace innych rzeczy. maly potrafil 3 h wisiec w nocy na cycu, a i tak nie dojadal, wiec musialam go dokarmic. robilam wszystko aby karmic, bo tak jak Ty mialam pewne wyobrazenia jak wszystko ma wygladac po porodzie. niestety nie udalo sie, nabawilam sie deprechy i to powaznej. na tyle, ze musialam table brac i nie moglam wiecwj karmic. strasznie to przezylam, brakowalo mi mojego malenstwa przy cycuszku. czulam sie jak wyrodna matka pozbawiajaca go czegos wartosciowego. Ale i moja poozna i M i mama w koncu mi wytlumaczyli, ze przede wszytskim ja musze byc szczesliwa i zadowolona, bo malenstwo wszystko czuje. i nie wazne jakim mlekiem bede go karmic. miliony dzieci wychowaly sie na szcztucznym mleczku. teraz jest juz dobrze, jestem szczesliwa. maly rowniez. w domku mam czysto, wyprane, wyprasowane, obiad zrobiony. mam czas tez dla siebie, gdy M sie nim zajmuje. myaly rozwija sie dobrze. takze wiem kochana, ze chcesz karmic, ze chcesz jak najlepiej, bo wiadomo ze nic nie zastapi mleka matki, ale nie kosztem swojego zdrowia i psychiki...
Mama Aneta-Mały urodzil sie z przepuklina oponowo rdzeniowa ktora byla naszczescie umiejscowiona bardzo niziutko(okolice krzyza) jest to jakby rozszczep kregu gdzie sa zakonczenia nerwowr roznych ukladow.W pierwszej dobie mial juz operacje zamkniecia tej przepukliny wygladalo to jak taka narosl w ktorej byl ten plyn..to ze jest tak nisko uratowalo go przed kalectwem czyli bedzie chodził lecz narazie wymaga cewnikowania co 4h .lecz to z czasem mozna wyrobic bo pecherz po prostu do konca sie nie oproznia. Nastepstwem tej calej operacji usuniecia tego jest tez uposledzenie odprowadzania plynu ktory wedruje po kregoslupie do glowki i tak z powrotem do otrzewnej gdzie jest wchlaniany.I to wlasnie teraz kontrolujemy jezeli plyn znaczaco wzrosnie konieczna bedzie nastepna operacja wstawienia zastawki w glowce..[/QUOTE
życze PIotrusiowi dużo zdrowia ,najgorsze za tobą teraz bedzie tylko dobrze , a Mały wyrosnie na zdrowgo silnego chłopca ,zobaczysz .Dziwie sie tylko ze i u ciebie nic na usg nie wyszło ,
Czesc mamuski!! Melduje ze zyjemy.... hehehe... jestesmy w domu od piatku. Mamy wiiiiieeeellllkkkkkiiii kryzys z karmieniem piersia(((( mały nie chce mnie wogóle sssac, nie umie złapac piersi i dostał butle teraz sie przywzyczaił i jest jeszcze gorzej... po godzinnych próbach przystawiania małego do cyca łamie sie i daje mu butle pokarm mi juz prawie zanikł. nie wiem co robic. Jutro ma przyjsc pani z Poradni Laktacyjnej moze pomoze, doradzi. Dodatkowo Alek jest cały czas zółty i jutro ide z nim do pediatry. A ja mam ogromnego beaby blusa i ogromne wyzuty sumienie ze jestem zła matka i nie umiem nakarmic swojego dziecka. Alek teraz spi spokojnie, ale tez juz jest tym wymeczony Boze mam dosyc Pozdrawiam wszystkich!!