weroneczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2010
- Postów
- 356
Witam,
nie było mnie chwile bo sobie posiedziałam od wczoraj na porodówce heheheh Niestety wróciłam nadal w dwupaku.
Przez tą trąbę, która mi nie zrobiłam w piątek ktg miałam całą sobotę stres. Nie podobało mi się zachowanie mojego Brzuszka. Wczoraj cały dzień czekałam, żeby się mały poruszył i nic. Wieczorem po wszelkich próbach ruszenia dziecka pojechałam na "IP porosić o ktg. Mówię że dziecko mi się nie rusza, albo rusza słabo. A oni mi że mam się przyjąć na oddział. No a ja że ja bm chciała ktg tylko, bo jeśli wszystko ok to po co panikować i zajmować miejsce w szpitalu. No a Ci durni lekarze do mnie że na IP nie ma czegoś takiego i albo się przyjmuję na oddział albo do widzenia. No to ja osrana się przyjełam.
heheeh KTG pierwsza klasa. Jak tylko mnie podłączyli Mały sobie zrobił taką imprezę że peloty spadały. Normalnie porażka. Niedojż że obciach to musiałam na tym oddziale zostać. A dzisiaj mnie durnie nie chcieli puścić. Do porodu musi już Pani zostać, albo na własne żądanie wyjść. Wrrrrrrrrr. No to się wypisałam. Wrrrrrrrrr mam ochotę kopaść gryźć zabijać!
Jutro mam wizytę u swojego lekarza prowadzącego. Jak go dorwę to ma gościu przewalone, bo najpierw mi mówi, że wrazie co to do przychodni mam jechać na ktg ( a tam Pani każe mi się zapisywać na za 3 dni wrrr), a jakby był wolny dzień i przychodnia zamknięta to jechać do szpitala, tam mają obowiązek zrobić ktg (a w szpitalu każą mi się na oddział przyjmować wrrrrr) Noramlnie go zabiję!
OOOOOOOOOOo wyżaliłam się. Teraz mogę Was spokojnie poczytać!
nie było mnie chwile bo sobie posiedziałam od wczoraj na porodówce heheheh Niestety wróciłam nadal w dwupaku.
Przez tą trąbę, która mi nie zrobiłam w piątek ktg miałam całą sobotę stres. Nie podobało mi się zachowanie mojego Brzuszka. Wczoraj cały dzień czekałam, żeby się mały poruszył i nic. Wieczorem po wszelkich próbach ruszenia dziecka pojechałam na "IP porosić o ktg. Mówię że dziecko mi się nie rusza, albo rusza słabo. A oni mi że mam się przyjąć na oddział. No a ja że ja bm chciała ktg tylko, bo jeśli wszystko ok to po co panikować i zajmować miejsce w szpitalu. No a Ci durni lekarze do mnie że na IP nie ma czegoś takiego i albo się przyjmuję na oddział albo do widzenia. No to ja osrana się przyjełam.
heheeh KTG pierwsza klasa. Jak tylko mnie podłączyli Mały sobie zrobił taką imprezę że peloty spadały. Normalnie porażka. Niedojż że obciach to musiałam na tym oddziale zostać. A dzisiaj mnie durnie nie chcieli puścić. Do porodu musi już Pani zostać, albo na własne żądanie wyjść. Wrrrrrrrrr. No to się wypisałam. Wrrrrrrrrr mam ochotę kopaść gryźć zabijać!
Jutro mam wizytę u swojego lekarza prowadzącego. Jak go dorwę to ma gościu przewalone, bo najpierw mi mówi, że wrazie co to do przychodni mam jechać na ktg ( a tam Pani każe mi się zapisywać na za 3 dni wrrr), a jakby był wolny dzień i przychodnia zamknięta to jechać do szpitala, tam mają obowiązek zrobić ktg (a w szpitalu każą mi się na oddział przyjmować wrrrrr) Noramlnie go zabiję!
OOOOOOOOOOo wyżaliłam się. Teraz mogę Was spokojnie poczytać!