reklama
Cześć dziewczynki:-)
Ja w końcu w domu Spędziłam w szpitalu 7 dni i już miałam dosyć Mała miała żółtaczkę i 4 dni leżała pod lampami-przez pierwsze dwa dni bilirubina ani drgnęła-byłam załamana:-( Dopiero później położna zasugerowała mi, żeby odstawić moje mleko i karmić sztucznym i wtedy bilirubina spadnie. Na szczęście poskutkowało i dzisiaj mogłyśmy w końcu wyjść do domku Ile ja się tam napłakałam-za Małgosią pod lampami (12 godzin pod rząd), za karmieniem piersią, za Basią w domku (tak płakała, gdy mnie odwiedzała), no i ogólnie baby blues Ale dzisiaj jesteśmy już u siebie i mam nadzieję, że wszystko będzie już dobrze Basia jeszcze nie wie, że jesteśmy, zrobimy jej niespodziankę, bo na razie jest u dziadków Małgosia jest bardzo spokojna, praktycznie tylko je i śpi-totalne przeciwieństwo Basi z tamtego okresu;-) A ja się czuję bardzo dobrze-szwy ściągnięte, nic nie dokucza, powoli dochodzę do formy-zostało mi tylko 1,5 kg do wagi sprzed ciąży, a i brzuszek nie wygląda już na ciążowy-zupełnie inaczej niż po pierwszej ciąży
Gratuluję wszystkim świeżo rozpakowanym mamusiom i trzymam kciuki za te, które jeszcze chodzą w dwupaku:-)
Ja w końcu w domu Spędziłam w szpitalu 7 dni i już miałam dosyć Mała miała żółtaczkę i 4 dni leżała pod lampami-przez pierwsze dwa dni bilirubina ani drgnęła-byłam załamana:-( Dopiero później położna zasugerowała mi, żeby odstawić moje mleko i karmić sztucznym i wtedy bilirubina spadnie. Na szczęście poskutkowało i dzisiaj mogłyśmy w końcu wyjść do domku Ile ja się tam napłakałam-za Małgosią pod lampami (12 godzin pod rząd), za karmieniem piersią, za Basią w domku (tak płakała, gdy mnie odwiedzała), no i ogólnie baby blues Ale dzisiaj jesteśmy już u siebie i mam nadzieję, że wszystko będzie już dobrze Basia jeszcze nie wie, że jesteśmy, zrobimy jej niespodziankę, bo na razie jest u dziadków Małgosia jest bardzo spokojna, praktycznie tylko je i śpi-totalne przeciwieństwo Basi z tamtego okresu;-) A ja się czuję bardzo dobrze-szwy ściągnięte, nic nie dokucza, powoli dochodzę do formy-zostało mi tylko 1,5 kg do wagi sprzed ciąży, a i brzuszek nie wygląda już na ciążowy-zupełnie inaczej niż po pierwszej ciąży
Gratuluję wszystkim świeżo rozpakowanym mamusiom i trzymam kciuki za te, które jeszcze chodzą w dwupaku:-)
MiriannaK
Fanka BB :)
weroneczka - właśnie miałąm pisac o naderwaniu/oderwaniu łozyska przy dzwiganiu, ale już mnie Bombusia uprzedziła, więc dam spokój.
Koleżanka przesadziła właśnie w osttanim tygodniu ciązy latała, dzwigała i do tego zlekcewazyła nadciśnienie i jej łozysko dosłownie wypadło, dzieciątko odratowali w ostatniej chwili z głębokiej zamartwicy.
Polianno - a jak u Ciebie? jak karmienie? coś się nie odzywasz.
czy któraś z Was miałą pierwszą cesarkę? czy rodziłyście po raz drugi SN i czy podali OXY? - naczytałam się i moja ginka tez coś wspominała, ale dopiero do mnie dotarło, że po cresarce nie można wywoływac porodu podając kroplówki OXY, bo silne skurcze mogą doprowadzić do pęknięcia macicy w miejscu po cc. No i mam teraz zagwozdkę, jak ja będę rodziła. Mogłam wziąć to skierowanie do szpitala od ginki, przeciez by mi sie nie przetrminowało. a mogłabym tam pojecha ci sie dopytać co oni proponują. czy czekać na swoją akcję a jak nie będzie postępowało to tak czy siak Cc?
Koleżanka przesadziła właśnie w osttanim tygodniu ciązy latała, dzwigała i do tego zlekcewazyła nadciśnienie i jej łozysko dosłownie wypadło, dzieciątko odratowali w ostatniej chwili z głębokiej zamartwicy.
Polianno - a jak u Ciebie? jak karmienie? coś się nie odzywasz.
czy któraś z Was miałą pierwszą cesarkę? czy rodziłyście po raz drugi SN i czy podali OXY? - naczytałam się i moja ginka tez coś wspominała, ale dopiero do mnie dotarło, że po cresarce nie można wywoływac porodu podając kroplówki OXY, bo silne skurcze mogą doprowadzić do pęknięcia macicy w miejscu po cc. No i mam teraz zagwozdkę, jak ja będę rodziła. Mogłam wziąć to skierowanie do szpitala od ginki, przeciez by mi sie nie przetrminowało. a mogłabym tam pojecha ci sie dopytać co oni proponują. czy czekać na swoją akcję a jak nie będzie postępowało to tak czy siak Cc?
Ostatnia edycja:
marulka
mamcia wieloetatowa
ależ spokój... dwupaczki pewnie chłodzą się pod prysznicami, a mamuśki cycują z maluszkami....
ja dzisiaj zafundowałam sobie męczarnię roku - wybraliśmy się do wrocka do zoo wróciłam i padłam bez sił na kanapę liczę na to że te kilometry, spacer etc etc coś ruszą u mnie wczoraj przejechaliśmy sobie trasą śródsudecką (tą dziurawą jej częścią) i jedyne co to dziury wzmogły nocne bóle brzuszka - a tak ani drgnie.. Frank coraz większy a ja coraz mniejsza się wydaję - nie mieścimy się we dwoje w jednym ciele i ktoś MUSI opuścić w końcu lokal, bo ktoś inny pęknie
Na okoliczność dzisiejszej wycieczki nogi mam jak kołki - prawa jest już całkiem okrągła, lewa jeszcze kwadratowa, ale idzie w owal powoli... o biodrach nie wspominam. skurczów brak. tak to się u mnie prezentuje
kasia witaj po przerwie - liczymy tu na częste zdawanie relacji ucałowania dla małgosi - dzielne z was babeczki.
madziujko dzięki serdeczne za relację - cenne to dla mnie informacje choć wiadomo, że każde dziecko reaguje inaczej.. no ale jest szansa że mój bączek zareaguje podobnie na braciszka 50/50
Córeczki mamusiek ale wam zazdroszczę... moi rodzice wyjechali na wczasy i wrócą za tydzień (istnieje podejrzenie, że telepatycznie to oni wstrzymują mój poród!!) już mi za nimi tęskno, bo normalnie widujemy się prawie codziennie...
martitka buziaki dla Victorka z okazji pierwszego miesiąca
pati w sumie fajnie, że pozwolili Ci czekać w domku a nie trzymają w szpitalu - można powiedzieć ze mimo braku akcji to jednak udana wizyta wiesz, ja myślę że jak ty odkorkujesz nas to się wszystkie posypiemy, że nie będzie komu gorącej linii uzupełnić
ja dzisiaj zafundowałam sobie męczarnię roku - wybraliśmy się do wrocka do zoo wróciłam i padłam bez sił na kanapę liczę na to że te kilometry, spacer etc etc coś ruszą u mnie wczoraj przejechaliśmy sobie trasą śródsudecką (tą dziurawą jej częścią) i jedyne co to dziury wzmogły nocne bóle brzuszka - a tak ani drgnie.. Frank coraz większy a ja coraz mniejsza się wydaję - nie mieścimy się we dwoje w jednym ciele i ktoś MUSI opuścić w końcu lokal, bo ktoś inny pęknie
Na okoliczność dzisiejszej wycieczki nogi mam jak kołki - prawa jest już całkiem okrągła, lewa jeszcze kwadratowa, ale idzie w owal powoli... o biodrach nie wspominam. skurczów brak. tak to się u mnie prezentuje
kasia witaj po przerwie - liczymy tu na częste zdawanie relacji ucałowania dla małgosi - dzielne z was babeczki.
madziujko dzięki serdeczne za relację - cenne to dla mnie informacje choć wiadomo, że każde dziecko reaguje inaczej.. no ale jest szansa że mój bączek zareaguje podobnie na braciszka 50/50
Córeczki mamusiek ale wam zazdroszczę... moi rodzice wyjechali na wczasy i wrócą za tydzień (istnieje podejrzenie, że telepatycznie to oni wstrzymują mój poród!!) już mi za nimi tęskno, bo normalnie widujemy się prawie codziennie...
martitka buziaki dla Victorka z okazji pierwszego miesiąca
pati w sumie fajnie, że pozwolili Ci czekać w domku a nie trzymają w szpitalu - można powiedzieć ze mimo braku akcji to jednak udana wizyta wiesz, ja myślę że jak ty odkorkujesz nas to się wszystkie posypiemy, że nie będzie komu gorącej linii uzupełnić
Bombusia
Fanka BB :)
weroniczko nieee no na pewno z dzidzią wszystko dobrze, nie martw sie tylko juz nie dzwigaj
marulka ojjj ja też chcę do wrocławskiego zoo, nic nie napisaś ze jedziecie, bym sie zabrała))
EDIT:
Kasia2506 a jakie szwy Ci ściągneli kochana??? to Ty nie miałaś rozpuszczalnych???
marulka ojjj ja też chcę do wrocławskiego zoo, nic nie napisaś ze jedziecie, bym sie zabrała))
EDIT:
Kasia2506 a jakie szwy Ci ściągneli kochana??? to Ty nie miałaś rozpuszczalnych???
Ostatnia edycja:
Svensonka
Fanka BB :)
Pati Ty to juz przeginasz
ja dzisiaj chyba skokne po ten olej zobaczymy jak co to mnie przeczysci wole to niz oxy
ja bede wieczorkiem bo mama przyjezdza
A gdzie Niuunia??pojechała na porodówke?? beze mnie??
A ja przekonana ze ty juz urodzilas i sprawdzam bo u nas na starankach sie nie pokazalas
hahah napisz co i jak pozdrawiam
weroneczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2010
- Postów
- 356
Dziewczyny powietrze drgneło. Co prawda mam nadal w pokoju 30 stopni, ale powietrze przynajmniej się porusza i nie ma lampy.
Obiad gotowy. Czekam na M.
kasia2506 super że już jesteście w domku! Teraz będzie już tylko lepiej. Zdrówka!
MiriannaK nie strasz kochana, bo aż mi łzy w gardle stają. Naprawdę już będę odpoczywać. Ale człowiek jest głupi.
Jeśli chodzi o poród naturalny po cc to zależy. W zalezności od tego z jakich przyczyn wykonywana była cesarka. Jeżeli przyczyną pierwszego cc były jakieś anomalia w budowie ciała kobiety (np. wąska miednica) wtedy nie ma szans na Sn, natomiast jeśli przyczyną cc były jakieś jednorazowo występujące trudności (np. owinięcie pępowiną) to poród naturalny jest możliwy (o ile ponownie nie będzie problemów).
Bombusiu czy już masz siły na zwiedzanie zoo? No w sumie kogo ja się pytam, ekspresowy poród to i ekspresowy powrót do normalności!
Ciumam!
Obiad gotowy. Czekam na M.
kasia2506 super że już jesteście w domku! Teraz będzie już tylko lepiej. Zdrówka!
MiriannaK nie strasz kochana, bo aż mi łzy w gardle stają. Naprawdę już będę odpoczywać. Ale człowiek jest głupi.
Jeśli chodzi o poród naturalny po cc to zależy. W zalezności od tego z jakich przyczyn wykonywana była cesarka. Jeżeli przyczyną pierwszego cc były jakieś anomalia w budowie ciała kobiety (np. wąska miednica) wtedy nie ma szans na Sn, natomiast jeśli przyczyną cc były jakieś jednorazowo występujące trudności (np. owinięcie pępowiną) to poród naturalny jest możliwy (o ile ponownie nie będzie problemów).
Bombusiu czy już masz siły na zwiedzanie zoo? No w sumie kogo ja się pytam, ekspresowy poród to i ekspresowy powrót do normalności!
Ciumam!
Jestem jestem dalej w dwupaku :-( ciągle ktoś kompa okupował i nie miałam możliwości, żeby cosik naskrobać. W dodatku od rana mam smuta, że nic się nie rusza. Mała mi się śniła i chyba dlatego jakoś bez nastroju jestem. Wizytę mam na wtorek ale chyba jutro pojadę póki mój jest.
Maad mam nadzieję, że tulisz już maleństwo :-)
Ciamajdka i co dalej u Ciebie cisza? a te 2 skurcze na godz to wczoraj miałam - im dalej z datą tym skurczy coraz mniej :-( wujo jajcarz nieziemski
pati1982 melduję się - bez Was nie jadę rodzić
kasia2506 najważniejsze, że już jesteście w domu :-)
Maad mam nadzieję, że tulisz już maleństwo :-)
Ciamajdka i co dalej u Ciebie cisza? a te 2 skurcze na godz to wczoraj miałam - im dalej z datą tym skurczy coraz mniej :-( wujo jajcarz nieziemski
pati1982 melduję się - bez Was nie jadę rodzić
kasia2506 najważniejsze, że już jesteście w domu :-)
reklama
Bombusia-te szwy są niby rozpuszczalne, ale u nas w szpitalu zdejmują je po 5 dniach, żeby długo nie uwierały-ulga niesamowita Te w środku mają się rozpuścić, ale ja ich nie czuję na szczęście;-)
Marulka-podziwiam-w 9 miesiącu ciąży do zoo;-)
MariannaK-ja miałam pierwszą cesarkę, a teraz urodziłam sn-nie wierzyłam, że się uda-jadąc ze skurczami na porodówkę byłam pewna, że mnie potną, a tu proszę akcja porodowa ruszyła z kopyta Położne na porodówce mówiły, że dosyć często spotykają się z sytuacją, że u kobiety po pierwszej cesarce szybko idzie rozwarcie i sam poród Nie podają oksy, bo boją się, że macica pęknie, no i sam poród jest szczególnie monitorowany, bo w razie jakichkolwiek komplikacji od razu robią cc
Niuunia-trzymam kciuki, zeby i u Ciebie akcja się rozkręciła
Marulka-podziwiam-w 9 miesiącu ciąży do zoo;-)
MariannaK-ja miałam pierwszą cesarkę, a teraz urodziłam sn-nie wierzyłam, że się uda-jadąc ze skurczami na porodówkę byłam pewna, że mnie potną, a tu proszę akcja porodowa ruszyła z kopyta Położne na porodówce mówiły, że dosyć często spotykają się z sytuacją, że u kobiety po pierwszej cesarce szybko idzie rozwarcie i sam poród Nie podają oksy, bo boją się, że macica pęknie, no i sam poród jest szczególnie monitorowany, bo w razie jakichkolwiek komplikacji od razu robią cc
Niuunia-trzymam kciuki, zeby i u Ciebie akcja się rozkręciła
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: