reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

hej
gratuluję rozpakowanym i po cichu zazdroszczę

monika 8112 mi łażenie pomogło przy córce więc próbuj

inkaaa nie wiem co do położnej bo ja byłam 7 dni po terminie i w ten dzień jak zgłosilam się do szpitala, ona przyszła mnie odwiedzić i zapytać co i jak, a potem jak wychodziłam z małą to minęłam ją na korytarzu i powiedziała że przyjedzie do mnie za 2 dni

ehtele współczuję przeżyć


ja czekam z niecierpliwością na powrót rodziców i po weekendzie idę rodzić- samopoczucie jak u Was, jeszcze od wczorraj okropnie boli mnie krocze, ciągnie dół brzucha, mam megazgagę i okropny ból głowy, skurczy na KTG żadnych, czop jest na swoim miejscu
łaj oł łaj ta końcówka jest taka męcząca:wściekła/y:

a mam jeszcze pytanie- co do macierzyńnskiego- teraz jest 20 tygodni plus dwa dodatkowe czy jak?
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam sie


Witam się :happy:

Dawno mnie nie było, ale męczą mnie skurcze i nie mam sił na nic :baffled: Przepraszam...

Mam jednak nadzieję, że niedługo dam Wam znać, że Radzio już na świecie. Od wczoraj odchodzi mi czop (najpierw galaretka żółto przezroczysta, a od nocy z krwią) i skurcze są od północy co 15 minut, a od 5:30 co 10...
Będę alarmować telefonicznie jakby co ;-)

trzymam kciuki :)

Hej laseczki
Widzę że humorków brak. U mnie nocka spokojna, dopiero nad ranem wstałam na siku, ale nogi dalej jak balony :-( Jakieś sprawdzone sposoby na brak kostek i śródstopia? :-p Po południu lub wieczorkiem mam zadzwonić do mojego gina bo to już prawie termin a kazał że jeśli się nic nie rozkręci do terminu to się umówimy na kolejne ktg.
Black_Opal - trzymam kciuki żeby wszystko szybko poszło :-)
Rozalko - nie łam się, ja tylko kilka dni za tobą i też nic :tak: faktycznie chyba tak jak andzia pisała nasze małe lewki pokazują pazurki już na dzień dobry :-D hmm to co będzie później:eek:
marulka - pranie dywanów :szok: wow ambitnie :-D ja bym po czymś takim pewnie przez tydzień się nie wyprostowała ;-)
A ja mam pytanie z innej beczki, żebyśmy popisały sobie o czymś innym niż frustracja braku porodu;-) Wybieramy sprzęty agd do kuchni i chciałam spytać jakie firmy macie i cenicie, z których jesteście zadowolone a za które byście podziękowały? Miłego dzionka laseczki :-)
ja mam z Amici a lodówkę mam z Ariston :)

Ethele - współczuję takiego stresu, najważniejsze, że okazało się, że wszystko dobrze

Black Opal - trzymamy kciuki!!!

Polianna dała czadu, nie ma co :) Gratulacje!!!

Dzięki za Wasze rady odnośnie pierścionka - niestety zimna woda, oliwka, płyn do mycia, mydło, owijanie palca nitką, ani inne sposoby nie działają, więc pozostaje mi albo wybrać się do jubilera na cięcie albo poczekać i ewentualnie przeciąć na porodówce... :-( Zdjęłabym go z chęcią znacznie wcześniej, ale jak Wam pisałam - pewnego dnia spuchły mi łapki i od tamtej pory pierścionka nie da się ruszyć...:-:)-:)-(

No nic... Lecę obskoczyć inne wątki...

pomęcz się jeszcze troszke moze zejdzie ja tak sciagałam przez tydzień obrączke i się udało postaraj sie ściągać pod zimną wodą bo ona jednak śćiąga opuchliznę

Kochane wybaczcie ale nie dam rady odnieść się do Waszych postów :-( Za dużo tego...

chciałam jednak wam zdać relacje z wczorajszej wizyty u ortopedy i założenia gipsów. Było strasznie siedzieliśmy tam od 9 do 12 i widziałam dzieciaczki które urodziły się z taką wadą jak Wiki i w wieku 3-4 misięcy ni9c nie było po nich widać, że miały krzywe stópki. Więc humorek miałam dobry, ale jak weszliśmy wreszcie o 12 do Pani dr to humor odszedł siną w dal... Tak łapała małą z stópki, tak Ją gniotła, że Wiktoria zaczęła płakać, a Ja razem z Nią. Ona pierwszy raz płakała tak... tak głośno... tak... było widać że Ją boli, a tam było 3 lekarzy i każdy podszedł i "pomacał" sobie stópki tzn. boleśnie gniutł:wściekła/y:
Myślałam, że ich uduszę, przecież jej nie musieli sprawdzać stópek tam boleśnie :-(
Ale samo założenie gipsu to był pikuś i niunia przy zakładaniu usneła.

teraz czeka mnie co tydzień przez 6 tygodni jeżdżenie do tego %!@#$!%& szpitala i czekanie w tej kolejce i &^%$#!#$%$% się na tych lekarzy...

Gipsy są założone od stópek po pachwinki, ale nie przeszkadzają w higienie maleńkiej i jej też nie przeszkadzają:-) Jedyne na co jestem zła to, to że nie mogę jej kapać w wanience, jedynie wacikami:-(
Dzisiaj była położna powiedziała, że mała bardzo ładnie się rozwija i pięknie mamusia dba o córeczkę :-) A mamy nacięcie pięknie się wygoiło :-)

Gratuluje Poliannie urodzenie zdrowej Lilianki :-)
I czekam na resztę dziewczyn, coś ten Sierpnień słabo się rozkręca... Lipiec szedł dużo lepiej ;-)

Ucałowania dla Wiki i czekam na dalsze wiesci :)

Dziewczęta, mam pytanko o położną. Czy wizytę położnej ustalałyście w najbliższej przychodni jak już wróciłyście z dzieciaczkami do domu czy jak?
Lecę się położyć, bo nogi mam jak dwie beki. Wieczorkiem poczytam Wasze mądre rady.

Black Opal - trzymaj się!!!

moja mi powiedziała, ze jak wróce do domu mąż ma przyjsc i ich powiadomic
 
Jakoś się wszyscy na mnie dziś uwzięli i dzwonią i sms-ują i zadają głupie pytania:wściekła/y: już mi się nie chce z nikim gadać... nagle sobie kurcze wszyscy przypomnieli...
Maad - mówisz żeby łazić? hmmm.... może faktycznie te schody coś dadzą :tak:, co do macierzyńskiego to tak, oprócz podstawowych 20 tyg masz jeszcze te 2 dodatkowe, możesz o nie pisać od razu
luizka - miłego świętowania na urodzinkach mamy
monika - czasami dobrze być królikiem doświadczalnym ;-)
weroneczka, ehtele, urszulka, pajka - dzięki za odp w sprawie sprzętów :-)
bogusiu86 - współczuję przeżyć u ortopedy ale najważniejsze że to dla dobra malutkiej, trzymajcie się cieplutko
malagonia - jak to postanowiłaś nie czekać? ;-) masz jakiś sposób??? :-D
Też się chyba na chwilę położę bo ta opuchlizna na nogach mnie dobija:baffled: a jakoś nie jest na tyle ciepło u nas żeby moczyć nogi w zimnej wodzie :sorry:
A Ciamajdka gdzie?
 
Maad jest dokładnie tak jak mówisz. 20 tygodni macierzyńskiego plus 2 tygodnie dodatkowe jeśli złożysz 7 dni przed końcem właściwego macierzyńskiego wniosek do pracodawcy o udzielenie tych dodatkowych 2 tygodni. Pracodawca nie może Ci odmówić.

Idę zapichcić jakiegoś obiada. Dzisiaj chyba ziemniaczki z rybą i surówka, dużo surówki z kapusty bo to moje ostatnie podrygi. Mam też fazę jakiegoś placucha ubełtać, ale to już sie zobaczy w trakcie.

Ciumaski i miłego popołudnia!!!
 
Polianna gratuluję!!! - ciekawe czy moja Lilianka tez tak ekspresowo się będzie rodziła:happy:

ja dalej 2w1

zastanawiam sie czy umówić sie na dzisiaj na usg, miałąm iść do mojej ginki na ubezp, ale ona ma słabe usg i nie powie mi ile dziecko urosło, jak łozysko wydolne.
edit :) wałśnie się umówiłam na dzisiaj na 19:20, to mi zrobi przepływy itp. ciekawe czy zbada szyjkę, ale poprosze, przecież to chyba wszystko wliczone w wizytę. do tego lekarza chodziłąm z Konradem w ciązy a teraz tylko na USG., bo daleko gabinet i chodze do innej, choć do niego mam większe zaufanie.

boję się że mała urośnie za duża i będzie CC, a z drugiej strony muszę czekac na swoją akcję jak chcę poród SN a to może być nawet grubo po terminie i wtedy mogą stwierdzic ze też za duze i mnie wymęczą i znów CC. mam nadzieję, że dzisiaj mi lekarz jakos to rozjaśni. on pracuje w naszym szpitalu i mam nadzieję, że na niego trafię.

poza tym, mamy co chwilę odwiedziny znajomych i rodziny. wczoraj wpadl kuzyn M z żoną i córką, bo sa w Gdańsku na wczasach, potem nasi znajomi miejscowi. W piatek przejazdem na urlop wpadną znajomi z Warszawy z noclegiem. Fajnie, my u nich też często nocowaliśmy a przy okazji sie można nagadac i napić:) no ja nie niestety.. no chyba że Lech free :happy: zrobimy grila.

Pozdrówki sierpniówki:-)
 
Witam się!

Nocka u mnie nieprzespana- od 22 miałam skurcze zupełnie inne niż do tej pory- bardzo bolesne, z bólem w krzyżu i podbrzuszu, niestety nieregularne- co 20-30 min, potem co 10- 5 i znów co 20 :baffled: Chyba fałszywy alarm, bo teraz są jakby nieco mniej bolesne i rzadsze...
Moja pierwsza myśl po pojawieniu się skurczów: kurcze, a mnie się tak spać chce...
Myśl druga: cholercia, włosy mam nieumyte! No nic to- gramolę się do łazienki i pod prysznic... No i teraz będzie najlepsze: W KRANIE DIABELNIE LODOWATA WODA! Czeski film normalnie!
Umyłam włosy tą zimną, w międzyczasie niezastąpiony M. zagrzał mi wodę w czajniku i umyłam się pod prysznicem... w misce.
Wody ciepłej nie ma nadal... Awaria pieca na osiedlu :wściekła/y:

W dodatku ciągle nam wyłączają internet- zaczęłam pisać posta rano, ale nie mogłam Was w ogóle poczytać, już 2 razy znikał na parę godzin... :wściekła/y:

Z tego, co mi się udało zapamiętać:

Polianna urodziła córeczkę- jeszcze raz serdeczne gratulacje dla obu Pań! :-)

Brejka- szkoda, że miałaś taki ciężki poród... Najważniejsze, że z Lenką wszystko dobrze. Serdeczne GRATULACJE!!!

Ethele- współczuje przeżyć na KTG :-( Ja chyba miałam podobną sytuację na przedostatnim zapisie- też synek miał przez dłuższy czas tzw zawężony zapis (brak tych akceleracji tętna), też mnie przekładano z boku na bok, położna mówiła, że będę musiała wstać, pochodzić i mieć zapis ponownie- ale w tym momencie maluch się przebudził i zaczął dawać czadu ;-) Poleżałam za to na tym ktg bitą godzinę...
Ja się tak nie denerwowałam, bo raz podczas pobytu na patologii Ciąży tez miałam taki przypadek podczas zapisu, więc już teraz byłam dobrej myśli...

AgaS-78- no widocznie nie ma idealnego systemu zdrowotnego...
Ale coś mi się rzuciło w jakimś temacie na BB, że becikowe też mają nam zabrać...:-/

Ciamajdko- kugiel wygląda smakowicie, szkoda że mi ta cukrzyca ziemniaków jeść nie pozwala...

Mona_82- oryginalny sen miałaś, mnie się śni najczęściej, że uświadamiam sobie, że już urodziłam, ale w ogóle o dziecku zapomniałam i przez kilka godzin leżało nienakarmione :szok:
Fajnie, że badanie i KTG wyszło w porządku :)

Black Opal- trzymam kciuki za akcję! powodzenia!

Bogusiu86- współczuje wizyty w szpitalu- tak to jest, że nam serce pęka, gdy nasze maluszki cierpią... Utul Córeczkę!

Przepraszam, że tak pobieżnie się odniosłam do postów, ale mnie ten internet wkurza...
A skurcze ciągle są i bolą... Nie mam pojęcia, czy warto jechać na IP, czop ciągle siedzi...
 
Bogusia, mnie samej serce sie kraje jak czytam o tym badaniu Twojej malej. Zal mi jej strasznie. No ale coz. Dobrze, ze juz po wszystkim, ze gips juz ma i ze dziala. Za kilka miesiecy u malej tez juz nie bedzie sladu po szpotawych stopkach. Wnerwiasz sie, jak musisz czekac 3 h na lekarza? A ja raz do roku (co najmniej) przesiaduje pod gabinetem od 8 do 13, czasem 16. I tak przez polowe swego zycia. To dopiero moze czlowieka szlag trafic. A odnosnie gipsu, to jaki zalozyli malutkiej? Zwykly? CZy moze ten taki "kolorowy" o strukturze siatki? Ech, sama mialam zapakowana jedna noge w gips od czubka palcow do pachwiny przez ponad pol roku, takze wspolczuje malej. Mialam oba gipsy i ten drugi jest lzejszy. Ale za niego sie placi z tego co wiem.
 
leżę i błagam wszystkie nadprzyrodzone siły, żeby ruszyło się albo w jedną albo w drugą stronę...
po prostu jak mnie wyciora tak jak milusię to się zastrzelę, tak bardzo mnie boli brzuch...
czuję się jak w dniu okresu... a to nie jest dobry czas dla mnie, do tego zaczeła mi się znowu wyżynać ósemka, i "kłuje" mnie w głowie...

prosze żeby to się skończyło...

pozwoliłam sobie tylko na ten jeden smętny post, bo nie mam siły na ten zasrany ból..
 
reklama
Maad ja codziennie kilkanaście raz schodzę po schodach w domu z góry na dół - ciekawe czy to coś faktycznie daje

MiriannaK napewno wszystko z dzidzią oki. Trzymam kciuki i czekam na wieści :tak:

nimue może cosik się u Ciebie rozwinię :-) na IP jedź jak będą regularne, bo po co masz tam siedzieć i się dobijać - lepiej w domu. A odnośnie myśli to powiem CI, że ja mam podobnie jak w nocy czasem mnie budzą bóle "o mamuniu mam brudną głowę" :-D

Bogusiu86- współczuje wizyty w szpitalu. Maleństwo się nacierpiało ajć :-(

Ciamajdka tulam mocno :tak: u mnie podobnie w krzyżu napie****, w jaskini kłucie okropne aj:-(
 
Do góry