reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Hej dziewczyny :-) generalnie to nic mi się nie chce. W nocy znów męczył mnie ten ból @ :wściekła/y: jedynie pomagało siedzenie, więc usypiałam na siedząco. Około 6 przeszło ale teraz znów coś zaczyna :-(

starlet na końcówce ciąży to chyba wszystkie ciężarówki mają już dość oczekiwania, bóli etc, więc głowa do góry sama nie jesteś. Zobacz ile nas tu narzekaczek :-p

Bogusia86 kurcze szkoda, że maleńka musi ten gips mieć i jeszcze w dodatku uczulenie :sorry2:

monika8112
ja też czekam na mojego, bo jak on jest to jakoś mało kiedy mam takei sensacje w nocy z bólami :-p

polianna
% u facetów - szkoda gadać. Ja to jestem przekonana, że sama będę musiała się przetransportować na IP, bo mój papa codziennie piwko pije po pracy, mój w delegacji, a na nikogo innego nie mam co liczyć - bo wiadomo jak mnie za kierowce to wszyscy, ale jak ja potrzebuje kogoś to nie ma :baffled: więc rozumiem Twoje wku****

Ciamajdka zazdroszczę przespanej nocki - ja też chce tak

fiuufiuu to jednak doooopa z darmówek :-p

milusia tulam mocno i rozumiem Twój dołek - tulam mocno :tak:

ciekawe jak Pajkaa po wizycie

A właśnie ciocia marulka to gdzie się zapodziała?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Milusiu - no co ty??? przecież nikt tu nie pomyśli że się nad sobą użalasz i chcesz zwrócić na siebie uwagę:szok: jesteśmy tu po to żeby dzielić się wszystkim a jeśli jest taka potrzeba się sobie wyżalić, a tobie ostatnio nie jest łatwo więc pisz pisz pisz, poza tym i tak podziwiam że pomimo wszystko znajdujesz jeszcze w sobie pokłady sił żeby nas wspierać i podtrzymywać na duchu swoimi serdecznymi postami:tak:, cały czas trzymam kciuki za ciebie żeby rozwiązanie wkrótce nastąpiło.
rozalko, polianno - kurcze to jak wy macie takiego stresa to ja już nie wiem...:baffled: też się boję a w dodatku nie wiem dokładnie czego się spodziewać, uffff..... nie za wesoło się robi:sorry2:
 
No dobra kochaniutkie, wiecie czego wam życzę:) uciekam jak zwykle na legowisko. Pilot w łapę i poczekam aż Daru wstanie bo muszę go wysłać do sklepu....
Całuję i ściskam
 
hejka dzieweczki!!

u mnie dziś nastroje lepsze - zaraz szykuję się do kosmetyczki zrobić porządek z pazurami... mąż w domciu, Olek grzeczny - bajka :D

rozalka, polianna powiem Wam że też zaczęłam się bać... i tak jak w poprzedniej ciąży największego stracha mam przed ewentualną cesarką - gdyby coś nie szło itd... wtedy na porodówkę szłam z totalną nieświadomością - 2 tyg przed terminem do końca nie wierzyłam że to już... teraz tak lekko nie będzie :p tego się obawiam.. obawiam się ze będzie gorzej/trudniej/inaczej.... pewnie to normalka, no ale ze strachem w majtochach trudniej ;) nic - damy radę innej rady nie ma :D

wybaczcie że tak wybiórczo, ale słowa dziewczyn mnie bardzo dotyczą - co nie znaczy że reszta nie :D miłej soboty pulpeciki, może po południu znajdę chwilkę na bajerkę :D
 
eee, no dobra ;-) To tak zawsze jest,że jak sie już wie co to jest, zna się ten cały szum wokół porodu to potem zaczyna się stresior. Ale spokojnie, poza stresem to ja się doczekać nie mogę :) I przez kolejny rok będę wspominala przed snem poród bo wbrew wszystkiemu to naprawdę wspaniały moment i świadectwo siły.

Marulka- no tym razem zdejme majty do porodu :p to już będzie "nowość".Też boję się cc i ewentualnych trudności. ALE próbuję sobie wmówić,że pójdę na porodówkę z podniesioną głową i tekstem "Załatwmy to szybko" :p (phi, pryszcz!) .

Milusiu... bo problem chyba tkwi w tym,że dali Tobie nadzieje,że było już tak blisko a teraz sie uspokoiło.Podejrzewam jak musisz być zdolowana i zmęczona.W końcu za 2 dni wybija termin (ale z tego co pamiętam też miałaś rozbieżności w terminach,więc może nastaw się na ten dalszy?). I pisz co Tobie leży na sercu bo prawie każda z nas będzie to przeżywać/przeżywa. Po to jesteśmy!
 
Ostatnia edycja:
Wiecie co mnie też wczoraj dopadło takie myslenie, że czekam na poród czekam i nawet jak się doczekam to, co to zmieni....normalnie tak się wystraszyłam, że zaczęłam płakać, że nie dam sobie rady itp....ten baby blues chyba też dopada przed samym porodem.....niech nam dzieci wynagrodzą te nasze zatroskania......
Ehtele czuję, że i u mnie rodzi się jakiś taki stan jak w Dniu Świra codziennie to samo..........sądzę, że 9 miesiąc powinien być o połowę krótszy....

Nervitko przynajmniej wiesz czego się spodziewać, najlepsze jest to jak wszyscy dookoła poopowiadają straszne rzeczy, że straszny ból zęba to nic w porównaniu z porodem i może się zrodzić totalny blok psychiczny.....

Dobra sierpnióweczki jutro sierpień więc od jutra zaczynamy się rozpakowywać tak jak Marulka pisała, wcześniej to tylko falstarty:D

tak milusiu masz rację, że może takie gadanie doprowadzić do blokady ;(
dlatego przy pierwszym porodzie tłumaczyłam sobie : tyle kobiet przeżyło, to "ja" - hmmm- taka silna - też dam radę i wszystko było nowym przeżyciem ;)

teraz tak jak zapewne rozalka, polianna, marulka wiemy czego możemy się spodziewać - ale też jest obawa przed niespodziewanym czymś itp.... a w sumie to przecież wszystkie jesteśmy świadome, że na mecie będzie NAGRODA - BEZCENNA : nasza kruszynka :-)

pozdrawiam wszystkie zestresowane sierpnióweczki
i powodzenia życzę rozpakowującym się i szykującym .......:tak:
 
Ciamajda, Ehtele, Milusia Kochane trzymam za Was mocno kciuki z całej siły, żeby Wasze szkraby zobaczyły jak najszybciej świat z drugiej strony :-) Wiem, że się strasznie męczycie sama się tak męczyłam jeszcze w zeszłym tygodniu, ale wytrzymałyście tyle miesięcy, że te kilka dni już nie robi różnicy:-) Widocznie Wasze pociechy chcą być naprawdę sierpniowymi maluszkami, a nie lipcowo-sierpniowymi:-)

Lea Ojjj zaczęło się :-) Trzymam kciuki za szybki i bez bolesny poród:-)

polianna Teściowa niech się interesuje swoim życiem, a nie Twoim/Waszym przecież Ty chcesz zapewnić przyszłość sobie i swoim dzieciom, więc co jej do tego... I zgadzam się z dziewczynami, że jak wyjdziesz z domu do ludzi to i Twój mąż przemówi ludzkim głosem i doceni jaką ma piekną żonę, a to może tylko uratować wasze małżeństwo i strawić, że On na nowo się w Tobie zakocha :-) A Ja Cię podziwiam dwójka dzieci, dom na głowie, a Ty na studia idziesz- super kobitka z Ciebie:-)
 
Witam!

Netarynko uwielbiam krokiety!!!!!!!! poprosze ze 2 sztuki:-)a ile ich narobiłaś no:szok:
Olu gratuluje udanej wizyty i nie martw sie wagą maluszka ,kazde dziecko jest inne, a ile waży , bo nie napisłaś???.........przepis na zimne nózki napiszę w wolnej chwili w wątku kulinarnym:happy2:
Polianno Twoja teściowa jest do kitu, zamiast cię zachęcać do nauki, to przytyki robi, może sie martwi, że synuś nie będzie miał swieżych obiadków?????? wrrrrrrr...a kto będzie z dzewczynkami jak będziesz na wykładach????:baffled:........a doczytałam,ze teściwa hmmm no to musisz zaciskac zęby i być w miare miła:-)b. sie cieszę, ze idziesz na te studia :tak:
Ehtele i Fiuu widzę, ze z darmowych wejściówek do kina nici:((( totalna cisza:rofl2:
Starlet ja tez mam takie wizje, żadnych większych skurczy, czasem trochę i też mam wizje, że wszystkie urodzą a ja .......we wrześniu!!!!:angry::wściekła/y::no:
Bogusiu trzymam kciuki za waszą córcię, aby szybko zleciało te 6 tyg. i nóżki były całkiem zdrowe;-)
Pati M sie z lekka przeraził jak mu powiedziałaś, ze to już tuz tuż, ochhh te nasze bohaterskie chłopy:-D:-D
weroniczka miłej zabawy na weselichu
Ciamajdko czyli wszystko minęło???? no to czekamy grzecznie dalej;-)
Milusia może jak wyjdziesz z domu do ludzi to cos sie rozkręci u Ciebie, nie będziesz cały czas myślała o porodzie???? i pisz ile wlezie do nas, bo kto tak Cię "wysłucha" jak nie sierpniówki:happy2:
Lea trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie akcji:tak:

Boziu dziewczyny ja też sie boje jak cholera tego porodu,
po1. nic jeszcze nie wiem co do CC i SN:no:
po 2. raz mam wizje koszmarne, a raz przyjemne i podchodze do tego z dystansem
a prawda jest taka że ja rodziłam 16 lat temu:szok: i teraz jest dla mnie to wszystsko jakby nowe, od poczatku, no trzęsę porami jak nastolatka. Pełno obaw typu jak sie będe czuła, jak maluszek wygląda, czy na pewno zdrowy???? Tysiac pytań do.....:baffled:
Mam nadzieję, ze w poniedz. na wizycie coś "mądrego" się dowiem.

Idziemy teraz na lody cąłą trójką .....hmmm sorki czwórką.
Mieszkanko oczywiście już lśni wysprzątane, Adrian dziś pomył mi na błysk wszystkie płytki na ścianach w kuchni, łazience i WC. Tatuś "obrobił" podłogi. Ja tez pogarnęłam co mogłam:-)
Na obiad ugotowałam już zalewajkę z białą kiełbaską, także luzik, można iść na spacer.
Mój synek pierworodny "kabel" naskarzył dziś rano przy sniadaniu tatusiowi, ze wczoraj takie zakupy przytachałam, więc był wykład o odpowiedzialności i moim podejciu do ciązy, mówił to już dzis ze 3 x wrrrrrrrrrrr.


Miłego dnia Mamuski!!!!!!!!
 
witam sie
przede wszystkim na gorącej info od Kasi

ehtele nie, nie urodziłam....po prostu nie mam nastroju do pisania.....oczami wyobraźni widzę co mnie czeka i jak pomyślę, że znowu będę chodzić w ciąży o 4 a nawet 5 tygodni dłużej niż inne dziewczyny to łzy mi się do oczu cisną....U mnie tylko codziennie napinanie się brzucha, które do niczego nie prowadzi :(


Pozdrawiam wszystkie!

Oj gwarantuje Ci, z enie bedziesz jedyna :)) u mnie się tez zapowiada:)

a więc tak po wizycie:
1. Przytyłam 0,5 kg :))
2. Ilość wód płodowych mniejsza, ale jeszcze w normie
3. Rozwarcie nadal na 1 cm (daleka droga przed nami:p)
4. Szyjka zaczyna się skracać
5. powiedziałam o wysypce bo dzisiaj miałam bardzo ciężką noc i lekarka zwiększyła dawke leku i przepisała mocniejszy i kontrolne badania i w razie braku ruchów bądź zmniejszona ilość ruzhów natychmiast na IP
6. No i tak ostatnia wizyta 7 sierpnia jak do tego czasu nie urodze zawieram pakt z synem, ze czeka do 20 na dyżur lekarki :) bo ona na urlopie :) na razie powiedziała, ze nic się nie zapowiada na poród, ale różnie to moze być - czop nie odszedł cały.
 
reklama
Bombusiu słońce, nie martw sie, na pewno dasz rade i Alanek będzie zdrowy, w koncu jest pod stałą kontrolą lekarzy.
Co do wagi mojego maluszka to nie wiem dokładnie, mam jedynie wymiary kości udowej i główki i one wskazują spore opóźnienie.

Pajko dobrze, ze wizyta udana!

U Kasi2506 stwierdzono hiopotrofię płodu... i ja już też mam stresa, że moje maleństwo może mieć to samo, bo u mnie tak jak u Kasi 2tyg poślizgu...
 
Ostatnia edycja:
Do góry