reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Luizka Gratuluje dobrych wyników :-) Od takich wieści od razu robi się lżej na sercu:-)

Ciamajda Współczuje stresów ze spółdzielnią:( mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni...
Rozbawiłaś mnie tym "porodem z zaskoczenia" fajna akcja by była:-)

Milusia Bosz kochana, że Ty chcesz do domu wracać?? Jaka blokada?? Co można sobie poród zatrzymać? Jaka masakra, podziwiam Cię za Twoją siłę:-)

Polianna Trzymam kciuki żeby się ruszyło :-) Ale coś dużo nas się w lipcu rozpakowuje:-)

Mallaika Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę;-) Jeżeli ta ginka wywali jakiś głupi tekst to Ją opierdziel z góry do dołu :-D

Ale mnie dobija ta nieszczęsna pogoda tylko spać się chce:-( Ale mam strasznie wysokie ciśnienie i nogi mi puchną...
A dzisiaj cała trójka po obiadku poszła spać :-) Wiktoria o dziwo przespała ponad 2 godzinki, kochana jest dała rodzicom odpocząć i pozwoliła nam się troszkę do siebie poprzytulać :-)
teraz jestesmy po kąpieli, kapiemy zawsze pare min po 19, ale Wiki coś się chyba śniło bo się denerwowała przez sen, ale wziełam Ją na ręce i śpi spokojnie w obięciach mamy, a mamie ciężko się pisze z dzidzią na rękach, ale daje radę :-)

Jutro do 12 ma przyjść położna, a po południu ortopeda- już się nie mogę doczekać wizyty bo chce wiedzieć co Nas czeka.
 
reklama
Andzia-Ja tez moge takie filmiki ogladac :) Jeszcze 1,5 roku temu bylam przy porodzie u mojej siostry i wcale mnie to nie zrazilo jak kazdy myslal . gdy polozyli juz mala na brzuszek mojej siostry to sie poplakalam a co dopiero czuje matka to cudowne uczucie musi byc......
 
fiuufiuu, no to chyba ty nastepna. ;) P.s. chyba powinnas zmienic suwaczek z indeksem. ;)

kasia, wspolczuje lapki. Sama niedawno oparzyllam sobie reke o zewnetrzna strone drzwiczek od kuchenki. Jesli masz gdzies niedaleko ateke, ktora bylaby czynna to polecam preparat homeopatyczny o nazwie cicaderma. :) Teraz sie nim namietnie smaruje, bo komary mnie wrecz porzeraja. :p

lahimka, witamy. :)

a porpos noszenia w sobie dizeci to ostatnio brat z mezem smiali sie ze mnie, ze teraz mam 2 pary rak, nog, dwie glowy (a co dwie glowy to nie jedna). NA co ja, ze a jak, i ze mam podwojna plec. :p A maz na to ze w takim razie jestem samowystarczalna. Baran. :p
 
koralowa- Moj tez powiedzial to samo ze mam dwie plcie wiec on nie potrzebny bo jestem samowystarczalna ....ah te chlopy co oni w glowach maja hahaha echo chyba;p


Nie wiem co sie stalo samoistnie wcielo mi suwaczek:szok: dziwna sprawa???????
 
Ostatnia edycja:
Czesc Mamuski!
I jeszcze dobijają mnie telefony i sms w stylu dzieje się cos, i jak jeszcze nie urodziłaś. No ku&wa jego mać! Mówię im, piszę, że jak urodzę to dam znać, a oni mnie tak nekają! Skoro nie odezwałam się to chyba znaczy, że jeszcze poród przede mną. Sorry, musiałam to wszystko napisać bo wiem, ze Wy napewno mnie zrozumiecie!

Oj, znam to.. tez mnie to wkurza... Ja cały czas odpowiadam: JAK JUŻ URODZĘ, TO DAM ZNAĆ!!

Witajcie brzuchatki

U mnie pada od kilku dni, szaro i buro, lekko to dobijające. Ogólne samopoczucie bez zmian. Raz lepiej, raz gorzej :/ Dzisiaj tylko jestem jakaś taka bardziej rozkojarzona. Zbiłam pokrywę od naczynia żaroodpornego...poszło w drobny mak:/ Potem spadł mi koszyk z lekami, musiałam robić akrobacje, żeby powyciągać wszystkie fiolki i tubki spod szafy :/ a przed chwilą prawie talerz zbiłam...Taki już chyba urok tych ostatnich dni...powtarzam sobie, że to już końcówka, wszystko mamy przygotowane, nie mam nic na głowie.

Oj... pod koniec ciąży to chyba normalne, że jesteśmy troszkę mniej zręczne :-)

No a co do tego co miałam Wam napisać to otóż tak.... Poszliśmy wczoraj z mężem do teściów, bo prosili na ciacho i kawę ot tak bez okazji żeby pogadać, dowiedzieć się co u mnie po wizycie itp. No i wchodzimy do nich, siedzą w kuchni - teść, jego żona i babcia męża, a na mój widok wszyscy zaniemówili... a ja pytam "ale o co chodzi? cos nie tak powiedziałam, zrobiłam? źle wyglądam?". A babcia i teścia żona mówią "ale Ci brzuch opadł" :szok: Babcia jeszcze dodała "no to ja tak myślę że w 2 tygdonie z porodem się wyrobisz...". Ja im na to że ja ani M niew widzimy żeby brzuch opadł i że na pewno i m się wydaje, ale one swoje, a ja swoje :-D Później dyskusja czy torba spakowana itp. jak powiedziałam ze jeszcze nie bo mam czas bo jeszcze do 8.08 mam brać leki i w ogóle, to dostałam opieprz :-D Ale za to mąż był w siódmym niebie że ktos go wreszcie poparł bo on mi już chyba od tygodnia marudzi że mam się spakowac, ale ja jakoś weny do tego nie mam i tak sobie zwlekam :-D No a jeszcze żeby było zabawaniej to popołudniu wpadli do nas nma kawkę nasi przyjaciele z córeczką (6 miesięcy) - cudna jest :-) Ale nie o tym że jest cudna chciałam pisac tylko o tym że ... weszli, padło "cześć", no i cisza.... A. (przyjaicółka) patrzy na mnie jak na ufo i nic, cisza. Ja jej na to "o co chodzi"... a ona na to "brzuch Ci opadł..." :shocked2: No i tak sobie myślę że jednak chyba coś w tym musi być skoro 3 osoby w jeden dzień mi to powiedziały. Tylko że ja tego nie widze :eek: No i przecież tak sobie myślę że biorę te tabsy na podtrzymanie, na wyciszenie skurczy więc jak niby mam urodzić? Ale z drugiej strony taka trochę niepewność mnie trzyma :szok::laugh2: Zresztą do terimnu to jeszcze miesiąc... tylko ciekawe dlaczego szyjka się skaraca i robi się miękka... tylko rozwarcia brak. Więc nie bądźcie złe jak się czasami w kolejkę nieładnie wepchnę ;-) ale póki co oczywiście na porodówke sie nie wybieram :-D

Oj, Aneciu, no to może faktycznie brzuszek Ci opadł?? Szykuj się pomału :-)

Ja po wizycie,wszystko zamknięte,ale skurcze sa dosc często i boli jak na @ brzuch,nareszcie coś.
Jeżeli nie urodze do poniedziałku,to dostaje w pn. skierowanie do szpitala,albo na wywyołanie,albo na obserwacje,bo cisnienie mi znów skacze i nie moge przenosic ciazy.

Rozalko, czyli u Ciebie też konkret - w poniedziałek się dowiesz - "wóz albo przewóz". Ja też mam wizyte w poniedziałek i lekarz powiedział, że w razie czego mam mieć ze sobą torbę do szpitala :-)

Jeśli chodzi o facetów to powiem Wam kobitki, że my jesteśmy sobie troche same winne. Ja znam takie "księżniczki" co nic w domu nie robią, raz na jakiś czas ugotuje a tak to chodzi, maluje paznokcie, stroi się i narzeka, wiecznie ma migreny i musi odpocząć itp itd wierzcie mi dużo takich jest i one są przez facetów szanowane, mają wszystko co chcą. Podam Wam przykład moja sąsiadka opowiadała o mnie szwagierce która jest w 6 miesiącu ciąży, że myłam okna i sprzątałam całą chałupę od góry do dołu i teraz mnie brzuch boli, a ona na to:"Nie trzeba było nic robić, ja mam od takich rzeczy męża" Taka to się szanuje. A my niektóre niestety nie, pokazujemy że dużo potrafimy, że dużo zniesiemy, że jak nas wkurzą to sobie same dajemy radę i potem są skutki. Jak na prawdę człowieku nie możesz czegoś zrobić to ci kretyn i tak nie uwierzy, bo przecież zawsze jakoś sobie dajesz radę.
No powiedzcie że tak nie jest? Ja jak mnie eMek wkurzy to robię wszystko sama, jeszcze mu na złość, przykręce gniazdko, wyniosę coś cięzkiego do piwnicy a co, przecież nie będę gnoja prosić. A wiecie co robi moja szanująca się koleżanka?? Jak ją mąż wkurzy to nie robi nic, leży, czyta, ogląda telewizję w domu smród brud i ubóstwo, aż mąż zauważy i zrobi. Jak on się za to wszystko weźmie i ją przeprosi to jest zgoda, a jak nie to ona może wytrzymać tak nawet tydzień. Normalnie szokkkkkkk:szok: Może to jest jakaś rada??

Oj dobra chaotycznie to napisałam. Ale może zaczaicie o co mi chodziło. "Księżniczki" mają lepiej!

Weroneczko - święta racja...

nie, nie pchałam daleko, sprawdziłam po prostu "na dole", przy ujściu... paluchy to ja umyłam, zresztą ja to pedant jestem, po dotknięciu klamki ręce myję:-D

weroneczka oj masz rację... takie "nie rusz nie dotykaj" co se tipsa załozy i juz zmyc naczyń nie może to ma lepiej! ale lepiej tylko dlatego że ma wszystko gdzieś... ja to bym jej od razu kopa w dupsko zapodała żeby zobaczyła że na świecie żyje a nie w tapeciarni..
nie mam nic przeciwko dbaniu o siebie, sama tipsy sobie robię:-D sama... powtarzam.. se zestaw kupiłam i dziergam na tych moich pazurach co nie co... natomiast ja to się teraz nie pitolę...co będę robić nad wyraz tego co mogę, skoro nie mam sił? T. przychodzi do domu i mówię:
-śmieci trza wynieść (wynosi)
-okno w pokoju trza zamknąć bo ja nie umiem (naprawde nie umiem, bo T. coś przy klamce porobił i sie nie da za cholerę, tzn. jemu się da;))
-naczynia może byś umył (zmywa)
-do sklepu trzeba iść (idzie)
-Karmi mi się chce, czekolady albo słonego paluszka (idzie)
-odkurzyć by trzeba było (odkurza)
a jak dzwoni i pyta co robiłam to mówię :a niewiele, leżałam bo mnie tak wszystko boli że szok.. i on mówi:oj leż, masz rację, powinnaś odpoczywać.

mówię: torbę musze spakować, ale nie wiem jak bo sie nie zmieszczę... a on: uszykuj ja Cię spakuję...

dziewczyny ... sposobem!!!:)))))))))))))

i wcale sie nie obijam szczególnie, bo i zmywam, i piorę, i podłogi myję, i zakupy czasami zrobię, i obiad ugotuję.. a szacuneczek jest:)

Ciamajdko - :-D:-D:-D

U mnie sie chyba rozkreca.. Ale nie chce sie za bardzo nakrecac na to.. Od rana mam duzo sluzu z krwia. Lekkie skurcze i ból brzucha. Co o tym sadzicie??

Oj... chyba faktycznie się rozkręca u Ciebie :-) Informuj nas na bieżąco :-D

Wysypałam całe opakowanie makaronu w kuchni spaghetti :wściekła/y::wściekła/y:jak siegałam mąkę więc palcami zbieraliśmy z adim patyczek po patyczku, no bo tego to nie zamieciesz:wściekła/y: i jak sie podnosiłam to sie zajeb...m w głowe o otwartą szafkę:wściekła/y:.
Witam w klubie niezdarnych cięzarnych, któraś chętna:eek::laugh2:???

Bombusiu, ojoj... :eek:

Witajcie kochane
Boziu widze że rozpakowujemy sie w coraz wiekszym tępie:)
Ja po wizycie u lekarza. Szyjki już nie mam. Rozwarcie na 1,5-2 palce czyli 3-4 cm. Czopa nie a ma:) Teraz czekamy aż Pola sie zdecyduje wyjść na świat i zaczną sie skurcze. Narazie tylko napina sie brzuszek
Buziaki dla was wszystkich

No to czekamy na wieści z porodówki ;-)
 
Wszystko przychodzi instynktownie Ja urodziłam małą dali Marcinowi jak już mnie pozszywali i podmyli to położyli na normalnym łóżku z małą z Marcinem w pokoju i usłyszałam:"Przepraszam, ale musi Pani sobie sama radzić bo mamy kolejny poród" Więc zostaliśmy w 3 od razu przystawiłam Wiki do cyca, a Ona zaczeła jeść. Przez kolejne dni w szpitalu było tak samo położne nie przychodziły i nie tłumaczyły jak mamy karmić, jak przebierać, co robić, jedyne kazały sobie dziecko codziennie rano między 7-8 przynieść do kąpieli i tyle:-) Ale mi to nie przeszkadzało, to samo się włącza... Jeszcze 2,5 miesiąca temu biorąc 2 tygodniową córeczkę sąsiadki bałam się przeokrutnie, że jej coś zrobie, bralam Ją jak lalkę z porcelany, ale swoje dziecko po prostu bierzesz, po prostu tulasz, po prostu masz coś takiego, co ciężko opisać, po prostu wiesz co masz robić.
A jak płacze... No to robisz wszytsko, żeby przestała :-) Ja w czwartek w nocy dzień po porodzie kiedy maleńka strasznie pakusiała, a Ja robiłam wszsytko i to wszystko pomagało tylko na chwilę to zaczełam płakać razem z Nią, ale szybko nam przeszło :-D
A i matka nie prześpi płaczu własnego dziecka, nie zmiażdże Je własnym ciężarem... Nic z tych rzeczy Wiki mlaśnie, a Ja się budzę :-D I cały pobyt w szpitalu spałam z Nią w łóżku:-) Dopiero dzisiaj ma być pierwsza nocka gdy Wiki będzie spała u siebie...

Ciamajda No brzuch boli (ale nie jakoś bardzo) przez 2-3 dni przy karmieniu, a wygląda tak jakoś... lekko zflaczały, ale z dnia na dzień widać jak się obkurcza:-) No rozstępy to mi się zrobiły w ciąży i są dość duże, ale zaczynam z nimi walkę od jutra bo Marcin pojedzie po jakieś kremy cud :-)
Marcin chce robić wszystko ale się boi, kąpiemy razem. Jak na razie Ja trzymam Wiktorię, ale może dzisiaj się odważy sam Ją trzymać:-) No My mami instynkt faceci nie, On mając Ją na rękach ma obie ręce zajęte:-D więc trzymając Ją woła mnie, żebym wsadziła jej smoka, albo podała tetrę :-) Sam też zaproponował, że póki mam problemy ze wstawaniem to On będzie spał na ziemi-biedaczek, mógł pójść do drugiego pokoju, ale wolał być przy Nas, na ziemi bo na ziemi ale przy Nas:-) Ale dzisiaj po ściągnieciu szwów, chce małą dać już do jej łóżeczka, a eMka mnieć przy sobie :-)
A maleńka jeszcze nie potrafi dobrze skupić wzroku tylko z bardzo bliska jak się nachylamy ale jak Ją karmie to się patrzy prosto w oczy :-) A po pokoju się rozgląda zwłaszcza na kolorowy obraz który wisi na ścianie :-) A i cudnie się uśmiecha, ale to zazwyczaj jak śpi, albo ubrudzi pieluszkę :-)
A jak się przebiera dziecku pieluszkę to najlepiej mieć 2,a nie jedną przyszykowaną, bo maluszki lubią dorobić coś gdy już umyjesz i nasmarujesz pupę, albo jak skończysz zakładać świże ciuszki :-D

Ale Ja Wam tutaj książki piszę, aż mi głupio:-(

dzisiaj ściągneli mi szwy i czuje się cudownie-siedzę normalnie, chodzę normalnie:-) Ale od wczoraj mam spuchnięte nogi, bóle głowy, wysokie ciśnienie mam nadziję, że to wina pogody- jutro będzie położna to się zapytam.

Bogusiu, my tu wszystkie "chłoniemy" Twoje posty, pisz nam jak najwięcej o swoich doświadczeniach, po prostu podnosisz na duchu i pozwalasz wierzyć, że i my damy sobie radę z naszymi dzieciaczkami :-)

Ja melduję się po wizycie. Mam 3cm rozwarcia, szyjka zgładzona i jej brak właściwie. Lekarz mówi, że w zasadzie zostało mi czekanie na skurcze i do szpitala. Zapowiedział też, żeby przytulać się do granic możliwości, bo dzięki temu szybciej mi to wszystko pójdzie- to się poprzytulam do poduszki, bo Jasio na wyjeździe. Mały waży 2800 i doktor mówi, że jego waga ułatwi mi poród, a nadrobi na mleczku mamy :) no to zaczynam się nastawiać na poród- chociaż ja mam w piątek kino jak wiecie!!! :-)

Fiuufiuu, chyba jednak nie będzie Ci dany ten seans w kinie - albo faktycznie darmowe wejściówki przez cały rok :-)


Ciamajdko - jutro oglądam wszystkie programy informacyjne w nadziei, że Cię tam ujrzę :-D

*****

Ja znowu samotny wieczór, bo mąż na siłowni... :baffled: Aaale niech se chłop korzysta :-D Ale coś mię kurczę zaczyna brzuch pobolewać... i pachwinyyyy...........
 
Lahimka, hello :-)
Milusia, biedulko, trzymaj sie Kochana !!!
Fiufiu, sporo bym dała za takie wieści, oj sporo.. jak nie urodze dziś, jutro zadzwonie czy dziala ktg, bo ta totalna niepewnosc mnie do szału doprowadzi :wściekła/y: to moze sie czegos dowiem jak sie uda. o kurde.. ale smutne wieści nam tu zapodajesz :-( :shocked2: :-(
Cayra, czyzby sie cos kroiło? :-)

bylismy na zakupach, brzucho sie spina non stop, kręgosłup rwie lekko, i... NIC ! :-p
eh, zabieramy sie za 'Bękarty Wojny'
 
Oj trzymam kciuki za te roskręcające sie;-) Ewelinka fiuufiuu -czekamy na dobre wieści.
Cayra powodzenia.Mam jednak nadzieje,że u mnie cos samo sie rozkręci do 2 sierpnia.
Bogusia dzielna z ciebie kobietka,dzieki za wszelkie info.Po cichu zazdroszczę,że masz juz malą przy sobie.

Ćmi w dole brzucha,skurcze sa,ale bezbolesne...pewnie znów fałszywy alarm był.Spadam lulac.Wg. pierwszego USG powinnam dzis urodzic,he,he,ale kto to wie,mała sie zaparła,albo tez mam jakas blokade psychiczna.

Ale straszna tragedia na wrześniówkach
Pati26 [*]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jejku jak ciężko w to uwierzyć. Ta wrześniówka ma już dwóch synów i miała mieć córeczkę - wogóle śliczna kobieta. Ale mi się łezki zakręciły :-( że nikt tej jeb**** plamy nie usunął a ta naczepa też akurat musiała tam stać wrrr :wściekła/y: współczuje najbliższym aj
[*]
 
Do góry