reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

milusia - 3mamy kciuki!!! :*

świetny jest ten filmik :) oczywiście się poryczałam mimo, że widziałam go już wcześniej. Za każdym razem jak dzidzia wychodzi i dają ja mamie na brzuch to ryczę. mnie akurat nie odrzuca od akcji porodowych, wręcz przeciwnie. obejrzałam już chyba wszystkie możliwe filmiki, a szczególnie te na których kobiety krzyczą w niebo głosy i widać wszystko łącznie z nacinananiem :p taki ze mnie masochista. Jakoś się z tym oswajam w ten sposób i może dlatego nie boję się porodu. Mało tego, małżon ogląda ze mną i też go nie rusza :p Jak inne babki dały radę to ja też dam ;) nawet w tych najbardziej "drastycznych" filmikach porodowych jest coś pięknego :) zresztą w każdym widać jak w momencie narodzin te babki są jakby na haju, jeszcze kilka sekund wcześniej jęczały z bólu a w jednej sekundzie jak tylko zobaczą maluszka wszystko mija i nic poza tą małą istotką nie ma znaczenia :) ja chcem już!

załączył mi się jakiś tryb smutaka-przytulaka, tak bardzo chciałabym ukochać mojego synia :(
 
reklama
Ciamajdko twardzielko,dasz radę z nimi zawalczyć!! Dzięki za zniesienie czerwcówek ;)

Fiuufiuu - woow, 3cm, brak szyjki... no to się szykuj :))

Milusię podziwiam... ja bym się pewnie zgodziła. Może z tych nerwów jej się samo rozkręci?

Ja byłam na ktg, ktg w normie,serduszko też ufff...! Ale brzusio mi się napina i boli w kręgosłupie,więc może wreszcie coś u mnie ruszy? Oby.
 
Fiuu-dopiero teraz doczytałam o Twojej wizycie:zawstydzona/y: Proszę, jak ładnie się u Ciebie rozkręca-a mamy taki sam suwaczek-u mnie pewnie nic-zobaczymy jutro na wizycie;-)
Polianna-super, że wszystko w porządku:tak:
Ehtele-ja też podziwiam Milusię-dawno bym się zdecydowała na tą kroplówkę:sorry:

Oparzyłam się żelazkiem-boli i czerwony ślad widzę:crazy:
 
Milusia to nasza sierpniówkowa twardzielka. Jestem pod wrażeniem, naprawdę... ja juz bym dawno powiedziała: róbta coś, byle szybko poszło:-D
Fiuufiuu wow... kurde, chyba Ci ten film przejdzie koło nochala, albo faktycznie dostaniesz wejściówki na cały rok hehe:) trzymam kciuki...
Polianno i nie było skurczków na ktg?

a mnie teraz tak spina, że jak wstane to musze się schylac natychmiast.. żebym kurde tylko zdażyła tą spółdzielnie załatwić:-D
ale naprawdę , jak jutro powiedzą o szalonej ciężarnej z Radomska to nie przyznawajcie się do mnie, będzie jazda jak berety...:crazy:
pozdrowię Was w głównych wiadomościach jak coś!!:eek::cool2:

ide do wanny i będę "liczyć czas" między napięciami..
do jutra gdyby nic sie nie działo:)

aha dobraczarownica wraca do domku i nie będzie chyba miała CC... z tego wszystkiego dopiero teraz przeczytałam smsa.
 
Ostatnia edycja:
Na KTG nie było,ale ja byłam ok. 15.00 , dopiero teraz coś mnie zaczyna nękać. Może znów fałszywe nadzieje :-/ Ale nie tylko ja taka sfrustrowana. Były jeszcze dwie kobiety z brzuchami na kolanach i wszystkie z nadziejami na skurcze ;)
 
ehtele nie wiem co chciałybyście wiedzieć ;-)
Tak w skrócie, to jestem mężatką od 20.06.2009, w październiku przestaliśmy się zabezpieczać i już w grudniu byłam w ciąży:-)
Troszkę zaskoczeni byliśmy, że tak szybko ale jednocześnie przeszczęśliwi:happy:
Od początku miałam przeczucie, że to będzie synek, a jednak niedawno doktor z całą stanowczością wyprowadził mnie z błędu i potwierdził że to córa, więc jakoś przeczucia mnie zawiodły:-) Ciąże znoszę dobrze, bez większych problemów, chociaż powiem szczerze, że ostatnie 3 tygodnie już mi się ciągną w nieskończoność, z każdym dniem myślę, że to może już:-) Chyba za bardzo już chcę, żeby niunia była z nami..
Od 3 miesięcy jestem na L4, ale odpoczywam w sumie od niedawna bo wcześniej ciągle z pracy ktoś coś chciał...
Jejku, ale się rozpisałam, aż nie mogę w to uwierzyć:-D
 
reklama
Niuunia jasne!!!!:-D
i Panu reporterowi zabiorę mikrofona i powiem, że teraz będzie "poród z zaskoczenia" na żywo:-D

Polianno nie nakręcam Cie, ale ja to Ci wróżę juz naprawde na dniach...z tak opadnietym brzuniem:)
 
Do góry