reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Polianna-naprawdę szczerze Ci współczuję podejścia Twojego M do rodziny, obowiązków i do Ciebie:no:
Marulka-widzę, że nocka nieciekawa-u nas też akcje nocne się zdarzają i nie wiadomo o co chodzi:eek:
Ehtele-mam nadzieję, ze humorek Ci się poprawi-to już naprawdę ostatnie dni z brzuszkiem:tak:

 
reklama
Polianno - no po prostu brak mi słów...Twój mąż to ewenement - powiedz mi jak sobie Waszą przyszłość wyobrażasz??? Nie che nic więcej pisać bo sama wiesz, że wiele zostało powiedziane... decyzje są w Twoich rękach - powodzenia:)

marulka no to wio do sprzątania:p Życzę żeby energia nie opuszczała do końca dni...u mnie dziś leń śmierdziel i dół myśliciel...w końcu ciąża to huśtawka...:)
 
Gdyby taki był to w życiu byśmy nie zamieszkali... Kiedyś każdy miał podział obowiązków, razem dbaliśmy o dom, razem kombinowaliśmy co na obiad itd. Wszystko się zmieniło odkąd zaszlam w pierwszą ciążę, potem przeprowadzki przy których głównie ja wszystko robiłam, a później już się potoczyło... Ech... No dół okropny.

ehtele - nie wyobrażam, ale nie mam innego wyjścia na chwilę obecną. Sama, z dwójką dzieci, bez możliwości zarobku a przecież mialam też rozpocząć studia żeby zadbać o wlasną przyszłośc i wykształcenie. Bez tego nie zapewnię dzieciom godnego życia. Wiesz o co chodzi.
Nie mam już sił walczyć,tlumaczyć,rozmawiać i liczyć na jego przeblyski świadomości. Może jak nas straci,może zauważy?? Teraz to już wszystko zależy od niego bo ja się poddaję. Szkoda tylko tych 8 lat. Jedyne czego nie żałuję to córeczek.
 
Ostatnia edycja:
Polianno z ty pewnie można walczyc, z tym musisz walczyć!!!!!. Długo tak nie pociagniesz...Boże nie wyobrażam sobie siebie na Twoim miejscu:( mam doły i bez wrednego męża, a gdyby jeszcze on mi teraz dowalał to nie wiem czy dałabym radę...Teraz powinien Cię wspierać a nie dobijać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Polianno... przykro mi z powodu twojego męża, myślałam, że po paru wcześniejszych akcjach się poprawi... widocznie się myliłam... bardzo to smutne, że traktuje cię w ten sposób - jeszcze do tego jesteś w ciąży....; cieżko cokolwiek radzić kiedy się nigdy nie było w takiej sytuacji - a rozmawiałaś z nim tak naprawdę szczerze i poważnie???? do chłopa czasem trzeba prosto z mostu walić, bo nie wszystko rozumieją tak jak trzeba....
 
Dzięki dziewczyny ;) To po prostu takie naturalne zmęczenie materiału pojawiające się w okresie okołoporodowym. Na szczęście jestem od początku nastawiona psychicznie na 42 tygodnie, więc jest łatwiej, no ale już zmęczenie daje się we znaki. Chciałabym uniknąć wywołania, bo miałam przy córce, ale pewnie nie uda się przed nim uciec, cóż - na to nie mam niestety wpływu.


polianno brak mi słów na twojego męża. Męczycie się i będziecie się męczyć coraz bardziej przy takim podejściu...
 
Ale JAK? Rozmowy,krzyki,szantaże...no nic nie pomaga. Wysunie ci zaraz argument w stylu "Jak miałaś sily chodzić do matki..." i tyle. Zastanawiam się czy chcę go na porodówce. Chyba nie. Może to go obudzi?
3 sierpnia 3 rocznica ślubu i chyba znienawidze ten dzień,właściwie od ślubu wszystko sie popsuło,wcześniej cud miód malina.
 
madziujka moja akurat dzis jak nigdy się rozszalała w nocy, nad ranem jeszcze kopała, teraz spokój... aura fakt-fascynująca:confused2:
Pajko co to za szpital???? ja pierd***... nie wierzę..!!!!:eek:
Polianno niee..... no nie moge z tym Twoim M., on mnie do rozpaczy doprowadzi, a co dopiero Ciebie... :no: czy jest na niego jakikolwiek sposób??? czy on w ogóle wie na jakim świecie zyje???:wściekła/y: a niech se wsadzi te swoje argumenty-drzyj się dalej...! niech se gada... a racje masz Ty!
Bogusia86 kilka pytań do:
-a boli brzuch jak karmisz?
-a jak wygląda brzuch po porodzie?
-a jak mała się zachowuje w domku, patrzy na Was, usmiecha się?
-czy Marcin ja kapie? jak on to wszystko widzi? udziela się?
:-)
Ehtele ma rację Polianno...

oczywiście zaraz będzie avanti do jasnej ciasnej... w tamtym miesiącu firma przesłała mi 200 zł za mało, jak wyjaśniłam z Pajeczką-chodziło o to że jak się doniesie zwolnienie po 20 któregoś miesiaca to oni licza jakby mnie na l4 nie było i licza normalną pensję. myslałam że mi to wyrównaja w tym miesiącu -tak zrobili kiedys Pajce... i co???? duuupaaaa, dostałam normalne l4, ale już bez tych dodatkowych 200 stów.. rozniose ich tam, bo sie już nabuzowałam ta spółdzielnia, tym deszczem...

i niech już przestanie padać!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
WITAM!!!!
U nas od wczoraj leje ŚCIANA deszczu, poprostu nie do uwierzenia jak leje dziewczyny:szok::eek:!!!! Lało calusieńką noc bez przerwy i nadal leje , podobno najwięcej wody ma spaść właśnie w Centrum Polski,a a Wa-wa jest dziś najchłodniejszą stolicą Europy :szok::crazy:, choć mnie to nie przeszkadza zbytnio, ale na zakupki też bym jakieś poszła z Adim,a takto nie wyjde nie mam mowy:no:

Pati przykro mi, ze masz robala-paciorka, ale nie martw sie połowa cięzarnych go posiada, lekarze już będą wiedzieli co robić:tak:
weroniczka jak Ty dobra kobietka jesteś, ze idziesz na te imprezy podziwiam, ale widać,ze to Ty jesteś prawdziwą przyjaciółką, a pomysł na prezent dla mnie Bombowy!!!!;-)
Fiuu mamę masz dobrą "nawalona jak autobus" he he:-D:-D......miłego i szybkiego remontu
dobraczarownica kciuki mocno zaciśnięte za CC ,będzie dobrze:happy:
Ciamajdko no koszmar masz z tym zalewaniem mieszkania:wściekła/y:, nie popuść tego Mamuśka, bo padać to może często więc niech oni wezmą podniosą dooopy i zrobią porzadnie,a odszkodowanie dostaniesz???
Bogusia86 masz rację teraz walcz już o swoje, niech wszyscy sprzątają, bo Wiki jest najważniejsza, buziaki:-)
Starlet zobacz już tyle tachamy te brzuszki to jeszcze troszę sie pomęczymy, potem sie zacznie dopiero "wesoło", głowa do góry:tak:
Polianno ja nie mam słów ne tego Twojego M, jak moze wypominać Ci spotkania z mamą???:wściekła/y::no: niewiarygodne dla mnie, jak można zjeść i po sobie nie posprzątac? w mojej pale sie to nie mieści!!!!!! i w moich chłopaków też!!!!:crazy: jak ta teściowa go wychowała??? tulam Cię b. mocno.......a do lekarza próbuj sie dostać, powiedz, ze sie źle czujesz od 2 dni itd.
Monika no tak myślałaś, ze M nie wróci, nie smutaj sie kochana no taką ma prace, nie zawsze jest różowo, aby był na miejscu jak sie zacznie akcja porodowa, choć nie mieszkasz sama więc nie będzie źle, zawsze ktoś pomoże;-)

Napisałam Wam o Pajce w smsach!!!!!

A ja dziś też sie budziłam, ale przez ten deszcz w nocy i mimo, ze mamy wielką lodżę z dużym balkonem i tego deszczu nigdy nie słychać to dziś był taki hałas, ze sie budziłam, o 5.00 Alanek tak kopał, ze tatuś dostał wpierdy w kręgosłup, aż nie mógł uwierzyć,ze on tak wojuje.

Aaaaa pamiętacie jak nie miałam prądu???? no to zadzwonili w zeszłym tyg. z administracji, ze dzis na 10.00 przyjdzie pan z elektrowni zaplombowac licznik, no git, bardzo proszę, sęk w tym, ze zapomniałam o tym zupełnie, spałam długo, a o 9.50 domofon, pan z elektrowni:szok::szok: a ja na głowie "król lew", koszulka nocna dobrze przed kolana:szok: w jakieś Misiaczki:szok: i z głupim uśmiechem wpuściłam gościa co by zrobił swoją robotę:rofl2: Adi oczywiście też w piżamie:rofl2:.

Czekoladka rodzi!!!!!! no to dobrze:happy:

Miłego dnia Mamuśki!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczyny ;) To po prostu takie naturalne zmęczenie materiału pojawiające się w okresie okołoporodowym. Na szczęście jestem od początku nastawiona psychicznie na 42 tygodnie, więc jest łatwiej, no ale już zmęczenie daje się we znaki. Chciałabym uniknąć wywołania, bo miałam przy córce, ale pewnie nie uda się przed nim uciec, cóż - na to nie mam niestety wpływu.

Starlet no właśnie powiedz jak to jest? Rzeczywiście poród wywoływany jest cięższy? Wiem, że nie masz porównania, ale ogólnie napisz jak to było...oxy? Tak się tego boję, tak bardzo chcę żeby on sam zadecydował...tak bardzo chcę urodzić i nie czekać do 42 tygodnia:(
 
Do góry