reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Jejku tak podczytuje WAS i przeraża mnie, ze Wy już tak czekacie na maluszki;) tzn. ja marzę o 40 tc - 42 tc ;)
Ja w nocy miałam swoje pierwsze skurcze połączone z brzydko się wyrażę: "sraniem i rzyganiem" i tylko modliłam się, żeby mi wody nie odeszły! - bo jeszcze wszystko nie gotowe - a wtedy to już byłoby po frytkach ;( no ale, żeby nie myśleć ciągle o tych "wodach" i liczyć skurczy wzięłam się za nocne sprzątanie !!! no ale po kolejnej rozmowie z kibelkiem, już chyba wyczerpana padłam, żeby wstać o 7:50 i wziąć się za ponowne sprzątanie - co by tylko ze wszystkim zdążyć ! Więc stwierdzam, ze chyba ze mną jest "coś nie tak"!!!-hmm

fiuufiuu - widzę, że też zarobiona ;)
cayra - mnie również takie poddenerwowanie ogarnęło, nieporadność i panika zarazem !
navijka, milusia - a jak Wam nocki minęły ?
GSC - powodzenia i szybkiego porodu życzę ;)
dobraczarownica - powodzenia na jutrzejszym cc , trzymam kciuki ;)
Pajkoo - powodzenia w szpitalu
starlet - korzystaj i wypoczywaj póki jeszcze możesz, a wtedy może dzidzia zechce wyjść
jenny - u mnie to samo ale moja mała to tak wierzga, że jeszcze bardziej mi nie dobrze ;(
Bogusiu86 - super dałaś sobie radę z nadgorliwością mamy i porodu pozazdrościć ! ;)
Ciamajdka - współczuję widoku zalania ! koniecznie to musicie zgłosić w spółdzielni !
pakuj torbę, pakuj -ja też to robię (bo zawsze miałam na to jeszcze czas) - ale naprawdę spanikowałam tej nocy !
Izunia - nie ma co się martwić na zapas - w każdej chwili dzidzia może fiknąć koziołka i obrócić się prawidłowo - tego Ci życzę ;)
kasia - ale masz mądrą córcię ;) a takie nocki - to chyba już nasze "kobitek" przeznaczenie - znosić wszystkie niedogodności życia - hihi ;(
polianna - ja zawsze broniłam twojego męża, ale na końcu ciąży to już naprawdę powinien Ci pomagać - tym razem go nie bronie !!!
ehtele - z miłą chęcią oddałabym Ci te moje skurczyki i bóle -ja jeszcze nie chcęęę !
marulka - współczuję nocki i też widzę sprzątanie, sprzątanie ...........

u tych co pada deszcz i jest pochmurno - zazdroszczę ;)
u nas znowu słońce ale chociaż temperatura przyjazna ;)

No i już spadam z BB bo muszę iść ...................... ;( sprzątać
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochane jesteście :)

Bombusiu,dobrze ze chociaż Adi był ;) mogłaś się schować,hehe. Ja tak witam listonosza, już się przyzwyczaił i grzecznie pod drzwiami czeka :p

Ciamajdko - współczuję, widzę nie tylko ja mam zły dzień. Dzwon do firmy,niech się tłumaczą!
Nervita- ojc,może coś się zaczyna?? Organizm się tak nagle oczyścił?
 
Ale JAK? Rozmowy,krzyki,szantaże...no nic nie pomaga. Wysunie ci zaraz argument w stylu "Jak miałaś sily chodzić do matki..." i tyle. Zastanawiam się czy chcę go na porodówce. Chyba nie. Może to go obudzi?
3 sierpnia 3 rocznica ślubu i chyba znienawidze ten dzień,właściwie od ślubu wszystko sie popsuło,wcześniej cud miód malina.


Z tego co pamiętam to jesteście jeszcze bardzo młodzi. Mi się osobiście wydaje (ale to tylko moje odczucia, a nie znam was przecież), że on nie dorósł jeszcze do odpowiedzialnego życia w rodzinie, gdzie są dzieci, obowiązki. :(
 
Hej dziewczynki :-) pogoda odpowiednia, bo nie pada jeszcze ale temperatura w sam raz ;-) Mój znów pojechał :-( ale tylko do weekendu :-)

fiuufiuu powodzenia na wizycie i czekamy na relacje. Mam nadzieję, że maleństwo zaczeka na tatusia :-)

cayra1984 chyba te bóle to przeważnie w nocy się nasilają. Ja mam podobnie w dzień mało co a w nocy mnie budzą :eek:

Bogusia86 opowieść śliczna - dziękuje :tak:

Navijka
jak się dziś czujesz?

GSC trzymam kciuki :-)

Pati1982
tak jak dziewczyny mówią nie jesteś sama z tym paciorkowcem. Ważne, żeby była wiedza o jego istnieniu to lekarze już odpowiednio zadziałają :tak:

polianna do Twojego męża to ręce normalnie opadają. Co za typ wrr :wściekła/y: ma szczęście, że my wszystkie mieszkamy daleko tak to byśmy mu przemówiły może do tego móżdżka. Tulam Cię mocno :tak:
 
Witam kochane!!
Pada deszcz jak oszalały, na Podkarpaciu znowu zagrożenie powodzią, oj jak nie upał to leje, a nie mogłoby tak być normalnie? Chociaż ja tam nie narzekam, dla nas zdecydowanie lepszy chłodek.
Dziś jak zwykle pobudka o 7, teściu zadzwonił że znalazł paragon na naszą mikrofalówkę (bo się zepsuła i chciałam zareklamować). Normalnie jakby nie mógł zadzwonić o 9. Ma szczęście że zasnęłam ponownie. Ten deszcz tylko do spania nastraja!! A widzę że wy się ostro udzielacie...

Black_Opal i bogusia007 z dziekanatami tak jest chyba wszędzie! Cała prawda o nich: http://demotywatory.pl/38415/Dziekanat lub http://www.demotywacje.com/1754951-z-basni-studenckich-.html

Ciamajdka widzę że u Ciebie w czasie doeszczu to samo co u mnie. Mój M w tamtym tygodniu odświeżył mieszkanie, pomalował wszyskie zacieki i plamky, więc jak żeśmy po 3 dniach zobaczyli że w czasie deszczu znowu się po ściane leje to myślałam że zawału dostanę. My mieszkamy w bloku na poddaszu i niestety ale wycieczki do spółdzielni nic nie dają. Normalnie można się wykończyć. Także kochana wierzę Ci, że to wkurzające :wściekła/y:

Bogusia86 Matki tak mają :-D Ona też chce w waszym życiu uczestniczyć, a poza tym myśli że od kiedy ona miała małe dzieci nic się nie zmieniło, a przecież się zmieniło. Poza tym ciesz się że to Twoja mama i możesz jej powiedzieć coś ostrzej, bo ja jak będę miała najazd teściowej to niewiele z działam, a mamę zawszę mogę ochrzanić i się nie obrazi na śmierć i życie! Poza tym jesteś na pewno dobrą Mamusią dla swojej Niuni więc tylko to się liczy!

monika8112, starlet głowy do góry! Nie dajcie się smutkom, proszę się posmyrać po brzusiu i pomysleć jakie to cudne że tam jest Ono!!:-)

polianna powtarzam się, ale mi się zdaje że facetom też się udziela końcówka ciąży. Raz są do rany przyłóż, a za moment by Cię za wielbłąda sprzedał!

ehtele dzięki kochana. Wiem że nie warto, wszyscy mi to mówią, ale ja właśnie taka głupia jestem. Nie umiem być taka wredna. Poza tym to "były" moje przyjaciółki, mieszkałyśmy razem przez 5 lat studiów i to było wspaniałe 5 lat. Nie rozumiem tego co się teraz dzieje. Poza tym mój M powtarza, że jak mam miękkie serce to muszę mieć twardą du... i żebym do niego z płaczem nie przychodziła, bo one są głupie. Ale.... to kiedyś były najbliższe mi osoby :confused: Już mam dość tej sytuacji, dlatego pójdę, ostatni raz zrobię pierwszy krok, pójdę na ten panieński, pójdę na wesele i zobaczę, jeśli chociaż raz mnie oleją koniec przyjaźni. To jest ostatnia szansa!
ehtele z tym gó... robieniem :-D to Ci wierzę, bo ja też mam dość!

marulka powodzenia w realizacji planu na dziś!

Bombusia myślę że dla Pana z elektrowni to żadna nowość, nie Ty pierwsza i ostatnia w takim "stroju" mu otworzyłaś drzwi. Też się wybieram na jakieś zakupki małe ale deszcz mnie przeraża!


Oojojojo ale nudy i nic mi się nie chce, ale muszę iść kupić ten cholerny wałek i majtasy do prezentu. Ogarnę kuchnię, podjadę do reala po sprawunki, zrobię ten durny prezent i wracam pod kołderkę. Oczywiście będę zaglądać tu. Miłego dnia Mamusieczki!
 
Starlet no właśnie powiedz jak to jest? Rzeczywiście poród wywoływany jest cięższy? Wiem, że nie masz porównania, ale ogólnie napisz jak to było...oxy? Tak się tego boję, tak bardzo chcę żeby on sam zadecydował...tak bardzo chcę urodzić i nie czekać do 42 tygodnia:(


No ja nie wiem jak wygląda zupełnie naturalny poród, ale u mnie było to tak. Do 42tc zero skurczy.
Stawiłam się we wtorek po 15 w szpitalu, podali oxy i po jakimś czasie zaczęly się pojawiać lekkie skurcze. Na ktg liche, po kilku h odłączyli, bo lekarka stwierdziła, że nie urodzę z takimi skurczami. Przyjechałam z 1,5cm rozwarcia, jak lekarka nie widziała to położna zrobiła mi masaż szyjki (super przyjemność) i poszerzyła do 2,5cm. Ubłagałam by zostać na noc na porodówce a nie wracać na patologię, bo bym całą noc wyła kobietom na sali z bólu. Skurcze były tak co 7minut. Ja je odczuwałam jak jakieś rozrywanie od wewnątrz z tego co pamiętam. Aha - wtedy nie dostałam max. dawki oxy, ja kojarzę, że to było chyba tylko 5jednostek. Całą noc miałam te skurcze co 7 minut. Chodziłam co chwilę pod prysznic bo tam było mi lepiej. Pamiętam, że najlepiej było właśnie pod nim albo jak się opierałam o łóżko stojąc, na leżąco było okropnie. Rano znowu ktg i wg lekarki te skurcze to beznadziejne i na pewno nie urodzę i wio na patologię. Skurcze wtedy były już co 5 minut i trwały minutę - nie czułam tego jako spinanie się brzucha całego tylko rozrywanie krocza wewnątrz. Obchód - ordynator stwierdził, że skoro mam takie skurcze częste to zrobić badanie i na porodówkę i znowu oxy. Wg lekarza rozwarcie dochodziło do 4cm. Położna na porodówce chyba twierdziła inaczej bo była zdziwiona, że mnie na porodówkę wysłali. Tym razem dostałam 10 jednostek oxy, 4 czopki w tyłek bo szyjka miała twarde końce i nie współpracowała. Jakoś po 11 odeszły mi wody. Potem już nie pamiętam zbytnio, mam tylko przebłyski, bo podali mi dolargan. Wiem tylko, że odstawiałam cyrki. Jakoś po 18 zaczęły się parte, parłam 2h, i nic. Skończyło się vacuum, z całą świtą dookoła - lekarze, neonatolodzy, położne, salowa, stażystka....cała sala ludzi. Bóle dla mnie był okropne, ale jak wyglądają te co są naturalne, samoistne - nie mam pojęcia ...
 
Polianko kochanie kiedy właśnie mój Adi zwiał jak go zobaczył i ja pana w pięknej fryzurce z mega brzuchem witałam:-D:-D.....to ile ten Twój M ma lat jeśli moge spytać????:eek:

Ehtele ja miałam wywoływany poród, bo nie było oznak do rodzenia, było b. długo, bolało straszliwie,ale moze każda kobieta inaczej to znosi, ja nie miałam rozwarcia, bóli NI CZE GO !!!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::crazy:, ale nie sugeruj sie naszymi opowieściami, bo to naprawde nie reguła!!!!!!!!!! Jak czytam Starlet opowieść to jakbym siebie widziała:(((((
 
jak ktos do mnie dzwoni do dzrwi to mówię bardzo mocnym, mało podekscytowanym głosem "MOMENT, musze sie ubrać"... i se czeka... a jak nie poczeka to ma pecha i już...

nie moge się dodzwonić... :crazy: dżizys!!!

Nervito ooooo , to ja tez bym sie już spakowała jakbym miała taką noc...
Starlet no i tak niewiele Ci zostało:eek::sorry:
Polianno własnie, kobiety całe życie są z kimś bo ON ZARABIA, bo ja nie mam z czego żyć.. kochana- z każdej sytuacji znajdzie się wyjście... ja wiem, to się łatwo mówi ale jak on nie zobaczy co robi, to ja nie wiem... i na pewno jestes bardziej dojrzalsza od niego!!! a wiek nie robi różnicy, jak człowiek ma odpowiedzialne podejście do zycia to i w wieku 18 lat wszystko pogodzi i o wszystko zadba!

weroneczka uff, nie jestem sama... ja już nie będę sobie psuła nerwów ta spółdzielnią, ostatnio jak zgłosiłam to zapisali to na zwykłej kartce, której okazało się, że nie ma-jak chciałam zaświadczenie do ubezpieczalni.. żeby tak piorun piznął w ta spółdzielnie i żeby z dymem poszła-ale nie teraz bo desszcz ugasi:/

Bombusia ja juz dostałam z ubezpieczenia, za ta kase zrobilismy ten pokój..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ojjej starlet.. to mój poród był do Twojego wręcz banalny .

Ps.
Co do opuszczenia się brzucha, to dzisiaj mogłabym nawet 1.5 ręki wsadzić :p No ale co z tego...

Bombusiu - rocznik 79'.
 
Do góry