reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

no wkoncu udalo mi sie Was nadrobic troszeczke u mnie tez pada i ja sie ciesze nawet:-) pije kawke sobie po sniadanku(swoja droga jejku ile ja teraz jem zgroza normalnie:zawstydzona/y:) i buszuje na BB;-) na sobote zapisalam sie na USG a to z tego powodu,iz moj lekarz co wizyte w sumie robi mi usg,ale na sprzecie na ktorym stwierdzic moze jedynie bicie serduszka i ulozenie Miloszka,a ja chcialam wiedziec troszku wiecej np ile moze wazyc nasz skarb jade z moim Mkiem i Kacperkiem pierwszy raz zobaczy brata bo jakos wczesniej sie nie skladalo
fiuufiuu - jak tam?? co z tymi skurczami?? a z tym piwkiem to wyobrazam sobie bo moja mama niedawno tez podobnie wygladala po 1 piwku:-)
Gorzka_Slodka_Czekolada - z tym szpitalem to przegiecie,jestem w szoku! mam nadzieje,ze ddzis zostalas normalnie przyjeta!!
dobraczarownica - trzymam kciuki za jutrzejsze cc!!
 
reklama
Luizka Lepiej by było dla Ciebie gdybyś najpierw dostała bóli, a wody odeszły w czasie porodu :-) W tedy poród jest o wiele szybszy i mniej bolesny :-)

G_S_C Kochana współczuje Ci wczorajszego dnia, dużo nerwów miałaś, ale to normalne w ciąży Ja też często wybuchałam... Ale Twój facet zachował się jak dziecko... A zaraz sam zostanie ojcem:no:
Napisz co Ci powiedzieli dzisiaj na IP.

Ehtele Powiedz Szymonowi, że skoro nic nie działa niech Cię przewiezie autem po wybojach... Mojej teściowej to pomogło, a u mnie przyśpieszyło miałam skurcze co 3min przejechałam się autem i już po 20min miałam co minutę :-D

Pati Ja nie wiem jak jest z tym paciorkowcem zwłaszcza, że Ja urodziłam w szełym tygodniu w środę, a wczoraj dopiero przyszły wyniki do mojego gina :-D Bo mieli maszynę zepsutą, a posiew mój gin wzioł w poniedziałek w zeszłym tyg.

Black_opal Ahh właśnie to miałam baby-bluesa :-( W niedzielę po powrocie do domu... W sumie to nie wiem z jakiego powodu, ale miałam tysiąc mysli i wylałam w ciągu 2 godzin morze łez, a później już było dobrze.
W szpitalu nie było dużych luster żeby zobaczyć się w całości, w domu tak mi się źle zrobiło jak się zobaczyłam- a wcale nie wyglądam źle-że aż na własny widok zrobiło mi się niedobrze, moja mama zaczeła mi mówić, że powinnam to czy tamto z dzieckiem robić, o moje krocze dbać tak czy siak, że powinnam jeść... No wszystkie mądrości, a jak się z nią nie zgadzałam, bo położne ze szkoły, czy w szpitalu mówiły co innego to usłyszałam:" No tak tyle dzieci już urodziłaś i odchowałaś, że mądrzejsza jesteś":wściekła/y:
A przecież Ja już 4 dni byłam z małą nie licząc kilku godzin odwiedzin przez cały czas byłam sam na sam z Wiktorią, nikt jej tak dobrze nie zna, nikt jej tak nie rozumie, Ja jestem matką... Tym bardziej, że jak Wiki w niedzielę zrobiła sobie godzinny atak płaczu bez powodu, to Ja ją posprawdzałam co chce, a że wszystko było ok-najedzona, pielucha pusta, miękki brzuszek- to Ją nosiłam i tuliłam, a moja mama przychodzi i z pretensją- sprawdź jej pieluszkę, może ona głodna, może coś Ją boli- co ty żeś jadła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: No kur** Ja wiedziałam co mam robić i robiłam to samo o czym moja matula pomyślała... Wkurzyłam się i wykrzyczłam- co jadłam? ten Twój cholerny rosół, był na mięsie tłusty z dużą ilością przypraw, bo uznałaś że taki będzie zdrowszy, a mówiłam Ci że jeżeli chcesz mi coś ugotować to zupę tylko na kosteczce, bardzo delikatną, a Ty jak zawsze lepiej wiesz:wściekła/y: I dopiero w tedy mama dała sobie spokój...
Ja wolała bym być w trójkę Ja, Marcin i Wiktoria, a moja mama powinna być tylko jak Ją poproszę... Ale chyba już do niej dotarło, że za bardzo mnie osacza, bo wczoraj pierwszy raz od kiedy mieszkamy z Nią wyprasowała Nasze ciuchy (Wikori, Marcina i moje) zrobiła obiad tak jak Ją poprosiłam, a Ja posprzątałam całe mieszkanko i wstawiłam pranie... Wreszcie jakiś podział obowiązków :-) Oby tak dalej:-)
 
Bogusiu- dobrze sobie radzisz, nic tylko się cieszyć.
Moje bóle przeszły w nocy- i dobrze, Jasia nie ma- wyjechał na biwak ostatni więc jakoś mi się nie uśmiecha bez niego tak sama rodzić. Bóle były -wrrrr
Przepraszam, że się nie odniosę do wszystkich ale mam zryw roboty- babcia jak wam kiedyś pisałam w szpitalu, a ja i mam robimy remont w jej pokoju więc czasu nie ma, ciągle coś się dzieje, coś trzeba zrobić.

Ehhh. Powodzonka dzisiaj- acha ja mam wizytę dzisiaj wieczorem:) oby ostatnią
 
Cześć, Kobitki :-)

Ciężka noc za mną... Budziłam się co godzinę, brzuch bolał jak na @, jakaś taka poddenerwowana byłam i nie mogłam zasnąć... Czyżby miała się spełnić przepowiednia Cioci Marulki, że urodzę w najmniej niespodziewanym momencie???? :szok: Jeśli tak ma być, to niech mnie weźmie za dnia, a nie w nocy, bo w nocy, to ja półprzytomna jestem, i połowę rzeczy zapomnę wziąć ze sobą...

Bogusiu86, ale masz przewidującego mężczyznę w domu :-) Wiedział, kiedy urodzisz :-D Dziękuję za opowieść z porodówki - pięknie to wszystko opisałaś :-)

Navijka - jak samopoczucie dzisiaj?

Ewelinka2106 uśmiałam się z tego "ciężko Pani juz wygląda" - nie ma to jak komplement od mężczyzny :-D Kim by on nie był :-D

GSC, ale nieciekawie... Co lekarz, to inaczej gada... A co do T., to mam nadzieję, że juz OK i że zawiózł Cie do szpitala...

Izunia23, taka waga jest możliwa, ja w ciągu 2 tygodni ostatnio przytyłam 3 kg :szok: a też miałam nadzieję, że pod koniec ciąży już nic nie przybędzie... :-( Co do CC - dasz radę, widocznie tak musi być... Poza tym, z tego co piszesz, to nie jest jeszcze przesądzone - dowiesz się na następnej wizycie :-)

Weroneczka, co do wpychania się w kolejkę - na moim przykłądzie było tak, że ja wcześniej jakoś tak wstydziłam się odezwać... ale ostatnio jak zobaczyłam w Auchan te MEEEEGGGAAA kolejki, to się zwyczajnie wkurzyłam. Dużo się nałaziliśmy po sklepie, bolały mnie juz strasznie nogi. Oczywiście kasa dla inwalidów i ciężarnych też długa jak wąż. Mówię do mojego M.: patrz, ile inwalidów tutaj stoi :-D a po chwili podeszłam do kasjerki i powiedziałam, że skoro to kasa pierwszeństwa, to czy moge poza kolejnością byc obsłużona. Ona na to "Oczywiście", więc zawołałam męża i już :-) Z ludźmi nie ma co dyskutować, bo oni albo udają że nie widzą, albo mają nas w nosie. Trzeba walić od razu do kasjerki :-D

Pati1982, współczuję paciorkowca... :-(

Dobraczarownica - trzymamy kciuki - będzie dobrze :-)
 
Witam brzuchatki,
Ostatnio bardzo rzadko sie udzielam ale na biezaco odczytuje co sie u Was dzieje:tak:.Maz siedzi juz na urlopie wiec nie mam za bardzo mozliwosci z Wami popisac bo zaraz dziob wsadza i chce sie dolanczac ;-)heeh a ja nie lubie jak mi sie nosa pcha.Czytam was wiec wiem mniej wiecej co sie dzieje ale po tylu dniach wybaczcie ale nie dam rady odniesc sie wiec powiem tak nie zalamywac sie,sierpien za pasem zaraz jak zaczniemy rodzic to juz napewno na BB nie da rady byc na topie.
U mnie od wczoraj bole coraz czesciej jak na@ ale najgorsze jest te twardnienie brzucha,odkad pamietam w tej chwili brzuchol mi twardnial ale teraz jest prawie caly czas taki i nie wiem czy to normalne?:no:Maly tez jakis spokojny od wczoraj wiec nie wiem czy mama sie martwic czy poprostu cisza przed burza:tak::szok:,poczekam dzisiaj zobacze jak sie sytuacja rozwinie!
Pozdrawiam Was goraco,trzymam kciuki za wszystkie brzuszki!!!:tak::-D
 
witam!
u nas tez pochmurno i na deszcz sie zanosi:) mi to bez różnicy bo tak nie mam siły nigdzie łazić:(

bogusia opis z porodówki piękny, też chciałabym tak lekko to wszystko przejść, z tego co czytam radzicie sobie super, dobrze że mamę postawiłaś do pionu:)
a co do jeżdżenia po dziurach to w tym tyg, 2 osoby mi to powiedziały żeby mnie M przewiózł po dziurach to szybciej urodzę:)

gsc skandal w tym szpitalu, doczytałam dzisiejszego sms dobrze że wczoraj pojechałaś, dziś jak dobrze pójdzie będziesz miała juz maleństwo przy sobie,

ciekawe jak pajka , kasia 181?

weroneczka prezent na panieński super, ja będę kombinowac we wrześniu bo ide do mojej przyszłej szwagierki!

ciamajdko ja na twoim miejscy też zrobiłabym raban w tej spółdzielni, przecież wy dopiero pomalowaliście w tym pokoju a tu znów:( u mnie też dziś matki boskiej pieniężnej:)

ewelinko super ci pan doktor powiedział!

pati nie przejmuj sie paciorkiem dostaniesz antybiotyk i będzie ok, z tego co wiem to pajka tez ma, i mówili jej że jedynie będzie musiała byc dłużej w szpitalu bo dziecku po 2 dobie też robia badania jeżeli nic nie wychodują to wtedy idziesz do domu, a jeżeli coś będzie to dostanie osłonowy antybiotyk od pediatry.

milusia, ehtele, polianno jak tam u was? nadal nic czy coś się rozkręciło?

ja juz mam doline bo sama sobie wykrakałam że mój mąż dziś nie wróci z tej cholernej delegacji, może jutro.
ogólnie wczoraj mi zadzwonił że dali im dodatkową robotę, ja sie cieszę bo to dodatkowe pieniądze ale nie w tej chwili jak ja mogę w każdej chwili urodzić, więc już mu powiedziałam że na pewno nie pojedzie na tą dodatkowa tylko ma robic tą co jest na miejscu:(

miłego dnia!
 
Hej!


Pati1982 dostaniesz w trakcie porodu antybiotyk i będzie dobrze. Ja w pierwszej ciąży nie miałam w ogóle posiewu robionego i dostałam antybiotyk właśnie w trakcie porodu. Robią to wręcz zapobiegawczo. Także się nie przejmuj :)


GSC powodzenia!!


No i stało się....powoli zaczynam wpadać w dolinkę okołoporodową, a więc męczy mnie oczekiwanie, chciałabym już urodzić, zapomnieć o cukrzycy ciążowej i mieć to wszystko za sobą. Czyli norma w okolicach 40 tc, aczkolwiek liczyłam, że uda mi się ją przezwyciężyć, ale widzę, że mnie łapie. Zmęczona już jestem. No nic, najwyżej jeszcze jakieś 2 tygodnie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie :-) U mnie kolejny deszczowy dzień. Mam jednak nadzieję że dla mnie będzie lepszy od wczorajszego...?

Wszystkim dziś wizytującym oraz tym w szpitalach życzę powodzenia! :-)
 
Do góry