reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Widzisz Milusiu,co lekarz to inna opinia i ja sama trochę się w tym zamieszałam.
Wg usg ostatnich (nie liczę tego felernego z innym lekarzem) wychodziły na 2 sierpnia a to przez główkę,która mniejsza od reszty. Właśnie na podstawie tych usg lekarz stwierdził,że nie bierze pod uwagę terminów z pierwszych usg ALE kiedyś mowił inaczej, że 30 lipca będę w 38-39 tygodniu a nie w 40 i że nie pusci mnie na wywoływanie dopóki termin z usg nie minie. Teraz wersję zmienił.
Ten lekarz w zastępstwie kierował sie za to tylko terminami z usg w ogóle nie biorąc pod uwagę z OM. Owszem... wiem,ze u mnie doszło o jakieś 1.5tygodnia później do zafasolkowania więc trzymam się tego suwaka bo wiem,że pokazuje dobry termin.
ALE ;) jak to bywa z nami ciężarówkami, liczę na poród jak najszybciej bo dziecko donoszone,nic się juz nie stanie :)

Poczytałam sobie troche na forach jak dziewczynom rozpoczynał się poród i sporo jest takich,które piszą poprostu o tym pierwszym bolesnym skurczu,który regularnie zaczął się powtarzać. 5 minut temu miałam mocny skurcz ;) czekam na drugi,hahA.
 
reklama
Ja też uciekam z M do mojej kumpelki z pracy, tu z osiedla, musze obejrzeć jak zrobiła pokój dla dzieci, bo mamy takie same mieszkania i ja w przyszłym roku robie remont dla moich chłopaków (synków) więc podpatrze jej rozwiaznie, a zaprosiła na ciasteczko to idziemy!!!!!
Buziaki, do później!!!!
 
Dziewczynki oj trzymam za nas kciukasy niech to się w końcu ruszy, a może by tak porozmawiać z Wiktorkiem:D

Martuśka no właśnie nawet ja się ma swoje terminy to nie wiadomo od czego to wszystko tak naprawdę zależy, od dziecka, od nas?

Polianka oj czekam na ten drugi skurczybyk u Ciebie i hasło"rodzę":D

Bombusiu no to poobserwuj bacznie i napisz co i jak:) fajnie mieć taką ściągawkę:)

P.S. Ciekawe jak tam Shiraa u niej też się wcześniej coś kluło i mówiła jej lekarka, że może urodzić.....
 
Ciamajdka uffff a już myślałam że Ty się nożem kroisz z tego powodu ze jeszcze nie rodzisz ;-) :-D:szok: A co do usg to on ma zawsze włączone, ale serduszko jak nie robi usg to bada detektorem czy jak się to tam nazywa ;-) Albo takim aparatem jak ktg tylko bez przypinania tych całych pasów. No i serduszko OK, bo wali 140/min więc jest OK. Ruchy też są OK i ogólnie wszystko OK. Tylko że mam stresa bo nie wiem jak mój dziec jest ułożony, tyzn czy nie usiadł spowrotem na dupsku :-)

polianna no z tym że psów nie można zaniedbywać to się całkowicie zgadzam. Mój kundelek jak się przeprowadziliśmy z mężem do własnego domku (a piesio został z rodzicami bo tu całe życie się "wychowywał" i nie chcieliśmy mu robić wody z mózgu) to przez pierwsze 2 tygodnie nie chciał jeść , pić i na nikogo się nie ciesyzł mimo iż zawsze z niego ogromny szaleniec był. Ale jak tylko przyjeżdżaliśmy to odżywał, no i robiliśmy tak że np najpierw co 2 dni przyjeżdżałam się z nim "pobawić", później co 3 itd i się w końcu przyzwyczaił do mojej nieobecności. I teraz już funkconuje normalnie, a jak przyjeżdżam to jest "szał ciał" :-D Ale trochę zachodu nas to kosztowało.

A co do tego porodu 3 sierpnia totrzymam kciuki ... moze się uda :-D Fajna data by była :-)

magda.wu heheh ja w żadną z moich kurtek czy bluz nie wchodze już dobre 3 miesiące :-D

S_A_R_K_A przepraszam jeśli to głupie albo rażące pytanie ale po co robiłaś test na HIV? To też zlecają w ciąży? Bo ja się pierwszy raz chyba z tym spotkałam :baffled:

madziujka hmmm no to nieciekawie z tym szpitalem. Ale w sumie jak byś urodziła to i tak nic złego, bo ciąża praktycznie na końcówce :-D

zielona26 gratuluję wizyty, teraz już tylko pozostałoczekać na poród :-D

Pajkaa trzymaj się!!!!! będzie dobrze!!!!!! i nie panikuj na zapas, bo po co jeszcze maleństwio niepotrzebnie stresować. A w szpitalu zajmą się Tobą przynajmniej jak należy. I oczywiście pisz co u Ciebie!

Milusiu to może jednak coś w tym jest i Wiktorek wyjdzie w swoje imieninki ;-)
 
Ostatnia edycja:
Witam! Jestem tu nowa, termin mam na sierpnia. Jestem w 37tc, rozwarcie mam już na 5,5cm. Mam założony szw na podtrzymanie, czy któraś z was też tak miała ?
 
Anecia111- testy na HIV można zrobić,nie są wymagane ale zalecane - tak bez ciąży jak w trakcie ciąży. Mi lekarz nic o tym nie mówił, ja też jakoś wagi do tego nie przykładałam.

Karola - witaj. Yyy..nie chcę się wypowiadać za wszystkie,ale chyba żadna z nas nie ma takiego rozwarcia.

Milusiu - Eee... po 15 minutach przyszedł drugi. Bez sensu :p
 
KArolaa25 witaj, niestety u nas chyba żadna nie ma takiego rozwarcia....

Polianko no, ale po 15 min:) szanse są, daj znać jak następne:D
 
reklama
Ehtel no nie mozna podac oksy po cieciu wiec dlatego jestem w domu Ty ze Starlet masz żelazną macice ja żelazna szyje;-)

no to witaj w klubie:-p

milusia83
to jest rzeczywiście straszne... natomiast jak to z kobitą bywa ja marudzę, bo właśnie u mnie cichutko, cichusieńko... i wydaje się, że poród to jeszcze hen, hen za siedmioma górami...:sorry2: Z drugiej strony takie codzienne męczenie jak Twoje też jest nie do zniesienia... skurcze są, a akcji brak...:tak:

milusiu i polianno jako że jam ponakręcana najbardziej - mówię Wam - przystopujcie!!!!!:-) Bo nabawicie się doła takiego jak u mnie... a to bez sensu...starajcie się o tym nie myśleć...ja ciągle walczę...posłuchajcie już wpędzonej w deprechę cioci Kalinki:-p:-p:-p Nie popełniajcie tego błędu co ja:-)
 
Do góry