reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

dzięki za życzenia brzuchatki, ale ja mam dzisiaj imieninki a nie urodzinki :p u nas taka 3dniówka w domu jest :p 24 moja mama ma urodziny a potem 25 i 26 ja i moj brat mamy imieniki :D bądź co bądź jeszcze raz dzięki ;) :* :* :*

na mnie pełnia też nie podziałała porodowo, ale maluch szalał w brzuchu. ja jakoś też nie mogłam spać. w końcu wtuliłam się w plecory małżona, wtedy z kolei on się obudził, bo czuł na plecach kopniaki Gabryszarda :p

luizka - jakiś czas temu otworzyli porodówkę na Makwarta w szpitalu MSWiA. rodzisz w Bizielu? Ja w 2 na kapach. Po remoncie jest po prostu cud malina. Wszystko nowiutkie i czyściutkie, warunki jak nie w PL. Sale porodowe po prostu klasa. Duże, przestronne, z nowymi łóżkami porodowymi, łazienką i całym wyposażeniem w stylu worki sako, piłki itp.

pozdrawiam!
 
reklama
Witajcie, mamy dowód,że nasze dzieci do wampirzych nie należą :)

Ja od rana wpadłam na super pomysł odrobaczyć psa. Więc o 9.00 pojechałam i... choć wiem,że dobrze zrobiłam to wkurzona jestem. Był ze mną mój ojciec, al zajął się oglądaniem ulotek dzięki czemu sama musiałam się szarpać z psem,który chciał uciekać ze stołu. Odrobaczenie konkretne niby, do tego wyszła infekcja ucha i nakaz pobrania próbki siuśków do badania. No...tego mi było trzeba. Przez 2 tygodnie mam mu wycierać ucho,smarować,pilnować czy robaki z kupy nie wychodzą i jeszcze łazić z miską i pod drzewa podkładać żeby nasikał. Grrr... Dodałam,że wizyta z założenia miala kosztować 30-40 zł a wyszło 95? :(

Z wieści brzusznych - u mnie bez skurczy dzisiaj ale za to leci ze mnie taka ilość śluzu/czegoś , że wiecznie sprawdzam czy to nie wody albo czop.
Teoretycznie wg OM za 4 dni strzela mi 40 tydzien ;)

rozalko
- tego było ci jeszcze trzeba! Biedactwo :( Lepiej faktycznie,żeby synuś wyzdrowiał bo taki noworodek łapie wszystko...

Ciamajdko- co czytasz? :-D Ja mam ostatnie 20 stron Chmielewskiej i myślę za co się zabrać w następnej kolejności co by mnie mocno wciągnęło. Do szpitala wpakowałam "Sage ludzi lodu" jako coś lekkiego (dosłownie i w przenośni) ale nie wiem czy w ogóle będzie czas :)

ehtele- nie myśl tak !! Moze Cie złapać w każdej chwili. Oczywiście też mnie przeraża perspektywa przenoszenia,albo "donoszenia" do terminu z usg bo chcę rodzić TU I TERAZ no ale cóż... nie od nas to w sumie zależy. Najważniejsze żebyśmy się nastawiły na poród bz wywoływania :) Wg tego felernego lekarza na wywoływanie mialabym iść na 16.08, ale to przecież 2.5 tygodnia po terminie z OM! Cóż... w środę mam jchać na KTG więc może wpakuję się mojemu lekarzowi do gabinetu co by powiedzial co robić.

weroneczka
- hahahahahaha, uśmiałam się choć pewnie Tobie nie do śmiechu ;))

Pajko...to jest chore żeby kobiety w ciąży, na ostatnich nogach nie mogli wepchnąć w kolejkę. Przecież mogłabyś równie dobrze mieć wysypkę spowodowaną jakimś pasożytem który mógłby zagrozić dziecku .Nikt w tych kategoriach nie myśli????

Co do octu...czasami takie dziwne sposoby są lepsze niż apteczne. Moja mama ma sklep kosmetyczny i dostała jakieś nowe produkty do dezynfekcji powierzchni na bazie srebra. Dała to takiej klientce,która od lat walczy ze świerzbem żeby spsikała łóżko,poduszki itd. Klientka wróciła po tygodniu że chce jeszcze bo ona sama się tym zaczęła smarować i świerzb jej mija.masakra ;-)

Black_Opal- no właśnie ja stwierdzilam ostatnio,że te bóle miesiączkowo-skręcająco-krzyżowe są dla mnie bardziej męczące niż bóle krzyżowe przy porodzie.

marulka - jak ja dobrze Ciebie rozumiem... ech... :( Bunty 2-3 latków, płacze w nocy. wszystko to przerabiam z Olimpią i też mam ochotę usiąść i ryczeć. Pocieszam się,że to minie... Pozostaje nam przeczekać te ataki "rozwojowe".

duralex- odnośnie Twojej wypowiedzi do marulki. No właśnie. Strach przed porodem to jedno ale strach przed rozstaniem i to uczucie (może głupie),że się "zdradza" swoje ukochane dziecko dla drugiego (przecież też kochanego) to inna sprawa...
 
ehtele pełnia nie wywołuje porodu - wywołuje depresję.. podaj łapkę, nalejmy se po kielichu wody i zalejmy tego robaka.... ja mam dość tego co jest i tego co będzie, ty masz dość tego samego.... idę żreć pierniki. srał pies celulit ;)

polianna ALE JAK PRZECZEKAĆ.... jesu to ile jeszcze on się będzie tak darł w niebogłosy...... ja wysiadam z tego pociągu. wyjeżdżam na Karaiby, albo lepiej na Syberię.... idę pobawić się w strusia i schować głowę w piasek...


Dziewczyny z njusów - skończył mi się papier toaletowy w domie. Czekam na Angela aż dowiezie i oczywiście wszystko co mam w planach ŚCIŚLE wiąże się z papierem toaletowym :p to dopiero złośliwość przedmiotów martwych :p
 
ehtele pełnia nie wywołuje porodu - wywołuje depresję.. podaj łapkę, nalejmy se po kielichu wody i zalejmy tego robaka.... ja mam dość tego co jest i tego co będzie, ty masz dość tego samego.... idę żreć pierniki. srał pies celulit ;)

polianna ALE JAK PRZECZEKAĆ.... jesu to ile jeszcze on się będzie tak darł w niebogłosy...... ja wysiadam z tego pociągu. wyjeżdżam na Karaiby, albo lepiej na Syberię.... idę pobawić się w strusia i schować głowę w piasek...


Dziewczyny z njusów - skończył mi się papier toaletowy w domie. Czekam na Angela aż dowiezie i oczywiście wszystko co mam w planach ŚCIŚLE wiąże się z papierem toaletowym :p to dopiero złośliwość przedmiotów martwych :p

Bo to podobno są jakieś skoki rozwojowe. Dziecko sobie z tym nie radzi i odgrywa takie akcje. Mała jakiś czas temu wstawała w nocy, wpadała w rozpacz, darła się jakby ją zażynano, krzyczała irracjonalne rzeczy, np. że chce iść do tatusia samochodu, albo że chce króliczka. Nie dało się jej uspokoić, nic nie docierało. Tak jakby spała z otwartymi oczami. Przeszło po tygodniu.
 
Ehtele i to jest właśnie takie niesamowite... teraz mi się ktoś przewraca po wnętrznościach, wystawia nogę lub rękę, a jutro będzie już na zewnątrz... i skończy się błogi spokój... mimo, że minęło 5 lat dobrze pamiętam pierwsze dni z córką... wiem, że teraz będzie inaczej.. za pierwszym razem uczyłam się Jej każdego dnia.. i nocy.. ciągłe sprawdzanie czy oddycha, strach, żeby nie zachorowała, czy się najada.. ehhh.. drugie dziecko chowa się zupełnie inaczej... ale znów mój w miarę uporządkowany świat przewróci się do góry nogami... znowu nieprzespane noce, porządek dnia podporządkowany - karmieniu i przewijaniu.. a co do jedzenia to samo chodzi mi po głowie, że dzisiaj powinnam najeść się wszystkiego, czego nie będę jadła przez dłuższy czas :):):) tylko jakoś weny brak.. ale lody wciągnę...
Marulka, Polianna widzę, że nie tylko ja mam takie dylematy.. że tę miłość trzeba będzie podzielić na dwa.. pytanie, czy mi się to uda.. u mnie tym razem będzie chłopak... z dziewczynką pewnie byłoby łatwiej, bo już raz to przerabiałam.. a tak czeka mnie nowe wyzwanie...
 
marulka może u ciebie coś się powoli szykuje? A co z wyjazdem na wakacje?
Bunty, krzyki i placze nocne dobrze mi znane...niestety. Czekam kiedy nastąpi ten błogi czas spokoju i ułożonego dziecka :p Bo myślałam, że po buncie 2-latka to już spokój, a niestety nie :/


duralex przez te 5 lat naprawdę z nikim nie zostawiłaś jeszcze córci? Kurczę to ja jestem w porównaniu do was wyrodna matka ;) Chyba, że to przez to, że nie masz absolutnie z kim zostawić, bo ja na szczęście mam obie babcie do dyspozycji i uważam, że jeśli to tylko możliwe to należy z tego korzystać. Dzięki temu nie mam absolutnie żadnych obaw związanych z tym, że nie będzie mnie kilka dni po porodzie. Bardziej tylko martwię się jak zorganizować wszystko gdy złapie mnie w środku nocy - trzeba będzie po babcię dzwonić by przyjeżdżała po nocy do nas pilnować córci.
 
no ja bede miala jakby co tylko 'ciociobabcie' (siostra mojego taty) na miejscu (powiedzmy, bo mieszka na drugim koncu Wawy :p) no i kolezanki. obie babcie 400km stąd, ale ma to uwazam wieeeele plusów :-D
 
reklama
Do góry