reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

black_opal regularne skurcze dzięki swojej regularności dają ten "komfort" że przyzwyczajasz się do tego niemiłego uczucia bólu :-) wiesz, że za 5 minut 4,3,2,1 będzie "auć auć auć!" i znów przerwa.... także teraz skurcze cię męczą, a te właściwe to prawie jak masażyk hehehe :-D;-)

Jaka piękna wizja ten masażyk :-D Tego będę się trzymać Kochana ;-)

tak wiem, że mam czasu a czasu, tylko mojemu dzidziusiowi się spieszyło (stąd pobyt w szpitalu). Dla mnie każdy dzień dłużnej jest na razie na wagę złota, bo nie fajnie się żyje ze świadomością że dzidziuś chciał już wychodzić (wcześniak). Mam nadzieję że w tym szpitalu mnie "podreperowali" i najwcześniej w 38 tyg. się urodzi ;-)

Panienko, często się zdarza, że jak podtrzymują ciążę to po terminie jeszcze się rodzi :tak: Moja mama jak była w ciąży z moim bratem to leżała w szpitalu na podtrzymaniu i wszystkie kobiety, które z nią w tej samej sytuacji leżały i ona sama także, urodziły po terminie :tak: Będzie dobrze, bo MUSI BYĆ :-)
 
reklama
tak wiem, że mam czasu a czasu, tylko mojemu dzidziusiowi się spieszyło (stąd pobyt w szpitalu). Dla mnie każdy dzień dłużnej jest na razie na wagę złota, bo nie fajnie się żyje ze świadomością że dzidziuś chciał już wychodzić (wcześniak). Mam nadzieję że w tym szpitalu mnie "podreperowali" i najwcześniej w 38 tyg. się urodzi ;-)

nie no pewnie, pamietam. u Ciebie troche inna sytuacja :tak: zycze donoszenia :-)
 
HEJKA!!!

Kassia oj no to oglądamy te same filmy, już sie ściaga ten co poleciłaś, jak obejrzę to zdam relację:happy2:
Pati ja też nie mam jeszcze torby spakowanej, po poniedz. wizycie za tydzień zobaczę co powie lekarz i zaczne sie pakować:-)
luizka czyli małymi krokami szykujesz sie na poród???
Anecia, Bogusia007, AgaS, Kassia trzymam kciuki za wizyty i zdajcie relacje:happy2:
Kasia2506 wiesz u mnie na odwrót spałam baaardzo dobrze dzisieaj, 1 x na siku rewelacja!!!!:szok::tak:
Ehtele termin na 02.08 to też dobra data, mój M jest z tej daty i jak wiesz poczciwy z niego chłopina:-D, także nie ma tego złego.... rozkręci sie już niebawem Mamuska...czuje, ze złapie Cię niespodziewanie;-)
Rozalko oj to kuruj synka, bidulek mały:(
weroniczko czyli jutro jak sie chcesz wyspać, to musisz wyłączyć telef. stacjonarny......a ptaki to sroki tak dają czadu rano i skrzeczą, u mnie to samo, drą te "gęby" na choince od 6.00:szok::angry:...pochwal sie później uszytymi firankami jak zawiesisz:happy2:
Pajko no przykre te wizyty z miesięcznym wyprzedzeniem poprostu brak słów, współczuje, oby ocet pomógł:tak:
marulko ochhh to Olus daje czadu co???? aby mu przeszło jak sie brat pokaże w domku;-)
andzia wszystkiego najlepszego z okazji imienin i różowego bobaska:-D
Polianno ratuj psiaka kochana, bo on to członek rodziny, dobrze, ze poszłas z nim do lekarza, a koszta hmmm no niestety zwierzaczki kosztują:baffled:
Starlet też jestem zdania, ze trzeba korzystac z firmy "babcia" mój Adrian był zostawiany u obu babć od małego i nigdy w zyciu nie było problemu, szliśmy np. na wesele to bez niego, w życiu bym nie poszła z maluchem, babcie to sa suuuper instytucje:-D i teraz też tak będzie, będziemy chcięli iść się zabawić to ja nie ciągam dziecka na "męczarnie" a w rękach babć i dziadków to jak u pana boga za piecem
:tak:

Co u mnie.
Rano poszłam do mojej drugiej gin. do poradni dała L-4 tylko do 19.08 do dnia wyznaczonego porodu z OM i tej daty mam sie trzymać, żadne USG!!!!!!!!!!!!!! Serducho Alanka waliło pięknie , posłuchałam, mam "grzybka", ale u mnie to od szewka poprostu jest dość często więc dała gałki i brać na noc. Mam w ogóle nie myśleć o porodzie CC jeszcze, bo mały moze sie jeszcze obrócic, trzeba czekac czy natura zadziała i sie nie denerwować (ale ja sie nie denerwuje w ogóle) :-Dwięc wiecie co lekarz to co innego mówi, bo ten ze szpitala raczej mnie psychicznie nastawiał na CC, a ona ma inne podejście, noooo zobaczymy co z tego będzie za tydz. KTG i wizyta u lekarza w szpitalu i chyba zażadzą abym szła na zdjecie szewka, bo mnie idzie już 37 tydz.wg OM:szok::szok:.musze zmienic suwak:tak:

Później pojechałam do zakładu pracy na ploteczki, było miło, choć połowa załogi na urlopach, podobno wyglądam ładnie i nie dużo przytyłam:-D:szok: hmmmm dziś zważona byłam i mam 12,5 kg na + wrrrr, :angry::wściekła/y:(ciśnienie dobre 110/60), no to tyle by było.

Achhha mój Adrian wrócił już z nad morza, jutro go siostra przywiezie, oj ale sie zanim stęskniłam:-)

Miłego dnia Mamuśki
 
A ja sobie ubrałam właśnie pościel dla Olka ... jego pokoik już czeka - myślałam, że to mąż zrobi jak będę w szpitalu ale co tam...nie odmówię sobie tej przyjemności...:-) A teraz drobne porządki, makijaż i do biedrony, bo na obiad nic nie mam:happy2: i pomysłów też brak - na pewno coś słodkiego muszę kupić:-p:-p:-p Bo moje zasoby puste...


ehtele pełnia nie wywołuje porodu - wywołuje depresję.. podaj łapkę, nalejmy se po kielichu wody i zalejmy tego robaka.... ja mam dość tego co jest i tego co będzie, ty masz dość tego samego.... idę żreć pierniki. srał pies celulit ;)

AMEN:-) Tylko pierników brak:-p:-p

duralex no to jest na prawdę niewiarygodne - wiesz, że już jutro pojawi się obok Ciebie ta mała istota - zero niepewności - pytań kiedy to nastąpi - po prostu jutro:-) Na pewno będzie to dla Ciebie jak przygoda - ponowne wchodzenie w te czyste szaleństwo kiedy wszystko jest już poukładane - zupełnie inaczej jest u mnie- ja po prostu nie mam zielonego pojęcia jak to będzie - wiele sobie wyobrażam, ale jaka będzie rzeczywistość?:tak: Mój świat wywróci się do góry nogami... Wierzę, że jako doświadczona mamusia na pewno ze wszystkim sobie poradzisz...mimo tylu dylemtów - jak piszesz TY, Marulka i Polianna na pewno będziecie kochać po równo - na pewno i tym razem się sprawdzicie:-)

kassia181 ojjj przyznam szczerze, ze i ja jestem bardzo ciekawa ile Twoja córcia warzy tym bardziej, że po ostatniej wizycie już wiesz, że okruszkiem nie jest:tak: Czekamy na wieści...

navijka ja chcę ciaaasttttaaaa:-D:-D Ty słodka dupko:tak: Zawsze mi tu zrobisz jakąś ochotę:-)

Bombusiu
noooo to się nazywa pocieszenie:p Skoro taki anioł jest z 2.08 to mój Olek też musi być!!!!:p:p:p Dziękuję dobra kobieto. I cieszę się że już syna masz obok:) A jak tam jego opalenizna, pewnie murzyn z niego:) Ten to ma szczęście, trafił na najpiekniejsze letnie dni nad naszym Bałtykiem...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie babeczki. Melduje sie po weekendzie w dwupaku.
Ale naskrobałyscie:szok: jak ja to nadrobie?? :szok:
Wczoraj miałam dosc bolesne skurcze co 6 minut :szok: przez ponad godzine. Juz mielismy jechac do szpitala ale ale przeszlo:szok: i od tamtej pory boli mnie brzuch.. Tak jak przy okresie. to normalne??
Widze ze wypakowywanie zwolniło tepo.. Ja tez juz chce!
Ide czytac.. Pewnie do wieczora bede siedziec w tych postach:tak:
 
Cześć Brzuchatki! Ja najpierw tak egoistycznie napiszę co u mnie. Po wizycie trochę zawiedziona jestem. Tzn wyniki mi się poprawiły, próby wątrobowe też OK. Poza tym szyjka skrócona, ale zamknięta, lekko miękka (?) - cokolwiek to by miało znaczyć :-D Leki mam brać jeszcze do 8.08 i później odstawiamy i czekamy czy się akcja rozwinie Mam na to tydzień i jesli nic nie ruszy to 17.08 na wizytę i wtedy będziemy myśleli co dalej. Usg nie zrobił bo stwierdził że ostatnio robił. No i własnie z tego ze nie zrobił mi usg nie jestem zadowolona.

duralex trzymam kciukasy za jutrzejszą cesarkę, będzie dobrze ... zobaczysz wreszcie swojego maluszka :-)

monika8112 ja na pewno będę prawdziwą sierpniówką :-) oby tylko nie wrześniówką... bo wtedy to byłoby przegięcie :-D

Izunia23 na weselu to mąż przegiął... trzeba mu było jakąś scenę przy większej ilości osób zrobic i moze by zrozumiał, bo pewnie ktoś by się zam Tobą wstawił. Bo ja sobie nie wyobrażam sobie żeby mój mógł mi tak zrobić i mnie po prostu olać :no: A my na wesele idziemy 7.08 :-)

zanetka905 przepraszam że napisze tak dosadnie ale nie moge pojąć jak mogłaś nie pojechać na IP po tym upadku :no: nie zależy Ci na zdrowiu Twojego maluszka, albo chociażby na Twoim zdrowiu? Przecież takie sytuacje mogą skończyć się na prawdę źle. I nie pisze tego żeby Ciebie niepotrzebnie straszyć, ale kiedy jesteśmy w ciąży to odpowiedzialność bierzemy przede wszystkim za tą małą istotkę!!! Ruszaj pupencję i wal szybko na IP!!!!!!!!!!!

weroneczka też nie chcę uczyć dziecka całkowitej sterylności dlatego nie inwestuję w sterylizator i nie zamierzam za kązdym razem wyparzać czy cokolwiek podobengo. Będę po prostu myła w cieplejszej wodzie i myślę że to wystarczy :-)

Gorzka_Słodka_Czekolada masz rację że przed porodem organizm się oczyszcza... tylko że mój to codziennie się oczyszcza po 3 razy a do porodu jeszcze daleko.... bynajmniej tylw wiem po dzisiejszej wizycie ;-)

ehtele ojjjjj nieładnie... jak tak długo mozesz Olka w brzuszku trzymać?????????? ;-):-p no ale dzisiaj pełnia.... No chyba że chcesz czekać do 15.08 (bo gdzieś ten dzień wspomniałaś) to OK, może wtedy razem zaszalejemy :-D

Ciamajdka ja też wolałabym zeby mi wody odeszły w szpitalu, ale czy się uda to zobaczymym :-D Hmmmmm no i jak Twój palec??? Może lepiej idź do lekarza, niech go chociaż obejrzy i może usztywni trochę albo coś :-) a z tym "klopsem" to dobre było :-) Ja czasami mówię że walnęłam ogromną figurkę z brązu :-D

sierpien8 Pati jest cudowna!!!!!

fiuufiuu hehehe Jasiu pewnie w siódmym niebie z tego powodu że go wykorzystałaś :-D :szok::-D

Ola_ mogę podesłać kawałek karpatki bo jeszcze została :-D A co do wesela to wytrzymała jesteś.. my idziemy na weselisko 7.08 i aż się boję. Modlę się tylko żeby upałów nie było bo wtedy to ja nawet sandałów nie dam rady wcisnąć na moje balerony :-( A ty szalałaś w szpileczkach... podziwiam :tak:

Pajkaa kurcze, normalnie nie wiem co Ci poradzić na tą wysypkę... ile to się może przecież ciągnąć. Ale skoro emka nie zaraziłaś to raczej maluszka też nie zarazisz nawet gdybyś jeszcze to świństwo miała jak urodzisz. Hmmmm a może stosujesz jakiś płyn do kąpieli który Ciebie uczula, albo jakiś balsam do ciała, a może proszek do prania zmieniałaś ostatnio i może tam tkwi przyczyna? Sama już nie wiem ale próbuję pomóc.

kassia181 trzymam kciuki za wizytę!!!! daj później znac co i jak. Ja już po :-)

Izunia23 trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę!

martuśka85 szkoda że z tym ktg nie wyszło. A nie możesz gdzie indziej podjechać?

AgaS-78 powodzenia na wizycie!!!

marulka hmmmm to może coś się rozkręca :-D hmmm a z tym papierem toaletowym to dobre ;-) a może masz chusteczki higieniczne to się ratuj ;-) a jeszcze odnośnie papieru to ja ostatnio z M zrobiłam mega zapas w razie "W" bo tak sobie pomyślałam że jakby tego zabrakło to koniec świata :-D

Bombusia to gratuluję udanej wizyty! ja dostałam zwolnienie do 17.08 tzn mam je odebrać (tzn mąż odbierze) dopoiero jutro lub w środę bo jak się okazało to ostatnie było do jutra i dzisiaj nie mogli jeszcze niby wypisać... No i tego 17.08 jak nic nie ruszy to będziemy myśleli z ginkiem co dalej :-)
 
Aneciu, nie bede nigdzie jechac, poczekam az naprawią, pewnie przed koncem tygodnia sie z tym uporają. a jak nie zdążą do porodu to trudno, zrobia mi w szpitalu ;-)
czuje sie normalnie calkiem, wiec raczej nie urodze za szybko niestety :-p
 
reklama
duralex o miłość się tak nie martwię - bo to chyba jest jak z pierwszym dzieckiem - nie da się przewidzieć jak i kiedy przyjdzie... bardziej przeraża mnie ta wizja obrócenia się w ruinę mojego "uporządkowanego" życia... no i teraz na luzie zostawiamy Olka to tu to tam i jedziemy sobie do kina, czy gdzieś sami na kilka dni tak dwóch urwisów podrzucić komuś to już nie bardzo..... Choć wiem że na moich rodziców gdy tylko mają czas bo oboje pracują mogę wykorzystywać ile wlezie... ech - wszystko wyjdzie w praniu... zamartwianie się i gdybanie na zapas tylko niepotrzebnie wzbudza wątpliwości.

martuśka odsiecz już jedzie... a w domu nie mam NIC... oprócz chusteczek nawilżanych Olkowych :D

odnośnie naszego urlopku
to niestety zrezygnowaliśmy... jak lekarz powiedział że Frank już jest konkretnie duży to stwierdziliśmy że jesteśmy kozaki ale nie aż takie ;) poza tym Angelo ma duże zlecenie i niestety realizacja przeciąga mu się w czasie - życie mnoży trudności - i po prostu byłoby to nierozsądne... dlatego odpuszczamy sobie wczasy póki co. Choć nie przesądzam o tym na 100% bo może się jeszcze wydarzyć jakiś spontan ;)
 
Do góry