reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witam! Poniedziałkowo, nowotygodniowo z nowym zapałem!

Najpierw co u mnie, a otóż spędziłam wczoraj u rodziców fajny dzionek, zjadłam 3 razy obiad (pyyszzzznnnyyyy) i różnych innych różności, aż w nocy miałam zgagę. Dostałam zaległy prezencik od Mamci, nowy ręczniczek i mnóstwo kosmetyków w tym jakieś chłodzące cuda do stóp.
Jeśli chodzi o noc to spało mi się wyjątkowo cudnie, do momentu pobudki. Wczoraj jak się kładłam po północy to postanowiłam spać ile się da w sensie chociaż raz w miesiącu wstać po 9. Jak już pisałam kilka dni temu co chwile coś mnie budzi o 7 jak nie robotnicy na budowie i koparki to smieciara, to gawron na dachu itp. A że chłodno w nocy było mówię do M zamykaj wszystkie okna to nic mnie nie obudzi i się wyśpię. No i owszem spałam, a tu dzwoni stacjonarny telefon nagle, wyrywa mnie z cudownego snu o 7.30. Odbieram ledwo żywa, a Pani mnie pyta "czy można u nas kupić hostyjki do wieńców"? noż ku...................... myślałam że popełnię jakieś sepuku! No i nie śpię tym sposobem od świtu. Dobrze że przynajmniej chłodno jest i cały tydzień ma padać. Szczęśliwa jestem z tego powodu.

sierpien8 Córeczka cudna! Gratulacje! Niech się chowa zdrowo i radośnie :-D:-);-)

andzia1987 spokojnie kobito jeszcze czas, chociaż sama czekam jak szalona i chciałabym już! Chyba w końcówce wszystkie mamy jakies dziwne, bóle i twardnienia ale to jeszcze nie to. Trzymaj się dzielnie! No i zokazji urodzinek sto lat, zdrowia, radości i SUPER DZIDZIORA!

luizka4don Twój też? ja już nie mam siły do tych gier. Co ma chwilę wolnego to już gra i głupio się tłumaczy że jak się mały urodzi to nie będzie miał czasu i nie będzie grał, dobre sobie :nerd::nerd::nerd: po ślubie mówił że jak zajdę w ciąże to nie będzie grał bo nie będzie miał czasu heheheheh Dzieci a nie chłopy!

Ola_ ekstra że się wybawiłaś, na pewno Twój dobry nastrój i zabawa nie zaszkodzą Małej, a wręcz odwrotnie. Szczęśliwa Mama - szczęśliwe dziecko i myślę że to sprawdza się już w brzuchu!

zanetka905 o ludzie kobito zabieraj doope w troki i na pogotowie. Co Cię obchodzi jak traktują pierworódki, najważniejsza jesteś Ty i Niunia a reszte olać.

navijka dzięki kochana, ale już mi się sąsiadka zapowiedziała, że to body chce bo ona ma mieć dziewczynkę, także sorki, pewnie jej podaruję, bo już widziała. Gorąca Ci współczuję, a o to że Cię nosi to sie nie zamartwiaj. Niektóre tak mają (czytaj ja) i to jest poprostu taki typ człowieka, trzeba hulać na najwyższych obrotach i już!

Ciamajdka no niestety jeśli chodzi o kolejki szkoda słów. A z tym orzechem to uśmiałam sie jak nic :-D:-D:-D

Widzę że pełnia nie zadziałała, nie ma się co przejmować, w końcu udzielamy się w dziale Sierpień 2010 więc nie możecie rodzić w lipcu :-)

Dzisiaj mam w planach prasowanie, pranie, uszycie firanek do pokoju i ugotowanie obiadku! Uff mój Dooopny Motorek zawsze działa =)

Miłego dnia i udanych wizyt! Pozdrawiam
 
reklama
Dzień dobry wszystkim :-)
Aaaa to już skumałam, czemu tak źle spałam - pełnia. Z boku na bok (a wszystkie wiemy, jak to wysiłek obrócić wieloryba) do 3ciej :crazy: Ja się rzucałam po łóżku, Mały się wkurzał, że mu matka spać nie daje i w rezultacie nie dawał mi spać. No nic, odeśpimy.
andzia1987 wszystkiego NAJ, a NAJbardziej to zdrowego, silnego Dzidziusia!
weroneczka ale się uśmiałam z "hostyjek" :-D:-D:-D
rozalka trzymam kciuki za Synka, niech się biedak wykuruje.
No nic, zbieram się, trzeba zrobić cokolwiek. Zacznę chyba od zmywania :baffled:.
Miłego dnia Kobietki!
 
witam sie i ja
niestety dermatolog mnie nie przyjmie :no: bo terminy są miesięczne (powiedziałam pani, ze jakbym miesiąc temu wiedziała, ze mnie takie ***** dopadnie to bym się zapisała na termin!). Mniejsze zło to to, ze juz wczesniej sie umówiłam do innej lekarki na jutro .
Wczoraj jak byłam u teściów teść mi powiedział, ze bardzo często na takie wysypki pomaga ocet:szok: posmarowałam sobie dwa palce, które akurat zaatakowała u nich wysypka i szybciutko przeszło wiec nakazałam mężowi zakupić ocet;-) juz jestem tak wykończona tą wysypką, ze szok. Dziewczyny nie mam nawet dzisiaj humoru pisać :-(

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytujące

Coś ta pełnia chyba nie zadziałała:-D
 
Hejka :happy:
W żadne pełnie już nie wierzmy, bo następna dopiero 26 sierpnia :-D

Wiecie co.. ja przedwczoraj miałam w ciągu dnia ze 4 skurcze i to takie konkretnie bolesne jak na jakąś wredną @.. Wczoraj przez cały dzień i w nocy co jakiś czas i każdy bolesny, ale nieregularne... :baffled: No nie jest to przyjemne i jakby miało tak to trwać codziennie do tego mojego 11 sierpnia to ja wysiadam :dry: Jak się zacznie poród to będę już na samym początku zmęczona tymi skurczybykami :wściekła/y:



fiuufiuu
pytałam właśnie ostatnio bratowej o te ruchy i powiedziała mi, że jak są już skurcze to dzidziolek się nie rusza wtedy za specjalnie :tak: Przy moich skurczach maluch siedzi jak mysz pod miotłą :sorry2:

rozalka ojej... niech szybko zdrowieje ten Twój Szkrab mały :tak:

andzia1987 wszystkiego najlepszego :-)

Za wszystkie dzisiejsze wizyty zaciskam kciukaski :tak:
 
Ostatnia edycja:
witam dziewczynki po weekendzie!

u mnie burzliwie - w sobotę spotkanie rodzinne to istna męczarnia... większość z nas jest mało towarzyska ostatnio więc pewnie mnie zrozumie ;-);-) do tego Olek się umęczył aktywnością i wrażeniami i odstawił nam cyrk stulecia rycząc do 23... Dziś w nocy też obudził się i wszystko było na "nie" - już nie wiemy co robić bo ani wrzaskiem, ani po dobroci niczym nie da się go wyciągnąć z mantry... Nie wiem, może to pełnia tak na niego działa że niespokojnie śpi, w każdym razie nie dość że fizycznie jest mi już baaardzo ciężko o dobry sen (ciągle biodra, barki, plecy, brzuch... cały czas coś boli) to jeszcze psychicznie godzina bezustannego wycia dziecka potrafi wykończyć. :dry::dry: Jestem dziś zmęczona i brak mi sił na cokolwiek... Mam dolinę i same czarne myśli.

Ponad to wszystko do tego całego ryku doszły skurcze - eleganckie minutowe skurczyki jak książka pisze... Wcześniej wieczorem zauważyłam (bo z mężem uprawialiśmy golenie moich krzaczorów ;)) gdy przystawiłam lusterko (bo usiłowałam zrobić to sama początkowo - nie dało rady) mnóstwo śluzu, który jak wytarłam papierem okazał się lekko podbarwiony świeżą krwią. Nie było tego spektakularnie dużo... Przed tamtym porodem to tuż przed wycieczką na porodówkę odszedł mi czop - też nie dużo i też krwiście. Nie wiem co myśleć i na wszelki wypadek nie poruszam tematu. :dry::dry:

Wybaczcie, że tak ponuro ale nie mam coś pomysłu na cieplejsze słowa... Nadrobię to co wydrukowałyście od wczorajszego wieczoru skarbulki.

ciamajdko świneczko nasza kochana ;-)

riba, duralex czytam że szykujecie sie na zaplanowane boom - będę trzymać wszystkie kciuki jakie mam :D
duralex może dziś nie zabrzmi to wiarygodnie, bo obecnie mam serdecznie dość mojego dziecka, ale też mam wiele obaw przed rozstaniem... Wiem że oni sobie tu dadzą radę świetnie, ale nie wiem jak ja to przeżyję - poporodowy meksyk plus tęsknota - mieszanka która na oko nie brzmi zbyt smakowicie :sorry2:

andzia1987 jeśli dobrze rozumiem dziś należą Ci się życzenia - zatem wszystkiego co najlepsze słońce, w najbliższym czasie życzę lekkiego i przyjemnego porodu, a na przyszłośc mnóstwo szczęścia :-D

rozalka łoj to niedobrze z synkiem.... niech maleństwo poczeka chwilkę, aż się rodzeństwo wykuruje ;-)

co do pełni to sprawdziłam sobie kalendarz księżycowy z 2007 i wtedy rodziłam chyba ze 4 dni po pełni ;) a ogólnie to nie wierzę w to że podczas pełni może się poród ruszyć, natomiast już wiem że moje dziecko jest wilkołakiem i podczas pełni straszy.

ehtele termin USG zawsze jest najmniej wiarygodny... Liczy się OM i od tego terminu bierze się ciążę donoszoną, niedonoszoną bądź przenoszoną.. nigdy po USG.. także masz jeszcze czas kobieto. Zobaczysz, chwyci cię i nawet nie będziesz wiedziała że to już poród. Albo po prostu odejdą ci wody, dostaniesz zastrzyk w dupinę i urodzisz ;-)

weroneczka jej ambitne plany... ja od paru miesięcy wiem, że moje plany mogę sobie włożyć w buty - jestem potwornie niezorganizowana :-p

Pajka współczuję najmocniej ze wszystkich sił tego uczulenia...

fiuu ja też mam ciszę w brzuchu podczas skurczu czy stawiania się brzucha...

black_opal regularne skurcze dzięki swojej regularności dają ten "komfort" że przyzwyczajasz się do tego niemiłego uczucia bólu :-) wiesz, że za 5 minut 4,3,2,1 będzie "auć auć auć!" i znów przerwa.... także teraz skurcze cię męczą, a te właściwe to prawie jak masażyk hehehe :-D;-)
 
Witam się poniedziałkowo :-)
Widzę że żadnych nocnych niespodzianek nie było ;-) no nic nie szkodzi, już prawie sierpień i wtedy się zacznie na dobre. Mi się w sumie spało dobrze, ale za to wieczór miałam taki że myślałam że mi dzieć sam z brzucha wyjdzie - takie kongo odstawiał :baffled:, no powiem wam że bardzo nieprzyjemne to było. I gdzie jest to stwierdzenie że pod koniec dzieci mają mniej miejsca i się mniej ruszają??? Mój nie ma z tym problemów, sam sobie robi miejsce przestawiając moje wnętrzności :dry: Pojawiło się też parę bóli jak na miesiączkę ale z racji tego że ten gagatek tak szalał to nie wiem czy on nie miał z tym czegoś wspólnego.:dry:
weroneczka - padłam jak przeczytałam o "hostyjkach" :rofl2::-D ale wierzę że byłaś wkurzona po takim tel
andzia -najlepszego :tak:
duralex, riba - miłego ostatniego dnia w dwupaku, wiem że łatwo pisać nie denerwujcie się ale spróbujcie sobie jakoś miło spędzić ten dzień i nacieszyć się jeszcze brzuszkowym stanem :tak:
rozalka - niech synek szybko zdrowieje, szkoda lata na choroby
marulka - właśnie jak czytam takie rzeczy jak piszesz o Olku albo widzę je na ulicy czy u rodzinki to jestem przerażona jak sobie dam radę i czy będę miała zdrowie psychiczne całe jak mi mój dzieciaczek też tak zacznie dokazywać :baffled: przerażające,
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty. Miłego dzionka
 
hejka,
z tą pełnią to rzcezywiscie lipa jakas, przereklamowane ;-) ale spać tez nie moglam prawie do 2. a teraz leje i leje od kilku godzin i nic nie zapowiada, zeby mialo przestac.

Lionne86 (termin na 6.08) napisala mi priva że urodziła w piatek synka SN, 3600g 57cm :-D :happy:. nie wiem tylko na razie, jak ma na imię, ale na porodówce była zaledwie godzine :-)

a co do ruchow dziecka przed porodem - ponoc na dwoje babka wrozyla, albo dzieciaki cichną, albo wlasnie wręcz przeciwnie, takze jak zwykle nic nie wiadomo :-p
 
Ostatnia edycja:
Andzia wszystkiego naj.. i szczęśliwego rozwiązania.
Marulka ja tego rozstania boję się chyba bardziej niż cesarki.. ale cóż kiedyś musi być ten pierwszy raz... a poza tym Niki coś wyczuwa, bo nie odstępuje mnie na krok.. ehh życie...
 
marulko - witaj:)

riba i duralex - ja również dołączam się do Pati...już jutro będziecie tulić swoje maleństwa - życzę powodzenia i jak najszybszego dochodzenia do siebie. A na dziś proponuję lody z olbrzymią ilością polewy czekoladowej, jakiś super wydymający obiad typu fasolka po bretońsku, grochówka:) Orzeszki ziemne i koniecznie truskaweczki, malinki:p:p:p:p Wypróbujcie wszystkiego czego trzeba będzie sobie odmawiać hehehhehehe:p:p:p:p:p
 
reklama
pati ogólnie zdrowie jest... ma się cierpliwość. skąd- zabij mnie, nie wiem. tylko czasem po prostu cycki opadają o tej 3-ciej w nocy.... że już masz wszytskiego wszystkiego dość... bolą biodra, łapią skurcze, młode ryczy, mąż wstaje na 6 i wiesz że też nie dośpi, młode wciąż nieprzerwanie ryczy choćbyś stanęła na uszach i zaklaskała uszami..... no masakra po prostu. Ale ogólnie to się daje radę ;)

duralex mimo wszystko chyba bardziej bałabym się cesarki - no ale Ty już wiesz z czym to się je więc wierzę że na polu rozstania masz większego pietra... Ostatecznie z pewnością będzie dobrze - przeżyć trzeba, szybko się zapomni.. i Ty i Niki. Pojawi się drugi pasożytek i dojdą nowe radości ;)

ehtele słonce i jak dziś porodowy ciśnieniomierz? 120/80 czy raczej 190/110? a może odpuszczasz i 90/60 ;);)
 
Ostatnia edycja:
Do góry