Sierpien8 jaki pulpecik, jaka czerwoniutka, zdrowiutka

śliczna

)))
Ola_ no to weselicho się udało....

teraz jeszcze poprawiny i impreza zaliczona na tip top:-)
Pajko na bank się na coś uczuliłaś...

kurcze pisałaś co to, ale zupełnie wyparowało mi z głowy. wątpię żeby przeszło na Sebka..
Milusia ale Cię dręczą i męczą... może poród pójdzie jak z płatka
zanetka no wiesz co? Ty sie opinią przejmujesz? a to że jesteś sama w domu to co? kobieto Ty się zbierz do tego szpitala...

a takie położne albo kogokolwiek kto tak mówi to sie po pysku leje... boże.. nerwy mnie biorą.
Ehtele.... oby, obyyyyy sie ruszyło-czego Ci z całego serducha życzę
navijko ja Cię bić nie będę bo sama miałam takie 2 intensywne dni, pranie i prasowanie a teraz siedze i pachnę i patrzę na torbę do spakowania
Riba_1 bo mi się udzieli Twoje "podekscytowanie"... masz ostatnie dwa "wolne" dni

:-)
Cayra oj tak, zgodzę się z Tobą.. najbliżsi potrafią wbić nóz w serce.. bo jak Ci obcy cos powie to zazwyczaj to spłynie po człowieku...
Palec- no boli, ale ja tylko informacyjnie napisałam... naprawdę.. chodzę, ino nie zginam bo ciągnie aż do kostki... ale to mały pikuś, bardziej ciąży mi brzuch

ale dziękuję za troskę..
byliśmy na zakupach, boże już nie będę pisać o przepuszczaniu w kolejce, patrzeniu na brzuch, staniu w uprzywilejowanej kasie-PO PROSTU NIECH TYCH WSZYSTKICH TUMANÓW I DEBILI MYSZY ZJEDZĄ!!! a te co tam stały przede mną i nas nie przepuściły niech kiedyś w ciąży stoją w 100-kilometrowych kolejkach wieszając sie na wózkach k**wa mać!!!




wredota się we mnie odezwała...
dziś Titek (kot) chodził za mna krok w krok, a jak siadał obok mnie to się patrzył na mnie non stop, nawet głowę przekręcał jak na niego patrzyłam.. to się nie zdarza mu.. czyzby coś przeczuwał?:-):-):-):-)
od jutra sobie ciut znowu sprzatnę, może sie w końcu spakuję..
a tak ogólnie to brak mi humoru po dzisiejszym dniu..
a wiecie co T, zrobił? chciał zjeść orzecha włoskiego (skórkę), bo myslał że to niedojrzałe gruszki i teraz ma zgagę
