Pajka, gratuluję udanej wizyty wczorajszej :-) Co do zabezpieczenia siedzenia w samochodzie to dobry pomysł, nie pomyślałam o tym...
A tego uczulenia to szczerze współczuję...
Aga-S - współczuję zalanej piwnicy...

Oby te narzędzia dało się uratować...
Weroneczka, dobrze potraktowałaś tego gościa przy kasie

A tych pseudo - przyjaciółek współczuję... Ale przynajmniej masz okazję się przekonać, jakie one są naprawdę...
Anecia - niezły sen

A co do sterylizacji, to ja wyparzałam we wrzątku :-)
Polianna, ach - Ci faceci... Ból głowy mówisz?? Bieeedny...
Żanetka, no to przez ten upadek na pewno się nastresowałaś... ale dobrze, że z brzuszkiem i Maleństwem wszystko dobrze :-)
Monika, również współczuję sytuacji z M. Ja mojemu też grożę, jak idzie sobie np. na siłownię, że nie powiadomię go, jak COŚ się zacznie dziać :-)
Izunia23, ale szok... No szkoda słów po prostu... Współczuję..
Co do pomysłu
Fiuu na temat morderstwa w afekcie, to proszę się zgłaszać do mnie - pisałam na ten temat pracę licencjacką


Duralex, trzymam kciuki za wtorek :-) Będzie dobrze - już niedługo będziesz tuliła Maluszka
Bombusia, super, że wczorajszy grill udany :-) I chwila z M. tez
GSC - podobno jest coś takiego, że przed porodem organizm się naturalnie "oczyszcza", więc wymioty i biegunka są chyba normalne w naszym stanie :-)
Bombusia ale on jest złamany

a gipsu nie trzeba, ja juz go kiedyś raz tak złamałam(tylko wtedy pierdylnęłam w odkurzacz), byłam u lekarza, kazał okładać rivanolem, a ja za 2 dni miałam jechac do Holandii.. i pojechałam.. a chodzić sie da, mnie taki ból nie rusza...
Ciamajdka, oj.. współczuję... ale twarda sztuka z Ciebie :-) Rozbawił mnie Twój tekst, że jak będziesz rodzić, to całe forum będzie postawione na nogi

PEWNIE!! BĘDZIEMY TRZYMAĆ KCIUKASY :-)
Sierpien8, Patrycja jest prześliczna :-)
Kasia181, taki dzień nicnierobienia przyda się czasem każdemu :-) Wypoczywaj :-)
Ehtele, trzymam kciuki, żebyś rozpakowała się jak najszybciej :-) Ty to chyba z nas wszystkich najbardziej czekasz na poród :-) Ja tam czekam na sierpień
Nektarynko, zamienię kawałek sernika na kawałek snickersa
Ola - cieszę się, że wesele udane :-) Udanej zabawy na poprawinach :-)
***
Uff... troszkę jednak udało mi się nadrobić :-)