Witam!
Melduję się po wczorajszej wizycie u ginki Z ciążą wszystko w porządku, małej serduszko bije, we wtorek idziemy na USG więc się dowiemy ile waży i jak się rozwija Co do mnie to wyniki badania krwi wyszły kiepskie-hemoglobina spadła do 10,4 i muszę teraz brać żelazo... Pewnie dlatego jestem cały czas zmęczona Poza tym mam brać Aspargin na te moje skurcze łydek i pośladków;-) No i ginka wyjeżdża na wakacje-nie będzie jej od 4 do 20 lipca, a w razie jakby coś się działo dostałam telefon do jej kolegi-ginekologa Coś mi się wydaje, że chodzi do niego Bogusia86 Następna wizyta dopiero więc 22.07, a więc już w 37 tygodniu
Noc średnia-Basia chyba przeziębiona, bo znowu się zlała-nie mam już pościeli na zmianę Po tej całej akcji nie mogłam usnąć chyba z 1,5 godziny, ale za to pobudka była dopiero o 7.30
Zaraz jedziemy do ZDiUM-u w sprawie wjazdu do naszego przyszłego domku-coś za długo się tym zajmują i potrzeba interwencji kobiety w ciąży;-)
No i od rana dostaję życzenia i prezenty od moich bliskich, popołudniu idziemy do restauracji na kolację-marzyło mi się meksykańskie jedzenie i M spełnił życzenie swojej 30-tki:-)
A Was zapraszam na torta
Gratuluję wszystkim udanych wizyt i zdrowych dzieciaczków:-)
Ehtele-ja miałam karuzelkę z Canpola-melodyjka-"Panie Janie"-dało się wytrzymać;-) Niestety została zdemolowana przez małą Basię
Melduję się po wczorajszej wizycie u ginki Z ciążą wszystko w porządku, małej serduszko bije, we wtorek idziemy na USG więc się dowiemy ile waży i jak się rozwija Co do mnie to wyniki badania krwi wyszły kiepskie-hemoglobina spadła do 10,4 i muszę teraz brać żelazo... Pewnie dlatego jestem cały czas zmęczona Poza tym mam brać Aspargin na te moje skurcze łydek i pośladków;-) No i ginka wyjeżdża na wakacje-nie będzie jej od 4 do 20 lipca, a w razie jakby coś się działo dostałam telefon do jej kolegi-ginekologa Coś mi się wydaje, że chodzi do niego Bogusia86 Następna wizyta dopiero więc 22.07, a więc już w 37 tygodniu
Noc średnia-Basia chyba przeziębiona, bo znowu się zlała-nie mam już pościeli na zmianę Po tej całej akcji nie mogłam usnąć chyba z 1,5 godziny, ale za to pobudka była dopiero o 7.30
Zaraz jedziemy do ZDiUM-u w sprawie wjazdu do naszego przyszłego domku-coś za długo się tym zajmują i potrzeba interwencji kobiety w ciąży;-)
No i od rana dostaję życzenia i prezenty od moich bliskich, popołudniu idziemy do restauracji na kolację-marzyło mi się meksykańskie jedzenie i M spełnił życzenie swojej 30-tki:-)
A Was zapraszam na torta
Gratuluję wszystkim udanych wizyt i zdrowych dzieciaczków:-)
Ehtele-ja miałam karuzelkę z Canpola-melodyjka-"Panie Janie"-dało się wytrzymać;-) Niestety została zdemolowana przez małą Basię