marulka
mamcia wieloetatowa
witam!
dziś mamy ambitne plany.. co z nich wyjdzie to się okaże a jutro z samego rana wizyta, usg i kuj kuj i mocz itd....... ale to sama radocha
ehtele ja kupiłam karuzelkę Tiny Love symfonia w ruchu - nie jest to tania rzecz ale Olek jak był mały to na prawdę karuzelka nam się bardzo przydawała, zostawiałam go samego w łóżeczku i uczyłam "zajmowania się sobą" a ja mogłam ugotować obiad.. Nie zawsze mu to pasowało, ale karuzelka i muzyczka wypełniały mu przerwy kiedy ja nie mogłam z nim siedzieć - bo nie sposób siedzieć z dzieckiem non stop - wręcz uważam to za niezdrowe. Wtedy Andrzej kupił na szybko w miejscowym sklepiku taką chińską chińszczyznę plastikową za 49 zł - muzyczka była obłędna, a plastikowe elementy szybko zastąpiliśmy ikeowską pluszową karuzelką kupioną jako dekoracja, bo Olek złapał, pociągnął i zrzucił sobie na buzię te toporne plastiki.
Także ja polecam karuzelkę i wbrew opiniom, że plastikowa lepsza bo kurzu nie zbiera - polecam jednak pluszową... Karuzelka się jednak rusza i wcale tego kurzu więcej na dziecko nie spada niż z firanki, czy innych ruszających się w domu przedmiotów.
tak wygląda nowa karuzelka:
Karuzela TINY LOVE Zwierzaczki + Lampka + Kubuś P (1082309759) - Aukcje internetowe Allegro
a ja upolowałam używaną za 80 zł z tym "stojaczkiem" też powlekanym misiem:
TINY LOVE karuzela symfonia ruchu JAK NOWA!!! (1083697623) - Aukcje internetowe Allegro
Pajka kup sobie klej "magic" dla plastyków i przyklej takim klejem... spokojnie możesz nim ciapać, bo po wyschnięciu on robi się przezroczysty, jest nietoksyczny więc nie uszkodzi pianki jak np mógłby to zrobić super glue - tylko wiadomo że to już przylepie się na amen i pianki zedrzesz razem z tapetą.
dziś mamy ambitne plany.. co z nich wyjdzie to się okaże a jutro z samego rana wizyta, usg i kuj kuj i mocz itd....... ale to sama radocha
ehtele ja kupiłam karuzelkę Tiny Love symfonia w ruchu - nie jest to tania rzecz ale Olek jak był mały to na prawdę karuzelka nam się bardzo przydawała, zostawiałam go samego w łóżeczku i uczyłam "zajmowania się sobą" a ja mogłam ugotować obiad.. Nie zawsze mu to pasowało, ale karuzelka i muzyczka wypełniały mu przerwy kiedy ja nie mogłam z nim siedzieć - bo nie sposób siedzieć z dzieckiem non stop - wręcz uważam to za niezdrowe. Wtedy Andrzej kupił na szybko w miejscowym sklepiku taką chińską chińszczyznę plastikową za 49 zł - muzyczka była obłędna, a plastikowe elementy szybko zastąpiliśmy ikeowską pluszową karuzelką kupioną jako dekoracja, bo Olek złapał, pociągnął i zrzucił sobie na buzię te toporne plastiki.
Także ja polecam karuzelkę i wbrew opiniom, że plastikowa lepsza bo kurzu nie zbiera - polecam jednak pluszową... Karuzelka się jednak rusza i wcale tego kurzu więcej na dziecko nie spada niż z firanki, czy innych ruszających się w domu przedmiotów.
tak wygląda nowa karuzelka:
Karuzela TINY LOVE Zwierzaczki + Lampka + Kubuś P (1082309759) - Aukcje internetowe Allegro
a ja upolowałam używaną za 80 zł z tym "stojaczkiem" też powlekanym misiem:
TINY LOVE karuzela symfonia ruchu JAK NOWA!!! (1083697623) - Aukcje internetowe Allegro
Pajka kup sobie klej "magic" dla plastyków i przyklej takim klejem... spokojnie możesz nim ciapać, bo po wyschnięciu on robi się przezroczysty, jest nietoksyczny więc nie uszkodzi pianki jak np mógłby to zrobić super glue - tylko wiadomo że to już przylepie się na amen i pianki zedrzesz razem z tapetą.
Ostatnia edycja: