Witam Kobietki! Hmmm.... nie było mnie od czwartku, tzn byłam i czytałam ale nie pisałam :-) A teraz nowu nadrabiam
No a u mnie ni to dobrze ni źle...
Przez pogodę czuję się fatalnie-słabo mi wciąż, piję hektolitrami, zaczynam puchnąć i w ogóle humor jakiś denny. Chociaz co do pogody to dzisiaj zrobiło się na szczęście chłodniej. Byłam na zajęciach na uczelni i facet mnie wkurzył bo dzisiaj miały być ostatnie zajęcia z jego przedmiotu - sam ostatnio powiedział że dzisiaj siedzimy dłużej ale za to już ostatniego zjazdu nie bedzie a tu dooopa. Koleś dzisiaj stwierdził, że jemu płacą za 10 wykładów a nie za 8 i dlatego jeszcze 2 trzeba zrobić na sam koniec czerwca. Nie interesuje go to że musimy prace mag oddawać, że mamy absolutorium i mase innych rzeczy do załatwienia na koniec studiów... No ale sa ludzie i ludziska.A dobrze dlatego że jestem u rodziców, zjadłam sobie grilla, bo nawet dzisiaj cukier miałam dobry
OK, teraz nadrabiam :-)
Bombusia ciuszki które pokazałaś są świetne! A co do męża to mój też świetnie prasuje, co mnie bardzo cieszy ;-)
polianna z facetrami nieraz tak jest.... najpierw coś palną głupiego a później chodzą jak zbite psy. Więc trzeba jednym uchem wpuszczaać to co mówią a drugim wypuszczać :-)
kasia2506 gratuluję udanej wizyty. Bo jak widze u Ciebie nawet ta cesarka nie jest złą wiadomością więc tylko gratulować :-) Mój szkrabik też póki co pośladkowo ułożony ale zobaczym,ym na kolejnej wizycie. A z tymi szczepionkami to niestety w tej przychodni chyba takie babki pracują, którym tylko zalezy żeby odbęnić te 8 godzin i byle do domu. Nawet etelefony je parzą w łapska
Bombusia co do tych stawian brzucha i liczenia to mi liczyć nie karze, ale mam zwracać uwagę czy jest ich dużo czy nie, no i czy są codziennie i czy częste. Więc siłą rzeczy i tak kontroluję :-)
A tym kobietom w przychodni to medale już pewnie jakies rozdali... za puste łby
riba_1 fajnie że znasz już termin CC... jedyny plus tego zabiegu jak dla mnie :-) No i oczywiście cudownie że z małym wszystko dobrze.
Bombusia też się ostatnio zastanawiałam jak to bedzie z tymi "nieplanowanymi" cesarkami na naszym wątku. Pewnie nie jedna z nas bezie zdziwiona, że jednak nie poród SN. Ale wszystko co dobre dla maluszka to przetrwamy. No a sen znowu powalający
saudades to leż leż i jeszcze raz leż. No a jeśli martwisz się tymi upławami to wybierz się jeszcze raz do ginka albo zadzwoń że Ciebie to tak niepokoi i niech coś poradzi.
Bombusia nie przejmuj się tym badaniem i echo serca raczej sobie odpuść skoro byłas wczesniej i było wszystko dobrze. Swoją drogą ja też robiłam wcześniej w 22 tygodniu. No a ta ginka to chyba jakaś narwana była, no itylko iepotrzebnie Ci stracha napędziła. Ważne że mały rozwija się dobrze, a to że ona serduszka nie mogła dobrze zbadać to według mnie może być zarówno wina sprzetu, ułożenia maluszka, jak i tego że przecież teraz już serduszko jest "osłonięte" żebrami i na pewno trudniej je zbadać.
Pajkaa moje maleństwo też więcej wariuje po lewej stronie i też mam niekiedy wrażenie że jak się kłade na lewy bok to mnie jeszcze bardziej wypycha jakby mówiło "daj mamo trochę luzu" ;-)
I z tymi kopniakami to też mamy podobnie.. mój M puyta mnie czasami czy nie boli bo jak mu maluszek przywali to aż mu cała ręka podskakuje
ehtele ja rożek zabieram do szpitala bo nie zawsze mają i nie zawsze dają, a poza tym wolę mieć sówj niż jakiś "wymemłany" :-)
Ciamajdka na poczcie to niezłą akcję miałaś... ale są ludzie i ludziska niestety.. no ale poradziłaś sobie Ty twardzielko i tak trzymać!!! A rozstępami się nie przejmuj, to nie koniec świata, a najwazniejsze że Tobiasz zrozumiał że palnął głupotę a własciwie to nie miał nic złego na myśli.
Ola dzieci niestety już takie sa... najpierw mówią później myślą, albo po prostu tylko mówią. Tak trochę z innej beczki, ale też odnośnie dzieci ... moja bratanica (12 lat czyli teoretycznie bardziej rozumna) jak jej pokazałam jakies zdjęcie z USG (coś ok 22 tyg) to powiedziała tak odrazu "a to co? ufo?"... Wtedy myślałam że ją zabiję i aż mi się smutno zrobiło. Ale przetrawiłam to jakoś i stwierdziłam, że w sumie co taki dzieciak mógł na tym zdjęciu zobaczyć i czy go to faktycznie chocia ztrochę intersuje. Dla dzieci ciąża to po prostu abstrakcja.
Bombusia hahaha... ja też byłam wczoraj na pizzy i na kebabie... tzn wzięliśmy średnią pizzę i kebaba, oba dania na pół :-) No i jeszcze loda zjadłam... a to wszystko dlatego że po obiadku miałam niski cukier.. tzn w normie więc w nagrodę poszliśmy nma miasto
Ale za to później było 132 cvukru i już nie było tak kolorowo
AgaS-78 ja też miewam bóle żołądka przy zbyt wysokim cukrze... niestety to chyba "uroki" cukrzycy ciążowej
Wuzelek gratuluję udanej wizyty!!! No i gratluję odwagi na poczcie... na pewno te babsztyle w kolejce później komentowały... ale co tam... niech mają chociaz temat do rozmowy
polianna w tesco to ta kasa dla niepełnosprawnych ikobiet w ciąży jest chyba tylko dla ściemy... ja już tyle razy stałam w tej kolejce i nigdy przenigdy babsztyl z kasy się nie zainteresowal... a przede mną zawsze młode i sprawne osoby bez dzieci, bez brzucha itp. tylko po prostu w innych kasach kolejki większe.
navijka ta pani na poczcie w Twoim przypadku to na prawdę cudowny egzemplarz... oby takich było więcej :-)
Pajkaa gratulacje z powodu udanej wizyty!
Ola ja w sierpniu też mam wesele przyjaciół i nie wiem czy dam radę iść... bo te upały sa nie do wyrobienia.
OK Kobietki, uciekam się położyć troche... chociaż jestem u rodziców ale co mi tam... poczekam na męża aż wróci z pracy i mnie zabierze do odomu w pozycji leżącej
DOBRANOC!!!