reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

ehh straciłam ochotę na cokolwiek... idę spać kobiety,...cóż mi pozostaje jak nie wycie do poduszki... a mąż szczęsliwy mecz ogląda... faceci to mają w sobie 0% wyczucia sytuacji...

dobranoc

Olu moj poszedł na piwo z kolegami i dobrze mam chwile dla siebie

dziewczyny nie wiem jak Wy, ale ja strasznie jestem podekscytowana, ze za 8 tygodni Sebulek będzie z nami :)

Bombusiu co do Chylińskiej posłuchaj sobie piosenki Niebo
Sebus własnie przy tej piosence szaleje w brzusiu a kawałek jest fajny :)

ja juz zmykam dzieczynki

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
pajka i Ola coś dzisiaj burzowo między sierpniówkami i mężami , niestety i u nas pogrzmiało w domu i za oknem , ta burza za oknem jakoś mnie nie martwi przynajmniej troche powietrza więcej , ale ,mojego M mam ochote udusić :-(
dobranoc
 
pajka i Ola coś dzisiaj burzowo między sierpniówkami i mężami , niestety i u nas pogrzmiało w domu i za oknem , ta burza za oknem jakoś mnie nie martwi przynajmniej troche powietrza więcej , ale ,mojego M mam ochote udusić :-(
dobranoc

U mnie w domku ok, ale zaczęło lać i zerwał się silny wiatr, chyba idzie burza:)
DOBRANOC i spokojnych snów Mamuśki:)
 
U mnie dzień leniwca-poczytałam Was więc tylko:) A teraz leje i jest dużo chłodniej, więc z przyjemnością będę zmierzać do sypialni:)


Cosya witamy:) Problemy z bezsennością… nie wiem, co to jest, raczej z sennością:) W nocy budzę się 2 razy na wizytę w toalecie:)


Polianno ja się dziś z wapnem przeprosiłam-jak zaczęły mnie swędzieć spojówki… Do kataru się przyzwyczaiłam… A kilka dni temu było ok…:( ale po tym deszczu znów powinno być trochę spokoju…


Madziujka wszystkiego najlepszego – duuużo miłości!!!:)))


Navijka jak mam trzy osoby w kolejce, to też stoję, ale tych było chyba z 8-do samych drzwi, i w dodatku prawie wszystkie z rachunkami w łapkach-a wiadomo, ile to schodzi… a ja tylko po głupi znaczek…:) Dobrze rozumujesz z suwaczkiem, gratulacje:) A numer bym zostawiła swój-jak będzie chciała, zadzwoni:) Aha-przewijak kupiłam usztywniany, bo potrzebuję na łóżeczko.


Pajeczko gratulacje!!!:))) Jak miło dobre wieści z wizyty czytać:)


Czekoladko zastosuj się do rad dziewczyn, ale gdyby nie przechodziło, skonsultuj się z lekarzem, dla świętego spokoju…:)


Olu tulę mocno:)
 
Witam Kobietki! Hmmm.... nie było mnie od czwartku, tzn byłam i czytałam ale nie pisałam :-) A teraz nowu nadrabiam :-D

No a u mnie ni to dobrze ni źle... :eek: Przez pogodę czuję się fatalnie-słabo mi wciąż, piję hektolitrami, zaczynam puchnąć i w ogóle humor jakiś denny. Chociaz co do pogody to dzisiaj zrobiło się na szczęście chłodniej. Byłam na zajęciach na uczelni i facet mnie wkurzył bo dzisiaj miały być ostatnie zajęcia z jego przedmiotu - sam ostatnio powiedział że dzisiaj siedzimy dłużej ale za to już ostatniego zjazdu nie bedzie a tu dooopa. Koleś dzisiaj stwierdził, że jemu płacą za 10 wykładów a nie za 8 i dlatego jeszcze 2 trzeba zrobić na sam koniec czerwca. Nie interesuje go to że musimy prace mag oddawać, że mamy absolutorium i mase innych rzeczy do załatwienia na koniec studiów... No ale sa ludzie i ludziska.A dobrze dlatego że jestem u rodziców, zjadłam sobie grilla, bo nawet dzisiaj cukier miałam dobry :-D

OK, teraz nadrabiam :-)

Bombusia ciuszki które pokazałaś są świetne! A co do męża to mój też świetnie prasuje, co mnie bardzo cieszy ;-) :-D

polianna z facetrami nieraz tak jest.... najpierw coś palną głupiego a później chodzą jak zbite psy. Więc trzeba jednym uchem wpuszczaać to co mówią a drugim wypuszczać :-)

kasia2506 gratuluję udanej wizyty. Bo jak widze u Ciebie nawet ta cesarka nie jest złą wiadomością więc tylko gratulować :-) Mój szkrabik też póki co pośladkowo ułożony ale zobaczym,ym na kolejnej wizycie. A z tymi szczepionkami to niestety w tej przychodni chyba takie babki pracują, którym tylko zalezy żeby odbęnić te 8 godzin i byle do domu. Nawet etelefony je parzą w łapska :sorry2:

Bombusia co do tych stawian brzucha i liczenia to mi liczyć nie karze, ale mam zwracać uwagę czy jest ich dużo czy nie, no i czy są codziennie i czy częste. Więc siłą rzeczy i tak kontroluję :-)
A tym kobietom w przychodni to medale już pewnie jakies rozdali... za puste łby :-D

riba_1 fajnie że znasz już termin CC... jedyny plus tego zabiegu jak dla mnie :-) No i oczywiście cudownie że z małym wszystko dobrze.

Bombusia też się ostatnio zastanawiałam jak to bedzie z tymi "nieplanowanymi" cesarkami na naszym wątku. Pewnie nie jedna z nas bezie zdziwiona, że jednak nie poród SN. Ale wszystko co dobre dla maluszka to przetrwamy. No a sen znowu powalający :-D

saudades to leż leż i jeszcze raz leż. No a jeśli martwisz się tymi upławami to wybierz się jeszcze raz do ginka albo zadzwoń że Ciebie to tak niepokoi i niech coś poradzi.

Bombusia nie przejmuj się tym badaniem i echo serca raczej sobie odpuść skoro byłas wczesniej i było wszystko dobrze. Swoją drogą ja też robiłam wcześniej w 22 tygodniu. No a ta ginka to chyba jakaś narwana była, no itylko iepotrzebnie Ci stracha napędziła. Ważne że mały rozwija się dobrze, a to że ona serduszka nie mogła dobrze zbadać to według mnie może być zarówno wina sprzetu, ułożenia maluszka, jak i tego że przecież teraz już serduszko jest "osłonięte" żebrami i na pewno trudniej je zbadać.

Pajkaa moje maleństwo też więcej wariuje po lewej stronie i też mam niekiedy wrażenie że jak się kłade na lewy bok to mnie jeszcze bardziej wypycha jakby mówiło "daj mamo trochę luzu" ;-)
I z tymi kopniakami to też mamy podobnie.. mój M puyta mnie czasami czy nie boli bo jak mu maluszek przywali to aż mu cała ręka podskakuje :-D

ehtele ja rożek zabieram do szpitala bo nie zawsze mają i nie zawsze dają, a poza tym wolę mieć sówj niż jakiś "wymemłany" :-)

Ciamajdka na poczcie to niezłą akcję miałaś... ale są ludzie i ludziska niestety.. no ale poradziłaś sobie Ty twardzielko i tak trzymać!!! A rozstępami się nie przejmuj, to nie koniec świata, a najwazniejsze że Tobiasz zrozumiał że palnął głupotę a własciwie to nie miał nic złego na myśli.

Ola dzieci niestety już takie sa... najpierw mówią później myślą, albo po prostu tylko mówią. Tak trochę z innej beczki, ale też odnośnie dzieci ... moja bratanica (12 lat czyli teoretycznie bardziej rozumna) jak jej pokazałam jakies zdjęcie z USG (coś ok 22 tyg) to powiedziała tak odrazu "a to co? ufo?"... Wtedy myślałam że ją zabiję i aż mi się smutno zrobiło. Ale przetrawiłam to jakoś i stwierdziłam, że w sumie co taki dzieciak mógł na tym zdjęciu zobaczyć i czy go to faktycznie chocia ztrochę intersuje. Dla dzieci ciąża to po prostu abstrakcja.

Bombusia hahaha... ja też byłam wczoraj na pizzy i na kebabie... tzn wzięliśmy średnią pizzę i kebaba, oba dania na pół :-) No i jeszcze loda zjadłam... a to wszystko dlatego że po obiadku miałam niski cukier.. tzn w normie więc w nagrodę poszliśmy nma miasto :-D Ale za to później było 132 cvukru i już nie było tak kolorowo :wściekła/y:

AgaS-78 ja też miewam bóle żołądka przy zbyt wysokim cukrze... niestety to chyba "uroki" cukrzycy ciążowej :wściekła/y:

Wuzelek gratuluję udanej wizyty!!! No i gratluję odwagi na poczcie... na pewno te babsztyle w kolejce później komentowały... ale co tam... niech mają chociaz temat do rozmowy :-D

polianna w tesco to ta kasa dla niepełnosprawnych ikobiet w ciąży jest chyba tylko dla ściemy... ja już tyle razy stałam w tej kolejce i nigdy przenigdy babsztyl z kasy się nie zainteresowal... a przede mną zawsze młode i sprawne osoby bez dzieci, bez brzucha itp. tylko po prostu w innych kasach kolejki większe.

navijka ta pani na poczcie w Twoim przypadku to na prawdę cudowny egzemplarz... oby takich było więcej :-)

Pajkaa gratulacje z powodu udanej wizyty!

Ola ja w sierpniu też mam wesele przyjaciół i nie wiem czy dam radę iść... bo te upały sa nie do wyrobienia.


OK Kobietki, uciekam się położyć troche... chociaż jestem u rodziców ale co mi tam... poczekam na męża aż wróci z pracy i mnie zabierze do odomu w pozycji leżącej :-D


DOBRANOC!!!
 
WItajcie dziewczyny
Czasami do was zaglądam, ale szczerze nie jestem w stanie ogarnać, waszych postow. Za co gorąco przepraszam. Mam nadzieje ze jakość sie trzymacie,
My dalej leżymy, Szjka najpierw pięknie się naprawiła. Teraz znowu sie skraca i dlatego kolejny miesiac leżenia. Potem bede mogła sie uaktywnić. Zdejma mi pessar i przestane bać leki i bede czekac na poród. Ale co to za aktywność w dziewiątym miesiącu ciązy(
Pola sobie rożnie - ostatnio w 30 tc ważyla 1700 g. Ide we wtorek na to usg po 30 tc i zobaczym jak tam wyjdą jej wymiary
Pozdrawiam i trzymajcie sie jak najdłużej w dwupaku
 
No to się burza rozhulała :/ pioruny walą co chwila, deszcz leje ale przynajmniej jest chłodno :)
dziś byliśmy na Pikniku Naukowym - upał straszny, nawet słabo mi się zrobiło, ale mimo to było fajnie. Jutro może pojedziemy do Góraszki, ale wszystko zależy od pogody. Jak będzie lało to nie ma co się ruszać z domu.

Koleżanka z pracy obiecała min dziś, że odstąpi mi po swoich dzieciach nosidełko i fotelik samochodowy. Wcześniej dostałam od niej wózek. No po prostu niesamowita kobieta :)

Dziś już mówię dobranoc. Spokojnej nocy, Brzuchatki :)
 
Cześć kobietki J

Ja znowu po nocy J No ale cóż, lepiej spożytkować ten czas, niż się w łóżku denerwować, że nie można spać…

Lea28 – Masz rację co do ekspedientek, które się zachowują jakby za karę pracowały. Nie cierpię tego… Rozumiem, że komuś może nie odpowiadać praca, bo niskie zarobki itp. ale „wóz albo przewóz” i jeśli ktoś się podejmuje pracy, to niech ją wykonuje najlepiej jak potrafi, a jak praca nie odpowiada, to niech ją zmieni i tyle…
Dzisiaj kompletowałam wyprawkę (zmobilizowałyście mnie, bo dotychczas nie miałam NIC J wszystko zostawiałam na lipiec, ale jak poczytałam, że Wy już macie ubranka poprasowane, no i że już pierwsza sierpniówka rozpakowana to się zmobilizowałam J) No właśnie kompletowałam wyprawkę, a tam w wielkim markecie z artykułami dziecięcymi 4 ekspedientki, które łaske robią, że w ogóle na pytanie odpowiedzą, tylko siedziały razem przy ladzie i kawkę popijały… Do tego wiedza o produktach które sprzedają żadna, może przesadzam, ale oczekuję, że w sklepie, gdzie mam wydać 2000 zł na wóżek, ekspedientka coś mi powie na jego temat, a tutaj masakra, kolejny sklep, gdzie ja wiem więcej na temat danego modelu (jednego z najpopularniejszych) niż ekspedientka, pytam o wagę, a ta leci szukać w folderze… Fajnie…

Polianno Ciamajdo – ja mam rozstępy na buście i na dole pleców z okresu dojrzewania, bo kto by wtedy pomyślał, żeby coś w siebie wsmarowywać. Teraz dmucham i chucham na siebie, masuje gąbką brzuch i boki i wklepuje oliwkę… jak na razie rozstępów nowych brak, ale prawda jest taka że jeśli mam skłonności, to mogą się pojawić mimo wszystko nawet po porodzie… i na nic wtedy nawet najdroższe kosmetyki. Eh… no cóż jakaś pamiątka po ciąży musi być, nieprawdaż? ;-)

Gorzka_Słodka_Czekolada – ja też słyszałąm, że opuchnięte stopy to w ciązy normalka, u jednych pewnie bardziej u innych mniej, ale mysle ze nie trzeba się przejmować. Mi często puchną kostki i czuję obrzęk łydek, pomimo, że biorę Venastat, wtedy bardzo pomaga mi chłodna kąpiel, albo chociaż wymoczenie girek w misce przed telewizorem J

Navijka- Ja na Twoim miejscu na pewno bym zostawiła swój numer. Jak dziewczyna nie będzie chciała to po prostu nie zadzwoni, ale dam sobie głowę uciąć, że będzie chciała J

Bobusia – Masz rację, w ciązy najlepiej nie czytać w ogóle o kłopotach i chorobach w necie… bo zawsze coś przypasuje i człowiek się zamartwia… Ja raz dostałam wyniki badań krwi na cytomegalie jeszcze przed opisem i sama sobie je zinterpretowałam zgodnie z danymi z netu… Masakra, całą noc nie spałam… bo mi wyszło, że mam to cholerstwo, a to może powodować uszkodzenia płodu… następnego dnia poczłapałam do mojego lekarza i on mi mówi że mam się nie martwić, bo wszystko w normie…

Ciamajdo parę słów o mnie J No cóż dołączyłam do Was tak późno, bo dotychczas tylko praca, dom, praca, praca, praca… I zero czasu na nic.. Teraz od niecałego miesiąca siedzę na L4 i wypoczywam J No i mam czas na siedzenie w necie.
Fajnie że jesteście, człowiek może zapytać o wiele rzeczy, nie musi się domyślać czy zamartwiać…
Dotychczas, gdy chodziłam do pacy, miałam na głowie tyle innych spraw, że o dzieciątku myślałam wieczorem przed zaśnieciem i nie mogłam się doczekać aż pójdę na zwolnienie, no i jak już wczesniej pisałam, nic nie kupiłam dla maleństwa. Wy mi uświadomiłyście że to już jest taki czas, że w każdej chwili może nastąpić rozwiązanie (oby nie). A więc nawróciłam się i już dziś kupiłam 60% wyprawki J A nie powiem, przyjemne to jest, przyyyyjemneeee… J Te wszystkie słodkie smoczki, śpioszki i inne, aż mój M. się wkręcił :-D

W ogóle, to przyznam szczerze, że trochę zabobonna jestem, stąd też po trochu to opóźnienie w kompletowaniu wyprawki, no i jeszcze jedna rzecz się do tego bardzo przyczyniła… Zaszłyśmy w ciąże w tym samym czasie z najlepszą przyjaciółką, no i u niej na badaniach prenatalnych wyszły bardzo głębokie wady genetyczne… Za radą lekarza usunęła tę ciążę, ale do dziś się do końca nie podniosła z tego, choć mineło już ponad 13 tygodni… Tym bardziej, że było już za późno na skrobankę i po prostu wywołali sztucznie poród… No i cała moja ciąza właśnie jest pełna miliona obaw, właśnie przez problemy przyjaciółki… Choć naprawdę, na szczęśćie wszystko w porządku, w normie...Teraz już się trochę uspokoiłam, ale wcześniej naprawdę co badanie umierałam ze strachu, żę coś wykryją niedobrego. No a o tym, że nasza pzyjażń się skończyła to chyba nawet nie musze wspominać… Przyjaciółka wprost powiedziała, że nie potrafi sobie z tym poradzić, że nasze ciąże były w tym samym czasie, że kiedy patrzy na mój brzuch myśli, że też by taki miała… No i ja ją rozumiem… To przecież nie tylko teraz, ale nawet za 2 czy 5 lat, jakby spojrzała na mojego synka, myślałaby, że jej dzieciątko byłoby już w tym wieku…

Dziewczyny normlanie skrobiecie tak szybko, że nie da się nadrobić wszystkich Waszych postów… Może jutro J
A póki co, spokojnej nocy… J
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry