reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

reklama
kiniusiu i milusiu
Ja chyba do 22 zwariuję:( jeszcze tyle czasu i tyle czekania, żeby być pewnym tak w "101" procentach, ze fasolka rośnie tam gdzie powinna
Nie przejmuj się, wszystko na pewno będzie dobrze, ale rozumiem, bo ja tez schizowałam przed USG. Szczegolnie, ze mialam jakies malutkie krwawienia i skurcze macicy przed USG. Dopiero po USG dowiedzialam sie ze lekkie krwawienie moze towarzyszyć zagniezdzaniu sie jajeczka...;-)
 
Ostatnia edycja:
Marzenko Kochana GRATULACJE :-D:-D:-D
Ale się cieszę :laugh2: A nie mówiłam, że czekam na sierpnióweczkach???
no dlatego przyszlam za toba :-D:-D:-D:-D
ja dalej nie wierze ze spelnilo sie moje marzenie.....:sorry: chociaz dzisiaj juz czuje ze to jednak TO:laugh2::laugh2::laugh2: a ty?

U mnie wczorajsza beta wyniosła 286,4, więc podobnie do Marzenki :tak:
Eh... Wiecie co, ja to jakiś taki wewnętrzny spokój czuję... Postanowiłam się nie denerwować, zwłaszcza w pracy i czuję się jakbym miała teraz swój inny świat :sorry:
Wszystko mam gdzieś. Liczy się tylko zdrówko fasolki (bądź fasolek :-D)
ja tez tak mam!!! zreszta nawet nie postanawialam tego, poprostu w jednej chwili wszystko sie zmienilo !!!! jestem taka szczesliwa ze nie potrafie sie gniewac za nic i na nikogo, nic mnie nie denerwuje :tak: tez mam teraz swoj wlasny swiat:sorry::sorry:
Rany dziewczyny, to teraz mnie zastanawia dlaczego moja beta jest taka wysoka?
Hm....
kochana a moze masz dwie fasoleczki dlatego taka wysoka :tak:
 
Dziewczynki pochwalcie się, w którym cyklu wam się udało:) stosowałyście jakieś wspomagacze?

Ja przez dwa miesiące byłam myśli, co będzie to będzie, ale mój mąż jeszcze nie był do końca przekonany i mam wrażenie, że przez dwa ostatnie cykle wiedział kiedy są moje dni płodne i nie był chętny na przytulanki w tym czasie,

Ale ten miesiąc był naprawdę taki, że jak Pan Bóg da to będzie no i jest nasza fasulinka ukochana. Ja oczywiście już od kilku miesięcy jak widzialam dzidziulka to aż serduszko biło szybciej:)

Mój mąż jest dla mnie jak anioł, tak samo rodzinka, martwią się strasznie, każą wcinać tonami surówki, warzywa. Miałam z mężem kupić bardziej wygodne fotele do biura, ale on zamiast foteli kupił sokowirówkę:D co całe warzywa przerabia:D zobaczymy jak to będzie.

Oprócz tego jeżeli chodzi o nastrój, mam na zmianę fale radości z totalnym dołowaniem i smutkowaniem (w stylu "a może coś jest nie tak"). Czy wy też macie taki wachlarz nastroju?

Buziaki
 
Nam się udało dość szybko bo po 3 miesiącach. Mi ciężko stwierdzić czy mam zmienne nastroje czy nie o to trzeba by było spytać męża ale zdaje mi się ze bardziej drażliwa jestem. Ja bety wogóle nie robiłam więc tym bardziej czekam na USG. A z kumpelami w pracy w Andrzejki wróżyłyśmy sobie ilość dzieci i płeć, więc teraz mi wychodzi chłopak z czego (jakby się sprawdziło) mąż byłby bardzo bardzo zadowolony:-)
 
U mnie było tak.
Dokladnie 2 lata temu zaczelismy sie starac o dzidzie, ale to bylo tak bardziej na luzie, staralismy sie tak kilka miesiecy poczym stwierdzilismy ze bierzemy slub i zrobilismy sobie ponad polroczna przerwe.... a wlasciwe 7-8 miesieczna....... postanowilismy ze zaczniemy znowu od stycznia br. no i tak sie staralismy dluuugich 11 miesiecy!!
W tym cyklu wyszlo mi ze mam za niski estradiol, poszlam do gina, umowilam sie z nim na nastepny cykl na m monitoring a wrazie co na styczzen na clo i pregnyl:tak:
A tu taka niespodzianka!! W czasie tego roku przebadalismy nasienie meza i ja mialam hsg robione, wszytsko okazalo sie ze jest dobrze a fasolka dalej nie bylo.....

Wię wyjechalismy w listopadzie do Karpacza na tydzien czasu...... i tam sie udało!!!:tak::tak::-):-):-) czekałam tak długo.................. ze wciąz nie moge uwierzyć ze noszę w sobie życie :sorry::happy:
 
No dziewczyny, ja z moim M. staraliśmy się niecałe 3 lata (bez 2-óch m-cy)!!!!!!!
W końcu się wystaraliśmy :-D
W tym cyklu robiłam monitoring, także ze względu na pcos, które mam, ale tylko jeżeli chodzi o wygląd jajników. Hormonki miałam w normie.
Owulacje miałam 18 dc, a staraliśmy się w 16, 17 i 18 dc. Jak widać przyniosło to efekty. :tak::-D Od samego początku byłam jakaś taka spokojna, wyciszona. Gdy spóźniała mi się @, to nie robiłam testów sikańców, tylko na spokojnie poszłam do ginka, potem na betkę i po wynik (tu już się denerwowałam).;-)
Płakałam ze szczęścia, wspólnie zresztą z siostrą, która ma termin porodu na marzec. :-D
Także moja mama zostanie podwójną babcią, w tym samym roku. :tak::-D
Ale mnie zaczęła właśnie zgaga palić....
 
reklama
Rzeczywiście, ja mam ciążę "starszą" od Waszej o tydzień i dlatego ta betka wysoka. :-) Niech rośnie Nam wszystkim, coraz wyżej :-)
Dobrej nocy Wam życzę dziewczyny :-)
 
Do góry