reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

reklama
Navijka z jednej strony masz fajnie bo o ciepełko sie nie martwisz, ale z drugiej strony to ja bym się chyba wykończyła mając tak codziennie. Ale co do maluszka to się nie martw, jak bedzie tam wychowywany od noworodka to raczej się łatwo zaklimatyzuje :-) Co do teściowej to do jesieni jakoś wytrzymasz, a później jak pójdziecie na swoje to odżyjecie ;-)

A tak w ogóole to my też na same swięta mieliśmy niespodziankę, więc wigilia była super... tylko że wtedy wiedzieliśmy tylko my a tak mnie korciło żeby wszystkim powiedzieć, że szok :szok: No i rodzice dopiero 2 stycznia się dowedzieli. Ale moja mama jes z kolei taka agentka, że ja jej na początku grudnia mówię że mam złe wyniki cytologii a ona mi na to... "zobaczysz w ciąży jesteś", a wtedy czekałam na okres który miał być dopiero 19.12.... no i nie przyszedł :-D Ale zawsze z mojej mamy się śmiejemy, że z niej to taka czarownica... co powie to sie spełni ;-)

A imię cudowne. Chociaż w PL ja obstaję za naszymi, ale u Was jak najbardziej bym nawet sama takie wybrała :-)

pati1982 no na pewno nie był tak dobry jak mój ;-) Ale sobie wlewam co? :-D A prezenty to na prawdę jak dla osób w podeszłym wieku, tzn te prezenty od moich rodziców :-) No ale tak szczerze to z drugiej strony nawet fajne, bo faktycznie przydatne.
A tego że mieszkasz nad morzem to bardzoooo zazdroszczę, bo kocham nasze polskie morze. Co roku zawsze z mężem jedziemy chociaż na kilka dni, nawet robimy niekiedy tak żeby chociaż weekend spędzić :-)

kassia181 to faktycznie bardzo tanio zakupy zrobiłaś. Szkoda że u nas takiego sklepu nie ma :wściekła/y:

Pajkaa kurcze... co się normalnie dzieje to szok. Teraz kiniusia nam do szpitala pojechała:-( Normalnie między tym 25 a 30 (32) tygodniem to najwięcej takich "wypadków" :-( Oby już żadna z nas nie miała takich przebojów. A za kiniusię oczywiście mocnooooo trzymam kciuki! A jeszcze dzisiaj do niej napisałam na priv i się dziwiłam ze nie odpisała skoro z niej taka sumienna kobietka.

A w ogóle to wpisz tą wiadomość na gorącą linię żeby dziewczyny widziały. OK dopiero zauweażyłam że już wpisałaś ;-)


Pozdrawiam wszystkie Brzuchatki i małych lokatorów!
 
Dziewczyny przyznawać się, która za upałami tęskniła… bez obaw, rękoczynów nie będzie-nie mam siły…
Weekend był pracowity, z gorąca już sama nie wiem, co robiłam… na pewno uprasowałam resztę upranych ciuszków dzidzi (świetny pomysł w taki upał…) i wreszcie ułożyłam wszystkie w jej szafie… ma prawie tyle, co ja , a zdecydowanie więcej, niż mąż…;) Kupiłam też piękne bambusowe koszyki, w których na regale będą leżały akcesoria maluszka… więcej nie pamiętam… gdzieś chodziłam, coś robiłam, ale białko mi się ścina w mózgu przy takich temperaturach…



Ehtele Ikei niestety nie mam w zasięgu ręki, a dodatkowo ja niemobilna (gin kazał ograniczać samochód). Zdobędę te kapcie, choćbym miała je uszyć! Stawiam to za punkt honoru, mam tylko nadzieję, że zdążę przed porodem…:)


Bombusia truskawki… Tak o nich pisałaś, że w końcu mnie naszło… Kupiłam łubiankę (2kg po 5 zł za kg). Pół zeżarłam od razu (przecież nie napiszę, że zjadłam, bo to nieprawda…), drugie pół mam na jutro… Mam nadzieję, że się nie rozchoruję…:)


Aneciu cieszę się bardzo, że świętowanie się udało:)


Navijka jak ja Ci tej Portugalii zazdroszczę…:) Pojedziemy tam kiedyś… Jesteśmy w niej muzycznie zakochani…:) A co do teorii, że dziewczynki w brzuszku spokojne-no to się wyjaśniło-będę miała wieloraczki płci męskiej:)


Kiniusiu trzymam kciuki, wracajcie szybko do nas:)
 
Kochane moje!!!:-D
nadrobiłam bardzo pobieżnie-obiecuję nadrobić!!! natomiast widzę że Kiniuś w szpitalu:-( no wiecie co? oby nic nie było złego... ale potrzymają ją i wróci.. ona się bardzo stresuje, nasza kochana:tak: TRZYMAM KCIUKI KINIA!!!!

A więc widzę że czekacie na relacje....No więc ciasto już czekało, ja się doprowadzałam do ludzi od 22 w wannie i chciałam zrobić Tobiemu niepodziewajkę i pojechac do niego... nic z tego, zadzwonił i zapytał czy bym mogła po niego podskoczyć:-D i mówię :"no chciałam Ci zrobić niespodziankę noo" a on to swoje :"aaaaa....." pffffff:-D:-D
na stacji miał usmiech od ucha do ucha, powiedział że diabelnie tęsknił... ciasto mu strasznie smakowało, zresztą już prawie zjadł blaszkę, ja oprócz tego co wczoraj spróbowałam po upieczeniu-to nic... bo mnie kurna zgaga tak piekła że myslałam że gips zjem taki do tynkowania...
oczywiście bylo co nie co...:tak: bardzo za nim się stęskniłam, nawet nie chodzi o bliskość, po prostu za nim jako człowiekiem, partnerem.. i było naprawdę miłoooooo.... ale brzuchol przeszkadza;-)
póxniej do dłuugiej nocy przytulenia, T. cały czas mówił do mnie a mnie w pewnym momencie obudziło.. moje chrapanie:-D:-D wstyd.. ale jemu to nie przeszkadzało...
dziś dzień bardzo miły.. nie smiejcie się czasem-właśnie robię nam obiad, bo nie mielismy czasu żeby zjeść wcześniej... będzie rybka, ziemniaczki zapiekane w masełku i mizeria (wiem, że to sie gryzie) ale tak nam się zachciało...:-)
jutro znowu dzień pełen latania, USC, biblioteka, rozniesienie ewentualnych "zapasowych" cv i szkoła rodzenia.
Także na dobre wracam na BB od wtorku:))))


całuję Was!!!!
za pamięć!!




 
Ostatnia edycja:
Ciamajdka to widzę, że wieczór minął przyjemnie. Świetnie :) Widzę, że jesteś w dobrym humorze, oby tak dalej. i wracaj do nas prędko.
Anecia- cieszę się, że imprezka się udałą. Prezenty faktycznie ciekawe szczególnie te do rodziców. A jak tam Twoje cukry? My nie robiliśmy imprezki z okazji naszej 1 rocznicy ślubu i teraz tego bardzo żałuję. Ale tak to jest, bo niestety mąż nie znosi imprez.

Poza tym mój mąż od dwóch dni non stop zakówa do egz. najgorsze w tym wszystkim, że uczy się na głos i to ginekologii. Więc ciągle słyszę o jakiś powikłanaich, nieprawidłowych ułożeniach i już mam dość.Grrrrr. Ale już jutro ma egz.
 
Oby z kiniusią wszystko skonczylo się dobrze. Skoro usg i badanie nic nie wykazało... ale lepiej nich obserwują. Ten skrzep nie wiadomo przecież skąd się wziął. :-( Oby żadna z nas już do szpitala nie trafiła. Zostało nam taaaak niewiele czasu!! Czujecie to??

Jutro konczę 31tydzień, ale suwaczek mam ustawiony na datę porodu w okolicy 12 sierpnia. Moja maluda jednak ostatnio wykazuje przesunięcia o ponad tydzień, ruchy też dały termin na 2 sierpnia a OM na 30 lipca... Lekarz stwierdził więc,że po tych wynikach i fakcie ze Olimpia urodziła sie w 39tc obstawia u mnie koniec lipca/początek sierpnia. Wbija mi się do świadomości,że w nastepnym miesiacu mogę rodzić (i nie tylko ja ;-) ) i ... .panika :)) trochę... Jak to brzmi... Oczywiście może się okazać,że urodzę ok. 12 sierpnia :) ale wolę o tym nie myśleć :)

Alaa - zazdroszcze mu!! Szczerze...tez chciałabym zakuwać jakąś dermatologię,ginekologię a tak od października będę kodeksy rozgryzać.
 
hej sierpniówki, melduję się po 3 dniowej przerwie. Czytam i czytam i czytam i chyba dałam radę nadrobić;)
Ciamajdka co do rozmów pilotów, o których pisałyśmy wcześniej to są z nich wycięte wątki osobiste... więc te rozmowy są troszkę "skłamane";
ciesze się, że z T. lepiej - czasami mała rozłąka potrafi uczynić cuda;)
SGcz ja też czasem czuję jakby dzidzia kopała w dole macicy, tak jakby dokładnie w ujście szyjki i są to zazywczaj bardzo bolesne kopniaki..., ale jak byłam u lekarza to powiedział , że wszytko ok, no to mu wierzę...
Aga s witaj po długiej nieobecnosci, miło że zaglądasz masz rację w tym roku Polska jakaś taka biedna - jedyny pozytyw - po deszcze zawsze pojawia się słońce i teraz może być już tylko lepiej
Fiuu współczuję boli ząbków.. mnie tez coś od paru dni tak cmią, a najgorsze jest to że niedawno skończyłam wizyty u lekarza i niby wszytko już było dobrze; niedawno zaczęłam jeść żelazo a ktoś mi powiedział, że od żelazka Bardzo psują się ząbki - może to od tego?
Polianna mi też sie źle spało, ale odkąd lekarz przepisał mi magnez + żelazo jest o niebo lepiej, tzn nie wstaję już taka połamana i w ogóle lepiej się wysypiam.... a ty jesz mag + żel?
Bombusia cieszę się, żę zakupy się udały - teraz remont to tylko przyjemność:)
Aga Natalia cieszę się, że z twoimi dziewczynkami wszystko ok:) mam nadzieję, że twoje ciśnienie, waga unormują się, a bakterie znikną:) powodzenia
Pajkaa cieszę się, że już w domku, przykro mi, że musiałaś przechodzić przez takie szpitalne doświadczenia, ale najważniejsze, że z tobą i Sebulkiem wszystko ok, odpoczywaj dużo - dobrze, że Mąż cię pilnuje:)
Kinusia kochana nie stresuj się ślubem, na pewno wszystko wyjdzie pięknie i będziecie bardzo szczęśliwi tego dnia - pamiętam swój ślub i te wszsytkie pozytywne uczucia:)
navijka witaj wśród sierpniówek:) twój dzidziolek będzie na pewno uroczy jak tatuś to Portugalczyk - pewnie wyjdzie orginalna mieszanka:)) no i zazdroszczę trochę twojemu maluszkowi - bo ja też zawsze chciałam mieć dwujęzycznego malucha... no nic będę sama uczyć hihi

jeśli chodzi o mnie to miałam bardzo zabiegany weekend, nawet nie wiedziałam, że tak będzie - a samo się tak ułożyło, w piątek wybraliśmy się z mężem na "małe" zakupy - a jak to u nas bywa z małych zrobiły się DUŻE... kupiliśmy min łóżeczko i komodę dla naszej dziewczynki... za chwilkę znajdę linka i wam pokazę
cała sobota zeszłą nam na przemeblowaniu mieszkanka (bałagan jest do dziś) bo trzeba było zrobić w sypialni miejsce na mebelki dzieciaczka...; dziś niespodziewanie pojechaliśmy na cały dzień do teściów i niedawno wróciliśmy... i oczywiście padam ...
mam nadzieję, że weekend wam się udał:)

a oto nasze zakupy:))
http://www.bangla.pl/foto/prod/0002/d/360_01_8509.jpg

http://www.sebastianbentele.de/hochzeit/geschenke/hemnes.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ola_ nie, nie łykam magnezu,chociaż chyba zaczne bo ciągle mnie skurcze łapią. Żelazo to tylko w tych ciążowych suplementach.
Łóżeczko i komoda cudne, bardzo klasyczne ale właśnie to jest fajne,wiele można z tym zrobić. Jakieś białe wiklinowe kosze do tego, pastelowe ozdoby i masz pokój księżniczki! Ja właśnie dla Olimpii też kompletuję białe meble.Póki co jest biala szafa,będzie białe łóżko..w przyszłości pomyślę nad regalami.Powoli...
 
Do góry