reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Dziekuje za przywitanie.:-)

Wy tu o plecach, a mnie zebra tak bola z prawej strony, ze nie dam rady siedziec ani stac ani lezec. Spac tez nie moge przez ten bol. I teraz nie wiem czemu mnie tak boli, bo maly jeszcze do nich nie dosiega. No i boli z tej strony, z ktorej ma ulozone posladki. Boli mnie tak juz od dobrego tygodnia. :dry:

Ale bol plecow tez mam zaliczony. W krzyzu mnie lupnelo raz tak, ze przez dwa dni lezalam w lozku jak betka. Nawet na kiblu usiasc nie moglam, bo mnie tak bolalo. Juz jest ok, ale czasem cos strzyknie. ;)

Dziewczyny, jak u was wagowo? Bo ja to patrze, ze po rodzince waga idzie do gory jak szalona. Pewnie pod koniec ciazy, jak moja rodzicielka, bede wygladac jakbym byla w ciazy blizniaczej. No ale u nas jest rodzinna sklonnosc do puchniecia. Moj organizm zatrzymuje mega duzo plynow. Zaczelo sie na poczatku 20tc. Lekarka przestraszyla sie, ze to gestoza, ale wyniki ok. Nie wiem, czy takiej tendencji nie ma tez przy kamicy nerkowej, ktora mam. A moze to wina serducha?
 
reklama
Koralowa - ja przytyłam narazie 7-8kg. A jestem w 28tygodniu ciazy nie wiem czy to mało czy duzo... Lekarz nic nie mowi wiec chyba dobrze jest :-) odpowiednia waga w ciazy dla mnie jak patrzyłam w necie to 13kg wiec 5kg przytyje na bank albo nawet i wiecej przy moich zachciankach :-)
 
Ehtele-Basi kupiłam książeczki z serii, którą ostatnio uwielbia (pokazały się niedawno)-właśnie o dziewczynce, która ma na imię Basia:tak: Poza tym książeczki z zagadkami dla przedszkolaczków-trzeba pozaznaczać, poprzyklejać, rysować linie, są zagadki-ona to uwielbia:happy2: Do tego fartuszek dla przedszkolaka-w razie jakiejś "brudnej" zabawy i książeczkę z płytą o żółwiu Franklinie:tak: Zabawek ma tyle, że już jej nic nie kupuję-pewnie dziadkowie znowu coś przytargają:cool2:
Ja też nie umiem spać, jak M nie ma w domu-budzę się co chwilę... Ale teraz też zmykam pod prysznic i do łóżka:happy2:
Miłej nocy wszystkim życzę:-)
 
mamuśki podczytalam Was, ale nie mam dzis siły odpisywać. udajemy sie na zasluzony odpoczynek :tak:
dobranocka i powodzonka jutro na wizytach!
 
Witam nową sierpnióweczkę Koralową :-)
Anecia, wow!!! Super odpis, dałaś radę kochana :-D
Ciamajdko, tulam kochana...



A ja idę spać, bo jestem już padnięta, a chciałam się pochwalić, że w końcu skończyłam to sprzątanie poremontowe, więc mam już całkowity luz blues :-D
Dobranoc dziewczyny :-)
Do juterka :-)
 
Wuzelku- ja do południa mialam takie problemy :( Współczuję Tobie (nam) tej alergii. Głupie trawy no... A niby pogoda kiepska a i tak latają w powietrzu.

Mojego pecha ciąg dalszy (Niech to się wreszcie skonczy!). Pierwszy raz nie przyszła wypłata. Mąż musi jutro zapłacić za części do auta bo inaczej policzą za nie dwa razy więcej (ma taki układ z serwisem).A poza tym kierownik w pracy zaczął dziś straszyć,ze od wakacji zmiany kadrowe się szykują bo wprowadza swoich kolegów z dawnej pracy. Mężul pomimo,że zarabia dla firmy najwięcej (jakieś 20 razy więcej niż pozostali) i tak nie ma co czuć się bezpiecznie. Kontakty to kontakty.

Polianno... niestety zwukle jest tak że nieszczęścia chodzą parami. Ale nie daj się ponosić nerwom, w końcu wszystko jakoś minie i bedzie dobrze... musi być :-)

Izuniu powiem szczerze ze z zakupami dla dzidziolka jestem daleko w tyle mam kilka drobiazgów ale z tymi wiekszymi rzeczami jeszcze czekam..... Na razie musiałam uzupełnic rzeczy potrzebne w razie czego do szpitala i pokupowac karme dla mojego królisia:)
Dziekuje bardzo za słowa otuchy....

Ciekawe co u pajki...

Też czekam z większymi zakupami, a drobiazgi to tak dokupuje po trochu :-) No i też stwierdziłam że muszę najpierw kupić rzeczy do szpitala w razie czego, żebny później nie latać albo męża nie męczyć bo się biedak zestresuje i jeszcze jakiś bzdur mi nakupuje :-)

kochana nie przejmuj sie waga. mi wstyd napisac ile przytylam ale pociesze cie ze wiecej niz ty i moja gin ani razu nie powiedziala ze za duzo- po prostu taka nasza uroda i pewnie genetyka:)))))) czuje sie jak slonioca ale coz zrobic- wszytsko zgubimy- zobaczysz.

pogoda straszna- pada i jest ciemno.na szkole rodzenia prawie zasnelam- nie z nudow tylko jakos tak dziwnie mi bylo i spac strasznie sie chcialo. za to potem wszystko minelo bo zabralam sie za sprzatanie po remoncie- jeszce jutro i mam nadzieje ze bedzie ok- jestem juz tym strasznie zmeczona.

od nastepnego tygodnia zaczynam szal zakupowy dla malej- juz sie nie moge doczekac- nareszcie:)))))))))

wszystkim wizytujacym gratuluje:)))))))))

Też mam w planach od przyszłego tygodnia zakupy dla mleństwa... takie większe.. tzn materac do łóżeczka, pościele, kocyki, rożki itp. No a wózek zostawiam na koniec :-)

Anecia1111 podziwiam Cię za tak długi odpis, nadrobiłaś kochana:-):-):-)

Ja idę do wanny.... właśnie płaczę przez T... mam dość, naprawdę mam dość jego zachowania.... wręcz mnie tak wk****ł że jakby stał obok to nie wiem co bym mu zrobiła... niestety nie mogę tego TU opisac o co chodzi, bo jest to sprawa która nie powinna wyjść poza nasz obręb BB a czyta to każdy...

Napisałam mu po rozmowie, że dopóki nie zrozumie swojego błędu to nie istnieje dla niego... nawet mu nie powiem jutro jak było po wizycie...

napisał mi właśnie takie coś "żałuję że nie jestem dla Ciebie wystarczająco dobry"...

będę jutro... niezmiennie.


dobranoc.

Ciamajdko... to zamiast się tak mocno denerwować to lepiej się połóż i prześpij te najgorsze nerwy. Niestety z facetami nieraz tak bywa, że albo coś powiedzą albo zrobią coś co nas rani i nie zawsze widzą w tym coś złego. Niestety taka ich natura. Ale głowa do góry! Trzymaj się bo Ty silna kobietka jesteś! I do jutra!

ciamajdko nie wiem jak cie pocieszyć, widzę że większość z nas ma jakieś akcje ze swoimi facetami w tym Ja:)
trzymaj się!
ola śliczne ciuszki zakupiłaś:)
anecia -podziwiam że dałaś radę nadrobić tyle postów:)

Wiem wiem wilka jestem... oczywiście żartuję ;-)

Witam,
Jestem tu nowa. Mam nadzieje, ze moge sie dopisac do Was? ;) Jestem sierpniowa mamusia. Termin porodu z usg 26.08 a z om 27.08, wiec roznica niewielka. No i stawiam raczej na ten drugi termin. Chociaz predzej bym uwierzyla w termin 30.08. Oczekujemy z mezem synusia. Nie mozemy sie go doczekac. :D

Ciamajdka, to chyba normalne. Moj chlop tez mnie drazni. No ale coz. To TYLKO chlop. Nie warto przez niego nerwow sobie psuc. ;)

Witamy cieplutko :-)

Anecia szwagra wyrzuć przez okno-to piętro, problem z głowy, połamany zostanie na dole:) A poważnie-cukrem na razie się nie martw, zobaczymy, co pokaże drugi wynik (po 75 glukozy norma jest do 140, wiem, bo miałam). Aha-pilnuj, żeby minęły faktycznie te 2 godziny (mnie panie pobrały po 1, 45 i wyszły cuda, miałam powtarzany) i przez ten czas nie chodź za bardzo, bo to też wpływa na wynik (ja za 1.razem latałam po urzędach…). Niczym się nie przejmuj na zapas:)

Zmykam spać-jestem po nieprzespanej nocy (alergia…), przede mną kolejna taka… Do jutra!

Wuzelek... ze szwagrem chyba tak zrobię jak mówisz... tylko że on jeszcze ze swoim niespełna 2 letnim synem przyjechał więc nie wiem co z nim mam zrobić ;-) No a co do cukru to dziękuję za info, mi nikt nie powiedział że nie mam za dużo chodzić i znając mnie to na pewno bym się w miasto "wypuściła" :-) No ale skoro już wiem że lepiej nie to sobie odpuszczę i pooczekam cierpliwie te 2 godzinki.

Ola_ piękne ciuszki kupiłaś:p:p:p:p:p a w tesco przeceny? Może powinnam skoczyć? choć wszystko już mam, nadal nie potrafię się powstrzymać...

Natka no fasolka była pyyszna.... kochana no to powodzenia na wizycie.. chyba nie zarejestrowałam tylko dalczego chodzi do dwóch lekarzy???? W każdym razie - powodzenia -

Ciamajdka ojj smutno mi się zrobiło jak napisałaś ostatniego posta...sms od T. przypomina mi słowa mojego byłego, który przy kłótni właśnie to mówił...wiem, że żadne słowa Cię nie pocieszą, ale z tego co już zdążyłam Cię poznać jesteś bardzo emocjonalną osóbką, może to jest jeden z Waszych problemów...faceci nigdy nie są i nie będą w stanie nas zrozumieć - mają tylko kochać - więc nie oczekuj za wiele, ale wymagaj tego co Ci do szczęścia jest potrzebne, staraj się tłumaczyć, możesz starać się coś wyperswadować, ale WAŻNE - nie możesz go zmienić...nigdy nie można tego oczekiwać od innych...miłość to w końcu akceptacja...tych parę uwag mi się nasunęło. Wybacz jeśli coś Cie urazi - ciocia Kalinka chciała dobrze;)

Anecia
- jestem pełna podziwu, że nadrobiłaś:) cieszę się, że wróciłaś.... buźka
No i oczywiście musisz teraz zadbać o siebie, koniecznie trzymaj się diety, żeby cukrzyca nie pozostała z Tobą już na zawsze...powodzenia

Ehtele... nie czekaj tylko leć do tesco bo te przeceny to zwykle szybko się kończą tak ludzie kupują... bynajmniej u nas :-) Nol a ciuszki na prawde rewelacja. A co do "pełni podziwu" to w końcu musiałam Was nadgonić bo się jakaś taka pusta w środku czułam jak nie bylam na bieżąco co tam u Was :-D

Zakupy w Auchan zaliczone-prezenty dla dzieciaków zakupione (głównie książki):tak: Poza tym odwiedziłam 5-10-15 i kupiłam "reklamowany" zdaje się przez Rozalkę kocyk dla Małgosi:cool2:
M znowu pojechał do pracy, także siedzę sama-pewnie znowu wróci grubo po północy...

Anecia-szkoda, że ta glukoza wyszła źle, ale jak będziesz trzymać się diety wszystko będzie ok:tak:


Mam nadzieję że będzie OK :-) Zresztą innej opcji nie widzę, w końcu już tyle za mną że teraz byle tylko do sierpnia :-)


OK Brzuchatki... uciekam też spać bo padam powoli ze zmęczenia, no i jutro z rana do tej "wampirlandii" trzerba jechać więc trzeba się wyspać :tak:

DOBRANOC!!!! Miłego liczenia baranów :-)
 

Załączniki

  • 016.gif
    016.gif
    16 KB · Wyświetleń: 69
Czekoladko, to ja juz nie pamietam kiedy mialam 8 kg na plusie. Mam prawie 2x tyle. A mam tydzien "w plecy" w porownaniu do ciebie. No ale wstalam dzis o 5 rano, zroilam siusiu, stanelam na wadze i mialam... 5kg wiecej niz w piatek. Poszlam dalej spac. Pozniej o 11 jeszcze raz stanelam na wadze (po siusiu) i juz byl kg mniej. Niestety, ale teraz dosc czesto waga mi tak skacze po 5 kg w ciagu paru dni. :/ A ja sie wcale nie objadam. Czasem nawet jadam mniej niz przed ciaza, bo nie mam ochoty na nic.
 
reklama
Do góry