reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Pajeczko ... daj znać jak najszybciej :( Martwię się... :(

Ola_ - oby nie! Olimpia miała 3915 g i dałam radę ;) więc taki 4kg też urodzę,hehe.

A ja dziś też miałam chwilę grozy bo zdenerwowałam się (mąż odebrał po 1.5 tygodnia auto z warsztatu,którego naprawa kosztuje nas 1400zł i...wjechał w tył inngo samochodu jakieś 500m od warsztatu...Maska i reflektor do wymiany) i zaczeło mnie boleć w krzyżu.Ból baaardzo podobny to tego,który odczuwałam przed porodem. Niewiele myślac wzięłam Nospe.Po niej przeszło. Uff...
No i zastrzyk,znów dwa wkłucia. Nie wiem jak dam radę robić sobie ich jeszcze 60 (lub 120 wkłuć) w 2 miesiące...
 
reklama
Witajcie:-)

Pati1982 ja słyszałam o tym sposobie z suszarką...:tak:
Monika8112 jak po fali kulminacyjnej???? mam nadzieję że Cię ominęło...
Pajko daj znać.... :sorry2:
Anecia1111 no własnie dłuugo Cię nie było...:sorry2: jak juz ogarniesz nasze posty i będziesz miała chwilkę to napisz co u Ciebie...
Wuzelek leżenie plackiem to nie......;-)ale nie oszczędzam sobie tej przyjemności:-D
Kiniusia gratulacje!!!! :tak:
Polianno no nie.... ledwo zrobione auto...:eek: masakra...

*********************

Ja miałam dziś piekny sen... byłam już w domu z córcią... była piekna i w ogóle, karmiłam ja, kapałam... ale nie to było najważniejsze... w tym śnie czułam się cudownie.. miałam takie dziwne uczucie, takie piękne.. taka troska, miłość... nie umiem tego opisać.. to moje słoneczko tak na mnie patrzyło... byłam dla niego najważniejsza... no szok jak sie czułam w tym snie.. nie do opisania.. jeszcze próbuję sobie dokładnie przypomnieć uczucia z tego snu...







zaraz zjem śniadanko, uszykuję się i zmykam na giełdę... kupie sobie może koszule do szpitala i takie tam..
 
witam sie dziewczyny
noc w miare spokojna jak mozna powiedziec, ze spokojna to czuwanie i nasłuchiwanie czy maly sie rusza.
Mąż tez spał na czuwaniu więc ogólnie jestesmy padnięci :(
A wiec tak juz wiem po cym mam bóle brzucha ranne - zauważylam to dopiero dzisiaj - Boże jak czlowiek czasami nie mysli - zawsze rano wstaje z pełnym pęcherzyem a że nie chce mi sie zwlec z łożka to przetrzymuje a jak sie przetrzymuje to brzus sie spina no i koło sie zamyka. Jak sie wysiusiam to przychodzi ból brzucha.
Co do krwawienia - wczoraj krwawiłam żywą krwią i myslałam, ze zasłabne jak zobaczyłam krew na bieliznie po badaniach.
Po 24 jak byłam w toalecie to miałam jeszcze troche tej żywej krwi, ale nie tak dużo jak w południe. Powiem Wam, jak wcześniej plamiłam tak to plamienie było mega krwiste stąd sie przeraziłam. Mąż mnie uspokajał, ze pewnie ten lekarz mnie badał niedelikatnie i stad plamienie.Wiec próbowałam odtworzyc sobie wizyte i tak jak wam pisałam chyba przy wyciąganiu wziernika uszczypnął mnie b tak zabolało w środku, ze szok.
Dzisiaj plamienie jest mogę powiedziec minimalne śluz zabarwiony lekko na różowo - ale czekałam aż maly zafunduje mi kopniaczka. No i mały fika wiec chyba nie mam się czego obawiać, ale bede nadal obserwowała szczególnie ruchy małego i to plamienie.

Powiem Wam jestem szczęśliwa, że mam takiego męża uspokajal mnie jak tylko mógł, tłumaczył, zebym sie nie denerwowała, powiedział, ze nawet o 1 w nocy ze mną pojedzie jak cos sie bedzie działo.
Jedno wiem juz do tego idioty konowała nie pójde:wściekła/y::wściekła/y:
tyle strachu co się najadłam - i powiem Wam najlepsze, ze ten lekarz jest znany tutaj u nas w Katowicach i okolicach i uważany jest za bardzo dobrego lekarza.
I tak teraz pewnie bede sie denerwowala i wcisnę sie na dodatkowa wizytę do mojej lekarki, żeby sprawdziła "szkody" po tym debilu.

Dziękuję dziewczynki za troszkę każdej z osobna:*

Będę zaglądała, ale niezbyt często bo musze sie oszczędzać także bede wieczorkiem
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
:)))))))))))))
ja bym to sprawdziła, ale Ty znasz swój organizm, i jesli to było od tego wziernika to ja nie wiem co to za lekarz!!!! normalnie szok..
odpoczywaj:)
 
Pajeczko pogratulowac takiego meza:):)
Ciesze sie, ze wszytsko sie tak skonczylo.
Co do lekarza to kazdemu moze sie zdarzyc,ale mogl Cie przeprosic no i przede wszytskim uprzedzic, ze mozesz krwawic po takim czym!!!!
 
Pajko kochana. Mam nadzieję, że to rzeczywiście "tylko":sorry2: otarcie. A swoją drogą. Mój gin nigdy nie badał mnie wziernikiem w ciąży, ani ci w szpitalu... :no: Leż i odpoczywaj, a potem do swojej lekarki na kontrolę. Pogłaskaj brzuszek ode mnie ;-)

Ciamajdko, sny się spełniają, a ten na pewno, zobaczysz w sierpniu i pomyślisz: "deja vu..."! :-)

Polianna, to ładne z ciebie będzie sitko za 2 m-ce. Mam nadzieję, ze nie masz trypanofobii, albo czegoś takiego ;-)

W ogóle witam się w typowo (wreszcie) majowy poranek. Byłam w szpitalu po moją kartę ciąży (ostatnio przy wypisie zapomniałam zabrać) i przy okazji odwiedziłam dziewczyny z mojej sali. Myślały, że wracam na oddział :-D. Obiecałam, że do sierpnia nie zawitam, chociaż w drodze do szpitala (byłam piechotą, mam raptem 10 minut drogi) złapały mnie bóle brzucha i te nieprzyjemne twardnienia. Ale tam trochę odpoczęłam i już było ok. Czuję się jak 80-latka... :sorry:
 
Dzień doberek :-)
Kolejny piękny dzień się w Łodzi zapowiada :tak: A ja jestem w super humorku :-)
Mały w brzuszku szaleje, więc chodzę z uśmiechem od ucha do ucha :-D
Tak sobie pomyślałam, że w sumie to zostało mi trochę ponad 1,5 m-ca do porodu.
Jejuniu, jak ten czas leci :tak:


Polianna, no z samochodem kiepska sprawa, szczególnie, że dopiero co zostawiliście kupę kasy w warsztacie.:eek: :-(
Dobrze, że te bóle Ci przeszły :tak:
Ciamajdko, no sen super :blink::-) Miłych zakupów na giełdzie życzę :tak:
Po powrocie się Nam pochwal :tak::-)
Co do tej szafeczki to jest fajniutka, jeszcze za takie pieniądze, toż to okazja nie do odpuszczenia :blink:;-)
Pajeczko, i ja gratuluję postawy męża :tak: Co do plamień, to i ja mimo wszystko bym to sprawdziła, ale skoro mały fika w brzuszku, a plamienie ustępuje, to powinno być wszystko w porządku.:tak: Zapisz się do swojej lekarki :tak:, niech zobaczy, co tamten konował tam powyrabiał tym wziernikiem :dry::wściekła/y: Odpoczywaj kochana :tak:
Martitka, hej hej :-)
Saudades, skąd ja znam to uczucie ;-) Spacerki już coraz wolniejsze, coraz więcej odpoczynków, sapanie, męczenie się, ach...i ja czuję się jak 80-latka ;-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć sierpnióweczki:-)
Tu nad morzem też piękna słoneczna pogoda, szkoda tylko że mąż cały dzień dziś w pracy:-(, nie lubię samotnych niedziel.
Pajkaa - dobrze że dziś lepiej, ale jak możesz to sprawdź u swojej lekarki. Ja przez całą ciążę też nie byłam badana wziernikiem.
Kiniusia- gratuluję zakończonej sesji - wreszcie wolna prawda?:tak: fajne uczucie
Ciamajdko - sen świetny i na pewno się sprawdzi :tak: oby więcej takich
Polianna - współczuję sprawy z autkiem, ale dobrze że mężowi nic się nie stało i że tobie te bóle przeszły :tak: spokojnej niedzieli
Ja mam za sobą ciężką noc, łapały mnie w nocy takie skurcze łydki i to jeden za drugim, że żadne sposoby sprawdzone przy poprzednich nie pomagały:-( ani przyciąganie palców do siebie, ani rozmasowanie. Dziś czuję się połamana bo do tego doszedł jeszcze ból pleców :no2: Tak więc dziś też samopoczucie 80-latki:-( Mąż mnie ochrzanił że magnezu nie piję - no cóż, chyba mi się należało...
No i co tu robić w tą niedzielę? Jakieś pomysły?;-)
 
reklama
Witam Mamuśki!!!!!

Pajka mam ndzieję,ze już lepiej się czujesz?? Jak bóle i plamienia??? ustały???
Kiniusia gratuluję zdanych egzaminów, cuuudnie
Przepraszam,ze sie nie odniose do reszty, ale pisałam, pisałam i mi wszystko zginęło wrrrrrrrrrrrrrr!ryczeć można noooo!!!

My "pobalowaliśmy" wczoraj u mojego chrześniaczka do 22.00 było b. miło, psiapsiółka naszykowała takie pyszne żarcie:krokiety, paszteciki, devolaje, pieczarki faszerowane, schab, wszystko własnej roboty, tak się obrzarłam okrutnie, jak prosiak???? tak myślę, ze to dobre określenie:).
Dostałam 3 torby ubranek, grzechotki, rewelacyjny leżaczek-bujaczek, wózek spacerówkę z budą i parasolką, kombinezon na zimę normalnie wszystko jak nówki-nie śmigane. Ja b. się ciesze, bo sporo kasiorki sie zostało w kieszeni:)

My jedziemy z M do Castoramy, bo muszę sobie wybrać kolor na ścianę, karnisz i inne pierdółki.
Życzę miłego i spokojnego dnia i duuuuzo wypoczynku:)
 
Do góry