reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

a miesiąc szybko minie,mówię Wam,nie obejrzycie sie.
Choć prawda jest taka,że takie szczescie nas ogarnie po porodzie,że wszytskim bedziemy chciały sie dzidziusiem pochwalic.:-),wiec nie wiem jak mi to wyjdzie ograniczanie gosci,tym bardziej ,ze szybko na spacerki wyjdziemy.

mam nadzieje, z emoj harmonogram zadziala, poza tym jestem zdania im mniej osób nas odwiedzi w pierwszym miesiącu tym lepiej dla małego i dla nas bo będziemy mieli czas dla siebie, zeby sie siebie uczyc. Im więcej obcych ludzi tym nerwowe dziecko a tego chce uniknąć.

Ja przy corci tez zastrzegalam, ze nikogo nie chce w gosciach ale potem jak widzielismy radosc dziadkow to uznalismy ze lepiej szybko samemu ich zaprosic w jednym terminie niz kazdy z osobna ma sie zlazic i tak naprawde miec wtedy co chwile gosci. A tak przyszli, nacieszyli sie i dali spokoj ;-)

Ja gdybym pozwooliła dziadkom na wizyty wierz mi miałabym ich codziennie! wole sie nie stresować w tym okresie :)
szczegolnie, ze 21 sierpnia moj kuzyn ma ślub wiec przyjedzie rodzina z Niemiec, która juz zapowiedziała, ze do nas wpadną zobaczyć małego - marzenia nikogo nie wpuszczam oprócz położnej :)

Ja miałam traume po porodzie,heh.
Godzine po na sale wparowali moi rodzice,którzy szczęśliwi siedzieli ze mną 2-3h nie dając możliwości pospania,odpoczynku...Zresztą byłam tak pod wpływm adrenaliny,że nawet ni myślałam o spaniu,ale odczułam to później. Następnie pojawiła się teściowa,która skutecznie mnie wkurzyła łapiąc mnie za piersi i traktując jak dojarkę.
Wieczorem było przejście na salę w oddziale położniczym i jak się okazało wycieńczenie,anemia nie pozwoliły mi skutecznie zając się córą a ona płakała całą noc. Efekt- mdlałam podnosząc rękę. Zero snu przez 48h.
No cóż... spadek hormonów, deprecha,płakałam o byle głupotę, położne robiły ze mną co chciały ( nie należą do najsympatyczniejszych...wręcz odwrotnie. Dawąły do zrozumienia,że jest się beznadziejną matką,że jakim prawem dziecko płacze, jak ja mogę nie wiedzieć jak pieluche zmieniać - LALKE baby born sobie kup!).
Po 3 dniach wyszłam, załamana, zdołowana... i miało w domu nie być nikogo poza mężem. Ale że mąż dupa i jedynak to zaprosił mamusię do domu, która w drzwiach przywitała mnie hasłem "Dziękuję,że mi wnuczke urodziłaś". Pomijam,że domu nie poznałam bo postanowiła zrobić generalne porządki "po swojemu" ale komnentarze, nauka jak ubierać dziecko, przytyki że robię coś źle,że za wolno itd. spowodowały u mnie depreche na kolejne 2-3 tygodnie.

Teraz na sali poporodowej nie chcę nikogo. TEŚCIOWEJ ze szczególnym zakazem.
Odwiedziny w szpitalu? Mąż... może moi rodzice choć na chwilkę ale żadnych wędrówek i zwiedzania.
Oczywiście problem mam z teściową, bo ta kobieta skutecznie wyprowadza mnie z równowagi. Miała jechać do Francji,chyba nie pojedzie więc będzie problem. Ona obraża się za każde słowo "nie" a wtedy mój mąż się ugnie i tak ją do szpitala przywiezie. Grrr...

Dobra,wspomnienia odżyły i już się zdenerwowałam. Wiecie co...z tego wszystkigo stwierdzam,że poród to był pikuś. Okres po porodzie był największym wyzwaniem.

ja ogólnie powiedziałam wszyscy siedzą w domu mąż jedzie ze mną im mniej ludzi tym lepiej i zero odwiedzin w szpitalu wytrzymają świat sie nie zawali. A teściowej nie strawię.

Zobacz załącznik 248239

wrrrr.

Drogie Panie to ja proponuję wypić łynia herbaty za te teściowe, co to mieszkają daaaaleko od nas. Niech im kilometry ciężkie będą!


a tutaj link dla mam ze Szczecina i okolic :) https://www.babyboom.pl/forum/szczecin-f213/troche-inna-impreza-z-okazji-dnia-mamy-o-40539/

no niestety moja mieszka bardzo blisko :((

Fiuufiuu :-D hihihihi ,niech będą! ;)

W Poznaniu dziś przepiękna pogoda a ja załamana,bo nie mam co na ten brzuch wcisnąć! W dodatku zaczynam puchnąc... tzn nogi :/ eeeeeeee... i tak mni to nie powstrzyma przed lodem w McDonaldzie ;-D

oj narobiła mi smaka :p

dziewczyny powiem Wam co wymyślila moja tesciowa.
Ogólnie dyktuje mi co mam jeść w ciąży a ja to ładnie ujmując mam to gdzieś ale dzisiaj mnie wyprowadziła z równowagi.
No wiec ostatnio mnie molestowała, ze powinnam dziennie jesc tartą marchewkę bo wtedy Sebus jak sie urodzi bedzie miał piękną skórę:eek: bo moj mąż tak miał.
A dzisiaj dzwoni do mnie i mowi, ze mam nie jesc platków na śniadanie bo ona widziała dzisiaj program, w którym mowili, ze 1/3 w tych płatkach to cukier i bede gruba i przez te płatki dzieci tak tyją i że nie jest to zdrowe dla mnie i dziecka.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: aż sie boje co bedzie jak się mały urodzi ona i te jej pieprzone rady:wściekła/y::wściekła/y: ja jej powiedziałam, ze bede je jadła no mam taką ochotę i koniec.
 
reklama
Pajko ;) powtórzmy więc chórem za fiuufiuu ;)

A co do lodów - w McDonaldzie wróciły McFlurry ze Smarties i Daimem (mniiiaaaammmmm)
 
Pajko ;) powtórzmy więc chórem za fiuufiuu ;)

A co do lodów - w McDonaldzie wróciły McFlurry ze Smarties i Daimem (mniiiaaaammmmm)

co do teściowej chce rozmawiac z mezem na ten temat, ale mysle, ze nie dzisiaj bo mam plany na romantyczny wieczór :p
i nie chce go psuc głupią teściową.

co do lodów ja lubie te z polewą wiśniową i wiśniami
 
Hmm...romantyczny wieczór ;) Gdyby nie kara za mandaty to też bym może coś zaplanowała. A co planujesz? ;) (jak możesz bez wdawania się z całkowite szczegóły :p )
 
Hmm...romantyczny wieczór ;) Gdyby nie kara za mandaty to też bym może coś zaplanowała. A co planujesz? ;) (jak możesz bez wdawania się z całkowite szczegóły :p )

Oj pewnie,ze nie zdradze wszystkiego :pP
ale poniewż moj mężus jest na spotkaniu i pewnie wróci za 5 h dopiero planuję pyszny obiadek : piersi z kurczaka (dla mojego męża pieczona w ziołach i z duszoną cebulką; dla mnie na slodko z jabłkami) do tego sałatka wiosenna , duszone pieczareczki i prawdopodobnie zrobię frytki do tego a potem deser w postaci żony :p

do nas nadciągają mega duże chmury ciemne wiec pewnie zaraz zacznie lać :(
 
Witajcie :-) Wczoraj sobie popracowałam, a wieczorem o 19.40 jak mi lekarka powiedziała że mam leżeć, by wcześniej nie urodzić, dziś się obijam. Mąż wy odkurzał dom, ja tylko podłogi mopem wytrę i tyle. Zaraz idę zrobię spaghetti. I tak leżę z poduszką pod pupą. Wzięłam nospę forte i się oszczędzam. Myślałam że skoro dobrze się czuję porobię jak najwięcej w końcu jak się mieszka w domu z ogrodem jest co robić, ale mój dzidziak jest najważniejszy więc od wczoraj trzeba sfolgować :-)

Miłego weekendu, a ja postaram się teraz Was poczytać...
 
No to moja "pańszczyzna" odrobiona, zakupy są, pranie się suszy na balkonie, obiad gotowy, więc mogę bryknąć z domku żeby mój maluszek posłuchał szumu fal i troszkę wygrzał się w słoneczku:tak: oczywiście bez przesady.
panienka - bardzo ładnie że się tak pilnujesz;-)
pajka, polianna - jak czytam o tych waszych teściówkach to normalnie masakra jakaś, współczuję dziewczyny. Ja mam i mamę i teściową ok 600 km stąd;-) a poza tym teściowa jest na prawdę spoko - dzwoni tylko zapytać jak się czujemy i po ok. min czy 2 mówi że nie będzie nam już dłużej przeszkadzać:-p i kończy rozmowę:blink: To już bardziej moja Mama czasami coś wymyśli ale wiem że to dlatego że się martwi i jest daleko więc jest do przeżycia;-)
Pajeczko miłego romantycznego wieczorku :-p
Pewnie zajrzę tu dopiero wieczorkiem więc miłej soboty brzuchatki:-D
 
u nas była burza z gradem :dry: ale juz nie pada, mąż wraza wiec ja odezwe sie jutro, albo dzisiaj wieczorkiem jak bede miała chwilke :-p a nie wiem czy takowa sie znajdzie :-p jutro ide na imieniny do teściowej i az sie boje:eek: zebym jej czasem nie zabiła
miłego dnia życzę wszystkim do pogadania :)
 
panienko , ale mialaś jakieś problemy?? Bo może nie doczytałam...


Zdołowałam się. Jedyne leginsy,które nosiłam prawie do wszystkiego i nadal o dziwo mogłam je nosić przetarły się w udzie i jest wielka dziura :(
Kupiłam je w H&m za 70zł i tym bardziej jestem wściekła :(
Do tego wszystkiego,po przejrzeniu własnej szafy muszę stwierdzić ,że nie mam nic co mogę nosić :( No dobra.Oprócz starych dresowych spodni i dwóch swetrów. Ale swetry na taką pogodę???? :(
Nie planowałam już żadnych zakupów ubraniowych.. :(
Eee...ostatnio jakaś płaczliwa się zrobiłam.:(
 
reklama
Witam się kobietki!!!!!

na poczateczek odniosę się do tego, co byłam w stanie przeczytać:
martuśka widzę że z Ciebie żyleta i nie straszne Ci jakieśtam przejściowe problemiki :D czułam się w obowiązku odpowiedzieć na Twoją listę spraw nie cierpiących zwłoki, bo w sumie jak już powiedziałam "wywołałam wilka z lasu" ;);) Zdjęcia ze ślubu boskie.. świetnie wyglądaliście - oby ta radość nigdy Was nie opuszczała :D

Pati a masz dla mnie jakąś propozycyjkę? Ja się piszę na felietony :D pisać lubię, mogę się nawet pokusić o fabułkę :D bloga pisałam i piszę wciąż od jakiegoś czasu...

ciamajdka słońce dobrze, że jest ok. współczuję weeekendu w szpitalu no ale wiemy że to dla "wyższych celów" ;) trzymaj się i wracaj do nas :)

Pajka to mój wymarzony leżaczek :) zazdraszczam :) też se taki kupię :) myślami będę z tobą na wieczorze u teściówki :D dasz radę :D

wuzelek świtnie że z potomstwem ok... tylko te szyjkowe sprawy... no nic - leż kochana i trzymaj szyjkę na wodzy ;) tu masz rzeszę zaciśniętych kciuków więc musi być na plus!

ja zakupiłam wczoraj na aukcji pierwszy gadżecik mojemu frankowi:
Karuzela Tiny Love - "Symfonia w ruchu" (1031481103) - Aukcje internetowe Allegro
na leżaczek też chyba zapoluję... zobaczymy cos sie może ustrzeli ;)

Dziś u mnie pogoda zmienna, porno i duszno :| posadziłam kwiaty do donic i idę sprzątać chatkę. Miłego weekendu brzuszki!!!
 
Do góry