Ciamajdka
Edusia'2010
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2009
- Postów
- 1 674
Helloł witam sie w juz lepszym humorku
jakos tak mi lżej na sercu i w ogóle i w szczególe, ale nic konkretnego się nie stało w tym kierunku ogólnie wczoraj robiłam ciąg dalszy przemeblowania, mam schizę przekładania po mojej mamie, jak pamietam to ona całe życie zmienia wystrój domu co miesiąc)))))
co do T. jakby lepiej.... jakby milej.... jakby na plus:-) zwaliłam wczoraj wszystko na hromony, te 4 ostatnie dni, on sie troszkę ukorzył no i jakoś tak zelżało nam to napięcie, ale sprawy niewyjaśnione nadal niewyjaśnione pozostały... brudy się w praniu wypierze, a co tam
teraz odpisuje co tam napisac mam
witamy serdecznie, wklejaj suwaka, żebyśmy mogły zobaczyć jak tam Ci rośnie "nowe" serduszko takie pytanie mam, czemu zdecydowałaś się w połowie ciąży na forum?
powodzenia na wizycie, ale to tak wstępnie bo jak juz zakomunikujesz że idziesz to dopiero wtedy trzymać kciukasy będziemy....
oj, to okropne te kłucia, ja to bym najchetniej to na narkozie robiła... wolałabym dostac młotkiem w głowę, jak pomysle jak one boleśnie zazwyczaj mi ta krew pobierają... trzymaj się Kiniusiu mnie w poniedziałek złapał "prawdziwy" skurcz macicy, powiedziałam to Gienkowi to kazał na siebie uważać, ale trwało to z 10 sec. aż sie spociłam z bólu...
buziak na dobry dzionek:*
ja własnie skończyłam opakowanie które brałam od momentu dowiedzenia się o ciaży, i lekarz powiedział że teraz juz witaminki do końca ciąży... elevit pronatal. kosztuje 38 zł ale ma wszystko z tego co widzę, a poza tym jak sie pokażą nowalijki tak na dobre to będziemy wcinac same dobroci i witaminek będzie mnóstwo:-)
ja mam glukozę 50 g zrobić przed 4 maja (czyli nastepna wizytą)... lubie słodkie więc przeżyjęgorzej jakby słone było, a feeee... lubię sól ale nie w stężeniach wiekszych niź normy "dopuszczalne"
haha, fajne to zdanie "coś tam jeszcze i coś tam jeszcze".... u mnie dużo "tego cos tam jeszcze" można wymieniać i wymieniać
eee duszności to nic (chociaz paskudnie męcząca przypadłość) w porównaniu z szybkim wypiciem napoju po jedzeniu, nie wiem czy już przerobiłyście ostatnio nagły atak wymiotów....ja sobie rano zjadłam śniadanko i piłam taką ciepłą cytrynke z woda i miodem... i tak mi się pić chciało i nagle czuję jak IDZIE DO GÓRY w zastraszającym tempie wszystko co pochłonełam.... wyglądałam chyba strasznie i straszne odgłosy wydawałam bo i bulgotanie, i bekanie i takie inne.. a Tobi siedzi i patrzy dziwnie co ja robię, a ja łzy w oczach, i myslę sobie "jezu nie na fotel......!!!!!!" powstrzymałam, jestem już chyba w tym mistrzem
z ust mi to wyjęłaś
ale Wy zasuwacie z tymi postami.... Słoneczko vel Konwalijka siedzi cicho.... teraz jak piszę do Was to co troszkę gmera na dole brzuszka, ale ogólnie to mam bardzo spokojne dzieciątko... ostatnio przynajmniej no ale tak jak mówiłam, wolałabym żeby szalała....
OJ SZALAŁA, SZALAŁA!!! lalala:-)
Tobi pojechał na Katowice załatwiac Urząd Skarbowy i inne takie, więc siedzę sobie teraz w domku z tatą i babcią... Tata właśnie dzisiaj zdał prawo jazdy (byłam z nim).. jeżdził ogólnie po Holandii "bez", ale umie jeżdzić... sprawy życiowe kiedys się tak potoczyły, że w bardzo przykrych okolicznościach je stracił, ale to nie temat na forum...
miłego dnia dziołszki
jakos tak mi lżej na sercu i w ogóle i w szczególe, ale nic konkretnego się nie stało w tym kierunku ogólnie wczoraj robiłam ciąg dalszy przemeblowania, mam schizę przekładania po mojej mamie, jak pamietam to ona całe życie zmienia wystrój domu co miesiąc)))))
co do T. jakby lepiej.... jakby milej.... jakby na plus:-) zwaliłam wczoraj wszystko na hromony, te 4 ostatnie dni, on sie troszkę ukorzył no i jakoś tak zelżało nam to napięcie, ale sprawy niewyjaśnione nadal niewyjaśnione pozostały... brudy się w praniu wypierze, a co tam
teraz odpisuje co tam napisac mam
Hej Dziewczyny. Dołączam do forum jako "sierpniówka" . Mam juz dwóch fajnych chłopaków i czekam na usg ,bo moze ładnie się pokaże co mam tym razem w brzuszku.
Widzę temat pasa poporodowego. Ja jestem po dwóch sn,ale utyłam bardzo duzo i zamiast pasa używałam zwykły ręcznik,ciasno zwinięty i zapięty na haczyki od bandaża. Działało extra. Pozdrawiam
witamy serdecznie, wklejaj suwaka, żebyśmy mogły zobaczyć jak tam Ci rośnie "nowe" serduszko takie pytanie mam, czemu zdecydowałaś się w połowie ciąży na forum?
Witam,
Wczorajsza wizyta udana, płci mi nie potwierdził, dzidziuś odwrócil się do nas pleckami, jakiś akrobata z niego rośnie bo ostatnio siedział sobie w pionie Połówkowe zrobi mi już we wtorek 13 i powie mi ostatecznie czy to synuś czy córcia... już się zaczynam denerwowac czy wszystko Ok.
Dostałam jakieś globulki dowcipnie na upławy i lek na zgagę bo mi ostatnio strasznie doskwiera:-( Szkoda że nic na opuchnięte nogi i żylaki nie dostałam...
Zdjęcia nie dostałam, ale we wtorek będę miała nową płytkę z nagrania to może jakoś wkleję zdjątko maluszka...
poza tym wszystko Ok, skacze maluszek w brzuszku, już codziennie daje o sobie znać :-)
Widzę że poruszyłyście temat, pościeli, spiworków i kocyków. Mogę Wam szczerze polecić kocyk hiszpańskiej firmy belpla, jest trochę drogi, ale wart tej ceny. Kupiłam taki dlka synka 4 lata temu, piorę go normalnie w pralce a on wyglada jak nowy. Jest gruby i mięciutki.
*BELPLA* 80x110 KOCYK KOCYKI 5 kolorów 2 wzory (989536544) - Aukcje internetowe Allegro
ja dokładnie mam ten błękitny z misiaczkiem, ale widzę że na innych aukcjach mają jeszcze inne bardzo ładne wzory.
Miłego wieczorku !!!!
powodzenia na wizycie, ale to tak wstępnie bo jak juz zakomunikujesz że idziesz to dopiero wtedy trzymać kciukasy będziemy....
Hej dziewczyny :-)
Posty nadrobione, choć nie dam rady się odnieść do każdej z Was dziewczyny, bo oczy mi się zamykają
Jeszcze raz gratuluję udanych wizyty, potwierdzonych płci oraz witam nowe sierpnióweczki wśród Nas
Wróciłam, wyniku tych p/ciał tarczycowych będą w poniedziałek/wtorek. Musiałam przesunąć wizytę u endokrynologa i usg tarczycy o tydzień, bo bez wyników to bym opr dostała, jakbym przyszła. ;-)
Mam już całą rękę siną od wkłuć. Oprócz dzisiejszego miałam jeszcze wkłucie we wtorek na izbie przyjęć w szpitalu.
Teraz mogę Wam spokojnie opowiedzieć. We wtorek jak sie obudziłam dostałam takich bóli/kłuć w podbrzuszu, że sie podnieść nie mogłam Co jakiś czas przechodziło i znów wracało, no-spa pomogła tylko troszeczkę, więc wziełam M. za rękę i poszliśmy na izbę przyjeć do szpitala. Tam badanie ginekologiczne i położna przyłożyła mi "mikrofon" do brzuszka. Ruchy małego czułam cały czas, ale miło było posłuchać serducha. :-) Potem zrobili mi usg (którego w ogóle nie widziałam i lekarz, który porobił pomiary powiedział, że jest wszystko w porządku,a wynik, zostawił w dokumentacji nawet mi nie pokazując). No, ale w dooopie
Pobrali jeszcze morfologię, bo stwierdzili, że jestem bardzo blada, jakby anemiczna. Wyniki wyszły " w miarę", ale kontrola w poniedziałek. Bóle przeszły, wszystkie badanie wychodziły w porządku, więc najprawdopodobniej tak musiało być. Szyjka długa, ładna, więc jest git
Chcieli mnie zostawić w szpitalu na obserwacji, ale ze względu na to, że nie miałam przy sobie, żadnego zaświadczenia od kardiologa (ze względu na wadę serca), to puścili mnie do domu, ale mam się obserwować. Pierwszy raz mnie poprosił ktoś o takie zaświadczenie, a moja kardiolog mówiła, ze jest niepotrzebne, bo nie mam żadnych przeciwwskazań do różnych rzeczy, ale ten lekarz nie przyjmował mojego uzasadnienia
Bóle (taaakie) od wtorku się nie powtórzyły i (tfu tfu tfu-żeby nie zapeszyć), mam nadzieję, że sie nie powtórzą
A ja mam cały kwiecień latania po różnych lekarzach.
W poniedziałek 12 kwietnia, będę miała robioną krzywą cukrową i wszystkie przeróżne badania (morfologia, biochemia i mocz)
We wtorek 13 kwietnia, mam echo serca dzidziusia i dodatkowo moje urodziny, więc mam nadzieję, ze dostanę ładny prezent i mój synuś nie odziedziczy po mamie wady serducha.
W środę 14 kwietnia, mam wizytę u gina.
W poniedziałek 19 kwietnia, endokrynolog + usg tarczycy
Maj zaczyna sie super, bo na samym początku (5.05) mam usg malucha :-)
No dobra, idę sie położyć trochę :-)
Miłego wieczoru życzę dziewczyny :-)
oj, to okropne te kłucia, ja to bym najchetniej to na narkozie robiła... wolałabym dostac młotkiem w głowę, jak pomysle jak one boleśnie zazwyczaj mi ta krew pobierają... trzymaj się Kiniusiu mnie w poniedziałek złapał "prawdziwy" skurcz macicy, powiedziałam to Gienkowi to kazał na siebie uważać, ale trwało to z 10 sec. aż sie spociłam z bólu...
buziak na dobry dzionek:*
dziewczyny łykacie jeszcze kwas foliowy?
ja własnie skończyłam opakowanie które brałam od momentu dowiedzenia się o ciaży, i lekarz powiedział że teraz juz witaminki do końca ciąży... elevit pronatal. kosztuje 38 zł ale ma wszystko z tego co widzę, a poza tym jak sie pokażą nowalijki tak na dobre to będziemy wcinac same dobroci i witaminek będzie mnóstwo:-)
Ehtele, no właśnie też sie zastanawiam czy to jakaś bolesna kolka nie była.Zobaczymy co ginka powie w środę. Mam nadzieje, że żadna z Nas już nie będzie musiała przed sierpniem zaglądać na izbę przyjęć szpitala.
Martuśka, pewnie Nas zawiało Teraz tylko trzeba to poskromić, żeby coś poważniejszego się z tego nie utworzyło. Trzymam kciuki, żeby żadne choróbsko sie nie przyplątało do Nas, a te początki przeziębienia odeszły daleko od Nas.
Cayra, ja na glukozę idę w poniedziałek, mam zlecenie na 75 g, najpierw pobiorą krew, potem mam siedzieć godzinę, znów pobranie, znów siedzenie drugą godzinę i znów pobranie. Nie wiem czy z palca czy z żyły. Okaże sie w po niedzieli ;-)
Rozalko, samego kwasu foliowego nie łykam. Mam go w witaminkach
Monika, smacznego :-)
Polianna, badanie stężenia cukru we krwi jest w wykazie obowiązkowych badań dla ciężarnych między 21-26 tygodniem ciąży.
ja mam glukozę 50 g zrobić przed 4 maja (czyli nastepna wizytą)... lubie słodkie więc przeżyjęgorzej jakby słone było, a feeee... lubię sól ale nie w stężeniach wiekszych niź normy "dopuszczalne"
Milusia ja zrozumiałam z tej jego wypowiedzi, że te 7kg to mininum, na które składają się między innymi: 3,5kg dziecko, wody płodowe, powiększona macica, piersi, coś tam jeszcze i coś tam jeszcze (mam to w książce później sprawdzę) - a że zdrowo jest nie przytyć więcej niż 15; choć faktycznie mówił jakoś bez składni i się jakby gubił:/
haha, fajne to zdanie "coś tam jeszcze i coś tam jeszcze".... u mnie dużo "tego cos tam jeszcze" można wymieniać i wymieniać
Witaj Shyla,
ja u siebie zauważyłam straszne duszności jak zjem więcej, normalnie się duszę i nie mogę znaleźć dla siebie pozycji, wczoraj to aż się Darek wystraszył, bo zjadłam dwie kanapeczki z żółtym serem, wypiłam szklankę soku marchwiowego i w pewnym momencie nie mogłam złapać powietrza, zaczęły mi lecieć łzy, słabo mi się zrobiło. Położyłam się szybko na lewym boku, po mału na siłę oddychałam i powoli doszłam do siebie....Ale duszności to faktycznie przechlapana sprawa
eee duszności to nic (chociaz paskudnie męcząca przypadłość) w porównaniu z szybkim wypiciem napoju po jedzeniu, nie wiem czy już przerobiłyście ostatnio nagły atak wymiotów....ja sobie rano zjadłam śniadanko i piłam taką ciepłą cytrynke z woda i miodem... i tak mi się pić chciało i nagle czuję jak IDZIE DO GÓRY w zastraszającym tempie wszystko co pochłonełam.... wyglądałam chyba strasznie i straszne odgłosy wydawałam bo i bulgotanie, i bekanie i takie inne.. a Tobi siedzi i patrzy dziwnie co ja robię, a ja łzy w oczach, i myslę sobie "jezu nie na fotel......!!!!!!" powstrzymałam, jestem już chyba w tym mistrzem
ja to mam problem z innej beczki- chce mi się jeść ale brzuchem...
nie sprawia mi przyjemności wsadzanie czegoś do ust i chętnie karmiłabym się prosto do żołądka ... ale się nie da.
z ust mi to wyjęłaś
ale Wy zasuwacie z tymi postami.... Słoneczko vel Konwalijka siedzi cicho.... teraz jak piszę do Was to co troszkę gmera na dole brzuszka, ale ogólnie to mam bardzo spokojne dzieciątko... ostatnio przynajmniej no ale tak jak mówiłam, wolałabym żeby szalała....
OJ SZALAŁA, SZALAŁA!!! lalala:-)
Tobi pojechał na Katowice załatwiac Urząd Skarbowy i inne takie, więc siedzę sobie teraz w domku z tatą i babcią... Tata właśnie dzisiaj zdał prawo jazdy (byłam z nim).. jeżdził ogólnie po Holandii "bez", ale umie jeżdzić... sprawy życiowe kiedys się tak potoczyły, że w bardzo przykrych okolicznościach je stracił, ale to nie temat na forum...
miłego dnia dziołszki
Ostatnia edycja: