Witam was sierpnióweczki, u mnie pogoda w miarę ok, tzn w miarę ciepło, ale słoneczko kryje się za chmurami (czasami śmieje się, że my tu mamy lepszą prognozę pogody, niż w tv, jak każda z nas pisze jak jest u niej
)
Siedzę sobie spokojnie w domku, pisze do was, potem musze przygotować parę rzeczy do pracy, jadę dziś na 5 godzin i dopiero koło 8 będę w domku... kobietki pracujące - jakoś damy radę, choć czasem ciężko
Ehtele oj w ciąży niestety hormony buzują, więc mamy i lepsze i gorsze dni, ja też tak czasem mam, raz mi smutno, potrafię się popłakać, np. gdy coś mnie zdenerwuje, ale potem szybko wracam do normy; jakoś damy radę
gorzej z naszymi lubymi - oby tylko wytrzymali
;
nie przejmuj się reakcją męża na sms, oni tak mają, po prostu inaczej patrzą na świat, ja też czasami nie jestem zadowolona z reakcji mojego męża na coś, ale tak prawdę mówiąc jest kochany- no cóż to po prostu facet i pewne sprawy odczuwa inaczej, my możemy gadać i gadać opowiadać i opowiadać a oni - zawrą to wszystko w jednym zdaniu
Black_
Opal zgadzam się z Tobą, że jak roztępy mają być to będą, oczywiście kremy mogą trochę zatuszować, lub zatrzymać ten proces, ale niestety jeśli ktoś ma predyspozycje (czytać: ja) to niestety nic nie poradzi; ale myślę też, że nie ma co się tak przejmować tymi rozstępami, bo przecież z czasem blędną, a poza tym większośc kobiet je ma, a nasi mężczyźni i tak nas kochają
Polianna te teksty "ciąża to nie choroba" mnie też bardzo denerwują, zadziwiające jest to, że mówią je tylko ci, którzy w ciązy albo nie byli, albo nigdy nie będą, Owszem ciąża to nie choroba, ale jest to stan nietypowy i bardzo specyficzny - jak się kobieta czuje parszywie przez parę miesięcy, codziennie wymiotuje i ma nudoności, złe samopoczucie to co to w takim razie jest? chwilowa niedyspozycja??; co do kopniaczków to mój dzidziolek też ostatnio zaczął szaleć, szczególnie wieczorem, po 22 - uwielbiam te jego kopniaki
wczoraj zafundował nam taką serię, że nawet mąż bez problemu czuł, a przedtem nie czuł wszystkich kopniaków
A co do wagi, to u mnie też ostatnio zaszalała, trochę się zmartwiłam, bo przed świętami na wizycie miałam +3kg, a teraz po świętach ważę się i.... masakra dodatkowe 2-3kg:/ brrr miałam nadzieję, że dużo nie przytyję, tym bardziej, że już mam sporo tłuszczyku, no ale widzę, że może być ciężko, tym bardziej, że wcale się nie objadałam w święta:/ chyba trzeba się za siebie wziąść
Dziś oglądałam rano w Dzień Dobry TVN wypowiedź jakiegoś lekarza właśnie odnośnie tycia w ciąży, i on powiedział, że nawet jak matka mało utyje to dziecko dostaje wszystkie witaminki, niezbędne składniki od nas z rezerw; czasami dieta w ciązy jest wręcz wskazana; mówił też o błędnym pojęciu - jesc za dwoje:/
Jagódka ja też uwielbiam prowadzić samochód, sprawia mi to dużą frajdę, codziennie dojeżdzam do pracy pół godzinki, ale czytałam że od 7 miesiąca kobieta nie powinna już jeździć sama, raczej nie prowadzić:/
Sudestra witamy na forum
Sarka gratuluję udanej wizyty
Kinusia uważaj na siebie kochana, dobrze, że już wszystko się dobrze skończyło! no i powodzenia na tych wszystkich wizytach!! Mnie też czeka parę, ale nie aż tyle co ciebie
Nektarynka ty też na siebie uważaj, podoga niestety zmienna więc o przeziębienie nie trudno, ale i tak mam wrażenie, że jesteśmy jakoś specjalnie chronione, bo ja zawsze w sezonie zimowym byłam chora parę razy, a w tym roku tylko raz się rozłożyłam, na początku ciąży niestety (i do tej pory się martwię, czy brane przeze mnie wtedy leki nie zaszkodziły dzidzi - o której wtedy jeszcze nie wiedziałam:/ )
Rozalka ja już nie łykam kwasu foliowego, bo lekarz kazał mi tylko do końca 3 miesiąca, mam jeszcze jeden bloczek i tak sobie myślę, że może od czasu do czasu zjem sobie po jednej tabletce? Witam też żadnych nie biorę
Żanetka gratuluję udanej wizyty