ja tez otwieram okna , ale tylko do 6 rano , bo punkt 6 ptaki mi śpiewają i w ogóle zasnąć nie można
u mnie to samo tylko, że ptaki jeszcze można zcierpieć ale jak psy sobie coś ubzdurają i zaczną szczekać to jest makabra wrr
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja tez otwieram okna , ale tylko do 6 rano , bo punkt 6 ptaki mi śpiewają i w ogóle zasnąć nie można
a u mnie dziennie o 8 śmieciara trąbi i do głowy można dostać śpiew ptaków dla mnie byłby kojącyja tez otwieram okna , ale tylko do 6 rano , bo punkt 6 ptaki mi śpiewają i w ogóle zasnąć nie można
u mnie to samo tylko, że ptaki jeszcze można zcierpieć ale jak psy sobie coś ubzdurają i zaczną szczekać to jest makabra wrr
a u mnie dziennie o 8 śmieciara trąbi i do głowy można dostać śpiew ptaków dla mnie byłby kojący
Hej Dziewczyny. Dołączam do forum jako "sierpniówka" . Mam juz dwóch fajnych chłopaków i czekam na usg ,bo moze ładnie się pokaże co mam tym razem w brzuszku.
Widzę temat pasa poporodowego. Ja jestem po dwóch sn,ale utyłam bardzo duzo i zamiast pasa używałam zwykły ręcznik,ciasno zwinięty i zapięty na haczyki od bandaża. Działało extra. Pozdrawiam
Hej dziewczyny :-)
Posty nadrobione, choć nie dam rady się odnieść do każdej z Was dziewczyny, bo oczy mi się zamykają
Jeszcze raz gratuluję udanych wizyty, potwierdzonych płci oraz witam nowe sierpnióweczki wśród Nas
Wróciłam, wyniku tych p/ciał tarczycowych będą w poniedziałek/wtorek. Musiałam przesunąć wizytę u endokrynologa i usg tarczycy o tydzień, bo bez wyników to bym opr dostała, jakbym przyszła. ;-)
Mam już całą rękę siną od wkłuć. Oprócz dzisiejszego miałam jeszcze wkłucie we wtorek na izbie przyjęć w szpitalu.
Teraz mogę Wam spokojnie opowiedzieć. We wtorek jak sie obudziłam dostałam takich bóli/kłuć w podbrzuszu, że sie podnieść nie mogłam Co jakiś czas przechodziło i znów wracało, no-spa pomogła tylko troszeczkę, więc wziełam M. za rękę i poszliśmy na izbę przyjeć do szpitala. Tam badanie ginekologiczne i położna przyłożyła mi "mikrofon" do brzuszka. Ruchy małego czułam cały czas, ale miło było posłuchać serducha. :-) Potem zrobili mi usg (którego w ogóle nie widziałam i lekarz, który porobił pomiary powiedział, że jest wszystko w porządku,a wynik, zostawił w dokumentacji nawet mi nie pokazując). No, ale w dooopie
Pobrali jeszcze morfologię, bo stwierdzili, że jestem bardzo blada, jakby anemiczna. Wyniki wyszły " w miarę", ale kontrola w poniedziałek. Bóle przeszły, wszystkie badanie wychodziły w porządku, więc najprawdopodobniej tak musiało być. Szyjka długa, ładna, więc jest git
Chcieli mnie zostawić w szpitalu na obserwacji, ale ze względu na to, że nie miałam przy sobie, żadnego zaświadczenia od kardiologa (ze względu na wadę serca), to puścili mnie do domu, ale mam się obserwować. Pierwszy raz mnie poprosił ktoś o takie zaświadczenie, a moja kardiolog mówiła, ze jest niepotrzebne, bo nie mam żadnych przeciwwskazań do różnych rzeczy, ale ten lekarz nie przyjmował mojego uzasadnienia
Bóle (taaakie) od wtorku się nie powtórzyły i (tfu tfu tfu-żeby nie zapeszyć), mam nadzieję, że sie nie powtórzą
A ja mam cały kwiecień latania po różnych lekarzach.
W poniedziałek 12 kwietnia, będę miała robioną krzywą cukrową i wszystkie przeróżne badania (morfologia, biochemia i mocz)
We wtorek 13 kwietnia, mam echo serca dzidziusia i dodatkowo moje urodziny, więc mam nadzieję, ze dostanę ładny prezent i mój synuś nie odziedziczy po mamie wady serducha.
W środę 14 kwietnia, mam wizytę u gina.
W poniedziałek 19 kwietnia, endokrynolog + usg tarczycy
Maj zaczyna sie super, bo na samym początku (5.05) mam usg malucha :-)
No dobra, idę sie położyć trochę :-)
Miłego wieczoru życzę dziewczyny :-)
Hej Dziewczyny. Dołączam do forum jako "sierpniówka" . Mam juz dwóch fajnych chłopaków i czekam na usg ,bo moze ładnie się pokaże co mam tym razem w brzuszku.
Widzę temat pasa poporodowego. Ja jestem po dwóch sn,ale utyłam bardzo duzo i zamiast pasa używałam zwykły ręcznik,ciasno zwinięty i zapięty na haczyki od bandaża. Działało extra. Pozdrawiam