Kochane:-(
Przeżyłam chwilę grozy...zaczął mnie brzuch masakrycznie boleć od godz. 12.00...o 13.30 nie wytrzymałam i zadzwoniłam po męża...0 14 tel do lekarza, kazał wziąć nospę i poczekać...naryczałam się jak wariatka...ból był kłujący od okolic pępka w dół...zasnęłam, a o 17 przestało boleć:--( Po prostu ruszać się nie mogłam...teraz jestem wyczerpana z płaczu i bólu i na prawdę nie wiem co to mogło być...na szczęście cały czas czułam Olka więc jakoś tak psychicznie trochę lepiej, że jemu się krzywda nie dzieje...
milusia83 no liczę, że i Tobie przejdzie...chyba rzeczywiście potrzebujesz paru dni spokoju i relaksu...maj zbliża się wielkimi krokami:-):-)
u mnie też salonik bez kuchni koło 24 metrów, ale kuchni malunia...
150 zł byłabym prze szczęśliwa...a z drugiej strony zawsze myślę w takich sytuacjach o osobie, która ma zepsuty dzień...może tych pieniędzy potrzebowała...ale to ja chyba taka nienormalna jestem...
Nektarynka gratuluję syna w końcu pojawił się jakiś chłop....
monika8112 nie płacz kochana...dasz sobie radę, ból minie...cóż nie może być tak idealnie...mnie też dziś dopadło i teraz dochodzę do siebie...
jeszcze jedno Kiniusiu jak Twoje samopoczucie, czujesz się lepie? Mąż już nie wkurza...??? kochana odezwij się...
Przeżyłam chwilę grozy...zaczął mnie brzuch masakrycznie boleć od godz. 12.00...o 13.30 nie wytrzymałam i zadzwoniłam po męża...0 14 tel do lekarza, kazał wziąć nospę i poczekać...naryczałam się jak wariatka...ból był kłujący od okolic pępka w dół...zasnęłam, a o 17 przestało boleć:--( Po prostu ruszać się nie mogłam...teraz jestem wyczerpana z płaczu i bólu i na prawdę nie wiem co to mogło być...na szczęście cały czas czułam Olka więc jakoś tak psychicznie trochę lepiej, że jemu się krzywda nie dzieje...
milusia83 no liczę, że i Tobie przejdzie...chyba rzeczywiście potrzebujesz paru dni spokoju i relaksu...maj zbliża się wielkimi krokami:-):-)
u mnie też salonik bez kuchni koło 24 metrów, ale kuchni malunia...
150 zł byłabym prze szczęśliwa...a z drugiej strony zawsze myślę w takich sytuacjach o osobie, która ma zepsuty dzień...może tych pieniędzy potrzebowała...ale to ja chyba taka nienormalna jestem...
Nektarynka gratuluję syna w końcu pojawił się jakiś chłop....
monika8112 nie płacz kochana...dasz sobie radę, ból minie...cóż nie może być tak idealnie...mnie też dziś dopadło i teraz dochodzę do siebie...
jeszcze jedno Kiniusiu jak Twoje samopoczucie, czujesz się lepie? Mąż już nie wkurza...??? kochana odezwij się...
Ostatnia edycja: