reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpien 2008 - otwarty

Agnieszka&Emily - mój Artur też ostatnio tak reaguje, gdy tylko czegoś mu się zabroni napina całe ciałko i ryczy w niebo głosy :no:. Wiem że sprawdza naszą granicę dlatego robię głęboki wdech i spokojnie powtarzam NIE :tak:....i szybko odwracam jego uwagę ;-):rofl2:. Zazwyczaj mi się udaje.

U nas bez większych zmian. Spacerek, huśtawka, obiadek... choć wczorajszy obiadek był dość "artystyczny", pozwoliłam mu zbadać zupkę w każdy możliwy sposób :dry: i to uratowało posiłek. Królewicz nie był w humorze ale bazgranie zupką dało mi szansę na przemycenie kilku łyżek do buzi :laugh2:. Zrobił się humorzasty jak pogoda w ostatnich dniach :sorry:. Wszystko byłoby super gdyby nie dzisiejsze 'starcie' mojego męża z siostrą :wściekła/y:... dopiero co się rozwiodła, mieszka dalej z byłym i wciąga nas w swoje gierki i kłamstwa, a gdy coś idzie nie tak obraża się. Skończyło się na tym że mąż ma zapomnieć o jej istnieniu itp. Sprawa naprawdę jest poważna a ja nie wiem co doradzić mężowi :no:, jeszcze 2 lata temu byli najlepszymi przyjaciółmi a teraz (nie)ma siostry i wygląda na to że Artur może niemieć chrzestnej :-:)eek:. Może jutro coś wymyślimy sensownego a puki co idę się przespać z tym wszystkim . Miłej nocy wszystkim ;-).
 
reklama
Witajcie :-)!

michalzuzia witaj na forum :-).

Nikaa dziękuję :-). Na szczęście Adriankowi katarek już minął.
Przyjemne uczucie, jak dziecko samo się przytula :tak:.

Kunek ja też stosowałam Nasivin i 3 dnia po katarku nie było śladu.
Mam nadzieję, że uda się załatwić wcześniejszy termin.
Adrianek ma maskotki: krowę i słonia, które wydają odgłosy. Jak pytamy się "Jak robi krowa?", to mówi "uuuuu", a na pytanie "Jak robi słoń?" odpowiada "aaaauu".

sierpniowamama dziękuję :-). Na szczęście katarek szybko minął.
Jak dobrze pamiętam 8 ząbek wyrznął im się tego samego dnia, albo dzień po dniu.
Adrianek jak usłyszy, że ktoś kaszle, to też zaczyna udawać. Nie umie jeszcze naśladować kichania i smarkania, więc wtedy też kaszle.

Agnieszka&Emily Adrian robi tak od dawna. Niestety dodatkowo ciągnie za włosy, gryzie, szczypie, a ostatnio podczas zabawy uderzył mnie otwartą dłonią w twarz. Zupełnie nie wiem, skąd przyszło mu do głowy takie zachowanie :szok:.
Jak pociągnie za włosy/uszczypie/ugryzie, to łapię go za rękę, patrzę się na niego i mówię "NIE WOLNO!". Ale on zamiast przestać, robi to jeszcze mocniej, więc powtarzam mu to samo - bezskutecznie.

Adi od tygodnia wydaje nowe dźwięki i czasami z tych dźwięków wyjdzie mu słowo "baba, dziadzia, tata i mama".
A w środę, jak moja mama weszła do pokoju, krzyknął "baba,baba" :tak::-).
W czwartek byliśmy w kościele i Aduś mnie rozbawił... A mianowicie w pewnym momencie zdjął buta, przystawił sobie go do nosa i zrobił minę, jakby but śmierdział :-D.
Podobno moja siostra go tego uczyła. A teraz są na etapie nauki dmuchania. Mam nadzieję, że zdążą przed pierwszymi urodzinami Adrianka :-p, bo zostały tylko 2 miesiące (nie licząc tych kilku dni).

Miłego wieczoru :-)!
 
Ostatnia edycja:
Hej. Dawno mnie nie było, postaram się nadrobić zaległości, ale dzisiaj jestem juz padnięta. U mnie wszystko OK. Powoli szykujemy się na roczek Ali:-) Prezenty zamówione, a jeden od prababci właśnie doszedł i stwierdziliśmy, że Ala i tak jeszcze nie rozumie co to urodziny i otworzyliśmy, zresztą babcia sama chciała dowiedzieć się jaka będzie reakcja Ali, bo kupiła jej konia na biegunach, śpiewającego, ruszającego pyskiem i ogonem itd. Na początku bała się troszkę, ale była też zainteresowana co to jest. Po ok. 10 min. ciekawość zwyciężyła i podeszła do konia, a teraz jak słyszy jak śpiewa to tańczy (tak po swojemu;-)) Ale wsiadać dalej nie chce, poza tym i tak jest jeszcze za mała żeby się na nim bujać (chyba, że z czyjąś pomocą). Tak naprawdę to ja i M. mamy więcej radochy niż Aleńka:-D
I z nowości Alicja mówi dziadzia, na pieska już nie cmoka tylko mówi uuu uuu uuu zaczęła tak jak kupiłam jej książkę dżwiękową i było tam wycie wilka, od razy zaczęła go papugować i teraz robi tak na psa, a cmoka do ludzi. A chodzić za jedną rączkę nadal nie chce, ale zmuszać jej nie będę, przyjdzie i na nią pora, ale myślałam, że jak już chodzi przy ścianie:)szok:) to za jedną rączkę też pójdzie.
Dobra, lecę zmywać, później poratuję się jakąś kawką i może do wieczorka wytrzymam.
Pozdrawiam
 
dzień dobry:-)

U nas nic ciekawego się nie dzieje, oprócz tego że Emilka zrobiła się strasznym przytulaczem - najlepiej jest u mamy i kropka:tak:na widok każdego innego, nawet znajomego jest płacz - ale to podobno taki okres 9-10 miesięcy:-p
Do tego mała jest straszny leń, chociaż raczkuje i staje to najlepiej w obrębie 1 metra kwadratowego:-D i pomału robi się z niej grubasek, brzuszek to już ma pokaźny:laugh2::laugh2::laugh2:

Wczoraj zawiozłam siuśki do laboratorium, a w czwartek idziemy do nefrologa:tak:;-)


sierpniowa mama mam nadzieję że zabek szybko się pojawi a razem z nim apetyt wróci:tak:jak tam wypad do zoo? Arturek zaciekawiony zwierzakami?;-):happy: a co do siostry męża to mam nadzieję że nie ucierpi na tym Arturek - bo przecież dziecko to dziecko, takie kochane i słodkie - oby chrzestna się opamietała:-p:tak:

Agnieszka moja na odwrót - jak jej czegoś nie pozwalam to udaje głupią i się śmieje, no ale na szczęście coraz częściej słucha i nie robi tego czego nie wolno:tak::-D

mama Adrianka super że Adrianek się tak rozgadał:-);-)a nauka dmuchania rzeczywiście się przyda - ja o tym nawet nie pomyślałam:laugh2::tak:

gusiaczek kurcze jak ten czas zleciał - Ala będzie miała już roczek:-) a gdzie szykujecie przyjęcie? w jakimś lokalu czy w domu w rodzinnej, ciepłej atmosferze? My pozostałe mamy też się musimy nad tym powoli zastanawiać - ja zdecyduję się raczej w domku, dziecko będzie czuło się chyba bezpieczniej w swoim codziennym otoczeniu, bo jak ostatnio byłyśmy na grillu u znajomych to zakończyło się to powrotem na pełnej syrenie do domu, a w domu już były smiechy chichy:-:)sorry: no ale za 2 miesiące może będzie zupełnie inaczej:tak:;-)
Życzymy owocnej nauki chodzenia:-):-p



A gdzie pozostałe mamusie? Dajcie znać czy u Was wszystko ok:tak::sorry:

A tak wogóle to coś mi się dzieje z suwaczkiem - raz jest raz go nie ma. Zrobiłam nowy a tamten jak się pojawi to muszę wykasować, bo dwóch od czasu do czasu nie potrzebuję:-D
 
dzien dobry
ojjj ale nas dawno nie bylo...:szok:...
jakos ostatnio brak mi czasu na wszystko....
co u nas?.... hmmm.... zaczne moze od tego ze mamy 3 zeba:tak:... gorna 2 nam wyszla;-). czekamy na czwartego do pary:-D. co jeszcze... Maja nadal jest wszedzie. biegi przelajowe nadal trwaja... co w ostatnim czasie mi sie przyslozylo i mam 2 kg mniej;-). coraz czesciej Maja tez podnosi sie sama i stoi bez trzymanki. chwieje sie wtedy nieziemsko ale stoi. cwiczy rownowage:-)... no musi sie sie kiedys nauczyc. trzymana za dłonie pedzi do przodu jak przecinak:-D jesli chodzi o gadanie to mama ,tata i am sa juz na porzadku dziennym. mamy psa brutusa i ostatnio nawet wyszlo Maji cos na brzmienie brrrrr... czy chodzilo jej o psa? nie wiem...:happy: byc moze. co do apetytu... je, je i jeszcze raz je:-). probuje wszystkiego i doslownie prawie wszystko jej smakuje. na apetyt narzekac nie moge:tak:. aleee... mamy problem z nocnym spaniem:no:... od okolo 2 tygodni mała budzi sie w nocy po kilka razy z placzem... wierzga wtedy nozkami i ciezko ja uspokoic... dopiero gdy wezme ja w ramiona i przytule ta kladzie mi glowe na ramieniu i zasypia... nie wiem czy to na zeby czy moze sni jej sie cos.... no ale dwa tygodnie to troche dlugawo jak na koszmary... zreszta dlaczego miala by je miec... nie wiem sama juz co robic... bylysmy tez ostatnio na kontrolnym usg glowy. wszystko pieknie. komory ktore Maja miala poszerzone do 9mm teraz maja jedna 7 a druga 8 czyli nie rosna a stoja w miejscu. ( tzn inaczej. Maja rosnie, cialo i glowa razem z nia a komory stoja w miejscu i w stosunku do glowy sie zmniejszaja:tak:) wiecie o co chodzi:-D... wszelkie przestrzenie ktore byly poszerzone unormowaly sie. moge powiedziec ze powoli zaczynam wierzyc ze to juz koniec koszmaru...:happy:... jutro mamy jeszcze wizyte u neurologa i rehabilitanta. oby byly ostatnie... ajjjj. zapomnialam ze musze Maji wyniki z krwi porobic... ale czy to oby nie za duzo jak na jutro.... hmmm.... przemysle to... a ogolnie to moj maz wyjechal w niedziele na tydzien do Norwegii... zostalysmy same na wlosciach;-). ciekawa jestem jak córcia zareaguje na tate po tym czasie gdy go nie ma...:sorry:...
Maja sie budzi wiec odpisze tylko co niektorym mamusiom. z gory przepraszam:happy:
KUNEK z moja panna to samo. tez reaguje na wieksza czesc ludzi rykiem... i tez slyszalam ze to w tym wieku normalne:tak:. mam nadzieje ze wyniki z siuskow bede ok i ze wizyta u nefrologa wypadnie pomyslnie:happy:.
MAMA ADRIANKA co do odglosow zwierzat... hehe. mozna sie usmiac. Maja zapytana jak robi owieczka odpowiada aaaaaaaaaaaaaaa a jak robi kurka? i kolejna ciekawostka bo kurka robi eeeeeeeeeeeeeeee :-D. no coz... mozna i tak;-);-). odnosnie gryzienia... o losie... Maja ma te 3 zebiska a tak potrafi uzrec ze nie pytajcie... a najbardziej upodobala sobie moje kostki od palcow... jak sie dopadnie to nie ma zmiluj sie:eek:... odpedzic jej nie moge:-D. szczypac tez szczypie ale nie mnie. wszystkich pozostalych...:cool2: ja mam chyba jakies wzgledy:rofl2:...
GUSIACZEK ja ogolnie tanczyc lubie i razem z Maja tancze bardzo duuuzo. od pewnego czasu gdy wlacze muzyke albo nawet zaczne spiewac mała w smieszny sposob porusza sie na boki, czasem tulowiem w tyl i przod i do tego unosi reke i nia potrzasa:-D. wyglada to komediowo:tak:.
ooooo. i wstala... wiec koncze... postaram sie wpadac czesciej.... do uslyszonka mamuski:-).
 
Witam! przyznaje ostatnio sie opuscilam w pisaniu :zawstydzona/y:ale jestem na bierzaco bo podczytywalam:-D. Wynika to z tego, ze jak jest ladna pochoda to po obiadku idziemy do dziadkow na dzialke, ktora znajduje sie 5 minut spacerkiem i spedzamy czas do wieczora. Dzisiaj niestety lalo wiec spedzilysmy dzien w domu i niestety mialam w domu marude. Czasami nic nie cieszy i w koncu brak mi pomyslow na nowa zabawe wiec konczy sie to wzieciem na rece i oprowadzaniem po domu. Juz sily mi brakuje bo Oliwka wazy pewnie z 8,5 kg. Od czasow wyzynania sie gornych jedynek, czyli gdzies tak od miesiaca, corcia przykleila sie do mnie i ciagle marudzi jak mnie widzi, niby chce sie bawic ale glownie wejsc mi na kolana albo na mnie. Nic nie moge w domu zrobic jak jestem sama.
MSTRUGALA moja Oliwka tez sie budzi w nocy czasami raz a czasami 2,3 razy i pomaga wziecie na rece. Ja mysle, ze naszym dzieciaczkom cos sie sni albo te nieszczesne zeby daja o sobie znac. Ciesze sie, ze z glowka u Maji wszystko dobrze. Oliwka tez gryzie ale rzadko o wiele czesciej szarpie mnie za wlosy albo bije po twarzy.
KUNEK super, ze Emilka robi sie okraglutka i przytula do mamy, moja Oliwcia nie potrafi sie jeszcze tak fajnie przytulac czasam poklada sie na mnie ale to jeszcze nie jest to.
GUSIACZEK jak ten czas leci, Alicja niedlugo skonczy roczek. Super prezent ten konik na biegunach.
 
MAMA ADRIANKA I NIKAA skad ja to znam to bicie po twarzy ciagniecie za wlosy fakt gryz nie gryzie ale jej zachowanie jest straszne ostatnie dni to nawet jak chce ja wsadzic do wozka a pannienka sobie tego nie zyczy to stanie na sztywnych nogach i koniec musze sie z nia silowac:tak::tak::tak::tak:
za kazdym razem jak mnie albo m uderzy w twarz to probuje je tlumaczyc ze nie wolno itd no to jeszcze nie sklacze jej tlumaczyc a tu juz nastepny raz oberwie:no::no: Emily byla naprawde zlotym dzieckiem kazdy mi mowil i chwalil ze ja nawet nie wiem co to znaczy miec dziecko ale za to teraz mam malego diabelka w domu ktory strasznie jest uparty:no::no: czasami nie mam juz do niej sil i jak juz mnie ktorys raz z kolei uderzy to odstawiam ja do swoich zabawek ale ona przyraczkuje do mnie i wspina sie po mojej nodze wieec szkoda mi jej i ja biore:tak::tak: ale musze wam powiedziec ze ostatnio nic nie moge zrobic wszedzie za mna raczkuje a jak jestem w kuchni i gotuje to siedzi przy mojej nodze albo sie na nia wspina:szok::szok::szok: nawet czasami do wc nie moge wyjsc bo jest placz i histeria ze mnie niema:szok::szok::szok: mam nadzieje ze jej to szybko przejdzie:tak::tak::tak: a no i jeszcze jest bardzo cwana jak jest u mnie na rece a ktos obcy z nia rozmawia a jak tylko ja chca wziasc to jest ryk w nieboglosy ona tylko uznaje tatusia i mamusie do nikogo innego nie pojdzie:szok::szok::szok:
 
Mstrugala gratulujemy kolejnego zabka:tak: i utraty 2 kg:-D a nocne pobudki może na ząbki a może ją brzuszek boli po zasmakowaniu jakiejś nowości?:sorry2: moja Emi też próbuje wszystkiego... ale główne posiłki je jeszcze niemowlęce. Zasmakowały jej bardzo krakersy i wcina je na zmianę z chrupkami:tak:;-) super że usg głowki wyszło pomyślnie i kończy się Wam ten koszmar:happy2:

Nikaa Twoja Oliwcia niebawem też będzie się przytulać:tak::happy2: życzymy aby córcia dała mamie więcej swobody i czymś się sama zainteresowała:tak:;-):happy2:

Agnieszka życzymy aby Emily znowu stała się złotym dzieckiem i nie "maltretowała" tak mamusi:-D

Jeśli chodzi o ciągnięcie za włosy to mojej jakoś to już przeszło, czasem tylko udrapie siebie albo mnie;-) z biciem też nie ma większych problemów, co najwyżej klaszcze sobie nieporadnie w swoje rączki:-D Natomiast zrobiła się z niej mała sroczka:-p gdy tylko zobaczy coś srebrnego lub złotego, czy to pierscionek, kolczyki, łańcuszek czy bransoletkę to musi od razu dotknąć i obejrzeć z każdej strony:-D na szczęście robi to delikatnie więc jeszcze mi ucha nie rozerwała:-p:-D:-D:-D

A wogóle muszę Wam powiedzieć że u nas gluten w postaci kaszki mannej nie przeszedł:zawstydzona/y: małej chyba nie smakuje, więc daje jej biszkopty, choć też jej nie podchodzą, skórki od chleba i krakersy oraz wafle;-)zje też od czasu do czasu zupkę ze słoika z dodatkiem jakiejś kaszki glutenowej:tak:
 
Dzień dobry :-)!

gusiaczek_p świetny prezent ten konik na biegunach :tak::-).
Aduś też uwielbia muzykę. Jak tylko ją usłyszy, to bije brawo, macha rączką, staje i rusza pupcią oraz główką, albo na siedząco kiwa się do przodu i do tyłu. Lubi grać na elektrycznych organach, cymbałkach i szarpać struny w gitarze.

Kunek fajnie, że Emilka nabiera masy i zaczęła się przytulać do mamusi :-).
Mam nadzieję, że wynik moczu będzie dobry.

MSTRUGALA4 gratuluję Maji 3 ząbka oraz nowych osiągnięć :-).
Cieszę się, że przestrzenie się unormowały :-).
I jak minęły dzisiejsze wizyty u neurologa i rehabilitanta?
Adrianek nie miał jeszcze kontrolnego USG. Do tej pory miał robione tylko jedno USG, na którym wyszło, że lewa komora jest poszerzona o 2 mm.

Nikaa Adi też nie lubi siedzieć w domu. Jest wtedy marudny, a jak przechodzę z nim koło drzwi wyjściowych, wystawia rączkę i pokazuje na drzwi :tak:.

Agnieszka&Emily uparte te nasze dzieciaczki :tak:.
Aduś jeszcze nie raczkuje, ale czasami też nie mogę odejść od niego nawet na krok, bo zaraz płacze i się rzuca. Na szczęście pozwala, aby inni brali go na ręce.

Ostatnio dziadek bawi się z nim w "prostą drogę i dziurawą drogę" i teraz wystarczy powiedzieć "dziurawa droga", a on zaczyna podskakiwać.
Adrianek nauczył się robić "olaboga" :-). A gdy pytamy się go, jak zdmuchnie świeczkę na torcie, to zamiast ustami dmucha nosem :-D.
Do głosek przez niego wymawianych dołączyła głoska "l", a wczoraj także "j" i wychodziły mu takie wyrazy, jak: "jej", "ojej", "jaja", "jajo".

Życzę miłego wieczoru i pozdrawiam :-)!
 
reklama
Witam wszystkich w kolejny słoneczny dzień
Kunek- Artur też zrobił się strasznie "przytulaśny" ale nie boi się nikogo (czy to obcego czy swojego :happy2:), tzw. lęk 8 m-ca chyba nas ominie :tak:. Życzę cierpliwości ;-).
MSTRUGALA4- gratuluję 3 ząbka!! :-) Artur przymierza się do samodzielnego wstania ale jeszcze troche poczekamy na efekty. Puki co na kleczkach robi hopsa hopsa podnosząc pupę do góry :-) albo z pozycji na czterech podnosi pupe do góry i stop :sorry2:. Tak więc gratulacje dla Maji. Cieszę się że wizyta u lekarza była udana i życzę aby noce były spokojne :happy2:.
Nikaa i Agnieszka&Emily- skąd ja to znam, bywają dni że spokojnie do wc nie mogę iść, na szczęście rzadko płacze ale zawsze pląta się pod nogami :dry:.
mama_Adrianka- gratuluje bogatego słownictwa :tak:.

A co u nas słychać? No cóż wizyta w zoo zaczęła się nieciekawie bo padał deszcz na szczęście po ok. pół godzinie gdy już mieliśmy zrezygnować wypogodziło się :tak:. Ogólnie zwierzaki nie zrobiły na Arturze wrażenia ponieważ były daleko i nie było ich słychać (jakoś przy nas milczały :-D) dlatego najlepszym punktem wycieczki było mini zoo!! Zwierzaki podchodzą blisko, można ich dotknąć itd. Arturowi spodobały się najbardziej świnki morskie :tak:. Te włochate, biegające kuli wywołały piski i podskoki mojego synka :sorry2::laugh2:. Wycieczka była by udana gdyby nie katar którego nabawił się mały i z którym walczę do dzisiaj :-(. Na szczęście mały ma apetyt i wcina prawie wszystko. Dałam mu ostatnio pół truskawki bo tak żałośnie patrzył niestety na drugi dzień policzki były czerwone w bąble, za uszami swędziało i trochę plamek na pleckach się pojawiło :-(. Najgorzej że baaaardzo mu smakowało i teraz muszę się ukrywać :-)...no cóż spróbuje za jakiś czas znowu mu podać :tak:. Jeżeli chodzi o gryzienie to mój syn upodobał sobie moje ramię (np. wczoraj) i nikogo innego nie gryzie :no:, tylko za co?! :-).
Jeżeli chodzi o roczek to dziś wybieram się do kościoła, a potem do knajpy zaklepać termin. Zdecydowałam się na restaurację ponieważ w mieszkaniu nie mam warunków, a udało mi się znaleźć knajpę z placem zabaw dla dzieci, z dala od drogi i mają nawet zabawki dla dzieci :tak:. Mam tylko 1 problem... nie wiem co kochana bratowa wymyśli :angry: bo puki co nie przeszło jej :baffled::dry:. Tylko dlaczego dziecko ma z tego powodu cierpieć :-(. Myślę że przyjdzie ale jaka będzie atmosfera to nie mam pojęcia. Ale jestem dobrej myśli i skupiam się na małym bo w końcu to jego dzień :happy2::tak:.
krótki dopisek zapomniałam pochwalić małego, w piątek na spacerku z tatą powiedział PEŚŚ !! oczywiście na psa :).
 
Ostatnia edycja:
Do góry