reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpien 2008 - otwarty

Kunek i Gusiaczek trzymam kciuki za Wasze egzaminy!

Czy Wasze dziewczyny potrafia sie juz zajac soba same przez dluzszy czas? oliwka zawsze byla z tych co to wisza na mamie i domagaja sie nieustannej uwagi i zabawiania. Odkad wrocilam do pracy niewiele zostaje nam wspolnego czasu i pewnie przez to corcia jak tylko przestapie prog nie odstepuje mnie na krok i nie chce zeby ktokolwiek sie nia zajmowal czy karmil tylko mamusia. Jak przychodzi weekend caly czas Oliwka przy mamie jak wierny psiak.
Wczoraj zauwazylam, ze gorne 3 sa na przebiciu, jedna 4 przebila sie a kolejna w drodze, na dole dokladnie tak samo- nie moge sie doczekac kiedy te zeby juz wykielkuja. Corcia cierpi i nie daje sobie ulzyc, czopek nie w wchodzi w rachube bo histeria wielka, zelem nie daje posmarowac glebiej tylko zlizuje lub mnie gryzie, jedynie granulki homeopatyczne jej samakuja ale nie do picica tylko gryzienia.
 
reklama
Witam!:-)
Dlugo nas nie bylo... Widze, ze forum troszke ruszylo;-)
A u nas wszystko dobrze.Tak moze w skrocie: synek rosnie, szaleje, urwis z niego niezly:-D. Ale ogolnie nie narzekam, bo ma swoj rytm w ciagu dnia, ladnie je, sam zasypia, przesypia noce, raczej nie choruje /tfu, tfu , tfu/ raz tylko mielismy dwudniowa praktycznie przygode z choroba ;-), a "pourwisic" dziecko troszke musi i czasem "dac w kosc" mamusi :tak::-D.

Dziewczyny - jak wasze egzaminy? Mam nadzieje, ze dobrze:tak:.
Dobrze, ze ja nie musze juz nic zdawac, bo lenia mam strasznego teraz:-p.

Nika Wiktorek czasem potrafi zajac sie soba, ale nie jest to czeste. Zwykle lubi jak gdzies w poblizu jestem, wystraczy, ze siedze obok na dywanie i on wtedy juz bawi sie sam. Na szczescie nie wisi na mnie, chociaz potrafi za mna chodzic czasem. Natomiast jak pojawi sie babcia, jedna czy druga, to ma mnie "w nosie" :-D Szkoda, ze tak rzadko widuje swoje babcie, niestety nie mieszkaja blisko.
 
Cześć Mamusie!
Nas również długo nie było na forum- oczywiście nie będę tłumaczyła się brakiem czasu:-D U nas zima na całego- śniegu mnóstwo- bywało też bardzooo mroźno- na szczęście teraz mróz odpuścił:tak:Byle do wiosny... już nie mogę się doczekać-tych coraz dłuższych dni..słońca, ciepełka i tej zieleni...:-Da to się trochę rozmarzyłam- u nas wszystko ok- Amelka zachwycona śniegiem- zwłaszcza tarzaniem się w nim, rzucaniem itp. przynajmniej ktoś się cieszy z takiej pogody:tak:
pozdrawiamy gorąco!!!
 
Hej dziewczynki. Sorki ze się nie odzywam, ale do mam mnóstwo egzaminów i czasu brak. A jeszcze teraz mialam dłuższy zjazd . W piątek prosto z pracy na zajęcia do 22, a później jeszcze cały weekend od 8 do 22 i prawie same egzaminy. I żeby było fajnie to za tydzień znów mam zjazd i pate egzaminów. I jak coś mi nie poszło to jeszcze poprawki. Ale najważniejsze że elektroyechnike ma z głowy:laugh2: myślałam że góra 3 bedzie a tu miłe zaskoczenie bo jest 4. Nie wiem jakim cudem:tak:
Alunia OK. Rośnie zdrowo. Nie bede pisała co juz umie bo jest tego dużo. napisze tylko ze nie robi jeszcze na nocnik i z gadaniem tez rożnie bywa. Czassami ma przebłyski i coś tam pogada zrozumiale, ale zazwyczaj bełkocze cos po swojemu:-p

Jak bede miała wiecej czasu to napisze cos wiecej a teraz lece bo zaraz musze wychodzic do pracy.
Miłego dnia
 
gusiaczek_p gratulacje! super że godzisz wszystko i to jeszcze z takim rezultatem:-)oby tak dalej!chyba wszystkie cierpimy na totalny brak czasu- ale to chyba normalne:-D
u nas też wszystko ok- Amelka codziennie czymś nowym zaskakuje- to niesamowite patrzeć na te wszystkie nowe umiejętności:szok: pozdrawiam
 
Wszystko zaliczone....ufff:-) jeszcze tylko do piątku i w koncu wolny weekend:rofl2::-D
75aga z tym godzeniem wszystkiego to różnie bywa. Niestety w ostatnim tygodniu Alunia została przeze mnie zaniedbana tzn nie miałam jakoś strasznie dużo czasu zebu spędzić z nią czas. Zostawało mi dla niej raptem 2 godzinki:-( Ale teraz to naprawie i po pracy bedę tylko dla niej:-)
Miłego tygodnia zyczę bo nie wiem kiedy się odezwę
 
Witam wszystkie mamy, może niektóre jeszcze nas pamiętają :sorry2: Nie było nas chyba od września. Mam nadzieję że teraz będę częściej zaglądać.
Napiszę tylko co u nas słychać. Artur jakoś nie bardzo chce mówić, jego słownictwo obejmuje mama, am, brum i nie ma a ulubionym słowem jest nie! :baffled: Ostatnio bardzo lubi pokazywać różne przedmioty a ja muszę je nazywać... dużo czasu spędzamy w ten sposób :-D. Nadal ulubionymi zabawkami są autka :tak:
Najważniejszą zmianą było odstawienie małego od persi :zawstydzona/y: zajeło nam to aż miesiąc ale nie było aż tak żle jak myślałam. Tylko że mały nadal nie chce pić mleka w proszku i niewiem czy to co je mu wystarcza. Kończę już ale obiecuję że będę zaglądać :blink:.
 
Witam znowu... narazie cisza więc napiszę tak ogólnie co u nas.
Artur zaczyna rozrabiać, ale cóż trzeba to przeżyć ;-). Boli mnie że nie przesypia nocy ok. 1:00 budzi się i koniecznie muszę z nim się położyć :no: do rana ma już lekki sen więc nie ma co marzyć o wyślizgnięciu się z jego pokoju. Mały jeszcze nie je zupełnie sam ale bardzo lubi gdy mu na to pozwolę... no cóż nie zawsze jest czas i możliwości. Baaardzo ucieszyło nas pierwsze słoneczko, wreszcie z przyjemnością wychodziliśmy na spacery ale nie długo to trwało :confused2: miejmy nadzieję że pogoda się poprawi bo już 4 dzień siedzimy w domu.
Ostatnio trafiła nam się okazja do zabawy /a takowych ostatnio mało/ ...byliśmy na weselu, pech chciał że w dzień tragedii jaka się ostatnio wydarzyła, ale jakoś wszystko się udało. Artur szalał na parkiecie, pod stołami i gdzie tylko się dało....tak się zmęczył że bez problemu poszedł spać do babci. Kończę bo młody wali w drzwi łazienki.. pora na zachlapanie łazienki :-).
 
reklama
Widzę że tu nadal cisza jak makiem zasiał... trochę to rozumiem bo sama nie bardzo mam czas odkąd wróciłam do pracy.
U nas bez wiekszych zmian, Artur coraz więcej mówi choć połowa jest mało zrozumiała :-) . Jak już pisałam wróciłam do pracy a mały zostaje z teściową. Obawiałam się tego ale na szczęście Artur szybko przyzwyczaił się i nie było żadnych problemów. Nawet byłam trochę rozczarowana nie widząc usmiechu na twarzy i okrzyku MAMA po powrocie :-D:-(.
 
Do góry