sierpniowamama
www.bobasy.pl/prog24
Nikaa - masz mądrą córcię Arturek jakoś nie chce się nauczyć żadnej sztuczki :-(. Po za pokazywaniem języka .
MADLEN80 - życzę aby synek był zawsze taki grzeczny, i w podróży i przy zasypianiu, i w ogóle cały czas . Artur do tej pory, przy ząbkowaniu, miał swoją godzinę płaczu popołudniu. Natomiast teraz przy górnych dwójkach płacze przez sen i marudzi pól dnia .
Sobota była udana. Wypiłam 2 kieliszki wina i myślałam że zasnę przy stole . Mały był grzeczny,bez marudzenia poszedł spać jednak po godzinie zaczęło się :-(. Co chwila płacz, wrzask i tak 2 godziny. Jak już nic nie pomagało dostał czopek i wreszcie spokojnie zasnął. Nie wiem czy to ząbek, brzuszek (po zupkach z mięsem ma okropne gazy i się męczy) czy katarek . Na szczęście wczorajsza noc była zupełnie inna i nawet spaliśmy do 8 . Artur dzisiaj sam usiadł, niestety byłam w kuchni i ominęło mnie to :-(. Mały próbuje też spinać się na poduszki dlatego zupełnie zrezygnowaliśmy z zabawy na tapczanie i może teraz zwiedzać zakamarki pokoju ... właśnie zaliczył pierwsze zderzenie z nogą tapczanu / i zostaw dziecko pod opieką taty /. Co do wkładania nóżki do buzi Artur zrobił to tylko raz, pod koniec stycznia... chyba mu nie smakowało . Ubranka też wymieniamy, ale po kilka rzeczy no cóż co firma to inna rozmiarówka i trzeba co tydzień mierzyć czy już są dobre. A w szafie podróżna torba, już prawie pełna za małych ubranek .
MADLEN80 - życzę aby synek był zawsze taki grzeczny, i w podróży i przy zasypianiu, i w ogóle cały czas . Artur do tej pory, przy ząbkowaniu, miał swoją godzinę płaczu popołudniu. Natomiast teraz przy górnych dwójkach płacze przez sen i marudzi pól dnia .
Sobota była udana. Wypiłam 2 kieliszki wina i myślałam że zasnę przy stole . Mały był grzeczny,bez marudzenia poszedł spać jednak po godzinie zaczęło się :-(. Co chwila płacz, wrzask i tak 2 godziny. Jak już nic nie pomagało dostał czopek i wreszcie spokojnie zasnął. Nie wiem czy to ząbek, brzuszek (po zupkach z mięsem ma okropne gazy i się męczy) czy katarek . Na szczęście wczorajsza noc była zupełnie inna i nawet spaliśmy do 8 . Artur dzisiaj sam usiadł, niestety byłam w kuchni i ominęło mnie to :-(. Mały próbuje też spinać się na poduszki dlatego zupełnie zrezygnowaliśmy z zabawy na tapczanie i może teraz zwiedzać zakamarki pokoju ... właśnie zaliczył pierwsze zderzenie z nogą tapczanu / i zostaw dziecko pod opieką taty /. Co do wkładania nóżki do buzi Artur zrobił to tylko raz, pod koniec stycznia... chyba mu nie smakowało . Ubranka też wymieniamy, ale po kilka rzeczy no cóż co firma to inna rozmiarówka i trzeba co tydzień mierzyć czy już są dobre. A w szafie podróżna torba, już prawie pełna za małych ubranek .