witam w kolejny szary grudniowy poranek,
nie było mnie od piątku wieczorem, więc postaram się nadrobić, ale z góry przepraszam, że nie każdej z mamuś odpiszę
Gusiaczku zazdroszczę areobiku, mnie tez marzy się jakiś konkretny wysiłek, ale mały wieczorkami więcej cycuje, a tylko wtedy bym mogła, więc trzeba poczekać do wprowadzenia stałych pokarmów
EwaK, Mama1222 u nas też piankowe puzzle pod choinką (z allegro) i mój ukochany Gruby i Chudy z Kalimby
SylwiaZG miło,że do nas zaglądasz -jako prawie ostatni łącznik ze starym forumowym światem, dziwnie tak nagle nie mieć z Wami kontaktu po długim podczytywaniu
Jo_asia Kostek to także ultra towarzyska bestia - czasem pobawi się sam, ale zazwyczaj trzeba być tuż obok, więc i mój czas dla siebie bardzo okrojony
Alesia u nas podobny system prezentowy - Kostek ma, co potrzeba, a prezenty dostaje okazyjnie, babcia jako doręczyciel prezentów też nam nie pasuje - na razie prezenty głównie użytkowe - masę zabawek mamy po dzieciach przyjaciół, a więcej nie potrzeba, a dziecięce książki (głównie fajne edytorsko) sami kupowaliśmy od paru lat, więc jest ich masa
Kasiek 121 nie zazdroszczę jazdy zaśnieżoną autostradą, ale zazdroszczę śniegu na święta
Razpunzel nie opuszczaj nas - miło, że stare forumowiczki do nas zagladają
Olich Kostek na spacerach przez pierwsze 2 m-ce też potrafił bardzo długo spać stojąc, a teraz musie jechać, odstawiony pośpi max 30 min (szkoda, bo mamy mini ogródek i mógłby z niego korzystać, ale nie ma jak)
75aga ponieważ mnie te kwilenia nocne wybudzają i nie mogę potem zasnąć obecnie mąż śpi z małym w sypialni a ja w przyszłym pokoju Kostka, ale też zaczynam myśleć o zrobieniu dla małego pokoju, bo miło by było czasem pospać z mężem:-) tylko, że ja karmię w nocy w łóżku i nie wiem, jak z tym, a poza tym koleżka ostatnio potrafi po nocnym karmieniu przez godzinę fikać...
Kostek, jak twoja mała też nie spi z a długo, a jak przegnie to robi się z niego maruda, bo zmęczony...
Kunek przykro, że sama wychowujesz Emilkę - musisz być bardzo dzielną mamusią!!!
U nas wczoraj straszny sajgon, ja biegałam trochę na zakupy, gotowałam poważnie a wieczorem pakowałam prezenty pod choinkę, wózek złapał gumę

po raz trzeci, więc zamiast spaceru był balkon i awanturka - koleżka nie pospał w ciągu dnia nawet 2 godzin więc pod wieczór się rozmarudził na całego. Noc zaczęła się super - sen 20.00-3.00 bez wybudzeń, ale po karmieniu o 3 i kupie (jak ja nie znoszę nocnych kup!) fikał w łóżeczku(głównie wypluwał smoczek, pluł - bo w tej chwili to uwielbia (może będzie saksofonistą...) i gadał do 5! - o 7:15 pobudka na cyca i nie zasnął już więc spał w nocy niewiele ponad 9 godz
Dziś trzeba znaleźć dętkę - wczoraj obdzwoniliśmy sklepy wózkowe - do Nowego Roku nie będą już mieli

i zapanować nad bałaganem, który się rozpanoszył w całym domu...
Zmykam na razie robić jakieś śniadanko