reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

reklama
Strip rewelacja,mały jaką ma radochę hihi :-)Mały spryciarz!

Ja to uwielbiam jak mojemu Krzysiowi dochodzą jakieś umiejętności,nawet te najmniejsze tak bardzo cieszą,zresztą każda mama się cieszy prawda?Śmiejemy się,że jak kończy kolejny miesiąc to w tym dokładnie dniu czymś nas zaskakuje.I tak np jak skończyl 2 miesiące to zaczął gugać i to dużo.Moja mama już 3 dni wczesniej wiedziała,bo ruszał tak śmiesznie,jeszcze bezgłośnie buzią i mielił językiem.Jak skończył 3 miesiące to zacząl sam trzymać grzechotki i właśnie w tym dniu włączył sobie sam pozytywkę w bujaczku.Dziewczyny które maja FP będą wiedziały,tam jest taki kotek wiszący z dźwignią za która trzeba pociągnąć i leci muzyczka.Najpierw zdziwiony był,bo zrobił to przypadkiem,a potem zaczął kombinować:-) A tak po za tym to już bez żadnych problemów trzyma główkę i jak się go nosi na rękach i jak leży na brzuchu.Potrafi też sztyno już trzymać główkę jak się go podnosi za rączki. (oczywiście delikatnie i bez wymuszania,tylko jak on chce)Już by chciał siedzieć,ale mama nie pozwala jeszcze hehe;-)Uwielbia ładowac rączki do buzi,albo łapie sobie rączkę za rączkę,wyciąga przed siebie i patrzy sobie na nie,mocno chwyta za zabawki przy pałąku od maty,aż wszystko sie trzęsie,jakje z butli to obejmuje łapkami butelkę i sam dociska do buzi,jak gwizdam to tez sklada tak jak ja dzióbka i kombinuje co tu dalej zrobić,ale hitem jest ostatnio jego śmiech.Mąz potrafi go tak rozśmieszyć że śmieje się na całe mieszkanie,tak się śmieje że raz aż z tego śmiechu strzelił nieplanowaną kupę.Nieplanowaną,bo zawsze robi jedną dziennie rano a tu druga się przytrafiła wieczorem z wysiłku :-D Aaaa i jeszcze zaczęłam go zapinać w tym leżaczku bujaczku bo się zrobił bardzo ruchliwy i właśnie jak w nim jest to próbuje się na bok przekręcić.No i jak już sobie tak siedzi zapięty to łapie za to zapięcie i z każdej strony maca rączkami,ogląda..ciekawe co sobie wtedy myśli :-D , bo mina bezcenna.No i w kąpieli odkrył,że fajnie jest chlapać nóżkami.Łapie się jedna ręką za moją rękę,tą którą go podtrzymuję i dawaj chlup chlup!
 
Ostatnia edycja:
My też mamy taką przytulankę,tylko króliczka i to jest ulubiona zabawka Amelki,tez daję jej go do spania,pomiętosi,poobślinia i zasypia.A jak słodko wtedy wygląda:).A co do gadatliwości,to usiłuje gadać z cyckiem w buzi-to jest dopiero komiczne:),śmiejemy się,że nie może się zdecydować,co bardziej woli:).

to moja gada zza smoczka od butelki jednoczesnie go trzymajac a jak sie zasmieje przy tym to ja z kolei mam biala gebe od mleka:))))
 
strip, wow, gratki dla Wojtusia! :) moja nie potrafi, bo nie wie co z ta reką zrobić i zostaje juz tak na boczku :p ale jeszcze troche :) a jak wczoraj dalam ja na brzuszek to widzialam ze cos kombinowala z pełzaniem, jedna noge wyciagnela i jakby chciala sie odepchnąć ale nie poszlo hehe

czarodziejkaM, podziwiam Krzysia i tak jak mowisz, nawet najmniejsze osiagniecia ciesza i sprawiaja radochę :D
 
no przyznam ze ostanie osgniecie mojej córci nie sprawia mi wielkiej radosci bola uszy a i po całym dniu głowa. Mam nadzieje ze jej to przejdzie bo oszaleje
 
Oli też się umie przewracać. Juhuuu!
Już Ci (a właściwie Olusiowi:)) pogratulowałam na "Październikowych".Jak ten czas leci...dopiero co cieszyłyśmy sie pierwszymi uśmiechami i "guganiem",a tu i obroty,i ząbki ,i do siadania się rwą:).Świetnie,że dzieciaczki sie nam tak fajnie rozwijają:).
 
reklama
a jak wczoraj dalam ja na brzuszek to widzialam ze cos kombinowala z pełzaniem, jedna noge wyciagnela i jakby chciala sie odepchnąć ale nie poszlo hehe
Amelka pełznie po łóżku do przodu jak mały lodołamacz;)-pupa w górę,odpycha się nóżkami i dalej jazda:)-i to szybko zasuwa-śmieszne,ale też juz samej nie zostawisz.Tylko,że ja myslałam,że to jakas pozostałość odruchów noworodkowych.Ale jak tak sobie myślę,to juz przeciez te dawno zanikły.Cóż,po prostu jest ruchliwa,energia ja rozpiera i kombinuje:).
 
Do góry