reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

reklama
Onesmile- "ejdididi" mnie ujęło:tak::-D- super:-)
Co do "co to",to Amelka jeszcze nie pyta.ale pamietam,że Tomir,jak był w jej wieku,to pytał,i to nie jak dzieci przeważnie "co to",tylko mówił "co to jest?"- z takim smiesznym akcentem,bo to "jest" to tak do góry jechało;))).Tak samo było u nas z "daj"- od razu było"Daj mi to"- mówione w ten sam smieszny sposób- po prostu traktował te wyrazenia jak jeden wyraz:-D
 
Odnośnie mówienia czytałam gdzieś kiedyś, że dzieci uczą się go na 2 sposoby. Są takie, które najpierw zbieraja slówka tak żeby móc je potem wypowiadać i dopiero jak mają już ich odpowiedni "arsenał" to zaczynają mówić i takie, które od razu powtarzają (jak znajdę artukuł to wkleję, gdyż dosyć ciekawy był). U nas ewidentnie jest ta pierwsza opcja ;-)
Swoją droga to np. moja koleżanka ma córke 4 miesiące starszą od Alicji i ta gada już 'jak stara" praktycznie. Jak miała niecaly roczek mówila "daj", "tam", "cegła :)szok:)", "dziura", "amu" itp. itd. a teraz porozumiewa się tak, że jak ostatnio u nich w odwiedzinach z Alicją byłam to w głębokkim szoku stamtąd wyszłam, gdyż nawet takie wyrazy jak "krokodyl" - wymawiane oczywiście jako "kokody" nie są jej obce :-D acha i to nie jest tak, że ona wypowiada wyrazy nie znając ich znaczenia tylko wręcz przeciwnie...
 
Makuc wow to nieźle wyuczona :-)
U Nas z tego co napisałaś to raczej druga opcja wchodzi w rachubę, czekam zatem na artykuł :-)
 
Ja też:tak:.U nas chyba druga opcja,aczkolwiek...hm...Amelka dużo "dziwnych",tzn rzadko używanych słów powtarza,ale tylko raz- jak prosze,żeby powtórzyła,to nie chce.Dzis powiedziała rano przy przewijaniu "puderek"(pudede).Ale już nie chciała powtórzyć.Tylko z własnej ,nieprzymuszonej woli tak mówi,papużka moja mała;)
 
onesmile, to musiało słodko brzmieć :-D

margerrita,
jeszcze raz gratki dla naszego imiennika
biggrin.gif


elwirka
, to super, że już raczkuje, a że woli inaczej się przemieszczać to już jej wybór ;-)


Mi też się wydaje bardzo wcześnie jak na pytanie "co to", ale nie powinnam się dziwić skoro ja mówiłam zdaniami jeszcze przed ukończeniem roku :rofl2: Patrykowi jeszcze daleko do mówienia tzn powtarza mama, tata, daj, edi, deja i inne tego typu ale to jest takie gadanie dla samego gadania a nie żeby coś konkretnie powiedzieć :sorry2: no może oprócz tego mama mama kiedy chce do mnie :-)
 
ja caly czas wslu****e sie w Leane gadulke, i wczoraj uslyszalam w skelpie " papa idzje" czyli tata ( po francusku haha) idzie. autko tez juz mowi ze atko jedzje albo idzje takie dlugie to JJJJJJJJ wypowiada. a w mojej rodzinei wszyscy w szoku byli jak widzieli video jak Leane w wieku 7 mcy mowila kotek oggie albo kotke oggie. ja podobno nawijalam dosc mocno juz w 8-9mcu, pare niezlych slowek juz mowilam i co to jest albo co to tez mowilam ponoc. a Leane z francuskiego upodoabla se " ahh ouaii???" cos w rodzaju : taaaak????????? serio?????????:))) i to jej kochane slowko " pralka" ciagle slysze nawet jak sie budzi rano:) dzisiaj w 7 niebie byla bo pranie bylo rano:))
 
To tylko mój Dorian jeszcze nic nie mówi? :szok::-(
Tzn. mówi cos tam se po swojemu , ale żadnego słowa konkretnego.
Jak był mniejszy to namiętnie mówił 'daj' (jak cos chcial) - teraz zupelnie nie. "tata" tez kiedys tam dawno temu udalo mu się kilka razy powiedziec , a teraz tez nic.
Tęskno mi już za jakims postępem w tej kwestii. A może powinnam się martwic?
 
reklama
Jak ja bym zliczyla te sylaby(odglosy,dzwieki czy jak to nazwac), ktore czasem, przypadkowo Tomus zlozy to tez bym mogla powiedziec,ze on juz tyle gada...:-pa ile by z tego norweskich słow wyszlo:-D tego ich belkotu:-D .A tak na serio to na pewno mowi "daj"
 
Do góry