Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

[happybeti]

Dziulka,Sariska,Roxi- jak miło się czyta o sukcesach dzieciaczków:-).A będzie jeszcze weselej- pomyslcie,co bedzie,jak dzieci zaczna juz dobrze mówic i będą nas raczyć swoimi "mądrościami życiowymi".Doczekac sie nie mogę tego etapu.I mam nadzieję,że wtedy jeszcze wszystkie bedziemy tu,by sie tym dzielić...

 

[Kania78]

A będzie jeszcze weselej- pomyslcie,co bedzie,jak dzieci zaczna juz dobrze mówic i będą nas raczyć swoimi "mądrościami życiowymi".Doczekac sie nie mogę tego etapu.I mam nadzieję,że wtedy jeszcze wszystkie bedziemy tu,by sie tym dzielić...

Też czekam na ten etap :-)

 

[lolisza]

Sariska nasze "cześć" też jest CIEŚ Poza tym króluje "tam", "to", "daj", ostatnio też "dość" jak już nie chce jeść, i od 2 dni na okrągło "co to" i wiecznie co to i co to i pokazuje palcem o co mu chodzi a matka na okrągło po kolei, lampa, pies, telefon, pilot i dalej co to i co to...

 

[happybeti]

A to Franek znalazł sposób na mame,zeby zawsze mu odpowiadała

 

[sarisa]

Loliszka no to super......daj to u nas na porządku dziennym i tak wkoło tylko cos wzrokiem wychatczy i daj to, daj to. Ostatnio chciałam ja nauczyć mówić masz jak coś komuś daje, ale efekt jest taki, że daje coś komuś i mówi daj to hehe ;-). Na szczęście jeszcze nie pyta co to ;-).... A jak jej coś nie pasi to mówi nie albo ne ne ne lub nunu tak samo jak ja jak jej czegoś zabraniam ;-)

 

[happybeti]

U nas jest "nie chcesz"- tzn. jak czegos nie chce,to kręci główką i mówi
"nie cieś".Albo "juś"- czyli mam się zabierac i nie zawracać jej głowy jakims jedzeniem czy ubieraniem

 

[sarisa]

Happi dobre

 

[DZIULKA78]

HAPPY zarabiscie))
LOLISZA niezle jaja))
SARISA z tym piesem to musi wygladac bosko))))

a Leane mi pokazuje cos co juz rozumie i wie ze misiu to misiu itp, to nieraz cos mi pokazuje specjalnie i patrzy sie na mnie zebym powiedziala jej to slowo wiec ostatnio jak dwa razy mi pokazuej to samo to jej odpowiadam w dwoch jezykach. a tak co ciagle gada gada gada...po sowjemu po dzidziusiowemu po mojemu po francuskiemu jak se umysli)) aparatka z niej i tyle. "pralka" mowi po polsku bo krocej niz po francusku, kotek tez po polsku ( jej pierwsze slowo w wieku 7 mcy), a mama i tata to w nosie. jak bardzo chce zebym ja wziela to mowi " mememe" tak po cichutku z litoscia w glosie)) a dzisiaj na moim wyrku jak wydurniala sie ze mna to jak zblizala sie do krawedzi to jej mowie " po franc. zeby tam nie szla bo spadnie, a ona siadla sobie i patrzy na podloge i grozi paluszkiem i mowi " nonono" ) smialam sie rowno))

 

[malutka80]

A mój brzdąc nic nie mówi. "Kiedyś" mówił "mama" i "am" ale mu przeszło. Teraz to tylko na wszystko łułułu.

 

[happybeti]

Ale ja też zauważyłam,że Amelce jakby sie "zmniejszyło" slownictwo."kotek" np. poszedł w odstawkę.Chyba znów do siostry trzeba się wybrać,żeby sobie przypomniała.Z drugiej strony widzę,że dużo nowych słów udaje jej się powtórzyć- ale to są "jednorazowe wybryki"- jak potem mówie "powiedz....",to nie mówi;-).W ogóle jak prosze,by coś powiedziała,to nie chce...tylko jak sama z siebie coś powie.Wczoraj np. ubierałam ją na spacer,tv jeszcze był włączony,oczywiście reklamy leciały.No i jedna z haslem "Zrób test...".Oczywiście usłyszałam"test".Ale jak prosiłam,żeby powtórzyła,to ni chuchu