reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

O jacie! :szok:

Wiecie co zaczynam się trochę martwić bo Łukasz czasem zaczyna się bić po główce rączką? Skąd się mu to wzięło? co to ma znaczyć? Wasze dzieci też tak robią?

MalaMi myślę że nie ma czym się martwić,mój Borysek jak się zdenerwuje uderza glową o podlogę,nie ważne czy to twarde płytki czy panele,czytałam że dzieci tak mają,pojawia się około roku,częściej u chłopców niż u dziewczynek i że przejdzie z czasem.
 
reklama
U nas te piski dla zabawy są trochę inne,bo jakoś ciszej jej wychodzą:-D:tak:.Jak mówię "Kto tak strasznie piszczy?",to wydaje z siebie takie ciche cieniutkie "aaaaa",a jak się złości,to uszy pękają:dry:.
A u Was jak one piszczą dla zabawy,to też tak przeraźliwie?
 
mała mi, tak jak dziewczyny piszą, takie zachowanie jest raczej normalne i nie musi mieć jakiegoś podłoża czy przykładu :tak: Patryk nie bije się ręką po głowie, ale jak siedzi blisko ściany to uderza o nią i się cieszy :eek: ale z tego co widze, to nie on jeden w tym gronie ;-)

happy,
moja chrześnica namiętnie dłubie w nosie i nijak oduczyć jej nie można, mam nadzieje, że Patryk jednak później zdobędzie tę wątpliwą umiejętność :sorry2: a Amelce może za to szybciej przejdzie, skoro tak wcześnie zaczeła :happy2:

mona, u nas to się nazywa "boda boda" nie wiem dlaczego ale tak w całej rodzinie się na to mówi :-D i Patryk to uwielbia odrazu wali swoim czółkiem w moje, niestety niezbyt lekko :baffled:


U nas nerwy na ogół przejawiają się szybkim machaniem nóżkami i lamentowaniem, który niby ma się w płacz przerodzić, ale to takie wymuszone jest ;-) pisku naszczęście u nas nie ma :-)
 
Happy u Nas dość głośno piszczy, czasami pęka głowa haha, za piszczy i się śmieje :-) widzę że ma z tego niezły ubaw !!!

HAPPY przeraźliwe to mało powiedziane :confused2: i niby dla zabawy a brzmi jakby chciała głosem blok rozwalić...
Aha,to tez macie wesoło:dry::sorry2:.Amelka dzis dała właśnie przed południem popis w Tesco,przy kasie- juz miała dość zakupów i chciała wyleźć z wózka.Aż kasjerka się wychylała spojrzeć, i pytała mnie,co to znaczy...
A jak stare przysłowie mówi "nigdy nie mów nigdy"- pamiętacie,jak mówiłam Nat,że nie zazdroszczę jej wyczynów alpinistycznych Piotrusia?Dzis wyszłam po drzemce do kuchni po serek na podwieczorek dla Amelki.Ona bawiła się na łożku- zostawiam ją tam zwykle bez obaw- siedzi spokojnie i ogląda książeczki albo patrzy sobie przez okno,zejść umie bezpiecznie,więc się nie bałam.A tu ...wchodzę do pokoju,a moje dziecko z łóżka wlazło sobie na okno...:dry:Klęczała na parapecie i szamotała się z klamką od okna:szok:.Łobuziara mala....
 
Aha,to tez macie wesoło:dry::sorry2:.Amelka dzis dała właśnie przed południem popis w Tesco,przy kasie- juz miała dość zakupów i chciała wyleźć z wózka.Aż kasjerka się wychylała spojrzeć, i pytała mnie,co to znaczy...
A jak stare przysłowie mówi "nigdy nie mów nigdy"- pamiętacie,jak mówiłam Nat,że nie zazdroszczę jej wyczynów alpinistycznych Piotrusia?Dzis wyszłam po drzemce do kuchni po serek na podwieczorek dla Amelki.Ona bawiła się na łożku- zostawiam ją tam zwykle bez obaw- siedzi spokojnie i ogląda książeczki albo patrzy sobie przez okno,zejść umie bezpiecznie,więc się nie bałam.A tu ...wchodzę do pokoju,a moje dziecko z łóżka wlazło sobie na okno...:dry:Klęczała na parapecie i szamotała się z klamką od okna:szok:.Łobuziara mala....
Nie ma to jak zakupy z małą piszczałką :-)
A widzisz, widzisz Amelka w zmowie z Piotrusiem była !!!
 
a moja piszczy i sie smieje, i najczesciej pobudki poranne wygladaja tak:
Léeane:
" aaaaaaaaaaaaaa, iiiiiiiiiiiiiiiiiiii, pralka, wuuu wuuu, pralka ( to wuuu wuuu albo aaa aaaa to nasladowanie pralki),pralka, pralka,praka, koootke,ogiiiiii, iiiiiiiii jjjjaaa!!!" dzisiaj ze smiechu nie moglam rano wyrobic zanim poszlam do niej bo to slowo pralka tak jej sie spodobalo i udawanie tej pralki ze komedia?
.
 
reklama
Do góry