reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Monimoni moja jak odsuwa szuflady to ja jej mówię "nie wolno" po 1000 razy a Ona mi na to "no, no, no i pokazuje paluszkiem że nie wolno" po czym dalej odsuwa, Szuflady zabezpieczyłam teraz kurków od gazu się czepiła, zabezpieczenia przyszły ale jakieś takie lichawe :-(
 
reklama
Moj poki co(i oby tak zostalo) nie otwiera zadnych szafek.Za to coraz czesciej puszcza sie i probuje bez trzymanki stac.Tylko czekam az zacznie chodzic bez trzymania czegokolwiek widac,ze coraz mniej sie boi ;-):-).A i rozgadal sie niesamowicie.Przedwczoraj powiedzial TATA!!!! Co prawda slyszal to tylko Tomek i moja babcia ale musze im uwierzyc na slowo.
 
Ja mam na szczęście niestandardowej wysokości meble kuchenne. Nie ma szans, żeby dotknęła kurków od gazu bo są na płycie gazowej. A piekarnik ma 4 warstwy szkła i zabezpieczenie blokujące drzwiczki.
 
Monimoni-a to spryciula z Lenki:-D:-D:-D:tak:- też się uśmiałam z jej "tekstu":-D.Zdradź sekret ,jak sie dziecko uczy,że nie wolno,bo ja wciąż walczę z miłością wielką Amelki do lampki nocnej,która wisi nad łóżkiem:baffled:.
Odkąd jesteśmy u moich rodziców to nad moim łóżkiem jest lampka nocna i strasznie go ona interesuje. Najbardziej to kabel od niej. Ciągle rwie się do niej, mówię " nie wolno" i nie skutkuje.
Rodzice mają też telefon stacjonarny i on stoi w dużym pokoju na szklanej półeczce i ciągle tam go ciągło,mój tata raz podszedł z nim do tego telefonu, dał podotykać półeczki, telefonu, ponaciskać klawisze w telefonie , posłuchać dźwięku w telefonie i od tego momentu jak się mógł nabawić tym , nie podchodzi do telefonu- przestał go interesować. Nie wiem jak to mój tata zrobił:szok:.

No i chciałam się pochwalić że dziś usłyszałam kilka razy od mojego synka słowo "mama" i wydaje mi się że jest to świadome, bo odkąd nie ma z nami G. to nie mówi już "tata" bo go nie widzi tylko " mama". Wcześniej próbował coś a'la mama mówić jak płakał ale bardziej wychodziło mu "mymy". A dziś tak ślicznie to wypowiedział, normalnie mu zabiłam brawo:-).
 
a mój grzeczniutki po mamusi i tylko prasa go interesuje, córka też nic nie otwierała i nie przekręcała.
 
natuś mam takiego samego wiercipiętę :tak: :-D

teraz mamy o tyle fajnie że wszystkie kable są w jednym miejscu i tak zabarykadowane że nie ma szans żeby sie do nich dostała. za to uwiebia sie wspinać po szufladach :dry:
odnośnie mówienia to Iś cały czas nawija ale niewiele z tego rozumiemy :-D za to nauczyła sie śpiewać :-) jak jej śpiewam to ona zaczyna mi wtórować "aaaaaaaaaa" cudowne to jest. No i mamy w pełni świadome "kaka" na kaczke do kąpieli :-p szkoda że świadomie "mama" nie mówi :rofl:
 
natolin- póki co zazdrość, ale nie wiadomo jak taki stan długo potrwa, z dziećmi różnie bywa :)
Alicja- no to śpiewaczka będzie Isia :), mój robi lalala jak śpiewa i dada -czyli jak chce coś dostać
 
reklama
Mała mi to gratuluję usłyszenia mama. Ciekawe kiedy ja usłyszę. Pawcio cały czas coś papla. Buzia mu się nie zamyka. Ale raczej nie zrozumiałe.
Jak do tej pory to nauczył się robić pa,pa. Ale też tylko jak ma ochotę.
Raczkować to chyba nie będzie, cały czas wstaje na proste nogi. Jak go na brzuch położę to drze się w niebo głosy.
 
Do góry